Przemysław Ł.

Przemysław Ł. Group Manager

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Witam,
przyszedł czas potwierdzić me wątpliwe jeszcze chyba umiejętności jazdy na motorze i zrobić kurs :].

Może polecicie dobrą motocyklową szkołę jazdy w Warszawie?

Dzięki,
Przemek
Tomasz S.

Tomasz S. Dyrektor Finansowy

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Promotor i Kulikowisko a przede wszystkim poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/387816/prawo-jazdy-kat-...
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Imolę polecam - Marcin też potrafi świetnie nauczyć :)
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

OSK Motorista (tak, to ci od Honda Motorista)
http://osk.motorista.pl/osk-motorista/co-nas-wyroznia

Dopiero zaczynają, ale są to prawdziwi pasjonaci motocykli, którzy nie będą uczyli wyłącznie "jak zdać", ale podobnie jak Promotor i Kulikowisko zamierzają delikwenta nauczyć dobrze jeździć. Ponadto angażują się w imprezy promujące bezpieczną jazdę typu Fun&Safety w Lublinie, a w ostatni weekend także Gymkhanę: http://www.motocykl-online.pl/newsy/honda-gymkhana-po-...

Myślę, że warto dać im szansę, zwłaszcza że mają atrakcyjne promocje. I wcale nie mówię tego tylko dlatego, że ich lubię i serwisuję tam moją Hondę ;-)
Tomek Kulik

Tomek Kulik Szef Kulikowisko
Motocyklowa Szkoła
Jazdy

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Jest mnie niezmiernie miło, że kadra szkoły Motorista uczęszczała do mnie na lekcje, w trakcie zakładania własnej szkoły, cichaczem...
Ciekawe, czy w Promotorze też byli wyciągnąć trochę metodyki?..

Takiego numeru jeszcze nikt mi nie wyciął...
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Tomek Kulik:
Jest mnie niezmiernie miło, że kadra szkoły Motorista uczęszczała do mnie na lekcje, w trakcie zakładania własnej szkoły, cichaczem...
Ciekawe, czy w Promotorze też byli wyciągnąć trochę metodyki?..

Takiego numeru jeszcze nikt mi nie wyciął...

To znaczy, że nikt, kto skończy u ciebie kurs nie ma prawa zakładać własnej szkoły? Każesz podpisywać jakąś klauzulę tajności? Trochę nie rozumiem logiki. To chyba dobrze o nich świadczy, że uczą się od najlepszych? Dobrych szkół motocyklowych w Warszawie nie ma za wiele, a i lokalizacja jest taka, że raczej nie wchodzi tobie, ani Promotorowi w paradę. Nie każdemu z Bemowa będzie po drodze na Targówek. A czy są dobrzy czy nie, to zweryfikuje rynek. Poza tym - wybacz Tomku - skarżyły mi się koleżanki, które się u ciebie uczyły, że strasznie krzyczysz na kursantów, używając niewybrednego słownictwa (mam nadzieję, że tej metodyki Motorista od ciebie nie przejmie), co nie każdemu pasuje, zwłaszcza wrażliwym kobitkom. Może im z kolei podpasuje Motorista.
Ja też kiedy uczę (w innej branży), chodzę do kolegów na zajęcia i odwrotnie, oni przychodzą do mnie i jakoś nie mam do nich pretensji, kiedy robią konkurencyjne szkolenia, tylko staram się podnosić poziom nauczania u siebie i nie spoczywać na laurach. To się nazywa zdrowa konkurencja.

Aha, i żeby było jasne - nie mam żadnego osobistego ani finansowego interesu w tym, żeby reklamować OSK Motorista. Liczę tylko na to, że przy tak gwałtownym zainteresowaniu motocyklami oraz ich coraz większą dostępnością na rynku zarówno pierwotnym jak i wtórnym, zwiększy się proporcjonalnie oferta dobrych szkół motocyklowych w Warszawie (i nie tylko) i że wreszcie doczekamy się poziomu nauczania oraz doszkalania porównywalnego chociażby z tym w Niemczech.

Z poważaniem
Adam Sobuń

Adam Sobuń Administrator IT

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Anna C.:
Tomek Kulik:
Jest mnie niezmiernie miło, że kadra szkoły Motorista uczęszczała do mnie na lekcje, w trakcie zakładania własnej szkoły, cichaczem...
Ciekawe, czy w Promotorze też byli wyciągnąć trochę metodyki?..

Takiego numeru jeszcze nikt mi nie wyciął...

