Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Do czego potrzebujemy marki? i czy w ogóle jej potrzebujemy?
http://alw.pl/2010/03/muji-no-name/
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Do czego potrzebujemy marki? i czy w ogóle jej potrzebujemy?
http://alw.pl/2010/03/muji-no-name/

Marki potrzebujemy do pompowania EGO. Przecież sflaczałe EGO jest nie do zniesienia.

TPS

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Przecież Muji to też marka.
Sebastian Tatarek

Sebastian Tatarek COSMED Consulting

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Do czego potrzebujemy marki? i czy w ogóle jej potrzebujemy?
http://alw.pl/2010/03/muji-no-name/


No właśnie czy potrzebujemy? Dlaczego powstały marki?

Marka niesie pewną deklarację, która jest charakterystyczna dla danego produktu lub usługi. Daje ona konsumentowi poczucie bezpieczeństwa. Przedmioty modne, powstałe na fundamentach pewnych trendów też sygnowane są markami ale czy to oznacza, że marka jest wybrykiem snobizmu?
Prosty przykład: lubię chleb "X", choć w sklepie jest dostępny jeszcze chleb "Y" i "Z". Oczekuję od swojego chleba za każdym razem powtarzalności doznań sensorycznych i tak się dzieję dlatego wybieram chleb "X".
Koncern Ryohin Keikaku stworzył też markę. Pomimo, że na sprzedawanych produktach nie ma oznaczeń markowych, kupujący wiedzą czego mogą się spodziewać po produktach kupionych tam więc marką stało się miejsce.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Sebastian Tatarek:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Do czego potrzebujemy marki? i czy w ogóle jej potrzebujemy?
http://alw.pl/2010/03/muji-no-name/


No właśnie czy potrzebujemy? Dlaczego powstały marki?

Marka niesie pewną deklarację, która jest charakterystyczna dla danego produktu lub usługi. Daje ona konsumentowi poczucie bezpieczeństwa. Przedmioty modne, powstałe na fundamentach pewnych trendów też sygnowane są markami ale czy to oznacza, że marka jest wybrykiem snobizmu?
A nie jest?
Prosty przykład: lubię chleb "X", choć w sklepie jest dostępny jeszcze chleb "Y" i "Z". Oczekuję od swojego chleba za każdym razem powtarzalności doznań sensorycznych i tak się dzieję dlatego wybieram chleb "X".
A ja świeży :)
Koncern Ryohin Keikaku stworzył też markę. Pomimo, że na sprzedawanych produktach nie ma oznaczeń markowych, kupujący wiedzą czego mogą się spodziewać po produktach kupionych tam więc marką stało się miejsce.
No właśnie czego mogą się spodziewać przy zmienności oferty?
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
No właśnie czego mogą się spodziewać przy zmienności oferty?

tego, ze jakosc w stosunku do ceny zostala utrzymana, ze customer service czy return policy sa takie same, ze pewne rzeczy tej samej marki beda do siebie pasowac i takie tam.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Ania P.:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

No właśnie czego mogą się spodziewać przy zmienności oferty?
ze pewne rzeczy tej samej marki beda do siebie pasowac i takie tam.
ale marki nie ma, więc co bedzie do siebie pasować?andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 16.03.10 o godzinie 13:09

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Marka jest - Muji. Ma określoną strategię (branded house), tożsamość i korzyści dla klienta. Niezależnie od czego, czy kupi on krzesło czy długopis (w sklepie MUJI) będzie miał świadomość (?), że kupił coś "wystarczającego", że dokonał racjonalnej decycji itp.Łukasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 16.03.10 o godzinie 13:30
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Łukasz Nowakowski:
Marka jest - Muji. Ma określoną strategię (branded house), tożsamość i korzyści dla klienta. Niezależnie od czego, czy kupi on krzesło czy długopis (w sklepie MUJI) będzie miał świadomość (?), że kupił coś "wystarczającego", że dokonał racjonalnej decycji itp.

Tyle to akurat wiadomo i nic nowego nie napisałeś, a ja pytam o te sprzedawane produkty - pod marką, ale bez marki.

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Ależ marka JEST! To, że logo nie widnieje na produktach nie ma tu żadnego znaczenia. Konsumenci wybierają MARKĘ sklepu, bo "kupili" jej tożsamość, pozycjonowanie i obietnicę (reason to buy).

