Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Charles Baudelaire

Gra


W wypłowiałych fotelach stare kurtyzany,
Zwiędłe, wymalowane, z okiem pełnym cieni,
Mizdrzące się: na szyjach pereł sznur nizany,
W chudych uszach brzęk złota i drogich kamieni.

W krąg zielonych stolików bezwargie oblicza,
Bezbarwne szare wargi i bezzębne szczęki;
Wzrok w piekielnej gorączce pieniądze przelicza,
Próżną kieszeń miętoszą palce drżącej ręki.

Pod niechlujnym sufitem mdły szereg kinkietów
I ogromne pająki leją lśnień pokoty
Na zachmurzone czoła wykwintnych poetów,
Co przyszli marnotrawić swoje krwawe poty:

Oto posępny obraz, co w sennym marzeniu
Do mych jasnowidzących przywarł dzisiaj oczu;
Siebie także widziałem, jak - stojący w cieniu,
Wsparty na łokciu, zimny, niemy, na uboczu -

Zazdrościłem tym kurwom trupiego wesela,
Podziwiałem tych graczy chciwość wiecznie młodą,
Gdy tak chwacko kupczyli bez skrupułów wiela -
Jedni swoim honorem, drugie swą urodą!

I ze zgrozą pojąłem, że zazdrościć zdolny-m
Temu, co w otchłań biegnie z skwapliwością wściekłą,
I, własną krwią pijany, po życiu mozolnym
Na śmierć przeniósłbym mękę, a nad nicość piekło.

tłum. Czesław Jastrzębiec-Kozłowski
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Olga Jackowska

Ten cholerny deszcz


Bez sensu stoję tu od rana
Wciąż pada ten cholerny deszcz
A jestem tania bardzo tania
Zapłać nie żałuj dalej jedź

Wiem jedno muszę dziś zarobić
Z taką jak ja to nie grzech
Nawet wybaczyć nie ma czego
Wciąż pada ten cholerny deszcz

Świętego nigdy nie spotkałam
Wciąż pada ten cholerny deszcz
Bez sensu moknę tu od rana
Zapłać nie żałuj dalej jedź

To krótka chwila zapomnienia
Pięć no może dziesięć minut
To jakby splunąć to nie grzech
Nic jeszcze mniej niż śmieć

Świętego nigdy nie spotkałam
Wciąż pada ten cholerny deszcz
Bez sensu moknę tu od rana
Zapłać nie żałuj dalej jedź

Być albo nie być być czy mieć
Znam te rozterki salonowe
Jak to moralnie was wzbogaca
Stoję tu taka moja praca

Świętego nigdy nie spotkałamTen post został edytowany przez Autora dnia 26.10.13 o godzinie 05:46
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Jan Kochanowski

Na matematyka


Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.

wiersz ten jest też w temacie Fraszki
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Z honorem i godnością

Ta co niedawno umarła to była
niezła laska pamiętam ją
w podstawówce poszedłem
kiedyś po lekcjach
do pokoju nauczycielskiego zapytać
czy będzie zbiórka harcerska
drzwi były uchylone więc wchodzę
bez pukania a ona
kurwa na tym dużym stole
na środku pokoju leży a wiesz
kto ją posuwał Cosinus
ten stary siwy co nas uczył matmy
Coś ty Cosinus rżnął Łodygę
przecież ona już wtedy
ze 120 lat miała przynajmniej
tak wyglądała
Ale ja nie o niej mówię tylko
o tej cycatej
z VII b co była w harcerstwie
przyboczną to ją
stary dymał a wiesz jak się
starał za-
sapał się zmęczył myślałem że mu
na nią zamiast spermy wyleci
sztuczna szczęka
A jak ona
się zachowywała
Z honorem i godnością harcerz
musiał świecić
przykładem więc leżała
na dziennikach lekcyjnych bez majtek
rozkraczona i świeciła
a tak zajebiście że aż musiałem
zmrużyć oczyRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 09:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Mówiła o seksie

Mówiła o seksie i tylko o seksie
o seksie mówiło całe jej ciało
gdy patrzyła na mężczyznę jej oczy
nie mówiły przystojny jesteś
podobasz mi się ale weź mnie
zedrzyj ze mnie ciuchy wejdź we mnie
brutalnie od razu bez gry wstępnej
na stojąco od tyłu piłuj mnie jak dechę

