konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Dobra, Panie Henryku W., wystarczy.

To temat "Rady dla poczatkujacych dziennikarzy" a nie "Ocena wybranego tematu".

Tak plujesz na "panstwo dziennikarstwo", a nie znasz podstawowych zasad dobrego wychowania na forach internetowych.

Nie porywa sie topic-ów. Chcesz podyskutowac - prosze bardzo, zaloz osobny.

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Marcin K.:

Nie porywa sie topic-ów. Chcesz podyskutowac - prosze bardzo, zaloz osobny.

Kiedy na forach właśnie to się robi! Nie na wszystkich, ale na wielu. Zapraszam do dyskusji do grupy "Fora internetowe..." którą założyłem właśnie po to, żeby tam napiętnować tę obyczajowość internetową, którą wytworzyli dyskutanci na bardzo licznych forach, a która nie ma nic wspólnego z ogładą, kulturą i kindersztubą.

http://www.goldenline.pl/forum/fora-internetowe-plusy-...Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 20:58
Henryk Wirzinkiewicz

Henryk Wirzinkiewicz poza rynkiem pracy

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Tak jest Marcinie. "Wystarczy"! To mówiłem już wczoraj!
A krótko mówiąc teraz chciałeś mi powiedzieć "Spadaj".
Ja też krótko - na razie nic ciekawego nie powiedziałeś. Swoje słabości ujawniasz "ciętymi" ripostami, jak część odwiedzających RADY DLA POCZĄTKUJĄCYCH DZIENNIKARZY. Najłatwiej przychodzi kopanie, więc kopią - to żadna rada. Ryszard dał dobrą wskazówkę gdzie można uczyć się jak nie kopać, więc tam odsyłam "kopaczy". Jeżeli ktoś chce jednak dalej kopać, to tylko proszę na moją skrzynkę prywatną. Można kopać ile wlezie, a tego wątku lepiej nie zaśmiecać.
Wlazłem tu z buciorami, bez kultury? Złamałem coś? Chyba mir cichego lądu i nietykalskich, którzy w rzeczywistości ordynarnie ubliżają i łamią regulamin GoldenLine (Rozdział Va, par.40 regulaminu).
Henryk Wirzinkiewicz

Henryk Wirzinkiewicz poza rynkiem pracy

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Zapraszam tych odważnych co mają coś do powiedzenia dla początkujących i samych początkujących oczywiście.
Moim zdaniem rady typu przynieś tekst, wymyśl temat, zaskocz redaktora, mówią coś o aktywności takiego kandydata, ale to pobocze. Wióry lecą jednak na warsztacie. Stąd jestem za formą warsztatową pogadanki. Stąd pytania odnoszące się do dnia codziennego reportera.

Bierzecie prezenty? To znaczy dostajecie prezenty?
Jakiś długopisik, kalendarzyk, aktóweczka.
"Pani Haniu! Tu została nam ostatnia kurteczka firmowa, jak raz na panią chyba" - szef marketingu.
"Panie Janku! Mamy nowy model Opelka. Pojeździ pan sobie tydzień. Będzie pan miał pierwszy rozeznanie wozu" - dealer.

No i co w takich sytuacjach? Brać, bo to oznacza dobre kontakty i dostęp do informacji? Nie brać i skazać się na bycie dziennikarzem drugiego gatunku?

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Henryk - probujesz byc "dziennikarska" wersja Magdy M? Nie za bardzo Ci wychodzi, chlopinko ;)
Dej se luz :)

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Jerzy K.:
Henryk - probujesz byc "dziennikarska" wersja Magdy M? Nie za bardzo Ci wychodzi, chlopinko ;)
Dej se luz :)

Człowiek chce koniecznie w ciągu jednego dnia dowiedzieć się tego, czego my uczyliśmy się latami...

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Henryk W.:
Zapraszam tych odważnych co mają coś do powiedzenia dla początkujących i samych początkujących oczywiście.
Moim zdaniem rady typu przynieś tekst, wymyśl temat, zaskocz redaktora, mówią coś o aktywności takiego kandydata, ale to pobocze. Wióry lecą jednak na warsztacie. Stąd jestem za formą warsztatową pogadanki. Stąd pytania odnoszące się do dnia codziennego reportera.

Bierzecie prezenty? To znaczy dostajecie prezenty?
Jakiś długopisik, kalendarzyk, aktóweczka.
"Pani Haniu! Tu została nam ostatnia kurteczka firmowa, jak raz na panią chyba" - szef marketingu.
"Panie Janku! Mamy nowy model Opelka. Pojeździ pan sobie tydzień. Będzie pan miał pierwszy rozeznanie wozu" - dealer.

