Piotr S.

Piotr S. Kierownik ds.
personalnych / Hr
Manager / Payroll
Project...

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Dyskryminacja w zatrudnieniu, mobbing w zakładzie pracy – to pojęcia, które od kilku lat robią prawdziwą furorę w doktrynie prawa pracy, orzeczeniach sądów pracy i prasowych doniesieniach na temat nowych zjawisk w polskich przedsiębiorstwach.

źródło: http://finanse.wp.pl/POD,13,wid,10570295,prasa.html?P%...

Dyskryminacja w zatrudnieniu, mobbing w zakładzie pracy – to pojęcia, które od kilku lat robią prawdziwą furorę w doktrynie prawa pracy, orzeczeniach sądów pracy i prasowych doniesieniach na temat nowych zjawisk w polskich przedsiębiorstwach.

Jednak nawet większość prawników nie jest świadoma, że zakaz dyskryminacji dotyczy również ogłoszeń rekrutacyjnych ukazujących się w prasie czy Internecie.

Jest to klasyczna i najczęstsza metoda docierania do kandydatów do pracy. Redagując takie ogłoszenie, pracodawca korzysta ze swobody decydowania o treści komunikatu – a więc o nazwie i opisie stanowiska oraz zadaniach i obowiązkach z tym związanych jak również wymaganiach i oczekiwaniach wobec kandydata. I właśnie w zakresie tych wymagań i oczekiwań mogą pojawić się kryteria dyskryminujące dotyczące płci, wieku, rasy czy wyznania kandydata do pracy.

Fundament prawa

Tymczasem zakaz dyskryminacji to fundament ujęty w ramy prawa międzynarodowego i prawa Unii Europejskiej, a w Polsce to zasada konstytucyjna oraz zasada prawa pracy. Zakaz dyskryminacji to przede wszystkim konstatacja, że wszyscy są równi wobec prawa i powinni być traktowani tak samo w takich samych sytuacjach. W praktyce dyskryminacja to, w uproszczeniu, gorsze traktowanie danej osoby lub osób w oparciu o nieuzasadnione kryterium (np. wiek). Dyskryminować znaczy po prostu traktować różnie w jednakowej sytuacji. Przeciwieństwo dyskryminacji oznacza traktowanie różnie w różnych sytuacjach.

Pomogła dyrektywa

Do polskiego prawa pracy pojęcie „dyskryminacja” zostało wprowadzone dzięki dyrektywie Rady 2000/43/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy oraz dyrektywie Rady 2002/73/WE z 23 września 2002 r. w sprawie stosowania zasady równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do pracy, szkolenia zawodowego, awansów i warunków pracy. I właśnie wskazane przepisy unijne odnoszą zakaz dyskryminacji w zatrudnieniu również do relacji przedkontraktowych – takich jak właśnie poszukiwanie przez pracodawcę nowych pracowników. W konsekwencji przyjmuje się, że polskie prawo pracy zakazuje dyskryminacji także na etapie selekcji i rekrutacji pracowników.

Otwarty katalog

Katalog przyczyn i kryteriów dyskryminacji pozostaje ciągle otwarty – przepisy prawa pracy tylko przykładowo wymieniają takie okoliczności jak płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie czy orientację seksualną. Pamiętać więc należy, że zakazana jest jakakolwiek dyskryminacja – czyli posługiwanie się jakimkolwiek niedozwolonym kryterium, nawet takim, które nie jest wprost wymienione w przepisach prawa. Jako te ostatnie można więc uznać na przykład wygląd zewnętrzny, sytuację rodzinną czy niekiedy posiadanie wybranych cech charakteru. Najczęściej występującymi w praktyce kryteriami są wiek i płeć.

Płeć szukających pracy

Dyskryminujące będzie stwierdzenie wprost, że poszukiwana osoba to wyłącznie kobieta czy wyłącznie mężczyzna, chyba, że oznaczenie płci jest wymogiem wynikającym wprost z przepisów prawa lub jest usprawiedliwione specyfiką działania pracodawcy. Na przykład, gdy chodzi o prace uciążliwe lub szkodliwe dla zdrowia kobiet. Podejrzenie o dyskryminację może także wzbudzić ukryte zasugerowanie, że pracodawca preferuje pracownika o określonej płci (np. poprzez użycie nazwy stanowiska nie wskazującej na płeć, ale już zaznaczenie, że to „kandydatki” powinny przesyłać CV na określony adres) lub takie zdefiniowanie wymagań, że spełnić je może wyłącznie osoba określonej płci.

