Łukasz Mielnik

Łukasz Mielnik marketing /
strategia / reklama

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

wiem, że to trochę jak wróżenie z fusów bo nie mam za dużo informacji (briefu) ale może ktoś pomoże mi się zorientować ile może kosztować - chodzi mi o próbę oszacowania w rozbiciu na sam punkt a .i osobno punkt b.

a. wymyślenie nazwy dla marki, przy założeniu że:
- może być marka produktu lub firmy
- w ramach pakietu zamawiający otrzyma jakąś "filozofię" dlaczego akurat taki a nie inny kierunek jest proponowany
- dla tego kierunku zaproponowane zostanie kilka nazw (więcej niż 3 mniej niż 10)
- nazwę piszemy arialem 12pkt;)
- jedna tura "dogrywki" w ramach ceny

b. zaproponowanie logotypu dla wybranej wcześniej nazwy przy założeniu że:
- propozycje obejmują 3 różne wersje logotpyów (istotnie różniące się)
- jedna tura poprawek w ramach ceny

przyjmijmy, że mam na myśli raczej freelancerkę lub małe agencje a nie duże, sieciowe monstra

ps: Proszę nie wysuwać wniosku, że kroi się zlecenie. Po prostu szukam informacji = nie mam zlecenia;)!
Adrian Szczepański

Adrian Szczepański ...nieskończeni
niczym niebo i
ziemia.

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Jakby to robił freelancer to około 3000zł, jak agencja to myślę od 5000 w górę (za całość) podziel sobie w stosunku 2/3 pkt. a i 1/3 pkt b. Jest to moje subiektywne zdanie na realia lubuskie
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Szkoda, że nie ma zlecenia :(
Chętnie bym wlazł do akcji :)

Kwestia wyceny zależy od procedury. Niestety te są zróżnicowane i skomplikowane.
Jeśli mowa o wycenie projektu namingowego, to weźmy pod uwagę, że jest on często równoważny z minimalną choćby strategią marki i koncepcją kreatywną marki.
Poza tym dochodzi tutaj opcja stworzenia szkicowych skryptów na różne pola (kreatywnej) komunikacji. Ale to już gadka o wielowarstwowej robocie.

Skala klienta. Jeśli klient ma założyć spółkę na poziomie lokalnym, ale z silnym kapitałem i mocnym biznesplanem na rozwój w danej kategorii, to raczej możemy mówić o kosztach wyższych niż 10 tys. za name&logo (netto).

Jeśli mowa o małej firmie, portalu itp. tworach z widmowym kapitałem (ale z "jednak jakimś tam kapitałem") to myślimy zdecydowanie o kwocie poniżej 10 tys. za name&logo.

Ale jeśli mamy do czynienia z dużym kapitałem, to wstyd wycenić taką pracę poniżej 10 tys. za samą nazwę. Automatycznie generuje się sama przez się wyższa jakość pracy.

To zależy od skali klienta, wymogów (nazwa plus: strategia, filozofia vel. ideologia marki, skrypty, badania), ilości propozycji, trudności zadania/branży.

Do tego dochodzi założenie, że nie proponuje się 10 nazw, ale kilka linii kreatywno-strategicznych. A w ramach każdej linii, czy jak kto woli pola, można zaproponować kilkanaście nazw [plus wariacje, grają bardzo istotną rolę].

Reasumując, z innej beczki - wymyślenie nazwy dla marki z gotową strategią (a jeśli nie ma za bardzo briefu, to znaczy, że trzeba się koniecznie wziąć za jakąś strategię lub "ukryć" ją w ideologii) to kwestia kilku tysięcy złotych minimum!
Im bardziej powyżej wymienionych wyżej 3000 netto [za name], tym lepiej i przyjemniej się pracuje. Z werwą :)
Jeśli mówimy poważnie.

Bo jak niepowaga - to można za 1500 coś podać do stołu.

