Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Nicanor Parra

* * *


w rzeczywistości nie ma przymiotników
ani spójników ani przyimków
czy ktoś widział kiedykolwiek literę Y
poza gramatyką napisaną przez Bello?
w rzeczywistości są tylko działania i rzeczy
mężczyzna tańczący z kobietą
kobieta karmiąca piersią niemowlę
pogrzeb – drzewo – krowa
to podmiot stawia wykrzyknik
profesor stawia przysłówek
a czasownik być jest halucynacją filozofa

z tomu „Sermones y prédicas del Cristo de Elquí”, 1977

tłum. Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „XX [En la realidad no hay adjetivos...]”
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

José Ángel Leyva*

Z drżeniem


Słowo strach drży na całym ciele
Urodziło się przecież bezbronne
Nie ma zębów ani sił w członkach
Nie osłoni się włosami ani cieniem
To coś niewyrażalnego w żołądku i w gardle
napina muskuły i jęczy bez powodu
Wymiotuje wszystkim czego jeszcze nie tknęło
wygada się zanim coś się zdarzy
W tym skulonym słowie gnieździ się powietrze
niespokojne spojrzenie co wystawia nos
węsząc przepływ światła w zagajniku

z tomu „Cristales sólidos”, 2010

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Victoria Theodorou*

Słowa


W słowach się plączesz, w kształtach słów buszujesz
kłamstwo i prawda z twoich warg płyną; co chcesz rozwikłać?
niewypowiedziane? bez odpowiedzi? dlaczego pytasz, co znaczą słowa
To, co niewytłumaczalne między nami
tylko pocałunki wytłumaczą ci lepiej.

Tamto „nie”

Jak bardzo zwyciężyło tamto „nie”
ledwie nadchodzi wieczór, ból mnie przeszywa.
Wargi wypowiedziały słowo, nierozważne usta zadecydowały.
A do dzisiaj jeszcze serce toczy wojnę ze mną i strofuje mnie
kto postanawia, pyta, kto rządzi.
I co wieczór jęczy tamto „nie”
jak ptak wrzeszczy między gałęziami
powracają kroki, od których uciekłam
ich smutne echo wciąż słychać gdy gaśnie
Płać teraz za swoją dumę
zatrzymaj cnotę, która nie dała ci ciepła
znoś chłody samotności
z owym „nie” jedz kolację, i ściel łóżko z owym „nie”.

tłum. Maria Ganaciu

*notka o autorce, inne jej wiersze i linki w temacie
Poezja nowogrecka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.04.11 o godzinie 12:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Gottfried Benn

Słowo


Słowo i zdanie -: szyfr, litery,
z nich nagły sens, wiedza, jak żyć,
Słońce w bezruchu, milczą sfery,
a wszystko w słowie pragnie być.

Słowo – blask, lot, rozbłyski ognia,
płomieni rzut, gwieździsty ślad -
i znowu ciemność wokół groźna,
i pustka w krąg, w niej świat i Ja.

tłum. Zdzisław Jaskuła

wersja oryginalna pt. „Ein Wort”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Erich Fried

Słowa


Gdy moim słowom sylaby wypadają ze zmęczenia
a maszynie do pisania wymykają się głupie błędy
Gdy pragnę zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić do smutku codzienności
i do tego co się dzieje na świecie i czemu nie potrafię zapobiec

tu i tam jakieś słowo zaczyna się szykować i cicho brzęczeć
jedna połówka myśli
przyczesuje się i szuka drugiej
która chyba się właśnie zadławiła nie mogąc czegoś przełknąć
lecz już się rozgląda
i bierze za rękę tę pierwszą mówiąc:
Chodź

A potem ulatuje kilka spośród zmęczonych słów
z nimi kilka błędów maszynowych wyśmiewających się z samych siebie
także połówki bądź całe myśli
z londyńskiej biedy ponad morzem i równiną i górami
zawsze w to samo miejsce

A rano gdy schodzisz po schodach do ogrodu
i zatrzymawszy się spojrzysz uważnie
widzisz je przycupnięte słyszysz ich trzepot
są trochę przemarznięte i może jeszcze trochę zagubione
ale zawsze całkiem ogłupiałe ze szczęścia gdyż blisko ciebie

tłum. Anna Maja Misiak

w wersji oryginalnej pt. "Worte"
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.11.11 o godzinie 07:48
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: W zamieci słowa...