To znaczy, że nikt, kto skończy u ciebie kurs nie ma prawa zakładać własnej szkoły? Każesz podpisywać jakąś klauzulę tajności?

ciach

myślę że Tomkowi chodziło o to, że zrobili to z naciskiem na "cichaczem".
Odpowiedz sobie uczciwie na pytanie jakbyś się poczuła w podobnej sytuacji... bo z tego co piszesz miałaś tylko do czynienia z przekazywaniem wiedzy i umiejętności w świadomym celu.

Co do tego że im więcej takich instytucji tym lepiej - zgadzam się w 100%
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Kursy instruktorskie - Kulikowisko:
http://kulikowisko.pl/?q=node/6

Czytam i czytam i nigdzie nie mogę znaleźć klauzuli, że po kursie instruktorskim u Tomka nie wolno podejmować pracy gdzie indziej. Adamie oświeć mnie! Jeżeli idę na kurs instruktorski, za który bulę 2000 zeta to po to, żeby potem nauczać, tak czy nie? Płacę 2000 i po zaliczeniu egzaminów mam uprawnienia. A czy otwieram własną szkołę czy idę uczyć do kogoś obcego to niczyj zasmarkany interes. A skoro Tomek ma potem żal, to może niech nie szkoli instruktorów.

Oczywiście trudno jest się ustosunkować, kiedy zna się tylko jedną stronę medalu, dlatego przy najbliższej okazji zapytam drugą stronę o ich wersję.
Adam Sobuń

Adam Sobuń Administrator IT

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Anna C.:
Kursy instruktorskie - Kulikowisko:
http://kulikowisko.pl/?q=node/6

Czytam i czytam i nigdzie nie mogę znaleźć klauzuli, że po kursie instruktorskim u Tomka nie wolno podejmować pracy gdzie indziej.
Aniu, a czy ktoś wspomniał tu o łamaniu prawa? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Adam Sobuń:
Aniu, a czy ktoś wspomniał tu o łamaniu prawa? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
Adam, myślę że Ania ma trochę racji - "cichaczem" można się zapisać na "zwykły" kurs a potem robić za instruktora
Będąc na kursie instruktorskim - trudno to robić cichaczem.
Gdyby przyszli na kurs instruktorski i oświadczyli że szkolą się w celu założenia własnej szkoły - to co by to dało?
Czy Tomek by im odmówił?
A może wyszkolił gorzej? ;P
Rozumiem że chodzi raczej o urażoną dumę - a nie nawet o "wycięcie numery", ze o złamaniu jakichś zasad nie wspomnę...
Adam Sobuń

Adam Sobuń Administrator IT

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Dariusz M.:

Adam, myślę że Ania ma trochę racji - "cichaczem" można się zapisać na "zwykły" kurs a potem robić za instruktora
Będąc na kursie instruktorskim - trudno to robić cichaczem.

nie doczytałem się między wierszami że zrobili kurs instruktorski u Tomka K. Zrobili? Zmienia to poniekąd stan rzeczy ale nadal nie rozumiem takiej formy ataku ze strony Anny.

konto usunięte

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Na mój skromny rozum ...dobrych szkół ciągle mało. Więc dla tych dobrych klientów na razie nie zabraknie.
Tym bardziej że te dobre mają ciągle (choćby tu:-) darmową reklamę:-)
A te istniejące i zasiedziałe dzięki nowym nie mogą "zasypiać" i muszą trzymać poziom.
A co do "wycinania numerów" to jeśli był to kurs instruktorski ...to ja nie widzę żadnego uchybienia...(jakiejkolwiek miary by nie użyć do tego - prawo,etyka, moralność,obyczaje itp).
Wszak uczą się z definicji(intruktor) po to żeby uczyć dalej.
A forma jak ktoś wspomniał rzecz wtórna. Jak to we współczesnym świecie z "zatrudnieniem" bywa...
HOWGH.

Pozdrawiam Tomka K oczywiście:-). Na mnie się jakoś nie wydzierał :D
Tomek Kulik

Tomek Kulik Szef Kulikowisko
Motocyklowa Szkoła
Jazdy

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Nie chodziło o kurs instruktorski, ale zwykłe lekcje z jazdy.
Zakładać szkołę i cichaczem brać lekcje u konkurencji wyciągając "technologię", to trochę nie fair, trzymając w tajemnicy fakt zakładania szkoły przez siebie.
Czym innym jest publikowanie w necie i mądrzenie się w telewizji, co czynię raz na jakiś czas celowo, by młodzi skorzystali (jeśli chcą), a czym innym jest udawanie osoby słabo jeżdżącej, jednocześnie opisanej na stronie firmy - cytat:
"(...) Jeździ każdym rodzajem motocykla
Ma za sobą wiele tysięcy kilometrów przejechanych zarówno po szosie jak i poza nią.
Startowała w rajdach enduro. (...)"
Osoba która jeździ na każdym rodzaju motocykla i ma na koncie starty w rajdach, nie uczy się podstaw i nie wypytuje o wszystkie detale. Pilność i dociekliwość kursantki odebraliśmy jako dobra monetę, a fakty zebrane do kupy mówią co innego.
Tylko tyle mam do powiedzenia na tenm temat i więcej nie trzeba.

