konto usunięte

Temat: Krew

Krew - warunek i symbol życia, w poezji - i szerzej w kulturze - jeden z najbardziej sugestywnych i ekspresywnych motywów.


Antoni Słonimski


Krew i woda


Przybiegła do mnie drżąc i pyta w niepokoju:
-Ty śpisz? Czy słyszysz? - Rzekłem: - Słyszę. -
Lampionów chińskich rząd nad wodą się kołysze
I żab ogromny chór rozlega się w pokoju.

Na chłodną biel poduszki księżyca pada światło,
Przedsennych spraw przeminął ciężar w mózgu.
W szumie bijących fal o stopy moje bluzgu,
To wszystko lekko tak, tak mi przychodzi łatwo.

Zakryj, o luba, biel twej nogi obnażonej.
Odsuwam duszność ścian, już pokój nie wystarcza.
W niewolę wzięła mnie księżyca blada tarcza
I szkocki dziki traf sukienki twej zielonej.

Nie zbliżaj do mych ust mokrego twego ciała.
Kolumną białych nóg oddechem pachną morza,
Już się to stało raz! Już kiedyś takeś stała.
O wodo zimna, przyjdź w gorąco mego łoża!

Jeszcze w podmiejskim marzyłem ogrodzie,
Białe łabędzie gdym karmił chlebem,
O roztańczonej i słonej wodzie,
Co szumi w pędzie pod czystym niebem.

W czerwcowe rano, w wonnym upale
Znów się nurzałem w cichym zamęcie,
Gdy mi twe pierwsze dało objęcie
Łzy twej smak i krwi twej fale.

Nie budź mię wcale. Nie budź, niech chlusta
Potok wezbrany. Usnę bez słowa.
Tak bardzo znowu boli mnie głowa.
Słono mi w ustach, pełne mam usta!
Bądź zdrowa!

konto usunięte

Temat: Krew

Robert Francis

Plamy krwi


Plamy krwi jak je usunąć z bawełny
jedwabiu i innych pięknych materiałów plamy krwi
gdzieś o tym czytałem pamiętam stare plamy
trwalsze są niż świeże często zostają

plamy krwi o czym to ja mówiłem ze szkła
rozbitego metalu pamiątkowego marmuru
jak je usunąć czystą miękką szmatką czy tak
i letnią wodą także z papieru

z nagłówków gazet telegramów komunikatów historii
z białych liści liści zielonych z trawy rosnącej
i martwej z drzew kwiatów z nieba
z wody płynącej i cichej plamy krwi

przeł. Tadeusz Rybowski
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Krew

Grzegorz Ciechowski

Moja krew


Moja krew
Co chyłkiem płynie w głębi ciała które kryje się
Po ciemnych korytarzach w alkoholu w ustach kobiet krew
Podskórne życie me mierzone w litrach i płynące wspólną rzeką w morze krwi
Moja krew moja krew
Mrożona wysyłana i składana w bankach krwi
Bankierzy przelewają ją na tajne konta tajna broń
Moją krwią
Tajna broń konstruowana aby jeszcze lepiej
Jeszcze piękniej
Bezboleśniej ucieleśnić krew
Moją krew
Wypijaną przez kapłanów na trybunach na mównicach
Na dyskretnych rokowaniach
Moja krew

Moja krew
To moją krwią
Zadrukowane krzyczą codzień rano
Stosy gazet nagłówkmi barwionymi krwią
Moją krew
Wykrztusił z gardła spiker na ekranie liczę ślady mojej krwi
Moją krwią moją krwią
Leciutko podchmielone damy delikatnie przechylają szkło
Na rautach w ambasadach
Tak to moja krew
To moją krwią
Podpisywano wojnę miłość rozejm pokój wyrok układ czek na śmierć

Moja krew!