Adam Ważyk

Dyscyplina


Gwiazdy dyktują nam pojęcie ładu
kinematograf jest wzorem zwięzłości
przyszłość wytryska z miligrama radu

__________Uczmy się z gwiazd
__________uczmy się z kina
__________uczmy się z przyszłości

Znowu zmierzchając się i dniejąc znowu
__________do ciebie tęsknię przyszłości
Przemień moją mowę w złotą mowę bogów
w jeden film dziesiątki mych odruchów mglistych
sprzęgnij mi ramiona jak dwa wiersze w dystych
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Monika Taubitz

Słowa


Słowa
na powietrznej huśtawce
z dmuchawców
kołysane
niesione
przez chłodny wiatr ze wschodu
rozsiane
i odważnie
gdzieś zakorzenione
dają o sobie znać
teraz
tu

tłum. Monika Szymańska

wersja oryginalna pt. „Worte”
w temacie A może w języku Goethego?


Znajdowanie słów

Powietrze – huśtawka – sylaby,
wysoko na linie -
waga ciężka
lawiruje
lekko jak na skrzydłach -
niebezpieczeństwo upadku
znajduje słowo.

tłum. Julita Jagiełło

wersja oryginalna pt. „Worte finden”
w temacie A może w języku Goethego?

Z tomu „Vor unsichtbaren Ufern. Ausgewählte Gedichte/
U niewidzialnych brzegów. Wiersze wybrane”, 2009
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.08.11 o godzinie 07:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Philippe Jaccottet

* * *


Czy możliwe, że istnieje coś takiego, co chętniej
zamieszkuje w słowach i w zgodzie z nimi
- chwile szczęścia, które, napotykane w poezji,
przynoszą szczęście, jakieś światło, co przekracza słowa
i jakby je zaciera - a także coś jeszcze innego,
co wzdryga się przed słowami, przemienia je, niszczy:

tak jakby słowa odrzucały śmierć,
jakby pod dotykiem śmierci
gniły nawet słowa?

z tomu „À la lumière d'hiver”, 1977

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

wersja oryginalna pt. „***[Y aurait-il des choses ...]”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Umberto Eco*

Anzelm z Aosty


Minęło czasu niemało,
pojawił się Anzelm święty,
i jak na mędrca przystało,
pasją wielką ogarnięty,
zabrał się do pouczania
nieostrożnego raroga,
który dopuścił się zdania:
„Może nie ma Pana Boga?”

„Co?” - powiedział ten z Aosty -
„zaraz dam mu do wiwatu,
poprzez wywód całkiem prosty
pokażę całemu światu,
że gdy tylko umysł zrodzi
myśl o doskonałym bycie,
to logicznie już dowodzi,
że istnieje on niezbicie”.


Obrazek
rys. Umberto Eco

Wtedy wmieszał się w te spory
typek zwany Gaunilonem
i pewnie z czystej przekory
wykręcił kota ogonem,
mówiąc mu bardzo zuchwale:
„O wyspie na oceanie
pomyśl; szukać jej wytrwale
potem daję ci zadanie”
Święty Anzelm gniewem tknięty
na żarciki tego drania,
co ośmieszył problem święty,
odpowiedział bez wahania:
„Nic od Boga nie jest zgoła
doskonalsze w swej esencji:
że się Go pomyśleć zdoła -
dowód Jego egzystencji”.

