Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Pocałunki
              Nie całuj mnie tak bardzo długo
              ani ze sobą nie zabieraj.
              Bo w nas prócz nas jest innych wielu.
              Ktoś najpiękniejszy z nich umiera.


                                      Marian Ośniałowski

Są różne jak różni są ludzie
którzy się całują.
Pocałunki matki najczulsze
najbardziej naturalne i prawdziwe
mówią jej pierwsze słowa do dziecka
prowadzą pierwsze z nim rozmowy
przekazują miłość troskę
niepokój i radość życia niekiedy
mówią też ostatnie słowa. Dzisiaj
będzie pogrzeb dwudziestolatka samobójcy
zapewne przed zamknięciem trumny
będzie całować go matka.

Są pocałunki rodzinne z okazji różnych
świąt odwiedzin pierwszej komunii
i ostatniego namaszczenia nie zawsze
są szczere i czułe często wymuszone
rytuałem świętowania. Pocałunki
elementy konieczne życia rodzinnego.

Najbardziej gorące pachnące młodością
i miłością szaloną są pocałunki
zaczarowanych kochanków.
Jesteś moją wróżką która mnie
zaczarowała spojrzeniem uśmiechem
słowem gestem pocałuj mnie
pocałuj długo i czule zasłoń przed
złem świata oderwij od ziemi ciężkiej
krzywdą i bólem unieś wysoko
w obłoki zapomnienia
i snu w którym przychodzisz jak piękna
zjawa lecz jesteś prawdziwa
kładziesz swe usta na mym chorym ciele
i leczysz ze wszystkich chorób i dolegliwości
moja najczulsza najdelikatniejsza lekarko
piękna jak tęcza na niebie.
Dlaczego właśnie ciebie wybrałem
na cel mych podróży?

Pocałuj mnie mówisz
pocałuj mnie najczulej jak umiesz
zaczaruj oderwij od ziemi i unieś wysoko
ja również nie chcę widzieć i pamiętać
zła i niegodziwości które nas otaczają
spraw aby twe pocałunki były szczere
i delikatne jak twoje wiersze
aby przeniosły mnie w inny dobry
i bezpieczny świat pocałuj mnie
pocałuj mnie jeszcze wszak pozostało
nam kilka zaledwie chwil wyłącznie
dla siebie potem trzeba będzie
wrócić do codzienności zacisnąć zęby
robić swoje i tylko czasami móc
pomyśleć i pomarzyć o tym
zaczarowanym świecie pocałunków.

05. 07. 2007Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.03.14 o godzinie 06:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Zapomniane pocałunki


Kto liczy nasze pocałunki,
kto na nie zważa?
Ludzie mają troski i sprawunki,
Bóg światy stwarza...
Zapomniane przez nas dwoje ich różowe mnóstwo
spada na dno naszych dusz
jak płatki miękkich, najpiękniejszych róż...
Tam leżą i ciasno zduszone na sobie
słodkim olejkiem się pocą,
który rozpachnia się w nas każdą nocą
i każdym ranem,
i życia zwykłego jesienne ubóstwo
czyni róż krajem, perskim Gulistanem.
Kto nasze pocałunki liczy?
Kto na nie uważa?
Bóg światy stwarza,
nie zapisuje w księgach słodyczy...

z tomu "Niebieskie migdały", 1922Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.05.10 o godzinie 05:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Pocałunki

Wciąż rozmyślasz, uparcie i skrycie
Patrzysz w okno i smutek masz w oku
Przecież mnie kochasz nad życie
Sam mówiłeś przeszłego roku

Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic, jestem może bledsza
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca
Lecz widać można żyć bez powietrza

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia
Czyjeś ciało i ziemię całą
A zostanie tylko fotografia
To to jest bardzo mało

Powiedziałeś mi: kiedy do mnie piszesz
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie
Dopisz jedną linię własną ręką
Kilka słów, doprawdy nic wielkiego
Tak tak tak....

Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym
Patrzysz w niebo na rzeźby obłoków
Przecież ja jestem i niebem, i światem
Sam mi mówiłeś zeszłego roku

Nie widziałam cię...

Pocałunki – słowa Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i Blaise Cendrars,
muzyka Zygmunt Konieczny, śpiewa: Ewa Demarczyk


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Miłość


Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...

Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...

z tomu "Wachlarz", 1927

Miłość

Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!

z tomu "Pocałunki", 1926

Fotografia

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...

z tomu "Pocałunki", 1926

Blaise Cendrars

List


Powiedziałaś mi kiedy do mnie piszesz
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie
Dopisz jedną linię własną ręką
Kilka słów cokolwiek nic wielkiego
Tak tak tak tak tak tak tak tak

A jednak moja maszyna Remington jest piękna
Lubię ją i dobrze przy niej pracuję
Moje pismo jest wyraźne i jasne
Od razu widać że to ja je wystukałem

Są tam białe miejsca które tylko ja jeden umiem zostawić
Zobacz moja stronica ładnie wygląda
Ale żeby sprawić ci przyjemność dopisuję atramentem

Dwa trzy słowa
I robię wielkiego kleksa
Abyś nie mogła ich odczytać

tłum. Julia Hartwig

wersja oryginalna pt. „Lettre” w temacie
W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.05.11 o godzinie 12:28
Monika A.

Monika A. programista

Temat: Pocałunki

Agnieszka Osiecka

Dawne, zabawne
(Pocałunki)

Wróciły dziś do mnie nad ranem,
jak z nieba,
zgubione jaskółki
na długą niepamięć skazane
nasze dawne
zabawne
pocałunki.

Te znad rzeczki,
te z łąki,
te z lasu,
te pośpieszne,
bo nie masz już czasu
te gorące, zdyszane,
i te senne nad ranem,
te liryczne i śliczne
i pornograficzne,
te kradzione od żony
i te kłamstwem słodzone,
tamte z klatki schodowej
i z windy,
te miętowe i te anyżkowe,
i te inne od innych,
a na końcu -
te troszkę mokre od łez,
po których nie ma już śladu,
a przecież
jest.Monika Helena Myszkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.09.08 o godzinie 13:59
Monika A.

Monika A. programista

Temat: Pocałunki

Kazimierz Przerwa -Tetmajer

Ja, kiedy usta...

Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę,
nie samych zmysłów szukam upojenia,
ja chcę, by myśl ma omdlała na chwilę,
chce czuć najwyższą rozkosz - zapomnienia...

Namiętny uścisk zmysły moje studził -
czemu ty patrzysz z twarzą tak wylękłą?
Mnie tylko żal jest, żem się już obudził
i ze mi serce przed chwila nie pękło.

Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...
Monika A.

Monika A. programista

Temat: Pocałunki

Joachim du Bellay

Pocałunki

Gdy całuję spłonioną jak róża
Szyjkę twoją, bo tego nie bronisz,
Jeszcze mi ją przychylasz i kłonisz,
A twe oko się słodko przymruża,
W tak przemożnej ochocie się pławię,
Taka lubość rozpiera mi duszę,
Że pieszczota się zmienia w katuszę,
Którą zdzierżyć męczeństwem jest prawie.
Kiedy potem w tajonym pośpiechu
Wargi twoje swoimi przykryję,
Gdy mnie wonią ulotną upije
Ambrozjowy kwiat twego oddechu,
Gdy z obawy, że żar nas spopieli,
Świeże tchnienie ci usta odmyka,
Gdzie się język z językiem spotyka
Dla ochłody w swawolnej kąpieli,
Tak rad jestem i kontent bez miary,
Jakbym usiadł z bogami do stołu
I z ich świetną kompanią pospołu
Przewyborne pił duszkiem nektary.
Jeśli wolno mi szczęścia dostąpić
Tak wielkiego, żem celu już blisko,
Czemu dajesz, nadobna, nie wszystko,
Czemu reszty upierasz się skąpić?
Drżysz, że tego gdy doznam zaszczytu
I gdy rozkosz zawładnie mną błoga,
W niebo wzlecę, zmieniwszy się w boga,
Niepamiętny ziemskiego pobytu?
Piękna moja, nie lękaj się tego,
Ja za tobą gotowy pójść wszędzie,
Gdzie ty będziesz, tam niebo me będzie,
Aż do śmierci nie żądam inszego.


