Anna Magda

Anna Magda Masażystka

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Jeśli nie zerwiesz kontraktu - miało być:)
Anna Magda

Anna Magda Masażystka

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Słuchajcie!
Jestem nieco niemile zaskoczona, że podczas procesu rekrutacyjnego wprowadzono nas w błąd odnośnie naszego wynagrodzenia. Pisałam wcześniej o tym, że gwarantują 1000$ i procent od sprzedaży (raz nam powiedzieli że 7%, raz że 3%). Do tego na blogu aness pojawiła się jeszcze inna informacja. W natłoku sprzecznych informacji napisałam z prośbą o rozwianie wątpliwości i faktycznie - napisali mi że te 1000$ jest gwarantowane ale tylko i wyłączni wówczas jeśli takiej kwoty nie wyrobię. Do tego procent od usług nie wynosi ani 7% ani 3% tylko 2%!! wspomnieli też o 15% wliczonych napiwków o których ani podczas rekrutacji do Astralla ani podczas rozmowy kwalifikacyjnej nikt nie mówił - oczywiście nikt też nie mówi o tym że te 15% może zostać wycofane przez klienta jeśli stwierdzi na koniec rejsu że jest niezadowolony...
Nie wiem co o tym myśleć, te sprzeczne informacje trochę w złym świetle pokazują firmę, do której wcześniej nie miałam uprzedzeń. Przyznam że trochę się zawiodłam.
Na razie mam wyznaczony termin szkolenia na lipiec, ale ogarnęły mnie poważne wątpliwości...
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Hehehe,a mnie to wcale,ale to wcale nie dziwi.
To jest dokładnie w stylu Steinera.Przecież nie będą dokładać do interesu.
A o sprzedaż cisnęli,cisną i cisnąć będą zawsze.
I jeszcze nie na wszystkich liniach jest 15% napiwku,w P&O było 10%,a ponieważ wprowadzili to dopiero w zeszłym roku jakoś na wiosnę(chyba w marcu),to nie sądzę żeby tak zaraz podnieśli,szczególnie,że Anglicy i tak bardzo byli tym faktem oburzeni.I tak,często ściągali napiwki,do końca rejsu była niepewność,ile tak naprawdę dostanie się pieniędzy.
Z Amerykanami nie ma tego problemu,sporadyczne przypadki.
Przez cały kontrakt miałam-niestety-tylko jednego amerykańskiego klienta,to nie tylko,że nie ściągnął,a dołożył dwa razy tyle.
Naprawdę dobrze zrobiłam odmawiając kolejnego kontraktu.
Jeśli jednak ktokolwiek z Was zdecyduje się jechać,służę zawsze radą i pomocą w miarę możliwości.
Pozdrawiam.

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Czy zdarza się, że klient napiwki zostawia bezpośrednio u ciebie?
Podobno jak dostajesz do ręki swój napiwek, nie dzielisz się nim?
Swoją drogą to jest śmieszne, że klient może cokolwiek wycofać. Przecież jak mocniej zabaluje i wyda za dużo kasy podczas rejsu, to dla niego wyjście by trochę jej odzyskać.
Mogę się założyć, że sporo jest takich przypadków. To jakiś absurd.
Czyli jeśli dobrze rozumiem, prowizja jest płacona dopiero jak uda ci się wyrobić 1000$.
Oczywiście też z prowizji. Jak nie ogarniesz 1000$ to dokładają. Taka niska prowizja raczej nie daje dużej nadziei na przekroczenie 1000$ miesięcznie. Tym samym, mniejsze prawdopodobieństwo zarobienia dużej kwoty nawet przy wysokim obrocie.:D Niezłe mieszanie.
To było normalne, że nie wygra się z tak dużą firmą w walce o podstawę wynagrodzenia.
Tak myślałam, że zrobią wszystko by wyjść na to samo albo jeszcze na tym skorzystać.
Najgorsze jest to, że jak będą osoby, które słabo sobie radzą reszta będzie na nie pracować.
Stąd to obcięcie prowizji. A w Polsce narzekają, że mają za dużo pracy w pracy i słabe umowy.
Nie podoba się to na statki! he, he, he ;D;DWeronika D. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 07:24
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Weronika D.
Czy zdarza się, że klient napiwki zostawia bezpośrednio u ciebie?
Podobno jak dostajesz do ręki swój napiwek, nie dzielisz się nim?

Zdarzało się i owszem.Mój największy w gotówce to chyba było 40f.
Napiwki są zawsze Twoje,te z automatu też,w spa nie ma wspólnych,to nie restauracja.
Swoją drogą to jest śmieszne, że klient może cokolwiek wycofać. Przecież jak mocniej zabaluje i wyda za dużo kasy podczas rejsu, to dla niego wyjście by trochę jej odzyskać.
Mogę się założyć, że sporo jest takich przypadków. To jakiś absurd.