No i co w takich sytuacjach? Brać, bo to oznacza dobre kontakty i dostęp do informacji? Nie brać i skazać się na bycie dziennikarzem drugiego gatunku?


początkującym nikt nie da prezencików. Więc pytanie raczej bezzasadne.
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

może trochę w gorącej wodzie kąpany, ale...
Czy poniższe nie jest słusznym stwierdzeniem w temacie rady dla początkujących dziennikarzy:
"Moim zdaniem rady typu przynieś tekst, wymyśl temat, zaskocz redaktora, mówią coś o aktywności takiego kandydata, ale to pobocze. Wióry lecą jednak na warsztacie. Stąd jestem za formą warsztatową pogadanki. Stąd pytania odnoszące się do dnia codziennego reportera."?
Mówicie/piszecie:
pisać, pisać, pisać
zaskakiwać
przynosić teksty
znaleźć mentora
Ale może to jest miejsce na współpracę, opiekę nad młodymi (opieka to nie nadopiekuńczość)? Może warto wspomnieć o tzw podstawach: budowa zdania, budowa tekstu, news, reportaż, felieton?

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Nikt nie opiekuje się młodymi, nikt nie analizuje z nimi budowy zdania, nie daje im do napisania felietonu czy reportażu. Dopłym młodych do zawodu jest tak duży, że się rzuca gagatka na żywioł i albo sam załapie, albo nie i wtedy bierze się nowego.
Nikt nigdzie nie ma czasu na opiekę nad uczącymi się zawodu, rozmowy, etc.

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Tomek B.:
Nikt nie opiekuje się młodymi, nikt nie analizuje z nimi budowy zdania, nie daje im do napisania felietonu czy reportażu. Dopłym młodych do zawodu jest tak duży, że się rzuca gagatka na żywioł i albo sam załapie, albo nie i wtedy bierze się nowego.
Nikt nigdzie nie ma czasu na opiekę nad uczącymi się zawodu, rozmowy, etc.

swiete slowa:)
mysle, ze cala tajemnica polega na tym, czy sie chce robic to, co sie czuje i do czego ma sie troche talentu a to widac od razu, czy tez sie przychodzi z postawa roszczeniowa i po tygodniu znkia samemu
nikt niema czasu, bo to i nie o to chodzi:)

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

choć zapewne zaliczam się do mocno początkujących to już na podstawie tego doświadczenia co miałem okazję powiem tylko tyle...

należy mieć swoją działkę, najpierw opanować ogólnie pojęty język a potem zabrać się za treść

choć w bólach, mi sie udaje coś wykrzesać
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Z drugiej strony warto wskazywać na częste (pospolite nawet) błędy, a może i zdarzy się Komuś pochwała. Skoro nikt nie udziela rady, wsparcia czy wyjaśnienia- to dlaczego powstał wątek: "Rady dla początkujących dziennikarzy"?
Henryk Wirzinkiewicz

Henryk Wirzinkiewicz poza rynkiem pracy

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Niektórych odsyłam jeszcze, a może zapraszam do Grupy "Złośliwcy"!

- prezenciki są zasadne, bo początkujący to nie tylko ten, co się znalazł w redakcji wczoraj, czy pół roku temu.

- pisanie jest ważne, ale w zasadzie, jak ktoś ma tak zwane pióro to jeszcze nic nie ma. Poza tym dziennikarze, reporterzy, korespondenci itp. to nie tylko prasa.

- opieki nad młodzieżą faktycznie nie ma, bo chyba coraz mniej potrzeba dziennikarzy. Reklama, "głodne kawałki" dominują, ważna i najważniejsza jest przecież sprzedaż.

No i co z tymi prezencikami?
Czy na poziomie długopisika jest dopuszczalne, a dopiero od samochodu karygodne?
A jeżeli jak "niusowcy" uważacie, że temat z wczoraj to już smierdzący temat - dorzucam nowy.

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Trzeba chyba odróżnić początkującego dziennikarza od kogoś, kto chce być uważany za dziennikarza i szuka sposobów, jak zabłysnąć w swoim otoczeniu, czy - zwieść rednacza i przekonać go o swoim talencie popartym wiedzą. Gdy ktoś zapyta: jak robić reportaż, albo jak napisać zgrabny felieton, chętnie odpowiem i myślę, że wiele osób też nie odmówi pomocy. Ale na pytanie: Co robić, żeby zostać dziennikarzem odpowiedź może być jedna: TRZEBA NADAWAĆ SIĘ DO TEGO FACHU. I takie odpowiedzi, może nie dokładnie tymi słowami, były udzielane wcześniej przez licznych dyskutantów...
Henryk Wirzinkiewicz

Henryk Wirzinkiewicz poza rynkiem pracy

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Po jakim czasie ze swoimi kontaktami służbowymi przechodzicie na "Ty"?

Moim dobrym źrodłem informacji jest dyrektor wydziału w urzędzie wojewódzkim. Wizyty przynajmniej dwa razy w tygodniu, bez zapowiedzi. Dyrektor Janusz ma zawsze dla mnie czas. Pani asystentka nigdy nie zapomina podać kawki i ciasteczek.
Pewnego dnia Janusz nie zjawia się w pracy.
Nikt z konkurencji, tylko ja, dowiaduję się, że Janusza aresztowano za branie łapówek.