Edit:
* Wiersz znalazłam w Internecie, jednak nie podano informacji o "sprawcy" przekładu. Może ktoś z Was zna tę wersję i nazwisko tłumacza? Będę wdzięczna za informację.
Monika M. edytował(a) ten post dnia 27.11.09 o godzinie 11:03
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Halina Poświatowska

Pocałunki


całuję we wszystkich kolorach świata
srebrno i złoto
ciemną czerwienią całuję

twoje wargi osuwają się ze mnie
fioletowo i chmurnie
gdy milczysz

błyskiem zębów
potrafię ubrać niebo
w najpiękniejszy wschód miłości

południe - dusznym zapachem pomarańczy
zniża się ku nam
bierze nas w siebie
rozżarzone niebieskie słońce

nic nie mówmy nocy - noc jest głucha
czarno całujemy się i zmroku
ręką gładząc sypką kocią sierść

z tomu "Hymn bałwochwalczy", 1958

* * *

wczoraj pisałam wiersze
tak jak dziś rozdaję pocałunki
moje pocałunki potaniały
wiersze są coraz rzadsze

wiersze już piszę tylko wtedy
kiedy zrani mnie kolor kwiatu
albo kiedy nietoperz
w nocnym przelocie
dotknie mojego policzka

całuję o każdej porze roku
całuję przygodnie spotkanych
studentów lekarzy poetów

oni potem piszą o tym wiersze
tak jak ja rozdaję pocałunki
garściami
bezmyślnie
pośpiesznie

z tomu "Oda do rąk", 1966Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.08.11 o godzinie 06:35
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Antonina Krzysztoń

Pocałunki


Nie będę kochać cię, miły, odejdziesz w zapomnienie,
Ta miłość nie na me siły - kolejne zapatrzenie.
Naiwna zieleń nad głową, sad w jedwabnych sukienkach,
Nie będę rozmawiać z tobą, spojrzeniom będę uciekać.
Wiary tyle co w dłoni, mniej niż ziarenko gorczycy,
Ten pocałunek słony, on się zupełnie nie liczy.
Widzę jak idziesz drogą, gwałtowny ból mnie przeszywa
I już tak tęsknię za tobą, jakbym była nieżywa.
Wiary tyle co w dłoni, we własny zapał i serce,
Ten pocałunek słony to pocałunek, nic więcej.

Będę kochać cię miły, namiętnie i bezbronnie,
Ta miłość nie na me siły, lecz ona przyszła do mnie.
Naiwne drzewa nad głową, grusze łagodne i blade,
My rozmawiamy ze sobą w tym zaślubionym sadzie.
Wiary tyle co w dłoni - to nam zupełnie wystarczy,
To ziarnko góry przeniesie, samotność niesione na tarczy.
Widzę jak idziesz drogą, czas zniknął i przymarł
I tylko senne jabłonie patrzą na ciebie i na mnie.
Wiary tyle co w dłoni, we własny zapał i serce,
Ten pocałunek słony - czy nam trzeba więcej?

Nie będę kochać cię, miły, odejdziesz w zapomnienie,
Ta miłość nie na me siły - kolejne zapatrzenie.
Naiwna zieleń nad głową, sad w jedwabnych sukienkach,
Nie będę rozmawiać z tobą, spojrzeniom będę uciekać.
Wiary tyle co w dłoni, mniej niż ziarenko gorczycy,
Ten pocałunek słony, on się zupełnie nie liczy.
Widzę jak idziesz drogą, gwałtowny ból mnie przeszywa
I już tak tęsknię za tobą, jakbym była nieżywa.
Wiary tyle co w dłoni, we własny zapał i serce,
Ten pocałunek słony to pocałunek, nic więcej.

Pocałunki – słowa, muzyka i wykonanie Antonina KrzysztońJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 12.09.08 o godzinie 23:47
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Leopold Staff

Pocałunki


I
Słońce, promienny pająk lata, złoto przędzie...
Miodną, lepką swą duszę ślą pszczołom konicze,
Mdlejące w złotej słońca z woniami gawędzie -
Pszczół skrzętnych, zabiegliwych tobie, łąko, życzę!...

Dziewczyno! Usta twoje słodkich czar krawędzie...
Szczęśliwy, kto na ustach swych wonne słodycze
Ust twoich ważyć będzie i rozważać będzie...
Ustom twoim, dziewczyno, spragnionych ust życzę!...