Usta jej nie mówiły cześć dzień dobry
ale chcę cię całować lizać pot i brud
z twego ciała czuć cię całego w ustach
jak rośniesz pęczniejesz jak stajesz się
coraz twardszy chcę pić gorącą słoną
spermę i rozlewać ją po moim nagim ciele

O seksie mówiły jej duże krągłe piersi
uciekające z każdego stanika sukienki
nawet z zapiętego wysoko pod szyją
płaszczyka dwie dryfujące w kosmosie
przepiękne kule ziemskie
jej biodra ponętne długie proste nogi
dźwigające z wdziękiem cały korpus
jak w Wieży Eiffla szeroko rozstawione
wszystko w niej każda część i szczegół
jej ciała mówiły tylko o seksie i chyba
rzeczywiście tylko temu służyły

Siedziała kiedyś w kawiarni w towarzystwie
dwóch młodych byczków buhajów z których
postury i zachowania można było łatwo
wywnioskować że żyją tylko dla jednego celu
trajlowała bez sensu przez kilka godzin a kiedy
wreszcie za pomocą swoich wielkich cycków
i podobnie dorodnego dupska powiedziała wprost
o co jej naprawdę chodzi pojechali do niej aby ją
zerżnąć naraz we dwóch spełnić jej kolejną
seksualną zachciankę

W drzwiach była kartka na niej koślawo nabazgrane
byłem czekałem cztery godziny nie będę już więcej
żegnaj
osunęła się ciężko po ścianie usiadła na twardej
zimnej posadzce ukryła twarz w dłoniach
straciłam chłopaka jęknęła szkoda dobry był
w łóżku

02. 03. 2009

wiersz jest też w temacie ErotykaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.06.10 o godzinie 07:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Josif Brodski*

Centaury I


Na poły piękne dziewczę, na poły sofa, potocznie Zocha,
wieczorami wypełnia ulicę, gdzie okna są podobne do twarzy,
stukiem sześciu obcasów (w końcu to katastrofa,
której skutkiem przemiana łatwo może się zdarzyć)
i spieszy na spotkanie. Miłość składa się po trochu
z tiulu, włosów, krwi, sprężyn, wałka, szczęścia, porodu.
I w dwóch trzecich mężczyzna, a w jednej samochód
czeka na nią z warczeniem jałowych obrotów,
by porwać do teatru. W każdym biodrze od zarania
tkwi pociąg mięśni do mebli, zawijasów
mahoniowych, do szafy, której filunek się skłania
z kolie do trois-quart’ów, albo do en face’ów,
z śladem palców. Oboje w teatrze, gdzieś w kącie zaszyci
po ciemku najeżdżają na siebie, gniotąc fornir i szczerze
w przerwach się zachwycają dramatem z życia
kukiełek, jakimiśmy byli zwłaszcza w naszej erze.

1988

tłum. Katarzyna Krzyżewska

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.10.12 o godzinie 21:12
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Nierząd i prostytucja

Rainer Maria Rilke

Kurtyzana


Weneckie słońce moje ciężkie włosy
w złoto obróci: alchemików sztuki
godna to oprawa. Moje brwi jak łuki
mostów unoszą się, patrzaj, dopóki

w górę nie umkną znad grozy bezgłosej
oczu, przez skrycie ruchliwe kanały
przykutych, które i morze spętały,
że w nich się wznosi, opada, niestały

rytm mieniąc. Kto mnie raz ujrzał, drży blady
i psu zazdrości, na którego głowie
spocznie w ozdobach niewzruszona, miękka,

niespopielona żadnym ogniem ręka -.
Nadzieja starych rodów, młodziankowie,
z ust moich sączą śmiercionośne jady.

przeł. Adam Pomorski

Wiersz w przekładzie Mieczysława Jastruna znajduje się w tym samym temacie,
patrz wyżej - M.M.
Michał M. edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 07:40
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Michael Longley

Cudzołożnik


Ukryłem swe cudzołóstwa
Pod podłogą, po czym na nowo
Użyłem linoleum
By dopasować deseń,

A gdy wepchnąłem do szafki
Ich poszczególne członki, głowy –
Pokryłem drzwi tapetą i
Wyciąłem otwór na klamkę.

Śpią tam obok swych imion
Moje inne kobiety, a ich bielizna
W niejakim nieładzie,
Ich rany zamykają się z wolna.