Przeczytałem te mądrości,
no i zdanie me gorące,
że choć budzą wątpliwości,
bardzo są przekonujące.
Pewien Kant z Królewca rodem,
wierząc w rozum swój bezmierny
sprzeczać chciał się z tym wywodem,
wynik jednak był mizerny.

Nie tak z Heglem rezolutnym,
który miał siedzibę w Jenie:
śniąc o Duchu Absolutnym,
z Anzelma czerpał natchnienie.
Możesz mówić: „Przecież... ale...
coś szwankuje w tym zamyśle,
stu talarów nie mam wcale,
choć usilnie o nich myślę...”


Obrazek
rys. Umberto Eco

Kiedy ktoś się rozmiłuje
w absolucie i w logice,
nic go nie interesuje,
jak to sprawdza się w praktyce.
Kiedy platonik ci gada,
cóż takiego jest byt czysty,
mów „tak” i zmykaj, ma rada,
od tego idealisty.

Inni scholastycy

„Ma Ars Magna, słowo daję,
wielką bzdurą mi się zdaje”.
Katalończyk mówi szczerze,
a ja Rajmundowi wierzę,
Lullo – takie jego imię -
z tych słów bowiem właśnie słynie.
To już mówi wam niemało,
co się w filozofii działo:
jak była niesympatyczna
cała myśl posttomistyczna.
Długie toczyły się spory,
były kwasy i humory,
umysły kwitły genialne,
ale kwestie zbyt formalne.

W tej nieapetycznej zgrai
znaleźli się dwaj wspaniali
myśliciele o umyśle,
który umiał działać ściśle.
Pierwszy Duns, syn szkockiej nacji,
prawił o determinacji
jednostkowej, którą słowem
„haecceitas” nazwał nowem.
Głosił też jedność esencji
we wszelakiej egzystencji.

Drugi Wilhelm, z Ockham rodem.
Jego sławy zaś powodem,
że choć mnich, zamiast papieża,
on z cesarzem chciał przymierza.
Większe jeszcze zamieszanie
wznieciło inne zagranie:
W sporze o uniwersalia
Wilhelm - prawdziwa kanalia -
udowodnił w tomach wielu,
że spór się toczy bez celu,
istnieją tylko imiona,
z nich jest każda rzecz stworzona.

Stara szkoła wkrótce potem
runęła z wielkim łoskotem:
słuszne i błędne zasady,
żadna nie uszła zagłady.
Gdyby żyw był Tomasz święty,
straszne podniósłby lamenty,
lub przeciwnie: kiwnął głową
i rzekł:: „Myślmy przyszłościowo!”.

Filozofia analityczna

Metafizyka, nieboga,
zyskała nowego wroga.
Nieprzyjaciele powstali,
a choć z początku nieśmiali,
szydzą sobie bez litości
ze starych znakomitości,
wprowadzają formę nową,
w której najważniejsze słowo.
Rzesza ich z zachwytu kona
wysłuchując Stevensona,
piękniejsze się im zda niż raj
to co głosi Gilbert Ryle,
i niezachwiana ich wiara
w słowa Halla oraz Hare'a.
Szybko rośnie ta gromada,
Rossi-Landi też w nią wpada,
a Preti tak jest zażarty,
że stać go tylko na żarty.

Gdy Martin Heidegger rzecze
swoje, głęboko człowiecze,
słynne o nicości zdanie,
odpowiedzieć musi za nie
przed filozofem surowym,
który ma osąd gotowy:
„Ja nie z tego nie rozumiem,
sensu w tym znaleźć nie umiem,
bowiem w zdaniu nie ma uncji
mej referencyjnej funkcji.
Zdanie może brzmi i ładnie,
ma swą subtelną wykładnię,
ale jest do wyrzucenia,
skoro nie ma odniesienia.
Kiedy mówię: „Daj mi jabłko”,
przełykam treść nader gładko,
bo nie jest mi wcale dziwne
znaczenie performatywne.
To jest temat nieciekawy,
te o nicości rozprawy;
za to, gdy się ograniczasz,
do rozmowy o słodyczach,
zanalizować swe zdanie
bez trudności będziesz w stanie.
Prozaiczne me twierdzenia
lepsze są niż przypuszczenia,
więc liryczne uniesienia
słyszą krótkie „Do widzenia!”