Dziękuję za uwagę :)

Aha, tu mały edit: Oczywiście, mówimy o freelancerach. Nie o profesjonalnej firmie namingowej, nie o agencji z grupą projektową.Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 31.05.11 o godzinie 12:15
Bartłomiej Pronin

Bartłomiej Pronin Myślę długofalowo o
Twoim biznesie

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Patryk Rykała:
Szkoda, że nie ma zlecenia :(
Chętnie bym wlazł do akcji :)

Kwestia wyceny zależy od procedury. Niestety te są zróżnicowane i skomplikowane.
Jeśli mowa o wycenie projektu namingowego, to weźmy pod uwagę, że jest on często równoważny z minimalną choćby strategią marki i koncepcją kreatywną marki.
Poza tym dochodzi tutaj opcja stworzenia szkicowych skryptów na różne pola (kreatywnej) komunikacji. Ale to już gadka o wielowarstwowej robocie.

Skala klienta. Jeśli klient ma założyć spółkę na poziomie lokalnym, ale z silnym kapitałem i mocnym biznesplanem na rozwój w danej kategorii, to raczej możemy mówić o kosztach wyższych niż 10 tys. za name&logo (netto).

Jeśli mowa o małej firmie, portalu itp. tworach z widmowym kapitałem (ale z "jednak jakimś tam kapitałem") to myślimy zdecydowanie o kwocie poniżej 10 tys. za name&logo.

Ale jeśli mamy do czynienia z dużym kapitałem, to wstyd wycenić taką pracę poniżej 10 tys. za samą nazwę. Automatycznie generuje się sama przez się wyższa jakość pracy.

To zależy od skali klienta, wymogów (nazwa plus: strategia, filozofia vel. ideologia marki, skrypty, badania), ilości propozycji, trudności zadania/branży.

Do tego dochodzi założenie, że nie proponuje się 10 nazw, ale kilka linii kreatywno-strategicznych. A w ramach każdej linii, czy jak kto woli pola, można zaproponować kilkanaście nazw [plus wariacje, grają bardzo istotną rolę].


można to napisać krócej - około 10 klocków:)
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Komunikacja nazwy plus nazwy – ok. 5 tys.
http://www.ecommerce.edu.pl/reklamaimarketing/branding...

Projekt znaku (ja Ci dam Arial!), księga znaku – ok. 5 tys.

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Starszego tematu do wykopania nie było? :]
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Wziąłem z „sugerowanych” z boku :)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

5 tysięcy? Euro, jak rozumiem.
Bo to frilanserska stawka dla średniej firmy.
Jakość pracy, cena cacy (ironia).

Co by się stało, gdyby w nazwie Blend-a-med podmienić jedną literkę = Blend-a-mid? Wszystko by się stało. "med" to wręcz jeden z najważniejszych członów na półce. Nie trzeba wiele tłumaczyć. Pielęgnacja, zaufanie, innowacje itd.

Apple = legenda. Nazwa nikomu nic nie mówi, ale dlaczego intryguje, hmm. Może to jednak to jabłko Newton'a?

Wydaje mi się, że ktoś tu kręci. W nie tę stronę, co trzeba.

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Patryk R.:
Apple = legenda. Nazwa nikomu nic nie mówi, ale dlaczego intryguje, hmm. Może to jednak to jabłko Newton'a?

nie po prostu Steve lubił jabłka- naprawdę ...
nie doszukujmy się głębi tam gdzie jej nie ma :)

P.S. wyjątkowo zgodzę się co do wycen (na Gl często pojawiają się widełki 1 - 100 K :) tutaj około 5K+ jest okMarcin Deręgowski edytował(a) ten post dnia 12.07.12 o godzinie 22:19

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Czyli cały naming nie ma sensu?
Stwórzmy nazwę piękną jak "Drutex" albo "śliwka"?
Sorry, ale za jabłkiem stało nieco większe myślenie, choć może nieświadome...
Marcin Deręgowski:
Patryk R.:
Apple = legenda. Nazwa nikomu nic nie mówi, ale dlaczego intryguje, hmm. Może to jednak to jabłko Newton'a?