Patrzyłem jak w tej samej popękanej filiżance
Rozpływała się każda twarz,
A kombinacje twarzy
Sklejają się jak herbaciane fusy,

I wokół moich rąk zapada cisza
Która zaraża wyżymaczkę,
Chodnik przy kominku, i kuchenne krzesło
Które myślałem oddać do naprawy.

z tomu "An Exploded View", 1973

tłum. Piotr Sommer

wersja oryginalna pt. "The Adulterer"
w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Wierność i zdrada
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.05.11 o godzinie 09:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Adrian Sollberger

Matylda teraz tańsza


na moim czole Matylda siada do stołu, wyjmuje oko i gra nim jak kością, przegrywa: swoją obwisłą pierś i usta teraz tańsze, drobne hiszpańskie stopy, mówi: Bóg jest miłością, czekamy na kolanach, z nosem w prochu, a los bierze nas od tyłu.

tłum. Andrzej Kopacki
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Krzysztof Gąsiorowski*

Io


To jest lo. lo zna cenę
dobrodziejstw, jakie rozdziela.

Dzisiaj zechciała, łaskawie,
pozwierzać się z bezeceństw.

Jeszcze w studenckich czasach,
opowiada, po jakiejś zabawie,
zostałam w akademiku

z pięcioma kolegami. Nie miałam
doświadczenia, bardzo mnie
wymęczyli.

A jednak, o świtaniu,
kiedy to, syci grzechu, chłopcy
zasnęli, wyszłam.

Tłum sunął ulicami.

Patrzyłam nań z wysokości
swych ekstaz. I, mówię ci,

czułam się Wielką Królową
Mrówek.

*notka o autorze w temacie Czym jest wiersz?Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 22:05
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

e. e. cummings*

* * *


„kitty”. wzrost średni, biała, szesnaście lat, prostytutka.

wciąż robiąca uniki przed „trzeba”, które ją mierzi,
o śliskim ciele, które najmniejszym jest kumplem Śmierci,
wprawna w szybkiej czułości. Wyrachowana. ładniutka.

jej marna reputacja perfumowana i smutna
skupia się tak znacząco w słodkich ospałych zwierzęcych
bezdennych oczach w których banał doniosły się mieści,

Kitty. kurwa. Szesnaście lat
i ty, ten byczy brutal,
którego tak okropnie rozbawia błazeństwo chytrych
kurewek, co dla draki wciąż noszą swój wianek mirtowy.
Lat dwakroć osiem, dziwka o piersiach dziecięcych: „kitty”

żadne tam piwo, pani chce whisky z cytryną, bez wody -

której najmniej niezwykły uśmiech jest najznakomitszym
wspólnym dusz mianownikiem, dusz naszych niejednakowych.

z tomu „Tulips and Chimneys”, 1923

tłum. Stanisław Barańczak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.01.12 o godzinie 06:40
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: Nierząd i prostytucja

POD LATARNIĄ

Dyplomowana ladacznica
pod latarnią pazury szlifuje.
Dobrze się czuje, oj, pięknie się czuje:
czerwona miniówa skórzana
odsłania szczupłe kolana.
Czarna bluzeczka z tiulów
odsłania tułów – goły tułów.

Dziwka ślicznie się uśmiecha…,
lecz klnie pod nosem – bo długo czeka.
A pazurki takie czerwonolśniące,
a usteczka takie wydętobłyszczące,
a oczka takie błękitnogorące,
a piersiątka takie fajnosterczące,
a nosek zadarty odważnie,
oj, cała wygląda tak ładnie.

Ale stoi puszczalska wciąż sama,
tak od nocy do nocy, czasem z rana.
Myśli więc, duma ciężko,
jak zwabić populację męską.
Z mozołem w głowę się drapie,
A w głowie woda z kranu kapie:
- a może miniówa za krótka,
- a może za niska w tych butkach,
- a może kreska słaba pod okiem,
- a może pod złym stoi blokiem?

I pewnie by tak długo myślała,
i do rana by pewnie tak stała…

Nagle pstryk…
dziwka w górę spojrzała,
pierwsza gwiazdka na niebie zajaśniała,
a latarnia no… taka… tego…
się nie świeci od dnia poprzedniego!

