Karolina Zaleśna (Kuderska)

Karolina Zaleśna
(Kuderska)
Community and
Marketing Manager,
Ringier Axel
Springer Po...

Temat: Prezentacja z pomysłami - metoda rekrutacji

Witam

Mam pytanie do osób zajmujących się zawodowo rekrutacją. Otóż spotkałam się ostatnio z praktyką rekrutacyjną, która szczerze mówiąc mnie trochę bulwersuje. Dotyczy stanowisk: Product Manager i Specjalista E-commerce (rekrutacja nie dotyczy mnie).

Po wstępnej rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca prosi kandydata, o przygotowanie prezentacji zawierającej pomysły na poprawę, udoskonalenie jego serwisu www. Dochodzi nawet do takiej sytuacji, że pracodawca życzy sobie (szczegółowe wytyczne) obszernej, całościowej analizy swojej witryny łącznie z analizą działań konkurencji, analizą SWOT; rozpatrzeniem obecnych pozytywnych i negatywnych cech oraz oczywiście zaprezentowaniem swoich pomysłów, strategii na rozwój (dobrych kilkanaście slajdów).Zbiera takie analizy od kilku kandydatów, a następnie wybiera jednego, a całej reszcie dziękuje-oczywiście zatrzymując pomysły kilku specjalistów. Kandydat traci ok tydzień pracy, a następnie obserwuje, jak jego pomysły są wcielane w życie. Nie mówiąc już o tym ile danego pracodawcę kosztowałaby taka analiza ekspercka, jeżeli zleciłby ją agencji.

Uważam,że takie "zlecenie", to jest chyba zbyt wiele jak na rekrutację. Pracownik może takie zadania wykonywać jak już zostanie zatrudniony i dostanie za to wynagrodzenie ...

Uprzejmie proszę o opinię w tym zakresie. Co powinien zrobić pracownik? Czy powinien akceptować takie warunki rekrutacji?Karolina Klaudia Kuderska edytował(a) ten post dnia 29.04.09 o godzinie 11:09
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Prezentacja z pomysłami - metoda rekrutacji

Karolina Klaudia Kuderska:
Witam

Mam pytanie do osób zajmujących się zawodowo rekrutacją. Otóż spotkałam się ostatnio z praktyką rekrutacyjną, która szczerze mówiąc mnie trochę bulwersuje. Dotyczy stanowisk: Product Manager i Specjalista E-commerce (rekrutacja nie dotyczy mnie).

Pani Karolino,
ja także proszę [ostatnimi czasy kandydatów na handlowców] o przygotowanie krótkiej prezentacji dotyczącej sprzedaży ... czego tylko zechcą - i nie jest to obligatoryjne, żeby zostać zakwalifikowanym do projektu rekrutacyjnego .... więc sytuacja analogiczną na pewno nie jest.

Kandydat nie musi brać udziału w opisywanej przez Panią rekrutacji, a udział wziąć może tylko w tych „standardowych”. Domyślam się, że prezentacja ma na celu sprawdzenie motywacji i zdolności kandydatów i do tego pracodawca ma prawo. Kandydat może pokazać pomysł - może przecież nie oddać w ręce Klienta prezentacji - czyli zastrzec sobie, że swoich pomysłów oddać nie chce.

Po wstępnej rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca prosi kandydata, o przygotowanie prezentacji zawierającej pomysły na poprawę, udoskonalenie jego serwisu www. Dochodzi nawet do takiej sytuacji, że pracodawca życzy sobie (szczegółowe wytyczne) obszernej, całościowej analizy swojej witryny łącznie z analizą działań konkurencji, analizą SWOT; rozpatrzeniem obecnych pozytywnych i negatywnych cech oraz oczywiście zaprezentowaniem swoich pomysłów, strategii na rozwój (dobrych kilkanaście slajdów).Zbiera takie analizy od kilku kandydatów, a następnie wybiera jednego, a całej reszcie dziękuje-oczywiście zatrzymując pomysły kilku specjalistów.


Mam pytanie - czy Pani jedynie domyśla się, że projekt/prezentacja został wykorzystany czy wie Pani, że został wykorzystany?

Kandydat traci ok
tydzień pracy, a następnie obserwuje, jak jego pomysły są wcielane w życie. Nie mówiąc już o tym ile danego pracodawcę kosztowałaby taka analiza ekspercka, jeżeli zleciłby ją agencji.

Uważam,że takie "zlecenie", to jest chyba zbyt wiele jak na rekrutację. Pracownik może takie zadania wykonywać jak już zostanie zatrudniony i dostanie za to wynagrodzenie ...

Uprzejmie proszę o opinię w tym zakresie. Co powinien zrobić pracownik? Czy powinien akceptować takie warunki rekrutacji?

Nie wydaje mi się, żeby stosownym było porównanie takiej analizy do analiz firm specjalistycznych - zawsze to jest zupełnie inny rodzaj zadania i jeśli nie odpowiada kandydatowi, to może nie składać aplikacji. Warto zapytać co się stanie z pomysłem i zadecydować czy ma się ochotę "w to wejść".

