Katarzyna B.

Katarzyna B. zycie zaczyna sie po
30-stce...

Temat: Góry, poezja i my

Ballada z gór

Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Zachwytu swego nie wysłowisz Rosną skrzydła u ramion
Czas się w wieczność przemienia
Obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy
Gdy zbliżamy się do szczytu po kamieniach
Rosną skrzydła u ramion
Czas się w wieczność przemienia
Góry i wolność dokoła
Chyba dostąpimy tu wniebowstąpienia
A w schronisku Święty Piotr z herbatą
I widoki nieziemskie na świat
Przy ognisku rozłożymy się z gitarą
Posłuchamy co nam w duszy gra
Z pleców góry zrzucimy do stóp
I zmęczenie rozzujemy znów
To schronisko to prawdziwy raj
Niechaj wieczny odpoczynek trwa
Rosną skrzydła u ramion
Rosną przepastne błękity
Życie pełne olśnień zachwytów
Tyś wędrówką najwytrwalszą ku szczytom
Góry tu wszystko jest święte
Tu wspinaczki nasze wniebowzięte
W górach rosła Światowida twarz
Od ogniska bije jeszcze baśni blask
Tu króluje zeszłoroczny czas...

Autor: Józef Baran
Wykonanie: SDM

:)
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Góry, poezja i my

SDM "Ballada z gór". Słowa: Józef Baran. Muzyka: Krzysztof Myszkowski

:)Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 20.08.08 o godzinie 19:54
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Góry, poezja i my

Halina Biernat
W Gorcach

Wędrujemy po gorskich pezdrożach,
wędrujemy halami i lasem
i choć znaków na drzewach tu nie ma,
nasz towarzysz bezbłędnie zna trasę.
Balsamiczne w powietrzu zapachy
macierzanki, sosnowej zywicy,
na błękicie się nieba rysują
smukłe świerki, gotyckie wieżyce.
Leżę na wznak na kwietnym dywanie,
góry drzemią w lipcowym upale,
przez dzień cały nas mija jedynie
stado owiec ze starym góralem.
Słychać tylko bzykanie owadów,
ptasie śpiewy, źródełka szemranie -
smak herbaty z tej wody zrobionej
w mej pamięci na zawsze zostanie.
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Góry, poezja i my

Przemili adwersarze zasnęli snem sprawiedliwych... Cisza nocna.

Roman Brandstaetter

Psalm wysokich gór

pamięci Wojtka Wróża

W dłonich Boga
Są głębokości ziemi
I szczyty górskie -
Śpiewa Psalmista.

Lodowa pustynia.

Strome urwiska.

Na szczycie góry,
Którą zdobyłeś,
Stoisz,
Człowiek zmęczony,
Samotny.

Jak każdy człowiek,
Który osiągnął
Swój szczyt.

Schodzisz.

Teraz trzeba poskromić
Przepaść.

I znowu zygzaki,
Meandry,
Strome urwiska.

I nagle łoskot
Spadającego ciała.

A potem już droga
Prosta i łatwa.

I smuga,
Smuga świetlista.

Błogosławieni ci,
Dla których szczyt i przepaść
Są dłońmi Boga.

Śpiewa Psalmista.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 24.08.08 o godzinie 03:34
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Góry, poezja i my

A co ja Ci takiego zrobiłam Zygmuncie, żeby zaraz "adwersarz"?
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Wincenty Pol

Do zielonego Beskidu


Beskidzie graniczny! Beskidzie zielony!
Od Boga pomiędzy narody rzucony!
Coś źródła podzielił na morza, na dwoje,
O, powiedz mi, powiedz! czy jeszcze twe zdroje
Tak żywo jak dawniej i grają, i pienią?
Czy łąki się twoje jak dawniej zielenią?
Czy szumią twe lasy, jak dawniej, wesoło?
Czy trzmielą tak smukło twe świerki wokoło?
Czy sklepią się jeszcze twe buki jak wprzódy?
A jawor czy chyli się jeszcze do wody?

Beskidzie zielony! W trzy rzędy sadzony!
Beskidzie graniczny! Beskidzie kochany!
I chłodem jelenim, i mgłami owiany...
Gdzież czasy są owe, gdym konno tam hasał,
Gdym serce i oczy po tobie ja pasał?
To wąsik się ledwie na twarzy mi pisał
I świat mną jak świerkiem wyniosłym kołysał...
A dzisiaj spoglądam, Beskidzie, w twe strony
Żałośnie - jak jawor nad wodą schylony...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Góry, poezja i my

Kebnekaise

Marzyłem by zobaczyć cię
z bliska
poczuć twój lodowaty oddech
na policzkach
krew pulsującą w skroniach
głośniej niż
wszystkie odgłosy życia
z objęć twoich grani.

I stoję wreszcie
przed kamienną twarzą i czuję
ten powiew
przeraźliwie zimny i złowrogi
nie zachęcasz do siebie
nie jesteś gościnna
jak tutejsi mieszkańcy
wolisz na dystans trzymać obcych.

