Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: Kielce akademickie

O jakiej to uczelni? ***

(...)
xxx xxxx miał zmienić xxxx na lepsze: zainspirować do myślenia, wykreować autorytety, wprowadzić twórczy ferment w zastałe środowisko, wykształcić absolwentów, którzy znajdą pracę, podnieść prestiż uczelni i miasta. xxxxx chcieli być dumni z tej uczelni tak, jak mieszkańcy Lublina, Krakowa czy Torunia. To się jednak nie udało. Dlaczego? Oto nasza diagnoza:

1. xxxx nie potrafi przyciągnąć najzdolniejszych Uczelnia nie dba o swój wizerunek, nie potrafi się promować, nie wie, jak przyciągnąć zdolnych maturzystów. Ogranicza się do rozdawania ulotek podczas drzwi otwartych. - Martwi nas, że nie są podejmowane żadne kroki, aby przyciągnąć ambitnych młodych - mówi prof. xxxxxxx, dyrektor Instytutu xxxxxx. - Mamy coraz słabszych studentów i coraz ich mniej. Uczelnia nie stwarza wystarczających możliwości rozwoju. Badań, jakimi xxxx może się pochwalić na świecie, jest jak na lekarstwo. Tę sytuację pogorszyć może jeszcze nowa ustawa o szkolnictwie wyższym. - Najniżej ocenione wydziały xxxx dostaną o wiele mniej pieniędzy na rozwój niż do tej pory - alarmuje prof. xxxxxxx, dyrektor Instytutu xxxxx na xxxxx. - To pogłębi stagnację i frustrację środowiska - ostrzega. Problemy przyniesie też niż demograficzny, który zbiera coraz większe żniwo. Najbardziej odczują go najsłabsi. Jeśli nasz uniwersytet nie stanie się bardziej atrakcyjny, straci studentów. Jeszcze więcej maturzystów wyjeżdżać będzie do tętniących życiem ośrodków w Toruniu czy w Trójmieście.

2. Nie kreuje autorytetów Naukowcy z xxxxxx zbyt często ograniczają się do prowadzenia zajęć i badań. Niewielu udaje się nawiązać więź ze studentami np. podczas seminarium, bo są zbyt zajęci pracą na kilku etatach. Wielu wykładowców nie przykłada się do współpracy z magistrantami, a na zajęciach co roku powiela te same wiadomości, bez uwzględnienia aktualnego rozwoju nauki w swojej dyscyplinie. - Trudno tu znaleźć swojego mistrza. Mało cenionych w kraju autorytetów wśród kadry - mówi Anna Sxxxxx, absolwentka wydziału humanistycznego xxxxx. - Za mało tu też ambitnych studentów. Do tego wielu nie lubi uczelni. Naprawdę dumne są tylko osoby pochodzące z wiosek i małych miasteczek, bo dla nich samo studiowanie to awans społeczny.

3. Nie współpracuje z biznesem Uczelnia jest zbyt daleko od rynku pracy. Zbyt mało specjalności powstaje w oparciu o zapotrzebowanie pracodawców. Studenci otrzymują za mało praktycznej, aktualnej wiedzy, aby znaleźć zatrudnienie zgodne z kwalifikacjami. Niewielka liczba badań znajduje swoje zastosowanie w praktyce.

4. Nie uczestniczy w życiu miasta Miasta takie jak niemiecka Ratyzbona czy polski Lublin to miejsca, gdzie rytm życia wyznacza studencki kalendarz. xxxxxx uniwersytet żyje niezależnie od miasta, choć mieści się w samym jego sercu. To nie na xxxxx toczą się najciekawsze dyskusje. Uczelnia nie pobudza intelektualnie i twórczo. Brakuje debat, spotkań z ciekawymi ludźmi. Dzieje się tak po części z powodu braku długoletnich tradycji akademickich, ale nie tylko. Poza Dniami Nauki uczelnia nie kreuje wydarzeń, które pobudzałyby mieszkańców. Pozostaje bierna wobec zmian, jakie zachodzą w regionie i na świecie. - Aby xxxxx zaczęli utożsamiać się z uniwersytetem, powinien on działać więcej na rzecz lokalnej społeczności - uważa Paweł Zxxxxx, xxxxxx, socjolog z xxxx. - To trudne w czasach koncentrowania się na zdobywaniu uprawnień i budowaniu marki, jednak bez tego nie da się stworzyć emocjonalnej więzi z mieszkańcami.

