Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

***

Nie jestem słodka, niestety.
Nie jestem nawet urocza.
Nie jestem typem kobiety
o złotobrązowych oczach
i ust nieznacznym grymasie,
co łechce wam podniebienia
sugestią. A w takim razie
kim jestem, nie ma znaczenia.

Eliza Saroma-Stępniewska, Sztuka składania, Poznań 2011
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Krzysztof Karasek

Autobiografia


Urodziłem się w czepku.
Urodziłem się w czapce
niewidce. Od rana
karmiłem się koniakiem
i gwiazdami.

Módl się za nami.
Ewa Dąbrowska

Ewa Dąbrowska operator
ruchowo-przewozowy
kolei

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Siedzi przy stoliku przy filiżance kawy- kobieta.
Oczy niebieskie iskry w nich jak dwa ogniki patrzą w dal .
We włosach refleksy blond dodają jej fryzurze fantazji
Zapatrzona w dal myśli o czymś żarliwie,- Nie! Ona w myślach rymy buduje.
A jej długie zgrabne nogi w pantofelki na szpilce ubrane .
Na wyciągniecie wzroku są widoczne ,a nie pod stolik schowane.
Jej ubiór nie zwraca niczyjej uwagi, ot co prosta mini garsonka.
Swoim wyglądem nie przyciąga wzroku właściwie nikogo ,choć w kolo ludzi tłum.
Dopiero jej szczery. prawdziwy śmiech odwraca głowy gapiów w jej kierunku.
Co dziesiąty przechodzień się uśmiechnie, ale reszta patrzy z niesmakiem.
Z niesmakiem bo nie wierzą że można cieszyć się życiem.
Kobieta ciągle z uśmiechem na twarzy i iskrami w oczach- wstaje i odchodzi.
Jej lekkie ruchy i miarowy krok porusza tylko jej włosy, biodra i wydatny biust.
Jak jeszcze nie zauważyliście to ja wam powiem w tajemnicy.
Ta kobieta jest samotna wśród tłumu ludzi, nikt nie widzi co w jej sercu się budzi.
Żal za nieudane życie przy boku złych partnerów, ojców jej dzieci
Za uczucia wypalone , zniszczone ,zdeptane i zbrukane –jak boli
Nie! Nie to już minęło a teraz to tęsknota i smutek za uczuciem miłości nie spełnionej.
Ona wierzy ona wciąż czeka gdy pozna tego który jej wnętrze pokocha-o miłości wymarzonej

Nie będę czekała na własną śmierć aby mnie inni zauważyli.
Nie będę czekać na własną śmierć aby wreszcie bliscy i znajomi ze mną byli.
Nie pozwolę być zapomniana, niezauważona juz dość w lochu życia być.
Jestem przecież wartościowym człowiekiem ,ja chce wśród ludzi żyć.
Kto mnie odtrąci to trudno jego będzie strata
bo ja gdy lubię i kocham to wierna jestem całe lata.
Nie pozwolę sobą jak marionetka na sznurkach prowadzać.
Jestem na tyle mądra że potrafię sama swoje życie poukładać.
Jestem KOBIETĄ wiedzącą co pragnie otrzymać od życia.
Wiec pragnę stabilizacji ,spokoju ale tez pragnę prawdziwej miłości i tu nie mam nic do ukrycia.
Nie będę czekała na swoją śmierć aby zobaczyć ile ludzi jest po mojej stronie.
Uciekaj śmierci przede mną ,nie myśl że ja cie dogonię.
Zakochana w życiu Ewa!
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Armin Senser

Prolog czterdziestolatka


W 2004 człowiek jest mniej samotny ze wszystkich, co kocha.
Taki jest trend wynikający ze wzrostu liczby naczelnych,
to znaczy z ich podobieństwa lub ze szczęścia,
do którego się dąży. W każdym razie, skoro liczba emocji do wyboru
od niepamiętnych czasów pozostaje stabilna, powód
wielkiego płaczu schodzi coraz bardziej na drugi plan.

Również ja nie cofam się rakiem, jak przystałoby
mojemu znakowi zodiaku, przed solidarnością
i podaję nieznajomym ociekające łzami chusteczki.
Wszak mamy nadzieję, żeśmy nie do końca zniszczyli
ojca, matkę, przyjaciół i w szczególności wrogów.
A jeśli tak, to, mówiąc szczerze, wokół nas po prostu zapadłaby cisza.

