Paweł S. .
Temat: Trwałe uszkodzenie ciała a umowa-zlecenie
Opiszę pokrótce pewną bardzo nieprzyjemną sytuację.Moja młodsza siostra znalazła pracę na wakacje w barze z kanapkami. Bardzo niemiła szefowa zmiany jak zwykle strofowała wszystkich, wymagając rzeczy niemożliwych. Od mojej siostry na przykład w kwadrans oczekiwała posprzątania całej kuchni i dokrojenia wszystkich warzyw do kanapek przy użyciu krajalnicy służącej do krojenia wędlin, nie warzyw. Moja zestresowana siostra, krojąc ogórek bez zabezpieczenia (właścicielka otwarcie nie kazała kroić bez zabezpieczenia, ale przy jego użyciu marnuje się część ogórka, więc praktyka ogólnie przyjęta w zakładzie pracy była właśnie taka) ucięła sobie fragment opuszka palca. Oczywiście zgodnie z zasadami BHP nie powinno się w ogóle kroić warzyw przy użyciu krajalnicy!
Niestety zatrudniona była na umowę zlecenie, tak więc nie musiała przechodzić szkolenia BHP i oczywiście nie została w ten sposób przeszkolona.
Pytanie brzmi - czy istnieje możliwość pociągnięcia przełożonej do odpowiedzialności za to, co się stało. W aspekcie, nazwijmy to moralnym, jej wina jest bezstronna, ale czy istnieją takie instrumenty, które mogłyby ją na niej wymusić. Dodam, że nie zależy nam na wysokim odszkodowaniu finansowym, ale o pociągnięciu tej osoby do odpowiedzialności za doprowadzenie mojej siostry do trwałego uszkodzenia swojego ciała.
Z góry dzięki za pomoc.