Moja krew
I twoja też
I twoja też
I moja też
Moja krew
I wasza też
I nasza też
I nasza też
I moja krew
Wasza też
I twoja też
Nasza krew
I moja też
Nasza też
Moja krew
Moja krew
Wasza też
I twoja też
Moja krew...

http://www.youtube.com/watch?v=Y1IIJ9Lmeyg&NR=1

Moja krew –
słowa i muzyka Grzegorz Ciechowski
fragment spektaklu KOMBINAT – 23. Przegląd Piosenki Aktorskiej Wrocław 2002


http://www.youtube.com/watch?v=agm5FZHKjY4&feature=rel...

Moja krew –
słowa, muzyka i wykonanie Grzegorz Ciechowski (wraz z zespołem Republika)
Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 16.06.09 o godzinie 11:18
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Sylvia Plath

Maki w lipcu


Małe maki, małe płomienie piekielne,
Czy nie wyrządzacie żadnej szkody?

Migotacie. Nie mogę was dotknąć.
Położyłam moje ręce pomiędzy płomienie. Nic nie płonie

I oglądanie was wyczerpuje mnie
Migotanie takie jak to , pomarszczona i jasna czerwień,
jak skóra ust.

Usta dopiero co krwawiły.
Małe krwawe spódniczki!

Są tu opary których nie mogę dotknąć.
Gdzie są wasze opiaty, wasze przyprawiające o mdłości kapsułki?

Gdybym mogła krwawić albo spać! -
Gdyby moje usta mogły poślubić ranę taką jak ta!

Albo wasze trunki przesączają się do mnie, w tej szklanej kapsułce,
Otępiając i uspokajając.

Lecz są bezbarwne. Bezbarwne.

z tomu "Ariel", 1965

tłum. Gower

wersja oryginalna pt. "Poppies in July" w temacie Poezja anglojęzyczna,
inny przekład, Ryszarda Mierzejewskiego, w temacie Kalendarz poetycki na cały rok
Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.19 o godzinie 11:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Rafał Wojaczek

Ballada o prawdziwej krwi


nie ciemna ani plemienna
niepobożna krew się czołga
nie podległa gazom watom
plastrom bandażom księżycom

niezależna od postrzałów
ran ciętych szarpanych kłutych
bielmooka lecz widząca
jasno owa siostra słońca

nie miesięczna nieustanna
niczym niepohamowana
nie struga nie rzeka nawet
nie mierzyć jej oceanem

nie kobieca i nie męska
ani czarna krew dziewczęca
nie tętnicza ani żylna
nie sterylna ani krwawa

bezbolesna i nie w wiadrze
nie w szpitalu ani w rzeźni
nie na polu bitwy także
nie na żadnym prześcieradle

z tomu "Inna bajka", 1970

Ballada o krwi prawdziwej - słowa: Rafał Wojaczek,
muzyka i wykonanie: Krzysztof Grabowski z zespołem "Pidżama Porno"

konto usunięte

Temat: Krew

Thomas Carew

Do chirurga,
puszczającego krew Celii


Prostaku, skłonny do naiwnej wiary,
Że w tych przewodach szkarłatna ciecz płynie,
Lub że gorączki trujące opary
Mogą się tworzyć w tak czystej głębinie,
Lub też że twoje nieporadne stale
Uczynią jakieś nacięcie w krysztale,

Wiedz: to krew żywa przez tych żył lazury
Pędzi tanecznie, dumna, że tu mieszka;
Nic nie zakłóci jej temperatury,
Barwy jej żadna nie zmąci domieszka;
A jej siedziba z tak twardej jest skały,
Że Amor próżno ostrzy swoje strzały.

Lecz ty powiadasz: "Spójrz sam — ona krwawi!"
Głupcze, to złuda, w niej zaś oczom świata
Mistyczny węzeł jedynie się jawi,
Który kochanków w jedno ciało splata;
To nie z jej ręki twój skalpel krew toczy:
To serce moje krwią i bólem broczy.