I dokładnie tak było,niestety.
Dla mnie to też jakaś paranoja jest,że masz "automatyczny" napiwek,który można zdjąć.
Tak myślałam, że zrobią wszystko by wyjść na to samo albo jeszcze na tym skorzystać.
To jest właśnie cały Steiner.
Najgorsze jest to, że jak będą osoby, które słabo sobie radzą reszta będzie na nie pracować. Stąd to obcięcie prowizji.
A w Polsce narzekają, że mają za dużo pracy w pracy i słabe umowy.
Nie podoba się to na statki! he, he, he ;D;D

Nikt na nikogo nie pracuje,tam nie ma żadnej wspólnoty,tylko ciągła walka.
A obcięcie prowizji,bo łatwiej namówić na masaż niż na kupno(niektórzy nawet nie próbują nic polecać)więc Steiner w ten sposób chce to wymusić na pracowniku.

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Zaczynam szkolenie w Londynie w styczniu, nie wiem jak to będzie wyglądało w praktyce- godziny pracy napiwki itd. Ale czytając wiele wypowiedzi w tym i innych tematach dochodzę do wniosku że większość problemów wynika z nieuwagi i rozumieniu co czwartego słowa na spotkaniu rekrutacyjnym.
Warunki płac są bardzo klarownie przedstawiane na spotkaniu rekrutacyjnym- dostajesz nawet specjalną tabelkę z opisanymi % jakie otrzymujesz i od czego która jest bardzo dokładnie omawiana. Steiner od jakiegoś czasu gwarantuje te 1000$ miesięcznie- ale tak jak mówiła Pani która zajmuje się rekrutacją wygląda to tak ze zarabiasz na siebie i tylko w wypadku kiedy zarobisz mniej niż 1000$ miesięcznie firma dokłada do Twojej wypłaty tak żeby każdego miesiąca na Twoje konto wpłynął ten 1000.
Poza tym równie głośno i wyraźnie mówi się o tym że to tzw. ,,own business" czyli MUSISZ mieć w sobie chociaż odrobinę duszy handlowca i samozaparcia żeby jak najlepiej prosperować, jeśli chcesz zarabiać więcej to sprzedajesz więcej produktów i robisz wszystko żeby klient wyszedł z gabinetu z uśmiechem na twarzy i zostawił Ci napiwek, szczególnie jeśli trafisz na amerykański statek- amerykanie to naród który (za przeproszeniem) uwielbia jak im się "wchodzi w tyłki" żeby byli zadowoleni, a owocuje to napiwkami.
Wiadomo że nie zawsze trafisz na pełen ludzi statek, ale jak dla mnie perspektywa zarabiania (w przeliczeniu na złotówki) minimum ok. 3,5 tys zł miesięcznie przez 9 miesięcy daje jakieś 32 tysiące zarobionych pieniędzy, gdzie w Polsce wydałabym jakieś 1,5 tysiąca na utrzymanie, mieszkanie, dojazdy- ogólnie życie... Ja spróbuję bo wieżę w siebie i to że jak tylko chcę coś osiągnąć to mogę.
Pozdrawiam wszystkich :)
Magdalena Kaa

Magdalena Kaa Specjalista ds.
sprzedaży, Bartek

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Anna M.:
Cześć. Śledzę wątek od jakegoś czasu i widzę że się robi gorąco...
Muszę się zgodzić w kilku kwestiach z Weroniką- nie uważam żeby Steiner był złym pracodawcą jak to zostało tu napisane. Nie uważam też że 40tys które przywiozłaś Basiu z rejsu to mało. Polsce naprawdę nie odłoży się takich pieniędzy w takim czasie. Sama pracuje na dwa etaty. Wyliczyłam że w tygodniu pracuje po 68 h, w tym czasem są tygodnie gdzie nie mam ani jednego dnia przerwy. I w ciagu roku jestem w stanie zaoszczędzić ok 10tys. Jeśli podobn siłowe godzin mam pracować u Steinera i zaoszczędzić 40 tys to kalkulacja opłacalności jest jasna:)
Poza tym Steiner wprowadził juz stała pensje -1000 dolarów za miesiąc. Wiem bo byłam niedawno na spotkaniu rekrutacyjnym więc to wiadomość sprawdzona. Do tego prowizja od usług. A te 35 dolarów dziennie o którym piszecie nie jest zaierane bezpośrednio z waszego zarobku (tych 7%) jak tu pisala wcześniej jedna dziewczyna. To jest zabierane z Twojego utargu całego. Dopiero po odjęciu tych 35 dolarów wyliczone jest te 7% zysku.
Ja właśnie sie dostałam - nie znam jeszcze terminu szkolenia, więc mam czas zeby sie rozmyslic:) czytam duzo, rozważań plusy i minusy. Niewątpliwie dużym plusem jest podniesienie kwalifikacji w zawodzie masażysty - to szkolenie u Steinera jest tak mi sie zdaje dość prestiżowe. Wypowie sie ktoś?
No i dla podszkolenia języka to tez świetna okazja.

a jak jest z praca kosmetyczki orientuje sie ktos?
ponoc trzeba sprzedawac kosmetyki i nagabywac ludzi lapac klientow na statku..troche to dziwne



Wyślij zaproszenie do