Pani Karolino, pytanie kieruje Pani do rekruterów - ja realizuję rekrutacje dla Klientów i dla naszej Firmy i powiem jedno - im więcej w praktyce mogę sprawdzić, tym lepszy obraz osoby zyskuję, a na przestrzeni kilku lat pracy widzę, jak kandydaci zachowują się na rekrutacjach i jak roszczeniową mają postawę. W obrębie miasta życzą sobie pieniędzy na bilet - bo to w końcu JA chcę się z nimi spotkać ... albo mówią, że LM nie napiszą, bo wiedzą, że i tak nikt go nie czyta [?]... albo mimo braku jakichkolwiek kwalifikacji domagają się spotkania i bywają w agencji tak często, żeby się przypomnieć, jak to tylko możliwe tak więc ze skrajności w skrajność ...

Kandydat ma prawo nie wziąć udziału w rekrutacji jeśli obawia się o jej przebieg czy o stratę czasu czy pomysłów. Nie chcę nikogo oceniać - ile firm tyle pomysłów na pozyskiwanie ludzi - oby nie godziły w interes kandydata. To co się dzieje podczas projektu ma działać na korzyść aplikującego, jeśli jest inaczej - radzę po prostu nie aplikować.

Pozdrawiam ciepło
bs
Karolina Zaleśna (Kuderska)

Karolina Zaleśna
(Kuderska)
Community and
Marketing Manager,
Ringier Axel
Springer Po...

Temat: Prezentacja z pomysłami - metoda rekrutacji

Witam serdecznie
Pani Karolino,
ja także proszę [ostatnimi czasy kandydatów na handlowców] o przygotowanie krótkiej prezentacji dotyczącej sprzedaży ... czego tylko zechcą - i nie jest to obligatoryjne, żeby zostać zakwalifikowanym do projektu rekrutacyjnego .... więc sytuacja analogiczną na pewno nie jest.

Wydaje mi się, że czym innym jest np prośba na rozmowie, żeby kandydat wybrał sobie jakiś produkt/markę i zaproponował dla niego przykładowe działania promocyjne (do takiego działania nie mam żadnych "ale"), a czym innym jest zlecanie kandydatowi wykonanie pełnej analizy zawartości swojego serwisu www(Pani rekrutująca przesłała szczegółowe, wielopunktowe wytyczne dot. tego, co chciałaby, aby się znalazło w takiej analizie). To nie miała być krótka prezentacja.

>Kandydat może pokazać pomysł - może
przecież nie oddać w ręce Klienta prezentacji - czyli zastrzec sobie, że swoich pomysłów oddać nie chce.

Chodziło o wykonanie prezentacji w domu (kandydaci otrzymali na to tydzień czasu) i przesłanie Pani X na maila.
Mam pytanie - czy Pani jedynie domyśla się, że projekt/prezentacja został wykorzystany czy wie Pani, że został wykorzystany?

Wiem, że jeden z pomysłów zawartych w przesłanej prezentacji został kilka tygodni później wykorzystany i funkcjonuje. Dwóch moich znajomych ubiegało się o stanowisko w dużej, znanej firmie. Obydwaj przeszli do drugiego etapu rekrutacji, którym było właśnie przygotowanie tej prezentacji, przekazanie swoich pomysłów, a następnie obydwaj się nie dostali.
Nie wydaje mi się, żeby stosownym było porównanie takiej analizy do analiz firm specjalistycznych - zawsze to jest zupełnie inny rodzaj zadania i jeśli nie odpowiada kandydatowi, to może nie składać aplikacji. Warto zapytać co się stanie z pomysłem i zadecydować czy ma się ochotę "w to wejść".

Tutaj się niestety nie zgodzę, gdyż osoba, która ubiega się o stanowisko kierownika projektu, z założenia ma wiedzę ekspercką i odpowiednie doświadczenie w tym zakresie. Dodatkowo omawiana prezentacja miała zawierać praktycznie wszystkie elementy, które standardowo zawierają wstępne analizy poprzedzające prace wynajętej w tych celach firmy.

Naprawdę, nie mam żadnych awersji do osób rekrutujących. Wiem, że na pewno spotykacie się Państwo z wieloma bezsensownymi działaniami ze strony kandydatów - wierzę. Uważam jednak, że stricte tego typu działania są w pewnym sensie nieetyczne. Nie wspomnę już o kradzieży pomysłów i kwestii praw autorskich. Myślę, że jest sporo różnych innych metod, którymi można sprawdzić kompetencje kandydata, a ujawnianie jego pomysłów pozostawić już na okres zatrudnienia.Karolina Klaudia Kuderska edytował(a) ten post dnia 29.04.09 o godzinie 15:09
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Prezentacja z pomysłami - metoda rekrutacji

To nie jest takie proste jak się z zewnątrz wydaje, bo w jaki sposób zatem można to sprawdzić:

- zapytać czy ma dobre pomysły?
- zaskoczyć analizą na rozmowie? - bez czasu na przygotowanie się do tego?
- sprawdzeniem portfolio? - nie wiedząc nigdy czy prace kandydat wykonał samodzielnie?