nie po prostu Steve lubił jabłka- naprawdę ...
nie doszukujmy się głębi tam gdzie jej nie ma :)

P.S. wyjątkowo zgodzę się co do wycen (na Gl często pojawiają się widełki 1 - 100 K :) tutaj około 5K+ jest ok

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Ostatnio robiłem reasearch w tym temacie dla klienta.
Agencje z całej Polski, z różnym potencjałem i marką w branży.
Nazwa + znak = od 3 000 do 11 000

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Maciej Tesławski:
Czyli cały naming nie ma sensu?
Oczywiście, że ma! - ale nie przefilozofowany, robiony na siłę...
gdzie do kupy nazwy i gównianego loga dorabia się 20 stron "poetyckiego" uzasadnienia
Trzeba znać rozsądek i umiar.

Sorry, ale za jabłkiem stało nieco większe myślenie, choć może nieświadome...
ale po co doszukiwać się mega głębokich podtekstów tam gdzie ich może nie być?

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Marcin Deręgowski:
Patryk R.:
Apple = legenda. Nazwa nikomu nic nie mówi, ale dlaczego intryguje, hmm. Może to jednak to jabłko Newton'a?

nie po prostu Steve lubił jabłka- naprawdę ...
nie doszukujmy się głębi tam gdzie jej nie ma :)

ar ju siur?
http://www.brandchannel.com/home/post/Steve-Jobs-Evolu...

Jak czegoś nie jesteś pewien to nie zapewniaj! ;)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Jeśli klient wymaga zatrudnienia agencji, to kieruje się do specjalistów, którzy wyeliminują czynnik "gówna i kiepścizny". Klient otrzymuje sensowną robotę, która ma zbudować jego markę, nawet jeśli jest nim knajpa.

Na rynku jest powódź patologii.
Nie ma wiedzy, nie ma metodologii, jest olewka i chęć brania kasy przy jednoczesnym cwaniackim zatrudnianiu podwykonawców (jako pośrednik kasuje się duet jeleni: klienta oraz realnego wykonawcę).
Dlatego gdzieś tutaj już coś śmierdzi.

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Andrzej Kostuś:
ar ju siur?
http://www.brandchannel.com/home/post/Steve-Jobs-Evolu...

Jak czegoś nie jesteś pewien to nie zapewniaj! ;)

Nie zapewniałem. Po za tym nie rozumiem czemu robicie z siebie pseudointelektualistów. Tekst, który mi pokazałeś w żadnym punkcie nie zaprzecza temu co powiedziałem. Firma nazywa się Apple i ma jabłko w logo bo Steve Jobs lubił jabłka. Ale jak ktoś nie potrafi przyjąć, że życie może być prostsze niż się na co dzień wydaje to jego problem.
Zauważ proszę, że tekst nie mówi o tym jak została wymyślona sama nazwa opisuje ewolucję logo historię powstania logo (nie marki) oraz pokazuje, że przeintelektualizowane uzasadnienia mają długa historię. Czy nie logiczniejsza wydaje się historia, że Steve mający mocno hippisowskie korzenie wprowadził tęcze do logo.

Zanim inni zaczną mnie "jeść": to co pisze absolutnie nie wykluczy długiej i mozolnej pracy nad samym logo. Znając historię Steva Jobs'a wierze, że projektanci mogli być blisko załamania nerwowego dopieszczając odcienie pasków jabłka.

Wiem jak ciężko i trudno zrobić coś naprawdę ładnego. Ale wiem też jak potem do efektu łatwo dopisać "bajeczkę" uzasadniającą takie a nie inne wybory.

Piszę też o tym, bo ludzie często zapominają o pracy a wolą tworzyć legendę. Ładne logo (jak ktoś nie ma wyjątkowego szczęścia) to dziesiątki propozycji i wiele wariantów każdej z nich. Logo to poszukiwanie ale nie po intelektualnych bezdrożach pseudo wynaturzeń, a po świecie kolorów, proporcji, symboli... . oczywiście, że nie można zapominać o samej histroii czy misji podmiotu dla którego tworzy się logo lub markę, ale "opowieść" nie może zabić wyglądu.