Ale oni z czasem przełamują
pierwsze lody
stają się wtedy przyjacielscy
i bliscy
nikt nie jest w stanie rozerwać
tych więzi.

O góro wyniosła
przychodzę do ciebie
z pokorą
pokłonić się nisko i wierzę
że kiedyś
i ty będziesz mi bliska.


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.12.13 o godzinie 04:18
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Góry, poezja i my

Jestem pod urokiem Ryszardzie...
Z każdej litery emanuje miłość do gór
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Góry, poezja i my

Beata Aleksandra Gutocka:
A co ja Ci takiego zrobiłam Zygmuncie, żeby zaraz "adwersarz"?

Ależ Beatko, to nie o ciebie szło! Jeśli już - byłabyś chyba "adwersarką", choć nie wiem, czy istnieje taki wyraz rodzaju żeńskiego. Widać stąd, że gdy rodziła się nasza piękna polska mowa spierali się tylko dumni mężowie.
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Góry, poezja i my

dziękuję, ża wyjaśnienia, bo już się bałam, że się czymś nieopatrznie naraziłam:))
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Góry, poezja i my

Moje góry

Stara Jodła, Kozie Siodło, Trzy Buki,
Kalenica, Wielka Sowa - kilka punktów
na mapie, dla wielu nic nie mówiące,
puste słowa. Dla mnie ważne, znaczące,
prawie że święte, miejsca odpoczynku,
posilania się, wyznaczania dalszej drogi
marszu. Ukryte pliki podświadomości,
które, jak kilka innych wyznaczyły
trasy moich wędrówek.

Dzisiaj byłem pod Starą Jodłą. Zjadłem tam
śniadanie i poszedłem dalej, i wyżej, ku słońcu
zawieszonemu na błękitnej kotarze nieba.
Idąc, skubałem przydrożne jagody i jeżyny,
delektowałem się ich smakiem i widokiem z góry
znanych mi miejsc, wiosek i miast, pięknem
krajobrazu. Byłem wolny od trosk i zmartwień,
które zostawiłem na dole, wśród ludzi bardziej
i mniej dla mnie ważnych i bliskich.

Siedzę na szczycie góry. Biała jak włosy starca
stuletnia wieża patrzy majestatycznie dookoła.
Reguluje ruch turystów, którzy nadchodzą
z każdej strony świata. Słychać tylko szum wiatru
i pomruk aparatów fotograficznych.
Turyści, niczym wierni w świątyni, zachowują się
poważnie, choć radośnie. Rozmawiają ze sobą
cicho, półgłosem, nie chcąc zakłócać powagi
i majestatu tego świętego miejsca.

Zmów modlitwę, nieznany wędrowcze,
to są twoje góry i moje, i tych którzy tu
przyjdą jeszcze.

To jest nasze święte miejsce na ziemi.

21. 07. 2007Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 11:30
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Ryszard Mierzejewski:
Moje góry

Stara Jodła, Kozie Siodło, Trzy Buki,
Kalenica, Wielka Sowa - kilka punktów
na mapie, dla wielu nic nie mówiące,
puste słowa. Dla mnie ważne, znaczące,
prawie że święte, miejsca odpoczynku,
posilania się, wyznaczania dalszej drogi
marszu. Ukryte pliki podświadomości,
które podobnie, jak kilka innych wyznaczyły
trasy moich wędrówek.
(...)
To jest nasze święte miejsce na ziemi

Rysiu, piękny hołd dla gór i bardzo dobry wiersz. Od razu czuje się Twoją miłość do gór, do miejsc rodzinnych i najważniejszych szlaków życia. Gratuluję, to jeden z Twoich najlepszych, które czytałem na forum.
Pozdrawiam, dobrego dnia, M.
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Góry, poezja i my

Mogę się Ryszardzie tylko podpisać pod opinią Michała. Piękny wiersz i piękne zdjęcie. Jak wrócę z pracy, to się jeszcze w spokoju podelektuję w spokoju.
Życzę miłego dnia Panie:))
BeataBeata Aleksandra Gutocka edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 11:06
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Góry, poezja i my

Kto kocha góry, delektuje się każdym wierszem o nich, choćby nie był to utwór najwyższych lotów. Abstrahując od samooceny, dziękuję Wam serdecznie za miłe
i ciepłe słowa. Pozdrawiam - Ryszard.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Jan Kasprowicz

Wiatr gnie sieroce smreki


Wiatr gnie sieroce smreki,
W okna mi deszczem siecze;
Cicho się moja dusza
Po mgławych drogach wlecze.

Ku turniom płynie krzesanym,
Ku ścieżkom nad przepaściami,
Gdzie widmo bożych tajemnic
Zmaga się w szumach z nami.

Ku wirchom dąży strzelistym,
Spowitym w słoneczne złota,
Gdzie o bezbrzeżnych przestrzeniach
Samotna śni tęsknota.