5. Nie rozbudza kultury akademickiej Z uniwersytetu nie są zadowoleni studenci, którzy konsumują usługi edukacyjne, nie odczuwając więzi z uczelnią. xxxxx nie rozbudza kultury akademickiej. Życie studenckie ogranicza się do dyskotek i spotkań w pubach. Dlatego wielu młodych rezygnuje ze studiów w xxxxxx i ucieka do innych miast. - Po zdaniu matury i podczas planowania swojej przyszłości uświadomiłam sobie, że xxxxxx nie ma mi nic do zaoferowania: uniwersytet na marnym poziomie, brak perspektyw na rozwój, brak "życia studenckiego", nie wspominając o możliwościach zdobycia pracy - pisała w liście do redakcji 21-letnia xxxxxx Marta Mxxxx. Wybrała studia na UAM w Poznaniu.

W najbliższych dniach poruszymy głębiej najważniejsze problemy, z jakimi boryka się xxxxxxxx uczelnia. Poprosimy o opinie ekspertów, naukowców, władze miasta, studentów i naszych czytelników. Wspólnie poszukamy rozwiązania, jak ratować nasz uniwersytet.
(...)Arkadiusz Jerzy Stawicki edytował(a) ten post dnia 04.04.11 o godzinie 23:06
Paweł Zawadzki

Paweł Zawadzki świętokrzyskie
jakiecudne.pl

Temat: Kielce akademickie

http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,9373046,D... ;-)
Choć nie jedno to miasto mogło by być... Paweł Zawadzki edytował(a) ten post dnia 04.04.11 o godzinie 23:58
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: Kielce akademickie

Pawle,

szkoda że tak szybko rozgryzłeś zagadkę :)
Liczyłem bowiem na rozpętanie dyskusji o perspektywach Kielc.
Ten opis bowiem pasuje do wielu tutejszych uczelni...

Choć o UJK muszę powiedzieć, że doszło w niej do wielu pozytywnych zmian: i nie ukrywam, że spora w tym zasługa ludzi, którzy przyszli do niej z MAKu.
Marketingowo wreszcie zaczęła walczyć: odkąd w Dziale Promocji pierwsze skrzypce zaczęli odgrywać ludzie z MAK właśnie.
Osoby z MAK związane także stoją za największymi projektami unijnymi związanymi ze współpracą z biznesem. Gdyby nie ich determinacja i kontakty - nie mielibyśmy jednej z największej w Polsce liczby firm współpracujących z Uniwersytetem.
No i Akademickie Biuro Karier wreszcie pełni swoją rolę tak jak powinno. Znakomita kierowniczka + środki pozyskane z projektu, a jakże wymyślonego przez osoby związane z MAK i w tej chwili praktycznie cały czas są tam kursy, szkolenia, zajęcia dla studentów związane z rynkiem pracy.
Współpracę realizuje AIP i Grono Targowe - gdzie, a jakże by inaczej, mamy ludzi związanych także z MAKiem...

Nie piszę tego, że odejmować innym sukcesy (bo bez pracy wielu innych osób nie byłoby tych sukcesów), ale naprawdę jestem dumny z tego, że ludzie, którzy byli związani z MAK odciskają tak silne piętno w przekształcaniu uczelni dokładnie w tym kierunku, w którym ona iść powinna: w stronę rynku pracy i biznesu...

Są rzeczy na które MAK nie ma wpływu:
- wyraźnie przerośnięta struktura: jeśli na WSEIP do obsługi 6000 studentów jest zatrudnionych ok. 60 osób, a na UJK dla nieco ponad 20000 studentów - ponad 10 x tyle do ich obsługi"...
- jakość kadry i badań
- nieangażowanie się uczelni w życie miasta
ale co będziemy mogli zmienić to zmienimy :)

Piszę o tym, bo o ile z działaniami na rzecz uczniów szkół średnich ruszamy już w kwietniu: kto chce może się już zgłaszać do wspólpracy
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9369900,Poszuku...
to nad nową koncepcją Metropolii Akademickiej Kielce dopiero pracujemy i chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii.