Marcin Deręgowski edytował(a) ten post dnia 13.07.12 o godzinie 12:15

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

P.S. informację o wpływie diety i przekonań Steva Jobs'a na nazwę i logo firmy zaczerpnąłem od Waltera Isaacson'a

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Marcin Deręgowski:
Andrzej Kostuś:
ar ju siur?
http://www.brandchannel.com/home/post/Steve-Jobs-Evolu...

Jak czegoś nie jesteś pewien to nie zapewniaj! ;)

Nie zapewniałem. Po za tym nie rozumiem czemu robicie z siebie pseudointelektualistów. Tekst, który mi pokazałeś w żadnym punkcie nie zaprzecza temu co powiedziałem. Firma nazywa się Apple i ma jabłko w logo bo Steve Jobs lubił jabłka.

Ale skąd to zapewnienie... znałes Steve'a? Powiedział Ci to przy piwie? Przy jabłku?

Mi nie chodziło o to, że tak było na pewno, tylko o to, że jest mnóstwo możliwości. Skoro współzałożyciel Apple zaprojektował to logo, to może jednak miało to jakiś związek z Newtonem.
Prawdopodobnie dyskutowali o tym, były różne koncepcje.
Chyba, że zakładamy, że Jobs przyszedł i powiedział do swoich wspólników nazywamy się Apple, bo lubię jabłka i ch*j! A oni na to "ok!".

Mnie śmieszą takie zapewnienia. Steve zrobił tak i tak dlatego... "uwierz mi". To taka domena ludzi, którzy "znają się na wszystkim".
Dlaczego mam uwierzyć? :D
Jeden sensowny argument.
Czy nie logiczniejsza wydaje się historia, że Steve mający mocno hippisowskie korzenie wprowadził tęcze do logo.

Nie... dlaczego?
Zanim inni zaczną mnie "jeść": to co pisze absolutnie nie wykluczy długiej i mozolnej pracy nad samym logo. Znając historię Steva Jobs'a wierze, że projektanci mogli być blisko załamania nerwowego dopieszczając odcienie pasków jabłka.

Przeczytałeś zapewnie biografię Jobsa i parę plotek na jego temat w internecie.
Nie znasz jego historii. W większości przypadków nie jesteśmy w stanie poznać dokładnej historii naszych dobrych znajomych, a co dopiero gościa otoczonego murem z miliardów dolarów i nieżyczliwych ludzi.
Ładne logo (jak ktoś nie ma wyjątkowego szczęścia) to dziesiątki propozycji i wiele wariantów każdej z nich. Logo to poszukiwanie ale nie po intelektualnych bezdrożach pseudo wynaturzeń, a po świecie kolorów, proporcji, symboli... . oczywiście, że nie można zapominać o samej histroii czy misji podmiotu dla którego tworzy się logo lub markę, ale "opowieść" nie może zabić wyglądu.

Rozumiem, że na projektowaniu znaków firmowych też się znasz ;)

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Andrzej Kostuś:
Rozumiem, że na projektowaniu znaków firmowych też się znasz ;)

Ten uśmiech zakłada, że się nie znam.... chyba szkoda dyskusji jak ktoś przyjmuje takie założenia.

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Marcin Deręgowski:
Andrzej Kostuś:
Rozumiem, że na projektowaniu znaków firmowych też się znasz ;)

Ten uśmiech zakłada, że się nie znam....

Popatrz na logo swojej firmy... i zadaj sobie to pytanie jeszcze raz.
chyba szkoda dyskusji

masz rację.
EOT z mojej strony.

konto usunięte

Temat: pytanie - nazwa dla firmy i logo orientacyjna wycena...

Gdzie tu jest "przestań obserwować ten post"?



Wyślij zaproszenie do