Z nadmiaru mokrych snów i roboty ręcznej
ja także stałem się romantykiem. Stąd fragmentaryczność
pamięci, która podobnie jak w innych systemach operacyjnych,
niewymyślonych dla ssaków, powinna być odświeżana.
Rzadko podnieca cię coś naprawdę nowego,
przeważnie odkrywasz dawne wyczerpanie.

W 2004 każdy jest mniej samotny z tym, co kocha.
Zwłaszcza gdy obiekt pożądania jest komunikatem
na wyświetlaczu lub w piątym poprawionym wydaniu
powieści, która mniej więcej wszystkim dogadza.
Nie wspominając o własnym głosie, który się podnosi po
oddaniu: Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział.

Z braku lornetek lub plaży nudystów
również ja nie wiedziałem, co to wstyd. Wpajano mi,
by podnosić wzrok, pozostało więc przede mną w ukryciu
coś, co jawi się nadmuchane jak biust i przebite jak wargi sromowe.
A że powyżej nie było widać nic oprócz bezsensownych napisów,
sam musiałem sobie stworzyć uzupełniające obrazy.

Również ja nienawidziłem podrobów łącznie z wszelkiego rodzaju
potworami. Uczono mnie regularnie zmieniać punkt widzenia,
nieuniknione było więc spotkanie z nimi.
Od potwora do potwora obowiązek szkolny okaże się przydatny
przynajmniej jednostronnie, zwłaszcza że według ucznia
nauczyciel to nie Frankenstein, tylko Dżekil i Hajd.

W 2004 prawie nikt nie jest już samotny ze wszystkim, co kocha.
To także kwestia rozumowania albo-albo, w którym
między stringami a chustą na głowę stawia się znak równości.
Innymi słowy: kiedy jedno drugiemu nie dobiera się do bielizny
lub nie patrzy w oczy, to powodem jest tabu
lub tolerancja, a cokolwiek innego byłoby ignorancją.

W 2004 nie jestem samotny z tym, co kocham.
To ludzkie i trochę smutne dla wyłączności.
W 2004 mówię: kocham cię z lekką manią prześladowczą.
W 2004 nadal nazywa się to zazdrością.
To ludzkie i trochę smutne dla wyłączności.
W 2004 miłość często wydaje się już nieco zbyt wyszukana.

z tomu „Kalte Kriege. Gedichte”, 2007

tłum. Ryszard Wojnakowski

wersja oryginalna pt. „Prolog mit vierzig” w temacie
A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Próba (samo)opisu poety

Czy mógłbym dotknąć poetę? Ależ,
oczywiście, poeta służy przecież
społeczeństwu całym sobą, nie tylko
swą duszą, również i ciałem.

To może zacznę od dołu. Czy te
opuchnięte i zsiniałe żylakami nogi,
to moje? Tak, to są
moje nogi. To są nogi poety.
A te zwały tłuszczu na brzuchu,
też moje? Tak, to też moje zwały. A ten
duży tłuszczak między łopatkami?
Też. A siwa broda i wąsy, siwiejąca
grzywka i skronie, i te
opadające starcze powieki?
To też moje!
Ale nie dotknąłeś jeszcze wszystkiego.
Pominąłeś niedokrwione serce,
nadmiar cholesterolu i cukru we krwi,
nadciśnienie tętnicze i zaburzoną erekcję.
Zignorowałeś również lęki, bezsenność
i nagłe wybuchy agresji,
myśli rozchwiane, od niepohamowanej
złości, poprzez chłodną kalkulację, aż do
histerycznej ckliwości nad sobą,
cynizm i arogancję, zarozumialstwo
i pychę, bezradność i brak chęci do życia,
myśli katastroficzne i samobójcze,
samouwielbienie przeplatane
zaniżoną samooceną, długie okresy depresji,
przypływy naiwnej szczerości i czułości,
młodzieńcze zauroczenie, niekoniecznie
pokrewne miłości,
totalne oddanie się, powierzenie ciała i duszy
władaniu aniołów,
tych dobrych i tych złych -

reszta nieznana, niepojęta i nic nie-
warta -Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.06.11 o godzinie 08:43
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Edith Södergran*

Vierge moderne


Nie jestem kobietą. Jestem rodzaj nijaki.
Jestem dzieckiem, paziem i śmiałą decyzją,
jestem śmiejącym się pasmem szkarłatnego słońca...
Jestem siecią na wszystkie ryby żarłoczne,
jestem czarą na chwałę wszystkich kobiet,
jestem do kaprysu i upadku bramą.
jestem skokiem w swobodę i w siebie samą...
Jestem szeptem krwi w uchu mężczyzny,
jestem dreszczem duszy, tęsknotą ciała i odmową,
jestem wywieszką z napisem wejście do nowego raju.
Jestem płomieniem, poszukującym i żwawym,
jestem wodą, głęboką, lecz śmiałą po kolana,
jestem ogniem i wodą w prawym związku na swobodnych zasadach...