Wiatr gnie sieroce smreki,
Mgławica deszczem prószy...
Hej góry! zaklęte góry!
Tęsknico mojej duszy!
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Tadeusz Miciński

* * *

Fioletowe góry
zapadają w mgły,
ciemnieją lazury -
jakby w głębię szły.

Złoty róg miesiąca
sieje poblask mgły -
lasów wiatr nie trąca,
jakby do snu szły.

Potok wciąż głośniejszy
rwie się jak zwierz zły -
rwie się wciąż czarniejszy -
coraz gęstsze mgły.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Leopold Staff

Noc księżycowa w górach


Dziką srogość samotnych, skamieniałych gór
Łagodzi marzycielskie księżyca milczenie.
Usta podniebnych szczytów, ssące piersi chmur,
Piją gwiazd patetycznych nieme zachwycenie,

Noc zaczajona w borach, jak wojownik w grodzie,
Czerni śpiące doliny aksamitnym tuszem,
By stanąć po północnym księżyca zachodzie
W hełmie nieba pod Drogi Mlecznej pióropuszem.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Góry, poezja i my

Bogdan Czaykowski

Z gór skalistych


I

Góra ruszyła
masyw przebity tunelem
jak ciemną myślą
pokruszony
rumowisko skał
zbocza nagie po lawinie

za górą katedralną
przedział wód
rozlatujące się z potoków rzeki

u przedziału wód
piję gdzie czas
ma grzbiet kamienny
z kubka na łańcuchu
z gardzieli psa

słońce nade mną
łuszczy jezioro łódź
kwili ptak z wodospadu

II

w stronę gór
powietrze czyste
zobaczyć by można własną śmierć
miedzioryt panoramy
przesmyk zaciska

kto spada
kto poraniony czołga się
jak grzechotnik
kto patrzy kamiennie
kto z hukiem przepływa

obok cicho przełęcz zamyka
opar buty wypełnia dzikie przestrzenie
ciemna teraz wspinaczka
głuchy upadek
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Góry, poezja i my

Dwa zdjęcia przy skale

Bezchmurne niebo zapowiadało
ciepły i słoneczny poranek
góry wystroiły się odświętnie w swój
najpiękniejszy na jesień
wielobarwny strój. Poszli całą grupą
jak się umówili: Helga, Greta, Rose
wiodły prym wśród dziewcząt z gimnazjum
z pobliskiego Reichenbach
dołączyli też chłopcy: Hans, Helmut, Joseph
i jeszcze kilku.

Weszli za hotelem do lasu nad nimi
pochyliły się milczące postacie kamienne
w oddali srebrzył się wodospad
na górskim potoku.
Hej, to tutaj ta góra, tutaj się wspinamy
O, nie, nigdy w życiu
Tutaj tak stromo, ja nie wchodzę, zostaję
A ja tak, spróbuję
Hej, co jest z wami, wszyscy wchodzimy
Panowie, podajcie ręce damom
i w górę, śmiało, ale ostrożnie
wszyscy za mną.

Śmiechy, okrzyki, piski pokryły zbocze
góry jak brunatny dywan liści.
Hop, hop, tu jestem, już na górze
I my też
O, mein Gott, jak tu pięknie
Patrzcie, tam w dole widać Logirhaus
zur Fortelle
, a dalej fabrykę Zwanzigera
Warto było piąć się dla takich widoków
Panie, panowie, tutaj zrobię wam
zdjęcie o tu, przy tej malowniczej skale
chodźcie wszyscy, ustawcie się,
uwaga, proszę się nie ruszać
teraz przenoszę was do wieczności.

Chciałem odnaleźć to miejsce
po krótkiej intensywnej wspinaczce
stanąłem przy tej skale
strome zbocze porosły wysokie drzewa
ich złociste korony zasłoniły
kamienne twarze świadków tamtych
wydarzeń, przysłoniłyrozległy widok
na okolicę
czas zaznaczył swoją obecność.
Tutaj mnie zapisz
w tym samym słonecznym miejscu
jeszcze słyszę ich radosne okrzyki
śmiechy, rozmowy
czuję zapach prowiantu z ich chlebaków
łagodny powiew jesiennego wiatru
wiejącego stąd do wieczności.


Obrazek

Steinkunzendorf im Eulengebirge, 1905


Obrazek

Kamionki w Górach Sowich, 2008Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 11:43
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Góry, poezja i my

Marian Ośniałowski

W Sowich Górach


Pachnący świerków cień
Słowików chór co noc
Świtem tu wsącza w dzień
Cichutką skargę drozd.

Na dnie zielonych dni
Gorący lata dreszcz
Tu nie zobaczy nikt
Całuj się ile chcesz.

z tomiku "Kontrasty", 1958Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 15:51

Następna dyskusja:

Poezja anglojęzyczna




Wyślij zaproszenie do