Lecz w tym analiz ferworze
analitycy - mój Boże! -
nawet nie zauważyli,
że tematy pogubili
i teraz przyjdzie im chyba
zamilknąć jak zdechła ryba.

z tomu „Filosofi in liberta”, 1950

tłum. Monika Woźniak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.11.11 o godzinie 04:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

José Emilio Pacheco

Przyśpieszenie historii


Piszę słowa
które po chwili
znaczą co innego
odsłaniają
całkiem inny zamysł
podatny na badania
węglem 14
Kryptogramy
jakiegoś ludu z zamierzchłej historii
co poszukiwał pisma
w ciemnościach

z tomu „No me preguntes cómo pasa el tiempo”, 1966

tłum. Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „Aceleración de la hsstoria”
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska

Temat: W zamieci słowa...

Pragnienie

Dobrych słów mi trzeba ,
jak manny płynącej z nieba.
czemu?
bo kwiat w słońcu rozkwita,
ja w dobroci... któż pyta?...

Temat: W zamieci słowa...

......

słowa, słowa, słowa.
puste i nic nie znaczące.
rzucone na wiatr
by ukryć brak odwagi

"mowa jest srebrem lecz milczenie zlotem"
zachłanni milkniemy odchodząc...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Gunnar Ekelöf

* * *


Temu, co mówi: Wszystko jest Nicością,
powinieneś oświadczyć niejasno:
Nicość jest Wszystkim, nie obawiając się
dodać do bezsensu sens
i ze słów zrobić słowa. Wyciągnij miecz -
tam gdzie ujrzysz kamień leżący, rozłup go,
oddziel pustynię od pustyni. Jak kamień
niech leży kamień, jak miecz
niech tnie twoje ostrze, jak bezsens
niech będzie twoje działanie. Nic z tego
co powiedziałem tobie słowami – nigdy nie istniało
poza słowami, świata pełnią i jej próżnią,
wszystko niech będzie przeklęte i niech twoje przekleństwo
nie dosięgnie słowotwórcy. Co nigdy nie miało miejsca
jest tylko tym, co przydarzyło się tobie poza tobą
Nie ruszywszy nawet palcem, zetknie cie los
z tym co jest losem bez losu.
Kamienie leżeć będą, miecze świstać będą.
I nikt nie wezwie wszystkiego lub nicości
i nikt nie stworzy przeszłości i teraźniejszości,
a jednak pozostanie iskra spotkania
dwu par oczu, zaś ty będziesz
przez całe życie znajdował się w tym Między
z kamienia rozłupanego Mieczem, który pękł.
Reszta jest bezimienna i bez wartości,
bez względu na to, jak nazwałbyś,
bogów lub boginie.
Iskry też nie pojmujesz, tak jak ktoś nie
pojmuje bólu drugiego. Słowa, słowa, słowa -
słyszysz, jak lecą, jak ciemny ciemny śnieg atomów w przestrzeni bez dna.
Gwiazda, iskra mruga. Śmierć jest przypadkiem.

z tomu „En röst”, Głos, 1973

tłum. ze szwedzkiego Zdzisław Wawrzyniak

wersja oryginalna pt. „***[Den som säger: Allt är Intet ...]”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.11.11 o godzinie 05:11
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Rose Ausländer

Matka mowa


Stałam się
sobą w jednej chwili

rozprysłam się na kawałki
na drodze słów

Matka mowa
składa mnie

w ludzką mozaikę

wersja oryginalna pt. „Mutter Sprache”
w temacie A może w języku Goethego?


