Adam
Pietrasiewicz
Półliterat, Audytor
dostępności
Temat: Wulgaryzmy - DLACZEGO?
Karolina P.:
Adam Pietrasiewicz:
Dlatego stwierdzam, że polskie wulgaryzmy są bardziej wulgarne od francuskich czy angielskich. I ubolewam nad faktem, że nowe pokolenie tłumaczy o tym nie wie.
Z angielskiego już Pan się wycofał, więc nie będę dyskutować.
Jeśli zaś chodzi o francuski, cóż, będę nasłuchiwać wiadomości w poszukiwaniu ODPOWIEDNIEGO KONTEKSTU dla słów, takich jak foutre, fils de pute, enculé czy innych ciekawostek, na przykład tych już wymienionych wyżej przez kolegę.
Powtarzam jeszcze raz: niezależnie od zawiłości i problemów związanych z tłumaczeniem słów wulgarnych, faktem jest, że wulgaryzmy w ojczystym języku zawsze rażą bardziej niż w obcym, nawet jeśli się go dobrze zna.
No cóż - ja po francusku przez lata myślałem. Ale na poparcie swoich słów mam moje córki, które są doskonale dwujęzyczne - w domu polskich przekleństw nie słyszały, francuski jest ich językiem podstawowym tak jak i polski.
I obie nie mają wątpliwości co do słuszności moich słów.
A co do kontekstu dla słów, które Pani podała, to w ogóle bez problemu można je podać jako cytat w wiadomościach wieczornych.
A co do wycofania się z angielskiego, to robię to, gdyż nie znam wystarczająco tego języka, a nie dlatego, że moja teza jest niesłuszna.Adam Pietrasiewicz edytował(a) ten post dnia 10.04.08 o godzinie 09:08