Przełożył Stanisław Barańczak
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Pablo Neruda

* * *


Skrwawiona była cała ziemia człowieka.
Czas, budowle, sieci dróg i deszcze
zacierają konstelacje zbrodni,
ale wiadomo, że ta malutka planeta,
tysiąc razy była krwią pokryta,
wojna czy zemsta, zasadzka czy walka,
ludzie padali, byli pożerani
potem zapomnienie powoli oczyszczało
każdy metr kwadratowy: niekiedy
jakiś tam kłamliwy pomnik,
czasem jakaś sentencja w brązie,
porem rozmowy, narodziny,
uroczystości na ratuszu i zapomnienie.
Jaka my sztuką zagłady władamy
I jaka wiedzą, by wydzierać wspomnienia!
Znowu kwitnie to, co krwi było pełne.
Przygotujcie się chłopcy,
żeby znowu zabij, umierać na nowo,
a porem przykryć krew kwiatami.

z tomu „Morze i dzwony”, 1973

tłum. Jan Zych

konto usunięte

Temat: Krew

Albert Giraud

CZERWONA MSZA


By spełnić obrzęd mszy strasznej,
w ślepiącym złota blasku,
w migocie świec płonących,
przed ołtarz wychodzi Pierrot.

Rękami namaszczonymi
rozdziera kapłańskie szaty,
by spełnić obrzęd mszy strasznej,
w ślepiącym złota blasku.

I w geście błogosławiącym
ukazuje zlękłym duszom
ociekającą krwią hostię:
swe serce w palcach skrwawionych,
by spełnić obrzęd mszy strasznej.

przeł. Krystyna Jackowska-Pociejowa

konto usunięte

Temat: Krew

Emil Lainie

* * *


Czerwona jest krew ofiar i winowajców.
Trzaskają rury w malowanych minią mostach.
Zdania — mówi mi przyjaciel — powinny nawzajem się przebijać,
a w miejscu skrzyżowań pełno będzie lilii morderców.

Słońce jest nad zachodnim brzegiem, gdyby nie most,
musiałbym zostać po tej stronie nocy,
z krwią, w której krąży spojrzenie,
a serce wędruje po skórze.

z tomiku "Pod słońcem - urlop", 1983Krzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 29.06.09 o godzinie 17:24

konto usunięte

Temat: Krew

Wiesław Ciesielski*

Osty krwi


wchodzę na dworzec
z łoskotem zbudzonego buntu
dorastam do zdumień
moje dłonie
by słowo w ciało
przemieniam się w sobie
wszystko łagodnieje miesza się
jestem u celu
przede mnę już tylko morze
ostrogą wpinam się w brzeg
lecz oderwać się od lądu
ani płynąć ani lecieć
upadam jak raniony ptak
na piasku osty krwi

z tomiku "Kraina milczenia", 1986

*Wiesław Ciesielski (ur. 1959) - autor tomików poezji: „Kraina milczenia” (1986), „Głód” (1986), „Barłóg”(1989), „Przypowieści o wolności” (1989), „Wielki Ogród Pana Boga” (1990, 2003), „Rozrachunek z Konradem” (1995), „Popielisko” (1999), „Mężczyzna światłoczuły” (2001), „Zapach i smak morza” (2002). Członek Związku Literatów Polskich.
Marta K. edytował(a) ten post dnia 05.07.09 o godzinie 00:15

konto usunięte

Temat: Krew

Jure Detela*

Krew


Umarły na śmierć, żywy jak sen
szczęśliwy żyłę otwiera,
z rozpołowioną głową, przed zwierciadłem odłamaną
w świetle, ale w świetle.

Jeśli jest taki, po co przychodzi?
Ja myślę zawsze na dwoje;
oko jak bańka w mętnym szkle,
policzek jak drucik w żarówce

Sam jak żałość, sam jak noc,
gwiazda - żagiew bez ognia,
okno bez powietrza, sól bez twarzy,
obrus przez trupie morze

Z upływu krwi rodzi się Okloniusz.
Z mojej myśli ugniata swoje oko,
jego niezmierzone szaleństwo
i moja niezmierzona ślepota.