Dorota SG 24 maj
2011
http://www.goldenline.pl/forum/416232/kobiecy-portret/...Dorota S. edytował(a) ten post dnia 24.05.11 o godzinie 15:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Gottfried Benn*

Dziwki


Jedna rozdziewa dłonie.
Są białe, miękkie, duże
jak ciało na łonie.

Usta wilgotne, wymięte,
pełne cuchnącego śmiechu.

Inna do faceta mówi tak:
Twoja matka chyba przez pomyłkę
wykarmiła popłód zamiast bachora,
ale masz angielski frak.
Za mną niech idzie.
Wielka sztuka złota. Oczywiście -

tłum. Andrzej Kopacki

Ktoś śpiewał:

Ktoś śpiewał:
Kocham jedną kurwę, na imię ma To.
Brązowa nad brązy. O, tak, jakby z czółen
przez całe lato. Jej chód przebija się przez moją krew.
Ona jest otchłanią dzikich, mrocznych kwiatów.
Żaden anioł nie jest tak czysty. O tak matczynych oczach.
Kocham jedną kurwę. Na imię ma To. -

tłum. Zdzisław Jaskuła

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Renate Schoof

Epidemia


Diagnoza: nieżyt szklanej czapki
Ze wszystkich ran kurzy się daremność
Przyobleczona we własne cienie
odstawiona do transportu przy studni
przed bramę
pod lipę

Ostatnie poczucie bezpieczeństwa
obiecuje śliczny tyłek
sprzedajny
w zamian za ohydne pieniądze
spod języka

z tomu „Verrückte Wolke”, 2001

tłum. Anna Wojciechowska

wersja oryginalna pt. „Epidemie”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 01.07.12 o godzinie 05:52
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Paula Meehan
       
      
Dziwka


Odebrałam tę lekcję. Nauczyłam się wcześnie:
że nic nie ma za darmo, wszystko ma swoją cenę,
że miłość to też interes, że muszę być cwana, słodka,
znać się nieźle na rzeczy, raczej mieć rozkosz za towar

niż dawać ciało pod zastaw w narastającej złości,
jak robiły to żony i usłużne kochanki,
że niby łagodne są, do stóp, a w rzeczy samej
mężczyzn trzymały w jedwabnych pętach. Źle.

Wierzyłam, że to źle. Popatrzcie na mnie -
stara jestem i ślepa, seks jest dla mnie przeszłością,
tyle minęło lat długich i dni w pojedynkę, od kiedy
po raz ostatni ogień rozpalał mi lędźwie. Przyznaję,

nikt nie wykrzesze już dzisiaj z mojego transu
iskry, która pobudzi ciało do zapomnienia się w tańcu;
ale, jak boski dar, taki się obraz rozwija -
chłopiec się wierci pode mną, pociesza mnie, wciąż zadziwia.

z tomu „Dharmakaya”, 2000

tłum. Jerzy Jarniewicz

wersja oryginalna pt. „Whore”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.08.12 o godzinie 15:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Guillaume Apollinaire

Marizibill


Na ulicy Wysokiej w Kolonii
Co wieczór chodziła tam i z powrotem
Każdemu oferowała swoje wdzięki
A zmęczona pracą na chodnikach potem
Piła do bardzo późna w ciemnej piwiarni

Prosty siennik był jej legowiskiem
Z rudym i rumianem alfonsem go dzieliła
To był Żyd który cuchnął czosnkiem
A ją nabył po drodze z Formozy gdzie żyła
W burdelu szanghajskim

Znałem ludzi różnego rodzaju
Którzy nie potrafili sprostać przeznaczeniu
Bezwolnych jak liście które umierają
Ich oczy to ognie zduszone w cierpieniu
Ich serca jak drzwi się poruszają

z tomu „Alcools”, 1913

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Marizbill”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.14 o godzinie 16:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Guillaume Apollinaire

Jestem Życiem

                                      Kiedy myślę o Dalize...
Jestem Życiem... Jestem Dźwiękiem i Światłem...
Jestem Ciałem Ludzi...
Jestem najświętszą substancją, która służy
Myśleniu, gdzie tryska Sztuka i Miłość, która pociesza...

Jestem Wielkością Życia,
Jestem Ciałem Ludzi...
które jest sprzedawane i prostytuowane,
nie służę tylko wielkim sprawom...

Wszystko tryska z mojego marmuru,
i też naturalnie
jak kwiat tryska z drzewa
na wiosnę...