Cytat z bloga:
"Chodzi o to, by kupować rzeczy nie dlatego, że są najlepsze, ale dlatego, że są wystarczające. Kupować nie dlatego, że zaprojektował to Starck czy Armani, ale dlatego, że dana rzecz jest mi niezbędna do życia."
To jest wyraźna deklaracja kompetencji marki Muji - "sprzedajemy to, co niezbędne i nie każemy płacić za resztę". Dzięki temu ludzie wiedzą jakich produktów (nie tyle w sensie kategorii asortymentowej, co ich cech) mogą się spodziewać w ofercie sklepów sieci Muji. To tworzy constans, dający poczucie bezpiecznego wyboru.

Muji jest marką "pełną gębą". Tak samo jak wiele innych marek wykorzystuje tzw. snobefekt, ale robi to bardziej przewrotnie. W świecie, w którym logo "krzyczy" z każdego (niemal) produktu, towar bez logo paradoksalnie "krzyczy" jeszcze głośniej. Używanie produktów kupionych w tej sieci dla wielu konsumentów jest z pewnością sposobem na wyrażenie własnego ego, na powiedzenie światu "zobaczcie jaki jestem pragmatyczny i asertywny, bo nie daję się złapać tym wszystkim marketingowym sztuczkom". A fakty są takie, że złapali się tak samo, jak inni. Jedyna różnica, to inny haczyk...Arkadiusz Sówka edytował(a) ten post dnia 16.03.10 o godzinie 13:54

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

o właśnie
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
ale marki nie ma, więc co bedzie do siebie pasować?

no nie jedno logo do drugiego logo przecie :) ale powiedzmy zaslony do sofy. Albo rozne narzedzia kuchenne kupowane czy czesci zastawy stolowej kupowane "na raty". Ogolnie, takie detale jak kolor drewna, faktura, detale wykonczenia.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Arkadiusz Sówka:
Ależ marka JEST! To, że logo nie widnieje na produktach nie ma tu żadnego znaczenia. Konsumenci wybierają MARKĘ sklepu, bo "kupili" jej tożsamość, pozycjonowanie i obietnicę (reason to buy).

Cytat z bloga:
"Chodzi o to, by kupować rzeczy nie dlatego, że są najlepsze, ale dlatego, że są wystarczające. Kupować nie dlatego, że zaprojektował to Starck czy Armani, ale dlatego, że dana rzecz jest mi niezbędna do życia."
To nie jest wyraźna deklaracja kompetencji marki Muji - "sprzedajemy to, co niezbędne i nie każemy płacić za resztę". Dzięki temu ludzie wiedzą jakich produktów (nie tyle w sensie kategorii asortymentowej, co ich cech) mogą się spodziewać w ofercie sklepów sieci Muji. To tworzy constans, dający poczucie bezpiecznego wyboru.

Muji jest marką "pełną gębą". Tak samo jak wiele innych marek wykorzystuje tzw. snobefekt, ale robi to bardziej przewrotnie. W świecie, w którym logo "krzyczy" z każdego (niemal) produktu, towar bez logo paradoksalnie "krzyczy" jeszcze głośniej. Używanie produktów kupionych w tej sieci dla wielu konsumentów jest z pewnością sposobem na wyrażenie własnego ego, na powiedzenie światu "zobaczcie jaki jestem pragmatyczny i asertywny, bo nie daję się złapać tym wszystkim marketingowym sztuczkom". A fakty są takie, że złapali się tak samo, jak inni. Jedyna różnica, to inny haczyk...

Idziecie na łatwiznę, zakładając że trzeba mi wytłumaczyć abecadło :) co prawda tego nigdy za wiele, tej nauki, ale mnie bardziej interesuje marka z punktu widzenia klienta i jakby nie było jego ekscytowania się nią i eksponowania - vide buty adidasa czy koszulki nike. Jak klient pozostawiony z produktem nieoznakowanym podbuduje swoje ego:)? Jak będzie wyglądała reklama? Wysilcie się trochę i spójrzcie nieco poza literaturowe wykładnie.

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Jak klient pozostawiony z produktem nieoznakowanym podbuduje swoje ego:)?

