Temat: Zmniejszenie alimentów
Justyna Pirttinen:
Moim zdaniem, jeżeli alimenty płacone na dziecko są słusznej wysokości, to znaczy pokrywają koszty: utrzymania (posiłki, opłaty za mieszkanie i rachunki), zakupu ubrań, pomocy naukowych, dodatkowych zajęć, wyjazdów wakacyjnych i opieki medycznej, a przy tym sytuacja materialna osoby która ma obowiązek alimentacyjny jest na wysokim poziomie nie ma potrzeby wnoszenia o obniżenie alimentów.
Zgadzam się z Panią, wszystkim nam chodzi przecież o dobro dziecka.
Co jednak w przypadkach, kiedy
matka dostaje alimenty na dzieci po 1000 złotych na każde, a dzieci chodzą w starych, brudnych ubraniach, nie są pod opieką lekarzy mimo zaleceń i są zostawione same sobie z telewizorem i komputerem...
A ile zna Pani takich przypadków? Po pierwsze mało kto dostaje 1000 zł na dziecko, no chyba, że może udowodnić wysoki standard wcześniejszego życia i takie zarobki byłego współmałżonka. Po drugie co to za rodzic, który dostając regularnie 1000 zł na dziecko nie jest w stanie zapewnić dziecku podstaw opieki? To chyba jakiś skrajny przypadek.
Co kiedy osoba z obowiązkiem alimentacyjnym straci
pracę,
Jeśli faktycznie ją straci, to zapewne może to przed sądem udowodnić, jak i fakt, że nie może znaleźć sobie innej. Niestety, najczęściej bywa to tak, że rodzic nie traci pracy a jedynie pracuje na czarno, ukrywając dochody i migając się od płacenia alimentów. Jeśli natomiast autentycznie stracił np. zdrowie lub możliwość pracy, to jest to argument do obniżenia alimentów.
lub założy nową rodzinę i będzie miała na utrzymaniu
kolejne dziecko.
Założenie nowej rodziny i płodzenie kolejnych dzieci, to świadoma decyzja dorosłych ludzi. Moim zdaniem dzieci z pierwszego małżeństwa nie mogą płacić pogorszeniem standardu życiowego (brzmi to górnolotnie, ale to najczęściej są podstawy egzystencji) tylko dlatego, że rodzic płodzi po świecie kolejne dzieci. Jeśli rodzic podejmuje decyzję o założeniu nowej rodziny i kolejnych dzieciach, to powinien wcześniej przekalkulować sobie czy go na to stać. Bo kolejne dzieci też powinny mieć zapewniony przez tegoż rodzica godziwy byt.
Czy sądy są ślepe na indywidualność każdego
przypadku?
Myślę, że właśnie dlatego odbywają się sprawy na których każda ze stron ma prawo głosu, powołania świadków, dowodów itp., żeby właśnie każdy przypadek był traktowany indywidualnie. Gdyby tak nie było, to pewnie wprowadzona by była jakaś konkretna kwota, którą każdy, miał czy nie miał, ma płacić. Tak nie jest Pani Justyno.
Czy komuś jeszcze udało się obniżyć alimenty?
Zapewne tak.