Teraz sobie każdy żyły zamyka,
na łodziach gasną lampki,
nikt sobie nie wyobraża ruchu meteorów,
żyję dla cudzej śmierci.

przełożył z j. słoweńskiego Adam Widemann

* Jure Detela (1951-1992) - Ten urodzony w Lublanie poeta należy do grona ekscentryków, na poły legendarnych i z pozoru cieszących się - jak nasz Wojaczek -
- sporą popularnością. Niestety ich biografia przesłania całkowicie twórczość i właściwie
ją zastępuje. Mimo to przytoczmy kilka biograficznych anegdot. Detela był wojującym pacyfistą, obok zaś kwestii zniesienia kary śmierci i demilitaryzacji Słowenii (podówczas należącej jeszcze do federalnej Jugosławii) zajmowało go również wyzwolenie zwierząt - słynne są jego wyprawy do lublańskiego zoo, gdzie nocą otwierał klatki, pozwalając pensjonariuszom zaznać wolności. Podczas występów recytował z pamięci obcojęzyczne wiersze, tłumacząc je a vista. Zmarł prawdopodobnie z głodu, redukując skład przyjmowanych pokarmów.
Wydał dwa tomy wierszy: "Mapy" ("Zemljevidi", 1978) oraz "Srebro i mech"
("Mah in srebro", 1983). W jego wierszach dostrzec można niesłychaną
intensywność metafizycznych napięć oraz niezbyt może bogatą, ale jedyną
w swoim rodzaju rekwizytornię surrealistycznej wyobraźni.
- nota od tłumacza.Marek Filipowicz edytował(a) ten post dnia 09.07.09 o godzinie 11:17

konto usunięte

Temat: Krew

Monika Wacławczyk*

Krew jak czekolada


Milcz, kochanku!
Posłuchaj mych modłów i jak proszę do Pana,
o krew rdzawą jak wino,
będącą słodką jak czekolada...

Utul kochanku bajecznym snem,
mnie, mnie!
bo już odchodzę

Płacz kochanku, krwią słodką,
bo wiesz przecież,
gdy twe usta były moja tylko ich słodyczy pragnęłam

Żyj!
a krew twoją zmieniaj we mnie,
bo gdy jestem to czuję.

*Monika Wacławczyk (ur. 1993). O sobie pisze tak: "Pisać wiersze zaczęłam rok temu. Rozpoczęłam wtedy nowy a zarazem bardzo smutny rozdział mojego życia, bez rodziców. Moje marzenia są pewnie i tak nie do spełnienia, ale bardzo chciałbym zwiedzić Japonię oraz zobaczyć wodospad Niagra. Chciałabym także wydać tomik swoich wierszy, lecz niestety na razie nie znalazłam osoby, która mogłaby mi w tym pomóc. Uwielbiam pisać, ponieważ pisząc, mogę wyrazić swoje uczucia. Jestem rozrywkową dziewczyną, ale tak naprawdę całe życie dopiero przede mną".Krzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 18.07.09 o godzinie 09:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Krzysztof, przeczytałem wszystkie wiersze Moniki, które wpisałeś na forum i jestem pod wrażeniem, są tak dojrzałe, zarówno pod względem treści, jak i języka, że aż trudno uwierzyć, iż napisała je 16-letnia dziewczyna. Dziękuję Ci za pokazanie nam tej ciekawej i wartościowej twórczości. RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.07.09 o godzinie 19:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