Jedyna różnica polega chyba na obligatoryjności i zakresie. Rekrutowałam finansistów, którzy mieli zrobić dokładne plany i analizy i podać rozwiązania ... nie wszyscy zostali zatrudnieni - a pomysły jednej z kandydatek uznane za świetne i wykorzystane - problem w tym, że tylko pomysły miała dobre - gorzej z ich wdrożeniem :[

Pani Karolino, nie chciałabym przekonywać Pani, że to co pracodawca zrobił było dobre - bo nie było, ale na rozmowy idzie wiele osób - zatrudnia się nie tylko tych z dobrymi pomysłami ...
Domyślam się, że kiedy sprawa tyczy bliskich osób, trudno mówić o dystansie, ale niestety kandydaci to nie oni sami w sobie, i nie tylko ich know-how, czasem to kombinacja tychże i innych wielu czynników decyduje o zatrudnieniu.

Pytała Pani o opinię - ja uważam taką sytuację za nieetyczną, ale nadal będę się upierać przy pytaniu "a co to zmienia?"
Jak najdalej od takich pracodawców i tyle ....

Mamy do czynienia z dużą firmą [jak Pani wspomniała], zapewne rozpoznawanym logo - kandydaci zrobią wiele, żeby się tam dostać, żeby spróbować. Pomijając fakt, że ludzie dużo robią, żeby dostać się do firmy, bo "fajnie mieć ją wpisaną w CV". Czasem i pracodawcy są wykorzystywani - u nich zdobywa się wiedzę i doświadczenie i sprzedaje się ją pod postacią "siebie" dalej.
Przepraszam, ale ja mocno stoję między młotem a kowadłem i mocno staram się być bezstronną.

....ale żeby nie było, że nie jestem bez serca - naprawdę współczuję i domyślam się, że czują się wykorzystani! Może warto to tej firmie zakomunikować?

[p.s. Pani Karolino - niech się tylko Pni na mnie nie gniewa,a ja naprawdę rozumiem niesmak tej rekrutacji :]]
Karolina Zaleśna (Kuderska)

Karolina Zaleśna
(Kuderska)
Community and
Marketing Manager,
Ringier Axel
Springer Po...

Temat: Prezentacja z pomysłami - metoda rekrutacji

barbara seidler:
To nie jest takie proste jak się z zewnątrz wydaje, bo w jaki sposób zatem można to sprawdzić:

- zapytać czy ma dobre pomysły?
- zaskoczyć analizą na rozmowie? - bez czasu na przygotowanie się do tego?
- sprawdzeniem portfolio? - nie wiedząc nigdy czy prace kandydat wykonał samodzielnie?

Nie jestem specjalistą w tym zakresie, więc mogę się mylić, ale można wykonać testy z wiedzy merytorycznej, testy psychologiczne i predyspozycji. Portfolio uważam, że jak najbardziej - kwestia zaufania. Jeżeli ja mam zaufać pracodawcy, że nie wykorzysta moich pomysłów nie zatrudniając mnie, to on musi uwierzyć, że portfolio, które przedstawiam jest moje. Przecież i tak zweryfikuje to pierwszy miesiąc pracy - można zastosować okres próbny. Myślę, ze w pewnym zakresie można również spytać na rozmowie np jakie nowe elementy można by wprowadzić, co jest w tej chwili w serwisie najgorsze i trzeba poprawić (oczywiście zakładam, że kandydat przed rozmową wstępnie zapoznał się z tematem - czasem osoby rekrutujące uprzedzają telefonicznie, żeby zapoznać się z daną kwestią) ...

Jedyna różnica polega chyba na obligatoryjności i zakresie. Rekrutowałam finansistów, którzy mieli zrobić dokładne plany i analizy i podać rozwiązania ... nie wszyscy zostali zatrudnieni - a pomysły jednej z kandydatek uznane za świetne i wykorzystane - problem w tym, że tylko pomysły miała dobre - gorzej z ich wdrożeniem :[
Niestety, dla mnie to jest tak, jakby kazać grafikowi wykonać projekt, a następnie nie dość, że mu nie zapłacić, to jeszcze wykorzystać ... Trochę jakby na pograniczu legalności.

Znajomy PR-owiec/Copywriter - freelancer kiedy przygotowuje projekty dla firm, to najpierw udaje się do notariusza i zastrzega swoje pomysły, a następnie przedstawia go, oczywiście informując, że takie działania podjął. Może to jest sposób?
[p.s. Pani Karolino - niech się tylko Pni na mnie nie gniewa,a ja naprawdę rozumiem niesmak tej rekrutacji :]]

W wielu aspektach się z Panią zgadzam i na pewno się nie gniewam :)

Następna dyskusja:

Szkolenia z rekrutacji




Wyślij zaproszenie do