Zdaje się, że właśnie o tym napisałem :) Mniej, znaczy więcej. W tym przypadku brak logo na produkcie, którego się używa staje się deklaracją, tak samo jak używanie produktu z logo znanej marki.
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Arkadiusz Sówka:
Muji jest marką "pełną gębą".

zgoda

Używanie produktów kupionych w tej sieci dla wielu konsumentów jest z pewnością sposobem na wyrażenie własnego ego, na powiedzenie światu "zobaczcie jaki jestem pragmatyczny i asertywny, bo nie daję się złapać tym wszystkim marketingowym sztuczkom". A fakty są takie, że złapali się tak samo, jak inni. Jedyna różnica, to inny haczyk...

bzdura
mnie kupili prozniowo pakowanymi ubraniami - od dawna mnie mierzily tutejsze opakowania wszystkeigo, ktore zawieraja 30% powietrza i conajmniej metr kwadratowy kredowego papieru ktory nie sluzy niczemu oprocz tego, zeby go od tazu do smieci wyrzucic (typu wydrukowany napoj wlozony do szklanego dzbanka czy innego blendera) ze o zabawkach ktorych opakowania przetrwaja atak terrorystow, natomiast same zabawki niekoniecznie przetrwaja proces uwalnianai z tego opakowania nie wspomne, a tu prosze. Firma robi opakowania, o jakich zawsze myslalam, ze bylyby najlepsze dla srodowiska (wystarczy te nadprogramowo wielkie pudla przemnozyc przez miejsce i benzyne zuzyta na transport, skladowanie, parkingi dla ciezarowek itd, ze o recyclingu nie wspomne), a tu - firma ma taka filozofie o jaka mi chodzi i to w niewygorowanej cenie - no i ja te filozofie kupuje i nie bede sciemniac, ze nie i ze jestem ponadto, ot, trafili w moj gust. A ze logo nie widac to tym lepiej - nigdy nie kupowalam ubran ktore sa zrobione na zasadzie "zaplace w cholere za reklamowanie czyjejs marki".Ania P. edytował(a) ten post dnia 16.03.10 o godzinie 14:02
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Arkadiusz Sówka:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Jak klient pozostawiony z produktem nieoznakowanym podbuduje swoje ego:)?

Zdaje się, że właśnie o tym napisałem :) Mniej, znaczy więcej. W tym przypadku brak logo na produkcie, którego się używa staje się deklaracją, tak samo jak używanie produktu z logo znanej marki.
ale taka deklaracja już funkcjonuje :) bez Muji - wycinanie metek stosuje wiele Pań :) Poza tym Klient podbudowuje swoje ego nie do lustra, sam sobie, a w oczach innych, wiec nadal pytam jak? ;)

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Reklama MUJI...np. blogi:p Poza tym konsument nie zawsze musi mieć publikę, żeby sobie zrobić dobrze marką.Łukasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 16.03.10 o godzinie 14:07

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

wydaje mi się,że ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł ze stworzeniem takiego sklepu..

Sami doskonale wiemy,że marka nie koniecznie oznacza jakość, a czasami wystarczy,że jest sygnowana przez odpowiednią osobę

Własnie, Muji "niby" nie marka,ale jednak..-dobry chwyt

To samo przecież jest w przypadku marketów, które pod swoją marką sprzedają tańsze produkty
(a sama nazwa sieci też jest przecież marką,sprzedawane produkty są pod tą samą nazwą)

przebijają się tym,że są inni (odmienni,tańsi)a to zwraca uwagę

Jeśli mamy na myśli markę..wydaje mi się,że ona zawsze będzie, choćby w domyśle (tak jak w tym przypadku nazwa sklepu)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

Łukasz Nowakowski:
Reklama MUJI...np. blogi:p
Baaardzo odkrywcze! w życiu bym nie wpadł na to, długo nad tym myślałeś?

konto usunięte

Temat: Do czego potrzebujemy marki?

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Arkadiusz Sówka:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Jak klient pozostawiony z produktem nieoznakowanym podbuduje swoje ego:)?

Zdaje się, że właśnie o tym napisałem :) Mniej, znaczy więcej. W tym przypadku brak logo na produkcie, którego się używa staje się deklaracją, tak samo jak używanie produktu z logo znanej marki.
ale taka deklaracja już funkcjonuje :) bez Muji - wycinanie metek stosuje wiele Pań :) Poza tym Klient podbudowuje swoje ego nie do lustra, sam sobie, a w oczach innych, wiec nadal pytam jak? ;)

Wycinanie metki, to jednak coś innego, niż świadomy wybór produktu wprawdzie bez logo, ale z jasną i wyraźnie zadeklarowaną filozofią.
A jak takim "bezznakowcem" komunikować siebie innym? To proste. Po pierwsze produkty Muji mają jednak pewien charakterystyczny design (prostota jest tu czytelną klamrą), co czyni je rozpoznawalnymi (meble z Ikei też łatwo rozpoznać nie widząc etykiet) a jednocześnie wyrażającymi określoną osobowość. Po drugie ludzie zwykli ze sobą rozmawiać :)

Następna dyskusja:

"z szuflady" .... czego to ...




Wyślij zaproszenie do