Temat: Co kupują Polki czyli głowne nurty sprzedaży w sieci.
Aleksandra K.:
Basia Rainmaker:
Czy w waszym odczuciu Allegro, Pakamera i inne podobne miejsca są wiarygodnym źródłem na śledzenie trendów w modzie biżu?
Trendów - nie.
Na śledzenie tego, co noszą masy - tak. Czyli głównie swary, im bardziej błyszczące, tym lepiej.
To nie jest to samo. To, co trafia w gusta...hm...niewyrobionych estetycznie odbiorców...to popularna masówka. To też często konieczność radzenia sobie w ramach bardzo ograniczonego budżetu.
Aleksandra,
Ja lubię ulicę. Z czasie pomieszkiwania w USA nauczyłam się, że wiara w "niewyrobionych estetycznie odbiorców" może być bardzo myląca. Znam Panie które bez mrugnięcia okiem założą na uszy plastikowe kotki i w drugim ruchu pójdą sobie kupić bransoletkę autorską za 50tyś dolarów. Ameryka jest specyficzna pod tym względem ale w moim odczuciu sprzedając biżuterię nie jesteśmy w misji wyrabiania gustów oczywiście każdy inaczej do tego podchodzi.
Ty kochasz wrapy, ja jestem zupełnie zakręcona na punkcie kamieni ale nie wiem gdzie w Polsce mogę znaleźć źródło mody, autentycznie nie wiem, prace w galeriach i na All to są fantazje twórców, śliczne ale tego nie widzę na ulicach, ponoć modne są figury geometryczne ale to jest to co słyszę od znajomych, a nie widzę w sieci czy na ulicy.Po "Lejdis" był szał na takie przerośnięte kolczyki ale nie wiem czy film go wykreował czy moda na nie wynikała z czegoś innego.
Andrzej,
Co do Pandory to ja nie jestem do końca pewna, ludzie lubią tę firmę,ich bransoletki i przywieszki do nich mogą być zbierane latami to się przynajmniej w USA zrobiło kultowe, chwyciło i ma się bardzo dobrze. Nie dlatego, że to jest sztuka czy cokolwiek ale dlatego, że ludzie się świetnie bawią kreując sobie "swoją" biżuterię. Przyznam, że nie widziałam akcji reklamowej w Polsce ale zwróciłam uwagę na pojawienie się na rynku, kilka lat temu nikt by nie popatrzył na to, a teraz kupują, podobnie było ze Svarowskim, pare lat temu nieosiągalny w Polsce, duży masowy import i Svarowski urasta do miana kiczu chociaż to jest nieźle wykonane szkło.
Piotrze,
Nie odpowiadam za to, że nie pasuje do Twoich wyobrażeń o świecie,
moje życie zawodowe to moja prywatna sprawa. Piszę o swoich doświadczeniach,
a nie sprzedaje swoje usługi, nie szukam klientów, bawie się wymienianiem doświadczeń z ludzmi którzy mają podobne pasje.
Wczorajsza wymiana zdań o fotografii biżuterii pozwoliła mi np.
zwerbalizować swoje podejście do biżu i uświadomiła mi istnienie niezależnie od siebie kilku głównych nurtów tworzenia i sprzedaży. Moja przyjaciółka w NY od lat robi kolczyki dla koleżanek w Lublinie, nie dlatego że one nie mogą kupić bliżej ale dlatego, że lubią właśnie jej prace, drobniutkie koralki, ręcznie plecione, unikalne. To jest kierunek w którym idzie sprzedaż biżuterii bliskie kontakty z twórcą, kupujesz bo lubisz kogoś, bo podoba Ci się jego sposób kreacji, bo patrzysz na parę kolczyków i Cię cieszą.
W Polsce obserwuje brak szacunku wobec tej grupy twórców, mówimy o tysiącach ludzi którzy w zaciszu swoich domów tworzą biżuterię, robią własne zdjęcia, sprzedają w różnych galeriach i kreują czasami zjawiskowo piękne dzieła.