André Frénaud*

Mały fresk w kaplicy


Duży chłopaczek już, ale ustami jeszcze
przywiera do matczynej piersi...
Dobre serce ma uśmiechnięta matka.
Jej oczy patrzą rozszerzając się przez dziecko,
o które się boi,
dziecko wielokrotne,
oczekujące od powstania świata miłości.
A krew płynie,
właśnie stąd wypływa,
z czoła matki,
z owocu matki,
płynie wzdłuż policzków
aż do piersi,
która staje się czerwona.
W koronie cierniowej ona to jest.
I mleko z niej płynie,
z jej pełnych piersi
- o, soku kobiety, o, darze kobiety -
to krew przecież jest,
co mleko żywi,
to krew jest, co cierpi tu
i pierś co milczy, gdy
w usta je bierze złakniony.
Z błękitu w błękit leci czerwona krew.
Spragniony człowiek ssie i drży,
aby wszystkich zbawić nas,
jedynie dobro jest.

Corippo, Val Verzasca

tłum. Kazimierz Brakoniecki

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a

Wiersz jest też w temacie Poezja i malarstwo
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 17:59

konto usunięte

Temat: Krew

Jarosław Iwaszkiewicz

* * *


Pobierzcie kroplę mojej krwi
czy jest w niej cukier
czy jest sól
czy jest ziemia

czy znajdziecie w niej dotyk liści nad ranem
czy pozostał brzęk tamtych strzemion
czy odbił się błysk gwiazdy ogniska lampy
czy słychać w niej słowo
dawno umarłych głosów?

Wszystko się znajdzie
zatajone
tętniące
w jednej kropli krwi

dlatego nie jest czerwona
jest czarna

konto usunięte

Temat: Krew

Anna Pogonowska

Okrucieństwo


Przezroczysta do krwi A może jej krew
wybielała w ich oczach gdy patrzą przez nią
Przez przejrzystą aortę którą sypie szron
Gdy na ich miękkich wargach różowieje krew

z tomu „Wiersze wybrane”, 1987
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Štefan Žáry*

Krew


Gdyby złączyć
wszystką krew przelaną –
byłaby jak Nil.

Wszystka krew
od wieków wytoczona
z ludzi, z ofiarnych zwierząt.
Padałaby dwieście dni
jak tropikalny deszcz.

Zalałaby ulice,
pola i pobojowiska
Od Termopil po Stalingrad.

Tysięczne pokolenia dzielnych ofiarodawców
nie wróciłyby krwi utraconej.
A przecież moja aorta pulsuje,
zaciska się tłok serca,
występuje na twarz rumieniec
wzruszenia i gniewu.

Ostry kolec sprawdza,
czy w palcu mam krwi dosyć
i stwierdza,
że mi wystarczy jej na całe życie –
mogę nie żałować kropli,
która płonie rubinem
na alabastrowej róży.

tłum. Jerzy Pieśniarowicz
*Štefan Žáry (1918-2007) – słowacki, poeta, prozaik, tłumacz i eseista, znany głównie
z erotyków i liryki zaangażowanej, patriotycznej i pacyfistycznej. Wczesne jego wiersze utrzymane były w poetyce surrealizmu, z czasem coraz bardziej nawiązywały do klasycznych kanonów liryki i poezji ludowej. Tłumaczył głównie z języka francuskiego.

konto usunięte

Temat: Krew

ANNA FRAJLICH

Rozmyślania przy klimakterium


Jeszcze wciąż krew
której powstrzymać nie mogę
jak nie mógł Juliusz Cezar
w czym według pewnych teorii
podobny był do kobiety.
A może nie chcę powstrzymać
i może nie chciał Cezar
bo jednak szedł
na spotkanie losu
wbrew znakom
żeby do „kości rzuconych” dorzucić
— i ty Brutusie?
A więc znów krew
już nie życiodajna
już tylko zdradliwie zdradzona
i przy każdym jej wypłynięciu powtarzać chce się
— i ty Brutusie? i ty Brutusie? i ty Brutusie?
a idy marcowe
jedne za drugimi przechodzą
i skończoność na mgnienie zawisa
kostką lodu w nieskończoności.