Zdania

Kryształy
nieregularne
zwarte i przezroczyste
za nimi rzeczy
rozpoznawalne

Ten nawyk
łączenia wyrazów
zdanie do zdania
sięgania dalej
w znany
niepojęty
świat

wersja oryginalna pt. „Sätze”
w temacie A może w języku Goethego?


Mowa II

Trzymaj mnie na swojej służbie
do końca życia
w tobie chcę oddychać

Jestem spragniona ciebie
piję cię słowo po słowie
moja krynico

Twoje gniewne skry
słowo zimowe

Łagodnie jak bez
kwitniesz we mnie
słowo wiosenne

Podążam za tobą
kiedy zasypiasz
sylabizuję twoje sny

Rozumiemy się w pół słowa
kochamy się

wersja oryginalna pt. „Sprache II”
w temacie A może w języku Goethego?


Słowo w słowo

Mieszkamy
słowo w słowo

Powiedz mi
przyjacielu
jakie jest twoje ulubione

moje nazywa się
TY

wersja oryginalna pt. „Wort an Wort”
w temacie A może w języku Goethego?


Wielkie słowa

Wielkie słowa
przepadły

Trzeba
małymi słowami
zabiegać
o pokój i miłość

W imieniu religii
w imieniu pomordowanych
w imieniu żywych
którzy pragną żyć
w zieleni i złocie
naszej ziemi

wersja oryginalna pt. „Werben”
w temacie A może w języku Goethego?

tłum. Ryszard Wojnakowski

z tomu „Głośne milczenie/
Schallendes Schweigen”, 2008
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.11.11 o godzinie 06:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Dieter Treeck

Inaczej


O tobie myśląc...
owe na ogół tak skuteczne klisze
                 mojej mowy
odrzucając i
dobrze znane strategie
                 postępowania
porzucając, stwierdzam oto,
że jest inaczej niż
zwykle...

z tomu „Dziura w świetle”, 1987

tłum. Stefan Papp

wersja oryginalna pt. „Anders”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Harry Martinson
       
      
Wzdłuż ścieżek echa


Wzdłuż ścieżek echa z powrotem.
Tam odpoczywają słowa w swoich starych
                    szkatułach znaczeń.
Ach jakie obce. Co one mówią, te usta.
Jeśli mówią w innym kontekście i sytuacji.
Podczas gdy podsłuchujesz ich mowę
one nadają kształt czemuś co też jest
                    przez nie zmieniane
piszą w języku jeszcze bardziej odległym
w jednej ze szkatuł
za siedmioma górami szkatuł
tysiące lat przed Babilonem.

z tomu „Längs ekots stigar”, 1978

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „Längs ekots stigar”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.06.12 o godzinie 15:33
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Albane Gellé
       
      
* * *


Brakuje mi riposty, tak jest od
dłuższego czasu, szczególnie, kiedy serce robi
wrzawę w środku, to jest być może dlatego, że
słowa nie są na dobrym miejscu i
powinny być schładzane, a moje
słowa zawsze są wewnątrz zbyt mało
wzruszone

z tomu „Aucun silence bien sûr”, 2002

tłum. Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „***[je manque de répartie ...]”
à la fenêtre...]” w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

David Lehman*
       
      
Przykłady (27 sierpnia)


Ostatnio zupa pomidorowa Campbelli może
zaprowadzić dwudziesty wiek do
Muzeum Andy Warhola w Pittsburgu
To jest przykład zdania
Innym jest to z CEO w Fortune
„Umierasz w każdym przypadku, ale w ten sposób możesz
tego dokonać aktywnie”, gdzie przysłówek
sprawia że zdanie Idę wśród
turystów na Bleecker Street motłoch
studenci z plecakami włóczędzy i
dobry staroświecki klimat Nowego Jorku
uderza mnie od stóp do głowy mizantropiczną niechęcią
podżeganiem do kopania obcego w kalesonach
i jeśli nie palisz czuj się jakbyś to robił

z tomu „The Daily Mirror. A Journal in Poetry”, 2000

tłum. Ryszard Mierzejewski

Wiersz jest też w temacie Wiersze jak kartki z pamiętnika

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 07:04
Kacper Potocki

Kacper Potocki specjalista od psiej
dietetyki

Temat: W zamieci słowa...