Kulik
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Tomek Kulik:
Nie chodziło o kurs instruktorski, ale zwykłe lekcje z jazdy.
Zakładać szkołę i cichaczem brać lekcje u konkurencji wyciągając "technologię", to trochę nie fair, trzymając w tajemnicy fakt zakładania szkoły przez siebie.
Ania pisała o kursie instruktorskim - jeśli tak nie było to zwracam honor i jednocześnie sorry że się wtrąciłem między tzw. wódkę a tzw. zakąskę :P
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Rzeczywiście myślałam, że chodzi o kurs instruktorski, ale nawet jeśli to był zwykły kurs, to wciąż nie rozumiem świętego oburzenia. Bardziej bym się oburzała, gdyby ta osoba nauczała w mojej szkole i znała wszystkie mechanizmy działania szkoły jazdy, a potem cichaczem zakładała własną.
Trąci mi to hipokryzją w ustach kogoś, kto odszedł z Promotora i założył własną szkołę a potem przy każdej okazji atakował Konika w internecie.
Janush B.:
Na mnie się jakoś nie wydzierał :D

Pisałam o kobitkach niezbyt odpornych na "wojskowy" żargon ;-)

konto usunięte

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Jeśli to nie był kurs intsruktorski to by podpadało prawie pod "szpiegostwo przemysłowe" :-)

Tak więc oburzenie Tomka rozumiem. Bo przypadek gdy pracownik odchodzi i zakłada własna firmę jest zupełnie naturalny. I z oszustwem (udawanie zwykłego klienta w celu podpatrzenia metodyki, know how itd) nie ma nic wspólnego.

Pozdrawiam

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Janush B.:
Jeśli to nie był kurs intsruktorski to by podpadało prawie pod "szpiegostwo przemysłowe" :-)

Tak więc oburzenie Tomka rozumiem. Bo przypadek gdy pracownik odchodzi i zakłada własna firmę jest zupełnie naturalny. I z oszustwem (udawanie zwykłego klienta w celu podpatrzenia metodyki, know how itd) nie ma nic wspólnego.

Pozdrawiam

Innymi słowy instruktorzy w szkołach moto nie powinni mieć prawa jazdy..?
No bo gdzieś je muszą zrobić a niedajboże przy okazji podpatrzą jakąś tajemną technologię nauczania... ?Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 18.05.11 o godzinie 14:46
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Janush B.:
Jeśli to nie był kurs intsruktorski to by podpadało prawie pod "szpiegostwo przemysłowe" :-)

Tak więc oburzenie Tomka rozumiem. Bo przypadek gdy pracownik odchodzi i zakłada własna firmę jest zupełnie naturalny. I z oszustwem (udawanie zwykłego klienta w celu podpatrzenia metodyki, know how itd) nie ma nic wspólnego.

Pozdrawiam

Tu się akurat z tobą nie zgodzę. Szpiegostwo przemysłowe to kradzież tego, co nie jest ogólnodostępne - projekty, przepisy, plany firmy. Dlatego firmy coraz częściej stosują w umowach drapieżne klauzule, gdzie pracownik po odejściu z firmy przez minimum rok nie ma prawa podjąć pracy w konkurencyjnej firmie, np. uzdatniacz wody w Coca-Coli nie może przejść do Pepsi. W jednym znanym mi przypadku pracodawca tak się obwarował, że były pracownik musiałby być przez rok bezrobotny, ponieważ w klauzuli wymieniono zakazaną działalność (tłumaczenie, nauczanie) oraz wszystkich klientów byłych, obecnych, a nawet przyszłych - innymi słowy cały rynek w danej branży. Dla osoby z dyplomem magistra filologii, oznaczało to zawodowe samobójstwo a w najlepszym razie roczną wegetację.

To o czym tu mówimy, to dostęp do tzw. danych jawnych. Równie dobrze, osoba o której pisze Tomek, mogłaby usiąść z zaprzyjaźnionymi absolwentami Kulikowiska i wypytać je o szczegóły szkolenia, co im się podobało, a co nie i czego oczekiwaliby po nowej szkole. Może się to Tomkowi nie podobać, ale tak naprawdę afery nie ma. A mówienie o wycinaniu numeru i wykradaniu metodologii, kiedy jeszcze nie wiadomo, jaki będzie poziom nauczania, jest dla mnie ciut na wyrost.