Co istotne, samo podanie nazwy stanowiska w rodzaju męskim czy żeńskim nie stanowi dyskryminacji – poszukiwanie więc inżyniera czy księgowego nie oznacza, że pracodawca od razu wykluczył z rekrutacji kobiety. Kwestia ta zresztą staje się coraz bardziej zauważalna dla działów kadr, które coraz częściej używają bardziej neutralnych sformułowań typu „zatrudnimy osobę na stanowisko sekretarki/sekretarza, asystentki/asystenta”.

Wiek aplikującego

Pracodawca musi dobierać pracowników na podstawie ich przydatności do konkretnej pracy, a nie na podstawie ich metryki. Przekładając to na język ogłoszeń w mediach określone zwroty (na przykład „poszukujemy osoby w przedziale wieku 30 do 40 lat”) muszą zostać uznane za oczywiście dyskryminujące. W państwach Unii Europejskiej, gdzie standard został wyznaczony przez wskazane wyżej dyrektywy, już odchodzi się od opisywania wymagań dla kandydatów takimi zwrotami jak:

młody,
dynamiczny,
energiczny,
mający co najmniej dziesięć lat doświadczenia,
dojrzały,
ukończył studnia maksymalnie pięć lat temu.
Za dyskryminujące będzie więc uznane zarówno wskazywanie dolnej jak i górnej granicy wieku kandydata do pracy, stwierdzenie, że poszukiwane są „osoby młode” lub, że kandydat będzie mógł zdobywać doświadczenie w „młodym, pełnym świeżej krwi zespole”. Spełnienie określonych obowiązków

Bardzo często w polskich realiach pracodawcy, właściwie bez żadnej refleksji, jako wymóg przyjęcia do pracy podają dwa kryteria – karalność i uregulowany stosunek do służby wojskowej. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy dane ogłoszenie nie dotyczy wcale stanowisk, w przypadku których i mają one prawne lub obiektywne uzasadnienie (jak to ma miejsce w stosunku do np. pracowników ochrony, zawodów zaufania publicznego czy stanowisk wymagających umiejętności, które można nabyć podczas pobytu w wojsku). Jeśli więc wymóg niekaralności wynika wprost z przepisu prawa i dodatkowo jest konieczny dla celów zatrudnienia to nie pojawia się problematyka dyskryminacji – ale jeśli jednak na przykład pracodawca od inżyniera ochrony środowiska będzie wymagał niekaralności, to może to być poczytane jako niedozwolone kryterium. Podobnie, jeśli wymóg posiadania uregulowanego stosunku do służby wojskowej nie wynika z przepisu ustawy, to posługiwanie się takim kryterium w ogłoszeniu rekrutacyjnym będzie można uznać za dyskryminację (np. domagając się spełnienia takiego kryterium od operatora wózka widłowego).

Niepełnosprawność

Taki rodzaj niedozwolonego kryterium może się pojawić wówczas, gdy na przykład z całokształtu walorów, które powinien mieć kandydat do pracy można wywnioskować, że chodzi wyłącznie o osobę w pełni sprawną. Inną kwestią pozostaje natomiast to czy pracodawca, który chce z powodów fiskalnych zatrudnić osoby niepełnosprawne, w rzeczywistości dyskryminuje osoby zdrowe. Wydaje się, że sprawa wcale nie jest oczywista i nie można twierdzić, że samo istnienie przepisów prawa dotyczących ulg podatkowych przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych sankcjonuje poszukiwanie przez pracodawcę wyłącznie takich osób.

Specyficzna sytuacja kandydata

W praktyce za dyskryminujące może być również odwoływanie się w ogłoszeniu rekrutacyjnym do sytuacji życiowej czy osobistej kandydata. Niekiedy pracodawcy piszą w ogłoszeniu, że warunkiem zatrudnienia jest na przykład zamieszkiwanie w określonym miejscu czy posiadanie własnego samochodu. Kiedy indziej, że oczekują dyspozycyjności – a to może rodzić podejrzenia o tak zwaną dyskryminację pośrednią (czyli taką, która z pozoru posługuje się kryterium neutralnym, ale w rzeczywistości dotyczy ono tylko określonej grupy – jak kobiet w przypadku kryterium „pełnej dyspozycyjności i mobilności”).