W szranki ze słowami

Dziwnym jest, że pisząc wiersz – zwykły jeno, bez zadęcia,
Pojawiając, prędkie słowa goszczą w głowie krótką chwilę,
Dalej nikną, zasypiają i przez wieki tkwią w mogile.
Trzeba zacząć tkać od nowa dla ich znojnych chwil poczęcia.

Gdzie te leżą, czy powstaną, kiedy zdołam je podchwycić?
Cóż straciłem? Jużem blady – kielich stroi myśli dźwięki.
Lepiej będzie dla tej sprawy zatraceniem zmęczyć lęki
W nowych przygód własnej fali, które mogą też zachwycić.

Zapomniałem com miał skrycie w głowie uklecone dla cię.
Wybacz proszę, bo na chwilę inny watek spiszę skrzętnie.
Oczywista nim ja zmącę liter szereg w słowny zacier
Może pomnę com był bliski zapisania w myśl poprzedniej.

Knuję własnych zwrotów szranki,
Stukam szybciej ich klawisze,
Nim spamiętam, to zapiszę.
Trudne wierszom są poranki. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 31.12.2012 o godzinie 22:30 z tematu "Trudne pytania"
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Peter Macsovszky*
        
        
Najwyższy czas


Musimy się w końcu spotkać i całą
sprawę znów przedyskutować.
Tak dalej to nie może trwać.
Musimy sobie ustalić dokładne reguły,
ponieważ to, co się ostatnimi czasy działo,
nie może się już nigdy powtórzyć.
Przede wszystkim musimy wnieść światło
do tego terminologicznego zamieszania,
w którym się niechcący znaleźliśmy.
Sytuacja jest rzeczywiście skandaliczna; musi
przecież być raz na zawsze zdefiniowane,
co to jest, co jest, a co to nie jest, co nie jest.
Jest przecież niewyobrażalne, żeby ktoś sobie
zmyślił i poważnemu badaniu naukowemu
podrzucił. Nieudany sztuczny eksperyment
i potem zza rogu złośliwie
się śmiał z terminologicznej bezradności.
Obałamuconych badaczy.
Nie może to tak dalej trwać; nasza praca
jest poważnie zagrożona; musimy sobie wyjaśnić,
co jest czego tysiącletnim zasadniczym fundamentem.

tłum. ze słowackiego Franciszek Nastulczyk

wersja oryginalna pt. „Najvyšší čas” w temacie
Poezja czeska i słowacka

        
        
Zmienna o dowolnym znaczeniu

Dla danej społeczności nie byłoby wiążące,
gdyby ktoś utworzył sobie dowolne słowo
i nadał mu dowolne znaczenie.

Dla danej społeczności nie byłoby wiążące,
gdyby ktoś wiążąco utworzył sobie dowolne
słowo i wiążące, nadał mu dowolne znaczenie.

Dla danej społeczności także i to nie byłoby
wiążące, gdyby ktoś niewiążąco utworzył sobie
wiążące, dowolne słowo i niewiążąco nadał mu
dowolne wiążące znaczenie.

Danej społeczności nie zobligowałoby
nawet, gdyby ktoś niewiążąco nie utworzył sobie
dowolnego słowa i niewiążąco nie nadał mu
dowolnego znaczenia.

Danej społeczności, dla której powstała
sytuacja nie jest wiążąca, nawet gdyby ktoś sobie
niewiążąco utworzył dowolne słowo, można
niewiążąco przypisać dowolne znaczenie.

tłum. ze słowackiego Jacek Bukowski

z tomu „Klišémantra”, 2005

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.01.13 o godzinie 07:21



Wyślij zaproszenie do