Podsumowując: bynajmniej nie zamierzam dyskredytować szkoły Tomka, przeciwnie dalej będę polecała znajomym Kulikowisko i Promotora, ale mam nadzieję, że wkrótce będę mogła polecać trzecią szkołę, która sprawi, że dwie powyższe nie będą mogły spocząć na laurach, będą musiały cały czas podnosić poziom i jeszcze bardziej się starać o kursantów.
Poza tym szkół prowadzonych przez mężczyzn jest zatrzęsienie, a ich nastawienie do kursantek często pozostawia wiele do życzenia - seksistowskie uwagi ("do wózka, a nie na motocykl!"), wrzeszczenie na kursantkę, gdy popełni błąd, niewybredne "męskie" żarty, a w skrajnych przypadkach obmacywanie.
Dlatego zawsze będę kibicować "babskim" przedsięwzięciom, najwyższa pora, żeby pojawiła się szkoła przyjazna kobietom - oby trzymała poziom.
Helena Budnicka

Helena Budnicka GBS & Sectors
Marketing Manager,
IBM Polska

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

Tomek Kulik:
Zakładać szkołę i cichaczem brać lekcje u konkurencji wyciągając "technologię", to trochę nie fair, trzymając w tajemnicy fakt zakładania szkoły przez siebie.

Tomku, odpowiadam: przyszlam do Ciebie jak zaznaczalam od początku na "przypomnienie" po ponad 4 letniej przerwie spowodowanej rodzeniem dzieci :) i przygotowanie sie do startu w Gymkhanie bo na Gymkhanie mi bardzo zalezalo. Nie ukrywalam, ze jezdzilam wczesniej duzo, dlugo i na wszystkim i ze masakrycznie duzo nie jezdzac przez ponad 4 lata sie zapomina... i czasu potrzeba na ponowne "wjezdzenie sie" i zapanowanie nad wlasnymi "lękami", które przez ten czas wyszly z kątow.
Duzo dały mi jazdy u Ciebie, pomogły mi przypomnieć to co kiedyś mi wpajano na wielu różnych kursach. Dziekuje i nie chciałam abyś odebral to jako element "spiskowej teorii dziejów" :o.
Osobiscie uważam, ze każdy na początku sezonu powinien sie wybrać na kurs "przypominajacy" bo ile zapomina sie przez zime nie jezdzac, widac na ulicach jak na wiosne motocyklowe wypadki zbieraja swoje zniwo w naszym srodowisku. Nie ukrywam, że się szkolę i nie przestane sie szkolić do ostatniego dnia w ktorym bede mogla siedziec na motocyklu. Zarówno w kraju jak i za granica. Jazda motocyklem wymaga od nas żebyśmy wciąż ćwiczyli i się doskonalili bo jeżeli zacznie nam sie wydawać, że wszystko wiemy to znaczy, ze przestalismy sie rozwijac. A jak się nie rozwijamy i stoimy w miejscu to paradoksalnie cofamy się w rozwoju ;-).
Co do naszej szkoly nie ukrywalam i nie ukrywam, nie było po prostu tego tematu. Sama nie szkolę, mamy własnych instruktorow-pasjonatow z duzym doswiadczeniem i wlasnymi metodami pracy i wlasnym duzym know how'em. Ubiegajac nastepne pytanie: czemu nie u nich bo jak bylam u Ciebie jeszcze ich nie było. Kropka. Zero spisku :o.
Uważam natomiast, że wciaz jest za malo porządnych szkol motocyklowych na rynku, takich ktore nie traktuja kat. A po macoszemu, jako przylepy do kat. B i wierzę, ze jest dla nas wszystkich miejsce na rynku bo to nie my powinniśmy byc konkurencja względem siebie ale razem stanowic konkurencje dla szkol ktore o motocyklach i motocyklizmie nie maja pojecia a „uczą”...
W wolnej chwili zapraszam Cie do nas serdecznie. Nie mamy nic do ukrycia ;).
Sciskam cieplo,
Helena
Anna Celińska

Anna Celińska tłumaczenia
audiowizualne

Temat: Warszawa - dobra szkoła jazdy

No i się wyjaśniło. Znamy teraz racje obu stron.
Mnie takie wyjaśnienie satysfakcjonuje.

Następna dyskusja:

kurs prawo jazdy A warszawa




Wyślij zaproszenie do