Temat: Rynek AGD - Bałkany
Piotr Łuszcz:
Zgadza się Ljubomir.
Chcę poznać rynek AGD na Bałkanach, być może będzie mi to wkrótce potrzebne.
A w Nisu to widzę dużo rzeczy robią, tam z tego co pamiętam nawet kasy fiskalne produkują.
Ot co.
Oprócz Gorenje, Ei jak i wszystkie inne soc molochy trzymają się jeszcze tylko dzięki budżetom poszczególnych państewek.Tak naprawdę rodzima produkcja prawie że nie istnieje, sprzęt AGD jest wyłącznie importowany.
A importerzy i najwięksi gracze jeśli chodzi o handel i dystrybucję to kilku "tajkunów"(nowobogaczy z czasów ostatnich wojen) którzy wyrośli na monopolach i "wyłączności" jaką wtedy mieli i dziś to oni dyktują jaki towar będzie w obiegu.
Masa zagranicznych koncernów nie ma jescze swoich oddziałów w tych krajach a tylko "wyłącznych dystrybutorów" i każdy z nich "orze jak może" a głownie kończy się to na tym, iż ceny u nas są o kilkadziesiąt % większe niż np. w takiej Polsce:).
Wygoogluj sobie hasła jak Tempo, Getro, Pevec, Agrokor, Mercator, Merkur i jeszcze kilka innych i dowiesz się kto tam rządzi.
Ostatnie parę lat pojawiło się kilkadziesiąt mniejszych "graczy" ale mają oni o wiele mniejszą siłę przebycia jak i "zasięg" działania.