z tomu „Dikter”, 1916

tłum. ze szwedzkiego Leonard Neuger

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.02.12 o godzinie 09:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Jacques Burko*

Narcyz


Kursywą wszystko było mi pisane
i każdy nocy odwrót ciągnie mnie do słońca
i śpi w ramionach lustra omfaliczny kamień
i Cyd na Cyda Chimeną spogląda

Wobec mojej pychy kim był tamten Komnen
i Rimbaud który swoją pałką strącał
ostatnio niebo stój patrz dokąd cię ciągnie
ten obskubywacz pawi cię tropiący

nie nie chowajcie mnie wykujcie w Harrarze
nadbrzeże przerażenia dokładnie na miarę
mojego stetryczenia jeśli mnie to złapie

odlecę stamtąd zakrzepły w kurarze
pewną ręką mej pychy w niebo skierowanej
będę spadał długo bogowie niech patrzą

(1979-styczeń 1982)

z tomu „Certidoutes. Choix de poèmes”, 2009

tłum. Tomasz Różycki

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.08.11 o godzinie 05:53
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Sylvia Plath

Jestem pionowa


Lecz wolałabym być pozioma.
Nie jestem drzewem zakorzenionym w ziemi,
Ssącym minerały i macierzyńską miłość,
Żeby każdego marca rozbłysnąć liściem,
Nie jestem też tak piękna jak kłąb ogrodowy,
By wzbudzać okrzyk zachwytu wspaniałą barwą,
Nieświadoma, że wkrótce utracę swe płatki.
W porównaniu ze mną drzewo jest nieśmiertelne
A główka kwiatu bardziej godna podziwu.
Ja zaś pożądam długowieczności drzewa i śmiałości kwiatu.

Dzisiejszej nocy, w bladym świetle gwiazd,
Drzewa i kwiaty rozsiewają świeże zapachy.
Przechadzam się pośród nich, lecz mnie nie widzą.
Wyobrażam sobie, że kiedy śpię,
Jestem do nich bardzo podobna-
Myśli mi się mącą-
To położenie jest dla mnie naturalne,
Gdyż wtedy rozmawiam swobodnie z niebem,
A stanę się użyteczna, gdy położę się już na zawsze:
Wówczas drzewa choć raz mnie dotkną, a kwiaty znajdą dla mnie czas.

z tomu „Crossing the Water”, 1971

tłum. z angielskiego Teresa Truszkowska

wersja oryginalna pt. „I Am Vertical” w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.02.14 o godzinie 03:33
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Wojciech Gawłowski*

Na szczęście


Beze mnie
nie ma świata
i być go nie może.

Cóż, postmodernista
też stworzenie boże.

Dopada go cierpienie,
lęk metafizyczny.

Życie
w końcu osiąga
własny punkt krytyczny.

Profesor strawił Marksa,
nie doczytał "Fausta".

Odeszli przyjaciele, milczą telefony.

W kuchni
na szczęście dobiega
gderliwy głos żony.

Sikorka za mroźnym oknem
dziobkiem rwie słoninę.

Świat był, jest i będzie
jeszcze życia chwilę.

27 listopada 2009 roku

z tomu "Lunapark nieśmiertelności", 2011

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Wiersze na różne pory dnia
Michał Maczubski edytował(a) ten post dnia 28.09.11 o godzinie 10:42
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Mariusz Bieliński

Nazywam się

(Renacie)


Zaznaczam terytorium nowe
ale
nie popuszczę ani kropelki
więc
nie czuć mojego miejsca na zewnątrz
(na kastrację jest za późno)
więc
miauczę podkręcając dąsy
ale
gdy przetrącisz moje wąsy
chowam ogon pod szyję
możesz pogłaskać ogonoszyję
może wskoczy na twoje kolana
więc
nazywam się kot z pęcherzem
dookoła własnej kuwety i michy

Mariusz Bieliński, Podróże przez życie, Warszawa 2011
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Mariusz Bieliński

Merdam ogonem...