1994
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krew

Dario Bellezza*

Czerwona krew śmierć czarna


Czerwona krew, śmierć czarna
równe są dla mnie, w krwi
przemoc, w czarnej żałobie
i dniach ciemnych, w krwi
krzepnącej na ciałach
niewinnych, co w czarną śmierć
się zamienia i wyje,
szczeka wśród pól pustych,
w półmroku zbezczeszczonych
cmentarzy. Lecz także, szyderczo,
taśma mojej maszyny
do pisania może być
czarna i czerwona, mieszają się
razem kolory, by nadać harmonię
wersowi, poezji
zostawiają za sobą
obrazy cierpienia;
czerwone serce, czerwona mrówka
zdeptana w dzieciństwie
grzesznym, mafia
bezgłośna
zabija cię nigdy
nie mówiąc jaki jej kolor;
czerwony i czarny,
w czerń i czerwień przebrać się
by świadczyć o zbrodni
w czas krwawego zachodu
przed dnia odejściem
w czarną noc bez księżyca.
Kto się śmierci nie boi
niech rzuci pierwszy kamień; uwielbiam
kamienowanie; krew
nie będzie już czerwona, a śmierć
nie będzie już czarna.

tłum. Monika Woźniak

z tomu „Poeti contro la mafia”, 1994

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.01.10 o godzinie 11:43

konto usunięte

Temat: Krew

Zbigniew Herbert

Pan Cogito myśli o krwi


1

Pan Cogito
czytając książkę
o horyzontach nauki
dzieje postępu myśli
od mroków fideizmu
do światła wiedzy
natknął się na epizod
który zaćmił
prywatny horyzont Pana Cogito
chmurą

dobry przyczynek
do opasłej historii
fatalnych ludzkich omyłek

bardzo długo
utrzymywało się przekonanie
że człowiek nosi w sobie
spory rezerwuar krwi
pękatą beczułkę
dwadzieścia parę litrów
- bagatela

stąd można zrozumieć
wylewne opisy bitew
pola czerwone jak koral
wartkie strumienie posoki
niebo które powtarza
nikczemne hekatomby

a także powszechną
metodę leczenia

chorym
otwierano tętnicę
i lekkomyślnie spuszczano
drogocenny płyn
do cynowej misy

nie wszyscy wytrzymywali
Kartezjusz szeptał w agonii
Messieurs epargnez -

2

teraz wiemy dokładnie
że w ciele każdego człowieka
skazańca i kata
płynie zaledwie
cztery pięć litrów
tego co nazywano
duszą ciała

kilka flaszek burgunda
dzbanek
jedna czwarta
pojemności wiadra

mało

Pan Cogito
dziwi się naiwnie
dlaczego to odkrycie
nie wywołało przewrotu
w dziedzinie obyczajów

powinno przynajmniej skłonić
do rozsądnej oszczędności

nie wolno jak dawniej
rozrzutnie szafować
na polach wojen
na placach kaźni

naprawdę jest tego niewiele
mniej niż wody nafty
zasobów energetycznych

stało się jednak inaczej
wyciągnięto wnioski haniebne

zamiast powściągliwości
rozrzutność

ścisły pomiar
umocnił nihilistów

dał większy rozmiar tytanom
wiedzą teraz dokładnie
że człowiek jest kruchy
i łatwo go wykrwawić

cztery pięć litrów
wielkość bez znaczenia

tak więc tryumf nauki
nie przyniósł obroku duchowego
zasady postępowania
moralnej normy

to mała pociecha
myśli Pan Cogito
że wysiłki badaczy
nie zmieniają biegu rzeczy

ważą zaledwie tyle
co westchnienie poety

a krew
płynie dalej

przekracza horyzont ciała
granice fantazji

- będzie chyba potop

z tomu "Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze", 1983

wiersz jest też w temacie Dlaczego zabijamy?



Wyślij zaproszenie do