Nowy MAK będzie miał trojakie cele: (niestety)
- obudzenie wśród władz świadomości, że bez przyciągnięcia do Kielc najzdolniejszych studentów nie mamy dużych szans na rozwój
(a piszę niestety, bo inne miasta już to zrozumiały: Łódź - http://mlodziwlodzi.pl/ Wrocław http://www.terazwroclaw.pl/ czy Poznań http://www.poznan.pl/mim/public/studiuj/ (że wymienię te najbardziej spektakularne miasta stawiające na młodych) iż bez młodych nie będzie postępu i rozwoju miasta.

Kielce studentów zachęcają tak: http://www.um.kielce.pl/pl/edukacja/szkoly_wyzsze/

Nie można powiedzieć, że nie wspiera się u nas edukacji: nakłady na szkoły ponadgimnazjalne są jednymi z najwyższych w miastach o tej wielkości, tylko że to fatalny błąd - bo co się okazuje? Że gros tych najzdolniejszych nam ucieka. Czyli że my za duże pieniądze kształcimy wspaniałe dzieciaki dla uczelni Wrocławia, Poznania, Łodzi, Warszawy i Krakowa. I o oni nam już nie wracają. Sam prezydent nasz wie o tym najlepiej, bo żadne z jego dzieci nie studiuje w Kielcach. I to mnie rozwala - stworzył miasto w którym nawet jego dzieci nie widzą swojej przyszłości...
(przepraszam, wiem, że to chwyt poniżej pasa, ale przypomniało mi się zdjęcie z kampanii wyborczej, na którym był z córką i namawiał, by uwierzyć w Kielce - kiedy nawet jego dzieci nie wierzą w ich przyszłość :(
Do władz musi dotrzeć - nie będzie przyszłości dla Kielc bez przyszłości dla młodych.

- ożywienie życia studenckiego

- rozwój współpracy nauki z biznesem

Wokół tych trzech celów będą się skupiać działania MAK 2.0 ;) ruszającego już od października.

Na pewno ruszymy z systemem wyłaniania i wspierania najzdolniejszych studentów wg. wzoru który wg. mego pomysłu zaczyna być wdrażany na UJK jako KAS (Klub Aktywnego Studenta)
Studenci za aktywność - od naukowej przez społeczną po rozrywkową ;) dostają specjalne punkty. Kto ma ich najwięcej - dostaje np. płatne staże, ma pierwszeństwo na praktykach u najlepszych pracodawców, itd.
W MAK system ten rozszerzymy o wszystkie kieleckie uczelnie (także prywatne)

Na pewno wrócimy ze zniżkami (już pracujemy nad odtworzeniem ich sieci) i współpracą z firmami.

Nowością będzie system oceny kadry akademickiej.

No i imprezy - bez tego Kielce nie drgną. Albo studenci zaczną się w Kielcach dobrze bawić albo tu nigdy nie będzie "akademickości".
To musi wreszcie dotrzeć do władz :)

Ja mogę powiedzieć tylko tyle: nie popełnimy błędu z poprzedniej edycji, że po 3 miesiącach nikt już się MAKiem nie zajmował. Tym razem mamy zapewnioną ciągłość prac zespołu przez rok.

I teraz sobie myślę - jeśli w I edycji MAK, w 1.5 miesiąca zdobyliśmy taką liczbę firm, że dotąd nigdzie w Polsce (!) nie pobito tych wyników - to czego dokonamy przez rok?
Młodzi w Łodzi po trzech latach chwalą się pozyskaniem i współpracą z 50 firmami. My tyle mieliśmy po pierwszym tygodniu :)
Tylko że potem tego nikt nie pociągnął - bo nikt nie był zainteresowanym, a mi zabrakło determinacji. Sądziłem, że skoro współpracuję teraz z UJK, to teraz zmienię tę uczelnię i to wystarczy.
Bullshit! Bo niestety, ale nie wystarczyło.

Dlatego - MAK: Reaktywacja! już w październiku.

Chętnych do jego tworzenie zapraszamy na Paderewskiego 18/20 w Kielcach od 9-ej do 23-ej ;), a czasem i dłużej. Idealiści tak mają :)

Następna dyskusja:

Za co Kielce kochamy?




Wyślij zaproszenie do