Temat: Floryda- stan marzeń
Floryda - wspaniały stan:)
to co najbardziej zapadło mi w pamięci:
nurkowanie na Key Largo (niesamowite wrażenia) zwłaszcza kiedy nie umie się pływać;
zjazd motocyklistów na Key West (w całym miasteczku parkingi zajęte przez wypucowane, błyszczące motory, brodaci napakowani faceci, ich panienki, muzyka country - jedna wielka miasteczkowa impreza)
zwiedzanie Miami nocą!!! na małym jachcie z dyskoteką na pokładzie, pyszny drink, ogladanie willi gwizad (Star Island)..
Orlando - Sea World (bywałam w lepszych parkach, gdzie atrakcje były lepsze, ale pokaz orek czy delfinów jak najbardziej warty zobaczenia!!! Troche dające do myślenia przypadkowe spotkanie na stacji benzynowej w Orlando polskiego chłopaka. Rozgadał sie, zaprosił mnie z moimi znajomymi do siebie, poczestowal piwkiem (odmowilismy, czekal nas spory kawałek drogi powrotnej do Miami), sam wiec pil, gadal o imprezowaniu, nie pracowal aktualnie, o zyciu na haju, potem zaproponowal zebysmy pojechali za nim - wyprowadzi nas z miasta kawalek, a sam pojechal na % na impreze...totalnie zagubiony w amerykanskim miescie typek! gdzies zapodzial prawdziwy sens zycia, bylismy zaszokowani.
i to byłby ułamek ze wspomnien z Florydy