Jako kontrowersyjne przykłady stale obecne w ogłoszeniach rekrutacyjnych można podać dwa kryteria: wykształcenie oraz cechy osobowe. Jeśli pracodawca podaje, że potrzebuje na danym stanowisku osoby z wyższym wykształceniem, a w rzeczywistości wykonywanie danej pracy wcale nie wymaga studiów wyższych, to pojawia się pytanie, czy jest to już praktyka dyskryminująca czy cały czas poruszamy się w obrębie uzasadnionych oczekiwań zakładu pracy? Albo na przykład przedsiębiorstwo poszukuje prawnika z ukończonymi studiami uniwersyteckimi – czy prawnicy, którzy ukończyli prywatne uczelnie mogą się czuć dyskryminowani?

Z kolei, jeśli chodzi o cechy charakteru czy walory fizyczne, to jest to pole szalenie subiektywne i trudno weryfikowalne. Jeżeli bowiem pracodawca wymaga „dobrej prezencji” czy „estetycznego wyglądu” lub „poczucia humoru”, to w istocie jest to kwestia gustu i zawsze trudno będzie zweryfikować, czy w danej sytuacji w stosunku do danego kandydata przekroczona została granica posługiwania się uzasadnionym kryterium.

Warto dodać, że nie można mówić o dyskryminacji wobec kandydatów do pracy, jeśli stosowanie wymienionych kryteriów (nawet takich jak płeć lub wiek) jest uzasadnione ze względu na rodzaj pracy lub warunki jej wykonywania. W przypadku kiedy pracodawca potrzebuje obsadzić stanowisko górnika lub szefa kuchni (albo kelnera) w chińskiej restauracji to może odwołać się do kryterium płci lub narodowości.

Adwokat Radosław Skowron, partner w kancelarii Kaczor, Klimczyk, Pucher, Wypiór – Adwokaci Spółka Partnerska
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Piotr Sobkowiak:
[b]Dyskryminacja w zatrudnieniu, mobbing w zakładzie pracy – to pojęcia, które od kilku lat robią prawdziwą furorę w doktrynie prawa pracy, orzeczeniach sądów pracy...

"Socjalizm bohatersko zwalcza trudności nie znane w żadnym innym ustroju"

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Sławomir K.:
Piotr Sobkowiak:
[b]Dyskryminacja w zatrudnieniu, mobbing w zakładzie pracy – to pojęcia, które od kilku lat robią prawdziwą furorę w doktrynie prawa pracy, orzeczeniach sądów pracy...

"Socjalizm bohatersko zwalcza trudności nie znane w żadnym innym ustroju"

Widzę, że Pan nadal nie nauczył się czytać ze zrozumieniem i nie odróżna pojęcia socjalizm od współczesnego liberalizmu akceptującego wybory społeczne demokratycznej większości :-D

Grunt to klepać demagogiczne hasełka bez związku merytorycznego z poruszaną kwestią :-( Jak to miało miejsce, gdy nie dał Pan rady wyjaśnić w czym przeszkadza Pana pracownikom Kodeks pracy :-D

Nie sądzi Pan, że pomylił grupy? To grupa o prawie pracy a nie o negowania sensowności istnienia prawa pracy :-D Choć niewątpliwie jest to zabawne...
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Jerzy B.:
Sławomir K.:
Piotr Sobkowiak:
[b]Dyskryminacja w zatrudnieniu, mobbing w zakładzie pracy – to pojęcia, które od kilku lat robią prawdziwą furorę w doktrynie prawa pracy, orzeczeniach sądów pracy...

"Socjalizm bohatersko zwalcza trudności nie znane w żadnym innym ustroju"

Widzę, że Pan nadal nie nauczył się czytać ze zrozumieniem i nie odróżna pojęcia socjalizm od współczesnego liberalizmu akceptującego wybory społeczne demokratycznej większości :-D

Po co odróżniać jak efekty jednego i drugiego są takie same?

Grunt to klepać demagogiczne hasełka bez związku merytorycznego z poruszaną kwestią


Brak szerszego zrozumienia aspektu pracy już Pan wcześniej wykazał, więc nie spodziewam się i tym razem :)

:-( Jak to miało miejsce, gdy nie dał Pan
rady wyjaśnić w czym przeszkadza Pana pracownikom Kodeks pracy :-D

Nigdy tego nawet nie próbowałem, bo moim pracownikom KP nie przeszkadza, gdyż wytargowali lepsze warunki, niż w nim są zapisane.
KP szkodzi tym, których ma chronić, czyli ludziom najmniej wartym na rynku pracy.
Mam to szczęście, że nie zarabiam na niewiedzy bliźnich, więc nie mam żadnego interesu, aby udawać, że jest inaczej.