Merdam ogonem na powitanie
ale gdy
kamień nadleci
z podkulonym nosem do budy
ale gdy
skujesz mnie łańcuchem
wyrwę go i prędko do schroniska
ale gdy
podasz mi łapę
poliżę ciepło twoją mordkę
i wyjdę z tobą na spacer

Mariusz Bieliński, Podróże przez życie, Warszawa 2011

Wiersz znajduje się także w wątku Sierściuchy.Eliza S. edytował(a) ten post dnia 02.10.11 o godzinie 14:41
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Ernst Jandl

autoportret anatomiczny


mam dwie brodawki
cholerny świat na co mi one
mam dwie brodawki
nie wiem przez kogo doklejone
i w ogóle sporo z tego co mam
na zewnątrz a zwłaszcza w środku
musiała zostawić jakaś małpa
bardzo roztargniona małpa

z tomu „idyllen”, 1989

tłum. z niemieckiego Krzysztof Jachimczak

wersja oryginalna pt. „anatomisches selbstbildnis”
w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.02.14 o godzinie 03:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Corrado Calabrò

Uszy pełne morza


Unosząc się na piłce wody
w cieniu płynie moja tratwa
jak planeta w mrocznej przestrzeni
z daleka podtrzymywana przez gwiazdę.

Mam uszy pełne morza.
Mam duszę, która bieleje jak meduza,
nocny marek na grzywie
fioletowo falującej wody.

Wody nabrzmiałej niewiadomą;
cienia ciepłego tobą.

z tomu „Una vita per il suo verso.
Poesie (1960-2002)”, 2002

tłum. z włoskiego Leszek Kazana

wersja oryginalna pt. „Ho gli orecchi pieni di mare”
w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Rose Ausländer

Autoportret


Żydowska Cyganka
niemieckojęzyczna
wychowana
pod czarno-żółtą flagą

Granice przybliżyły mnie
do ludów romańskich Słowian
Amerykanów Germanów

Europo
na twoim łonie
śnię sen

o swych następnych narodzinach

wersja oryginalna pt. „Selbstporträt”
w temacie A może w języku Goethego?

Wiersz jest też w temacie Cyganie i ich kultura


Nota biograficzna

Opowiadam
o płonącej nocy
którą ugasił
Prut

o wierzbach płaczących
czerwonych bukach
zamilkłym śpiewie słowika

o żółtej gwieździe
na której
umieraliśmy co godzina
w latach szubienic

nie opowiadam
o różach

Fruwając na huśtawce
Europa Ameryka Europa

nie mieszkam
żyję

wersja oryginalna pt. „Biographische Notiz”
w temacie A może w języku Goethego?

tłum. Ryszard Wojnakowski

z tomu „Głośne milczenie/
Schallendes Schweigen”, 2008
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.11.11 o godzinie 14:32

konto usunięte

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

joanna grabiańska

portret

już nie kręcę na palcu pasma ciemnych włosów,
nie maluję rzęs i powiek szminkami młodości.
nie noszę wiotkich spódnic i bluzek szeleszczących
szeptem wyznań i przyspieszonych oddechów.

posiwiałe pasma zaczesuję starannie
na pokryte misterną koronką czasu policzki
szyję otulam miękkim szalem wspomnień
mieniącym się barwami twoich akwarel.

zamiast lustra używam portretu młodej kobiety,
której wtedy byłam odbiciem-dzisiaj jestem cieniem.
przeglądam się w tamtej twarzy,porównując kolory
rozmyte w deszczach minionego czasu.

patrzące z obrazu duże zielone oczy
nieprzeczuwające bliskiego rozstania
wypełniam teraz zmalałym,wyblakłym odbiciem
ukrywanym nieśmiało za szkłem krótkowzroczności;

pastelowy uśmiech na wydatnych ustach,przeznaczony
jedynie dla ciebie,dziś starty szorstką gąbką rozpaczy
jak kolorowa kreda z tablicy przeszłości,
zastępuję teraźniejszością ust o cierpkim grymasie.

ale ten portret skraca czas oczekiwania
na spotkanie wyznaczone w nierzeczywistości.
wtedy przeniesiony zostanie do innego wnętrza,
gdzie będzie po mnie już tylko wspomnieniem.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Sirkka Turkka*

