Beata Tarnawska

Beata Tarnawska po prostu jestem

Temat: Jak długo żona może nie widzieć alkoholizmu męża...

Mój ojciec pije od kiedy pamiętam - a systematycznie od kiedy byłam w liceum, czyli już kilkanaście lat. Wprawdzie nie upija się. Nie wywołuje awantur, nikogo nie bije. Nie wraca na czworakach nad ranem. Pije kilka drinków/szklanek wina dziennie. Pije, by móc żyć. Pije tak aby nikt nie widział, a jak zostanie przyłapany, to twierdzi, że to tylko tak od czasu do czasu. A gdy mu sie w rozmowie wypomni/zapyta o picie to zaprzecza.

Ja już kilka lat nie mieszkam w domu. Ale pamiętam to sprzed wyjazdu.

Dziś rano dzwoni mama i przerażona mówi, że odkryła, że tata jest alkoholikiem. Nie wiedziałam jak na to zareagować, bo nie wiedziałam, że ona jest nie świadoma tego co się dzieje. Szczególnie, że tata od kilku lat choruje na chorobę trzustki, która dotyka przede wszystkim alkoholików.

Mam w głowie straszny mętlik.

konto usunięte

Temat: Jak długo żona może nie widzieć alkoholizmu męża...

Zaden alkoholik nie widzi swojej choroby i uwaza, ze to inni maja problemy, nie on. Dopiero, jak zaryje szczeka o beton, opusci go rodzina, a przyjaciele spisza na straty, dojdzie do niego, ze cos nie tak jest z nim, nie z innymi. Kwestia czasu, o ile jeszcze cos pozostalo.

Ty widzialas alkoholizm od dawna, a Twoja mama nie? Ona zna ojca od dawna, ona z nim sypia, rozmawia, bywa blisko i nie zauwazyla? Zony i matki czesto wypieraja problem i tlumacza swoich alkoholikow a wszystkie strony. Szkoda, ze trwa dlugo i cierpi na tym cala rodzina.

Klasyczne wspoluzaleznienie. Masz jakas dobra poradnie na oku?
Beata Tarnawska

Beata Tarnawska po prostu jestem

Temat: Jak długo żona może nie widzieć alkoholizmu męża...

Magdalena C.:

Klasyczne wspoluzaleznienie. Masz jakas dobra poradnie na oku?


Jak powiem mamie, by poszła do poradni - to zrobi mi dziką awanturę. To jest to pokolenie, które twierdzi, że do psychiatrów/psychologów chodzą tylko wariaci.
Poza tym moja mama zawsze uważała (wmawiała sobie), że nasza rodzina jest normalna. Nie wiem, czy będzie miała siłę przyznać się przed sobą i innymi (bo co ludzie powiedzą) - że przez wiele lat żyła w patologii - a gdyby zdecydowała sie na leczenie to oznaczałoby dla niej przyznanie się.

Jadę tam na weekend czerwcowy - może uda mi się z nią porozmawiać... Choć czarno to widzę...
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Jak długo żona może nie widzieć alkoholizmu męża...

Lęk przed zmianą to hamulec, który przeszkadza spojrzeć prawdzie w oczy. Podejrzewam, że Twoja Mama była świadoma wcześniej, ale nie chciała wprost sama przed sobą otwarcie przyznać - tak, jestem żoną alkoholika. Bo takie podejście oznacza, że albo chcę tę sytuację zmienić, czyli postawić sprawę na ostrzu noża, i w razie czego odejść, co wymaga odwagi. Albo to zaakceptować i uznać, że w sumie możemy tak dalej żyć, co powoduje konieczność zrewidowania dotychczasowej wizji na swój temat, co też nie jest przyjemne.



Wyślij zaproszenie do