Po mrokach nocy pojawia się Światło
dni...
jak dziecko rodzi się ze swej matki
zawsze...

Cały świat spał na moim dumnym ciele,
a ja wylewałam rozkosze całemu światu
zarówno słabym, jak i silnym,
dawałam ich częściom Ciało Ludzi...

Ale w domu gdzie przedłużałam Życie,
gdzie czuć było szpitalne powietrze -
Były dziewczyny, dziewczyny blade
z ich samcami, w moich oczach zazdrosne.

- I mówiono, że same się nazwały „Ojczyzny!”

Zazdrosne Ojczyzny pewnego dnia rozszarpały mnie,
Mnie! Myślenie, Mnie Sztukę i Mnie Miłość!
Ale mimo ich niezawodnych strzałów
moje ciało jest wciąż wspaniałe.

Bo one zakwitły, moje rany,
a wszystkie samce wciąż rozpalone dawnymi namiętnościami
szczęśliwi, że całe moje ciało w rzeczy samej jest ustami,
Już, kładą się znów do mojego głębokiego spoconego łóżka...

z cyklu: Poèmes retrouvés, w: „Œuvres poétiques”, 1965

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Je suis la Vie” w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.05.14 o godzinie 05:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Charles Cros

Na polanie


                                   Dla Adolfa Willette'a                                                                      

Dla większej zwinności i aby pojedynek był lojalny,
Sekundanci orzekli, że Panie będą walczyć nagie.
Przyczyny walki pozostają wciąż niewiadome.
Obie powiedziały: „Powód całkiem indywidualny”.

Blondynka o ciele białym i obfitym, bardzo zmysłowa,
Zaczerwienionych krwią piersiach i mięsistych wargach.
Brunetka o bursztynowym ciele i subtelnych kształtach,
Ciemnoniebieskich włosach, jak cień z wyglądu surowa.

Ten żywopłot, na którym leży koszulka i sukienka,
To ciało, które z kolei przysuwa się i cofa,
Te piersi z furią podnoszące sutki,

Ten szczęk stali, te syczące pieszczoty,
To wszystko bawi młodzieńca, jego wzrok słodki,
Którym pali i patrząc uśmierca swe metresy.

z tomu „Le collier de griffes”, 1908

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Dans la clairière”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.08.14 o godzinie 03:57
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Charles Cros

Błogosławieństwo


Kobiety w szlafrokach niosły mleko, w skrzynce pełnej butelek,
Uważały, aby nie pochlapać się błotem i nie pokazać łydek.
Były trzy, w męskich płaszczach z futra kuny kołnierzami.
Wszystkie wróciły tego ranka z Montmartre z jednej orgii,
I wszystkie trzy, śmiejąc się, łagodne kawy rozpuszczały,
Które małżonkę w łóżku małżonka dobrze rogrzewały.
Ksiądz, przechodzący obok, na to bluźnierstwo się zarumienił.
One zlekceważyły księdza. Ktoś nawet dołączył się i gwizdał
Wulgarną piosenkę, której się nauczył w Délass-Com.
A ksiądz powiedział tylko do nich: Pax vobiscum!”*

z tomu „Le Coffret de santal”, 1879

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Bénédiction” w temacie
W języku Baudelaire'a

** Pax vobiscum (łac.) - Pokój z wami, formuła błogosławieństwa
w liturgii chrześcijańskiej – przyp. R. M.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.08.15 o godzinie 18:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nierząd i prostytucja

Walt Whitman

Do zwykłej prostytutki


Uspokój się, bądź przy mnie swobodna, jestem Walt Whitman,
wyrozumiały i pełen wigoru jak Natura,
Dopóki nie wyprze się ciebie słońce, ja się ciebie nie wyprę,
Dopóki morskie fale będą lśnić dla ciebie i liście dla ciebie szeleścić,
moje słowa będą lśnić i szeleścić dla ciebie.

Dziewczyno moja, wyznaczam ci zadanie i wymagam, abyś się
przygotowała być godną spotkania ze mną,
I wymagam też, abyś była cierpliwa i doskonała, zanim to nastąpi.

A teraz pozdrawiam cię znaczącym spojrzeniem, abyś o mnie nie zapomniała.

z tomu „Leaves of Grass”, 1891-92

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „To a Common Prostitute” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.11.15 o godzinie 00:32

Następna dyskusja:

Zawoalowana prostytucja?




Wyślij zaproszenie do