* * *


Kiedyś prawie proszono mnie na wesele, kiedyś prawie na pogrzeb.
Niewiele brakowało, abym kiedyś była, z nimi,
na urodzinach aptekarza.
W najlepszym razie jestem trzecim, piątym albo siódmym kołem,
czasami dzwoni do mnie ktoś z Armii Zbawienia,
chichocząc niby Marylin Monroe.
Stacja kolejowa jak stary nietoperz każdego ranka wygładza swe fałdy,
wagony stoją na właściwych bocznicach,
ja też na mojej, w świetle okna
i Nic, jak wielkie skrzydło żałobnych ptaków,
ściera kolejne dnie.
Oto są zielonoświątkowi inwalidzi, Boży artyści o złamanych skrzydłach,
niesprawiedliwość błyszczy na jasnym policzku jak księżyc,
nie nadałam się do gitarowego klubu tego świata,
biorę moją muzykę z zamarzniętych kałuż bocznych traktów.
Dziś rano chlapnęłam kawą na kołnierzyk,
przeraża mnie śmierć, sposób, w jaki wisi nad nami.
Jak van Gogh idę z uchem w kieszeni, nasłuchuję,
o, tu jest dobrze, w tej ciemnej trawie.
Wierzbowy szczebiot wnika w mą świadomość, nie większy od kciuka,
gnieżdżący się w trawie ptak dzieciństwa, zbieracz
źdźbeł trawy na gniazdo, wystawiony na wiatr, deszcz i zęby wiewiórek.
Idę z włosami na oczach, śnieżnymi poduszkami na rzęsach i ramionach.
Obce jest miasto, obce moje serce, wicher gwiżdże, jęczy, ryczy,
jedyna ulga we śnie, zmęczenie pozwala gładzić niebo nocy.
Papieros grzeje mi wieczory, oczywista mrzonka, jego płonące spojrzenie,
a za oknem aromat śniegu i niewidzialny anioł.
Weltschmerz, jeśli to nadal coś znaczy, pokonałam.
Nigdy prawie sama lub prawie miniona,
jeżeli jestem, czy was to dziwi?, jestem nieobecna.

z tomu „Runot 1973-2004” (2005)

tłum. z fińskiego Andrzej Zawada

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Kristin Berget

* * *


nie było żadnego dzieciństwa
nie ma żadnej misji
oddaję twarz     wzywam
świętą katarzynę z aleksandrii     chcę
mleka i miodu     liczę na
krew     nie jestem niczyim marzeniem
wycieram mleko z rany     odmawiam modlitwy
noszę wiatrówki     zaczarowuję
noc w to samo światło to
samo miasto     to samo wspomnienie

z tomu „Der ganze Weg”, 2009

tłum. z norweskiego Justyna Czechowska

wersja oryginalna pt. „***[det fantes ingen barndom ...]”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.12.11 o godzinie 12:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Lothar Herbst*

Autoportret z czasem


chciałeś kiedyś malarzem
zamiast poetą
zostawić siebie w pamięci
w lesie bez barw
w wodzie bez powietrza
w zieleni bez zapachu

byłeś jednak uparty
ze słów wywlekałeś prawdy
daremne były twoje zmagania
nawet lasu nie upilnowałeś
od ognia

słowa znaczą tyle ile ptaki w odlocie
ile człowiek przed rozpoczęciem
polowania

szkoda że nie zostałeś malarzem
zostawiłbyś autoportret po sobie
po swoich snach o lasach szczęśliwych
ptakach wesołych
i sobie
idącym ciągle z biegiem rzeki

z tomu „Przypisy do człowieka”, 1971

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Być poetą...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.12.11 o godzinie 10:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Dieter Treeck*

Zaplanowanie


Zorganizowali mnie.
Im zawdzięczam
asfalt przed drzwiami.
Powiązali mnie
z bieżniami
społeczeństwa,
które sobie moją wydajność
funduje.
Posłali
na tor,
odmierzając kwarcem
mój wyścig
z zegarem obecności.
Wpędzili mnie
w przepychający się tłum
tuż przed zamknięciem sklepu.
Gonią
oplakatowanymi ulicami
mojego wolnego czasu.
Płoszą
moje posępne myśli,
by nadmiernie pobudzone oczy
stały się jasnowidzące
dla ich jaskrawych
obietnic szczęścia.
Twierdzą,
że ich prawo do mnie
jest moją
tożsamością.

z tomu „Dziura w świetle”, 1987

tłum. Stefan Papp

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.12.11 o godzinie 16:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Autoportret w lustrze wiersza

Edith Södergran
        
        
Portret


Za piosnki moje,
że tak zabawnie rzewne, te zmierzchem czerwone,
podarowała mi wiosna jajo wodnego ptaka.

Uprosiłam ukochanego, żeby portret mój namalował na grubej skorupie.
I namalował cebulkę młodziutką w brunatnej ziemi -
a po drugiej stronie okrągły, miękki kopczyk piasku.

z tomu „Landet som icke är”, 1925

tłum. ze szwedzkiego Wojciech Niwiński

wersja oryginalna pt. „Porträttet” w temacie Poezja skandynawska



Wyślij zaproszenie do