Temat: a moze tez Floryda...?warto?
Floryda to stan marzeń. Tak uważam, po tym jak spędzilam 4 misiące na stypendium naukowym w Gainesville. Samo miasteczko nie jest powalające, ale ma niezwyklą atmosferę, jeśli chodzi o życie studenckie. Ale na Florydzie jest wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Nigdy chyba nie doznalam lepszego kontaktu z dziką przyrodą niż w parku Everglades, gdzie można przejechać się wodolotem po bagnach pelnych aligatorów i dotrzeć do znajdującej się doslownie na tych bagnach dawnej wioski Indian..
Poza tym niezwykych przeżyć dostarcza cale miasteczko parków rozrywki- Universal Studios, Island od ADventures, DIsneyworld. Nie jestem już dzieckiem, ale przyznam, że stolica Disneya bardzo mnie urzekla.
Oprócz tego niepowtarzalną atmosferę poczuć można w Miami- to miasto luksusu i przepychu z jednej strony, z drugiej zaś pelne niebezpiecznych zaulków, gdzie nikt nawet nie mówi po angielsku...
Ale moim zdaniem numer jeden- the Keys. Archipelag na poludniu stanu, z najpięknniejszym, malowniczym, podobnym do śródziemnomorskich kurortów Key West. Sama jazda autem do tego miejsca (to ostatnia z wysepek), jest czymś po prostu niezapomnianym, widoki jak z raju...
Cóż, mam nadzieję, że zachęcilam do Florydy :)