Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Polska powieść historyczna

Kiedyś duszami rządzili Sienkiewicz, Kraszewski, Gąsiorowski, Przyborowski. Czy dziś PPH nie ma już takiego znaczenia? Sienkiewicz chyba opierał się najdłużej, ale zaczyna przepadać jako źródło cytatów i punkt odniesienia. Są ciekawe nowe rzeczy, ale mało: cykl Wollnego o Kacprze Ryxie czy Jabłońskiego o Witelonie (coś poza tym?). Powiedziałbym, że teraz autorzy bawią się historią, mieszają ją z fantasy, wymyślają alternatywy, a powieści w stylu XIX-wiecznym brak.

konto usunięte

Temat: Polska powieść historyczna

Ale dlaczego autorzy mieliby się cofać do XIX-wiecznych dekoracji?
Bo jeśli akceptujesz, że nie, to masz np. E. Cherezińską, niektóre książki E. Rylskiego, sporo literatury popularnej, z czasów Sienkiewiczowskich chociażby Jacka Komudę...

Moim zdaniem nie ma sensu pisać dziś na modłę XIX-wieczną. mamy XXI wiek, trochę się w literaturze zmieniło :)
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Polska powieść historyczna

Co wcale nie znaczy, że ktoś musi tworzyć powieści historyczno-fantasy. Trzeba tylko znaleźć swoją niszę w której będziesz dobry ;-)
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Polska powieść historyczna

Swego czasu przeczytałam książkę o tytule "Diabel za kulbaką" ale autora nie znam, zginął mi w odmetach niepamięci
Rzecz dotyczyła epoki Wazów.
Jedyna rzecz która przychodzi mi do głowy
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Polska powieść historyczna

Romek Pawlak:
Ale dlaczego autorzy mieliby się cofać do XIX-wiecznych dekoracji?
Nie chodzi o dekoracje, ale pozycję w świadomości społecznej. Kiedyś Sienkiewicza znał każdy, a teraz w "1z10", gdzie spotykają się ludzie teoretycznie wyrastający erudycją czy intelektem ponad średnią, Rzędzian jest sługą Wołodyjowskiego.
Komuda, Cherezińska, sporo literatury popularnej, Rylski, Wollny czy Jabłoński razem wzięci (z całym dla nich szacunkiem) nie dorównują (jak sądzę) popularnością i wpływem choćby jednemu Gąsiorowskiemu, nie mówiąc już o Przyborowskim czy Sienkiewiczu.

konto usunięte

Temat: Polska powieść historyczna

No tak, ale kto powiedział, że pozycja jakiegoś gatunku musi być stała? To się przecież zmienia w czasie. I nie powiedziałbym, że rządzili ci wymienieni - bo mam wrażenie, że znacznie więcej osób czytało powieści autorów pokroju Dołęgi-Mostowicza czy Mniszkówny, niż powieści historyczne :)
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Polska powieść historyczna

Romek Pawlak:
No tak, ale kto powiedział, że pozycja jakiegoś gatunku musi być stała?
Ja nie. Ja tylko pytam, dlaczego dawniej Sienkiewicza znał praktycznie każdy, a teraz Cherezińskiej nie zna praktycznie nikt.

konto usunięte

Temat: Polska powieść historyczna

Bo zmieniły się czasy, o tym mówię. Kiedyś była tylko literatura. Teraz jest jeszcze, a nawet bardziej film. Mnóstwo ludzi przerzuca się cytatami z filmów. Czy to źle? Nie, po prostu inaczej. Tempora mutantur et nos mutamur in illis...

Naprawdę, chociaż kocham literaturę historyczną, nie wiem, dlaczego jej funkcja i pozycja miałyby nie podlegać zmianom :) a jeśli biadałbym, to nie nad PPH, tylko nad upadkiem poezji - starzy mistrzowie umarli albo chylą się nad grobem, a nowi... nowych po prostu nie ma.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Polska powieść historyczna

Romek Pawlak:
Bo zmieniły się czasy, o tym mówię. Kiedyś była tylko literatura. Teraz jest jeszcze, a nawet bardziej film.
No dajże spokój, kto dziś filmy historyczne ogląda ;)?
PS. Polskie filmy historyczne, oczywiście. Miłosz M. edytował(a) ten post dnia 21.02.13 o godzinie 15:16

konto usunięte

Temat: Polska powieść historyczna

Ale czy ja mówię o filmach historycznych? Nie, powiedziałem, raczej szeroko, że ludzie w ogóle teraz mało co cytują z literatury, cytują raczej filmy, w tym seriale :)

Trochę zabuksowałeś, mam wrażenie :) a już z tym polskim kinem historycznym to w ogóle, bo akurat jeśli spojrzeć na frekwencję, to ona jest niezła. Jeśli na poziom - no to z reguły klops bez sosu :)
Zresztą akurat filmy historyczne często są dosyć popularne, o ile tylko nie ustawisz brzytwy na poziomie średniowiecza...

Ech, widzisz, co zrobiłeś? Ja, za wzór uznający taką Zofię Kossak (ewentualnie Eco w niektórych powieściach), zmuszony jestem ci wyjaśniać, żeśmy obaj niemodni, a w ramach tego tempora to należałoby oglądać jakiś serial o seryjnych mordercach z przyszłości :) idę sobie strzelić kubek herbaty z rozpaczy :)
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Polska powieść historyczna

Zabuksowałem, tj. bredzę bez sensu ;)? No nie, nie (chyba że język nie dość giętki nie wyraził, co myśli głowa). Dzieła traktujące o historii, czy to filmy, czy powieści, nie istnieją jako źródła cytatów, czyli nie są ważne dla świadomości społecznej - zgadzamy się. Ludzie chodzą na nie do kina, bo chodzą do kina na każdy chłam, więc argument frekwencji może nie rozstrzyga. Gdyby jeszcze zwiększały wiedzę historyczną - ale kto po obejrzeniu powiedzmy "Nila" rzucił się studiować losy generała?
Wymieniając wzory, nie wspomniałeś o Parnickim (mam nadzieję, że to przeoczenie).

konto usunięte

Temat: Polska powieść historyczna

Nie, ja uważam, że zabuksowałeś, bo nie podjąłeś rozmowy, dlaczego powieści historyczne, które obaj lubimy (tak, Parnicki też, nawet jedną z moich książek do niego porównywano, ale i Gołubiew, na przykład, i Grabski) - dziś ustąpiły pola innym gatunkom, a głównie innym mediom. Próbowałem rzucać przynęty, ale zamiast tego słyszę: A Kartagina... :)

Wydaje mi się po prostu, że ten proces jest naturalny, gotów byłbym podyskutować o zmianie. Ale o Kartaginie... no wiesz, można ponarzekać przez trzy wpisy, ale co dalej? :P

Następna dyskusja:

Polska literatura fantastyczna




Wyślij zaproszenie do