Nie sądzi Pan, że pomylił grupy? To grupa o prawie pracy a nie o negowania sensowności istnienia prawa pracy :-D

To nie ja neguję istnienie prawa pracy. Robią to sami uczestnicy rynku pracy, omijając jego zapisy zawsze, gdy im one przeszkadzają.
Więc po co utrzymywać tą drogą zabawkę?
Choć niewątpliwie jest to zabawne...

Mnie to nie śmieszy. Już pisałem gdzie indziej, aby Pan to powiedział w oczy tym, którzy pracują na czarno. Ich prosze przekonać, aby nie łamali prawa i poszli pod kościół.

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Nie będę zaśmiecał kolejnego wątku ideologiczną dyskusją z Panem Sławomirem. Tam nie doszliśmy do jakiegokolwiek wniosku, więc i tu nie ma sensu próbować.

Warto, żeby Pan chociaż wiedział, czym różnią się systemy gospodarcze w komunizmie, socjalizmie i współczesnym liberalizmie i... jak Pan w końcu zacznie odróżniać, zamiast wrzucać wszystko do jednego worka, to może będzie sens rozmawiać.Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 16.11.08 o godzinie 23:43

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Piotr Sobkowiak:

Wiek aplikującego

Szczegółowo dyskutowane: http://www.goldenline.pl/forum/rekrutacja-i-selekcja/5...
Marta F.

Marta F. HR Manager / Trener

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

Dlaczego dynamiczny i energiczny??
Dynamiczny i energiczny to w mojej ocenie nie są synonimy - młody. Poza tym dynamicznym można byc w każdym wieku. Czasem jest to niezbędna cecha.

Inna sytuacja z "dojrzałym" czasem szukam dojrzałych zawodowo w sensie odpowiedzialnych i rozumiejących realia pracy kandydatów, i nie ma przeszkód by mieli 20 lat.

wieloletnie doświadczenie zawodowe może być potrzebne do wykonywania danej funkcji więc też nie rozumiem, dlaczego miałoby kogoś dyskryminować. Równie dobrze można powiedzieć, że wymagany poziom wykształcenia czy znajomość języka jest dyskryminująca bo są ludzie, którzy tego wymogu nie spełniają :/
wiem, że są instytucje które w ten sposób w zawoalowanej formie przemycają inne treści, ale w bezpośrednim rozumieniu nie zgadzam się, aby powyższe musiały być dyskryminujące.Marta S. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 12:54
Anna C.

Anna C. Specjalista ds.
Zarządzania Zasobami
Ludzkimi

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

a ja uważam, że w ogłoszeniu powinny być zawarte wszystkie informacje, które pracodawca, chce zamieścić, bo czy nie jest tak, że jeśli chce zatrudnić mężczyzną to i tak to jego wybierze, można w ten sposób oszczędzić czasu sobie i ludziom szukającym pracy, podanie wszystkich kryteriów, jest uczciwe, bo ostatecznie i tak wybieramy te osoby, które spełniają nasze oczekiwania (nawet te nie opisane w ogłoszeniu), poprostu ktoś traci czas na wysłanie nam swojego cv, a my na jego selekcję

Temat: Dyskryminacja w zatrudnieniu na przykładzie ogłoszeń...

stanowczo protestuję przeciwko stwierdzeniu, że na tej grupie nie ma miejsca dla negowania potrzeby funkcjonowania prawa pracy. jestem zdecydowanym przeciwnikiem regulowania stosunku pracy drogą specjalnych kodyfikacji, ponieważ kłóci się to z konstytucyjnym i przyrodzonym prawem do wolnosci - w tym prawem pracodawcy do wybierania sobie pracownika według własnego widzimisię!
Zwolenników postępu i równouprawnienia proszę o podania choćby jednego rozsądnego powodu, dla którego zasadne jest ograniczenia właściciela firmy w zarządzaniu swoim własnym majątkiem. Ja takiego powodu nie widzę. Sens podobnych uregulowań jest równie absurdalny i skandaliczny, jak np. nakaz niedyskryminowania ze względu na płec, wiek, upodobania, poglądy przy ogłoszeniaqch matrymonialnych...
Bezsens tych uregulowań powoduje, ze i tak sa one martwe, jak będę chciał mieć samych rudych w pracy, to mieć będę, chcoiaz w ogłoszeniu rekrutacyjnym - nie wiem dlaczego - nie wolno mi takiego wymogu postawić.
socjalizm pełna gębą, ot co!Marcin Łogin edytował(a) ten post dnia 03.12.08 o godzinie 10:55



Wyślij zaproszenie do