WYBIERZ WŁAŚCIWĄ ODPOWIEDŹ:

1. Triumfująco obwieszczam, że mam hita. Wiem o Januszu dużo, więc kawa na ławę, będzie "story".
2. Czekam do następnego dnia aż wszystkie redakcje dowiedzą się z konferencji prasowej. Ujawniam tylko to co powiedziano oficjalnie.
3. Mam tyle informacji o Januszu, że staram się przekonać redaktora, iż cała sprawa to nic takiego, ktoś chce go wygryźć ze stołka.
4. Jak redaktor jest uparty, to część tematu oddaję innym kolegom i artykuł jest podpisany przez trzy osoby - moje na końcu.

Jest coś takiego jak AUTOCENZURA?

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Henryk W.:
Po jakim czasie ze swoimi kontaktami służbowymi przechodzicie na "Ty"?

Moim dobrym źrodłem informacji jest dyrektor wydziału w urzędzie wojewódzkim. Wizyty przynajmniej dwa razy w tygodniu, bez zapowiedzi. Dyrektor Janusz ma zawsze dla mnie czas. Pani asystentka nigdy nie zapomina podać kawki i ciasteczek.
Pewnego dnia Janusz nie zjawia się w pracy.
Nikt z konkurencji, tylko ja, dowiaduję się, że Janusza aresztowano za branie łapówek.

WYBIERZ WŁAŚCIWĄ ODPOWIEDŹ:

1. Triumfująco obwieszczam, że mam hita. Wiem o Januszu dużo, więc kawa na ławę, będzie "story".
2. Czekam do następnego dnia aż wszystkie redakcje dowiedzą się z konferencji prasowej. Ujawniam tylko to co powiedziano oficjalnie.
3. Mam tyle informacji o Januszu, że staram się przekonać redaktora, iż cała sprawa to nic takiego, ktoś chce go wygryźć ze stołka.
4. Jak redaktor jest uparty, to część tematu oddaję innym kolegom i artykuł jest podpisany przez trzy osoby - moje na końcu.

Jest coś takiego jak AUTOCENZURA?

sory, ale co to za bełkot jest?
proponuję nowy wątek pod tytułem audiotele tudzież psychotesty i inne takie

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Joanna W.:
Z drugiej strony warto wskazywać na częste (pospolite nawet) błędy, a może i zdarzy się Komuś pochwała. Skoro nikt nie udziela rady, wsparcia czy wyjaśnienia- to dlaczego powstał wątek: "Rady dla początkujących dziennikarzy"?

eeee, nie jest tak źle, czasem się zdarzy opieprz, wtedy wiadomo, że ktoś chce Ci pomóc - to już ktoś mówił chyba:)
a wątek zalożyła chyba osoba, która o coś tam chciała zapytać, a porad od starszych stażem kolegów się trochę znalazło też, się sama dużo rzeczy dowiedziałam, bo mnie tam kilka lat temu nikt nie tłumaczył:)))
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Ze skrajności- albo święte słowa, że nikt nie pomaga, albo nie jest tak źle...
a jest po prostu jak w każdym innym środowisku zawodowym.
(...) Czy dziennikarz zamyka temat, gdy ma niewygodnego/trudnego/inne rozmówcę? Czy dopuszczalna jest postawa wyższości nad drugim człowiekiem? Czy dziennikarz może negować światopogląd drugiego człowieka, z powodu niechęci do tegoż człowieka? Czy "krzykliwa komunikacja" zamyka oczy i uszy dziennikarza na poruszone tematy problemowe?

A, jeszcze pytanie z nieco innej beczki- wygładzanie wypowiedzi cytowanej. Gdy rozmówca posługuje się slangiem i niepoprawną polszczyzną, a musimy mieć w tekście rozmowę z nim- poprawiamy jego błędy i "cytujemy" zamiast Łańcuch mi pękł, poszłem po osiołka i taki wynik dajemy Po starcie w drugim wyścigu, w moim najlepszym motorze pękł łańcuch. W kolejnych biegach, do końca zawodów musiałem jeździć na słabszym sprzęcie. Niestety, wpłynęło to negatywnie na mój wynik w spotkaniu.? ;)Joanna Wojtko edytował(a) ten post dnia 27.10.07 o godzinie 09:58

konto usunięte

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

Ja cytuję wypowiedzi dosłowne, tłumacząc mniej zrozumiałe słowa przypisami w nawiasach w formie: poszedłem po osiołka (tzn. po gorszy sprzęt - przyp. red.).

Rok temu miałem przeprawę z pewną wysoko postwioną urzędniczką, która mówiła niezbyt poprawną polszczyzną i od razu zaznaczyła, że NIE ŻYCZY SOBIE żadnych zmian, więc musi autoryzować artykuł. Dostała do autoryzacji i zrobiła wielką awanturę, że... przecież ona chciała, żeby jej przesłać OBROBIONE przez redakcję wypowiedzi, ale - bez zmian! W końcu zmusiła całe biuro prasowe wojewody do przerabiania tekstu, bo ja się uparłem, że nie zmienię ani słowa - ponieważ TAK SOBIE ZAŻYCZYŁA!!!
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Rady dla początkujących dziennikarzy.

ale już nie dasz poszłem :D



Wyślij zaproszenie do