Temat: problem z psem
[author]
eee, ne wysylaj PW. Daj tu porade, innym tez sie przyda. Mi np. bo moja tymczasowiczka uwielbia znosic i gryzc wszystkie kapcie i buty. Chowam, ale czasami cos wynajdzie ;)
Kiedy mamy do czynienia z lękiem separacyjnym, to musimy psa kontrwarunkować na nasze wyjścia.
Zanim wyjdziemy z domu, wykonujemy szereg czynności, na które sami nie zwracamy uwagi, ale które nasz pies doskonale zna. Takie na przykład zwykłe wyłączenie telewizora, popsikanie się perfumem, wzięcie pęku kluczy do ręki, spakowanie torebki, czy ubranie płaszcza (jeśli odbywa się zwyczajowo) dla psa oznacza sygnał "ups, pani wychodzi z domu...znowu".
Pies zaczyna się bać już wtedy, kiedy zaczynamy szykować się do wyjścia.
Kontrwarunkowanie polega na przyzwyczajeniu psa do tych czynności. Tutaj należy się zastanowić co robimy przed wyjściem i powtarzac te czynności bez wychodzenia z domu. Pies w końcu zrozumie, że nic specjalnego to nie oznacza i przestanie zwracać na to uwagę.
Druga sprawa to ignorowanie psa na 20 minut przed wyjściem i po przyjściu. Tłumaczenie psu, że teraz musi zostać sam, żeby się nie gniewał, że wszystko będzie ok, jest tylko próba uspokojenia naszego sumienia, które szaleje na myśl samotnego zwierzaka tęskniącego za panem... Niezwracanie uwagi na psa pozwala mu się wyciszyć i uspokoić. Tak samo nie powinniśmy się wylewnie witac po przyjściu. Pies musi być spokojny, wtedy się witamy.
I wreszcie po trzecie zostawmy psu coś niesamowicie fantastycznego do gryzienia. Żucie i gryzienie to naturalne psie zachowanie. Zamiast próbować to wyeliminować, dajmy psu mozliwość gryzienia rzeczy innych niz te zakazane. I tutaj najlepszy będzie kong wypełniony pasztetem lub serkiem topionym lekko zamrożony. Dajemy to psu tylko wtedy, kiedy wychodzimy z domu (na jakieś 10 minut przed wyjściem) i po powrocie natychmiast zabieramy. To jest zabawka wyłącznie na samotnie spędzane chwile.
To tak na już...mozna jeszcze próbowac kennel klatki,ale to juz wyższa szkoła jazdy i na pewno nie do opisania na forum.
Powodzenia!