Masz miodną duszę łąki i łąki sny złote.
Bezwiedna piękność twoja ukrywa tęsknotę,
Która drzemie w twej piersi, marząc o rozkwicie...

Rozkwieć ją, a najwyższa rozkosz ją ugości!...
Bowiem ucząc się pierwszych całowań miłości
Umrze z nadmiaru szczęścia w ust błogim zachwycie...

II
Zdradziły ciebie, łąko, pocałunki-pszczoły!...
Czemuś swą słodycz kryła ulowi mojemu?
Czemuś skąpiła ustom mym, pojąc wzrok? Czemu?
Zdradziły cię mym wargom pocałunki-pszczoły!...

Wzrosłaś z bogatych, pysznych soków czarnoziemu -
Święto mym ulom rojnym! Dobry czas wesoły!
Zdradziły ciebie, łąko, pocałunki-pszezoły,
Żeś wzrosła z pysznych, drogich soków czarnoziomu...

Zdradziły pszczoły słodycz twą ulowi memu -
Święto mym ulom rojnym! Dobry czas wesoły!
Duszą miodu upiją się, słodkimi zioły!...

Czemu mi warg skąpiłaś, pojąc oczy? Czemu?
Żeś wzrosła z pysznych, drogich soków czarnoziemu,
Zdradziły moim ustom pocałunki-pszczoły!

III
Oblubienica mego przyjścia czeka,
Jako wiosenny, młody sad w rozroście...
Wonią powiewu kwiat mi swój przyrzeka
Lećcie, tęsknice, i same on proście!

Bo wychowała mu słońca opieka
Słodkie słodycze i wonne wonnoście...
O miodzie wargi me śnią, jak pasieka,
I w sad pragnieniem tajnym idę w goście.

Sad młody, kwieciem biały, słońcem złoty,
Ramion mi swoich gotuje oploty,
Gałęzie wonne, miękkie kwiecia wieńce...

I oto kroki swoje w pośpiech kuszę,
I oto w chciwość kuszę swoje ręce,
Bo mnie jabłonie czekają i grusze...

IV
Z nowiną pocałowań ku twym ustom lecę,
Izby twej duszy niosły przenajsłodsze wieści,
Żeś jest łan, ktory kłosem dojrzałym szeleści
I doszedł dla żniwiarza na słonecznej spiece.

Krasa twoja już szczęścia swego nie pomieści...
Szuka, kto by pożądał... Więc żar w sobie niecę...
Piersi twe, gołębice białe, chcą na wiece
Weselne, kędy słońce skrzydła ogniem pieści.

Nowinę pocałowań niosę-ć, że łan czerpie
Siłę, która go darzy słońce i oracze,
Izby swe szczęście widział w żniwiarzu i sierpie...

A co z wiosny czar krasy wzięło jeszcze w ziarnie,
Bezużyteczne, skąpe nie może trwać marnie,
Lecz musi wiośnie płacić młodej krwi haracze...

V
Usta swe niosę twoim ustom w darze,
Puchar przedziwną słodyczą nalany.
Upijem się nim, jako słońcem łany,
Obrzędu żniwa złociste ołtarze.

Dziwne pragnienie ukryte w nadmiarze -
Bowiem nie sycą nas przelewne dzbany,
Łakniem, plon mając w kłosach nieprzebrany,
My, pocałunków dojrzałych żniwiarze.

Lecz kiedy zbiorów ciężarna godzina
Przyjdzie, szczęśliwy spichlerz nie przeklina
Brzemion, pól trudem zgromadzonych wiernym:

Jeno bogatym szczęściem pełni swojej
O pożądliwych, głodnych ustach roi
I o złodziejach swym skarbom nadmiernym...Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 27.10.08 o godzinie 18:56
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

e.e. cummings

W górę w milczenie zielone


w górę w milczenie zielone
milczenie z ziemią białą we wnętrzu

nagle (pocałuj mnie) odejdziesz

obok w poranek młody
poranek ze światem ciepłym we wnętrzu

(pocałuj mnie) nagle odejdziesz

daleko w słońce w piękne
słońce z dniem trwającym we wnętrzu

nagle odejdziesz (pocałuj mnie)

w dół w dół w pamięć twoją i
pamięć i pamiętanie

ja (pocałuj mnie) nagle odejdę

tłum. Stanisław BarańczakJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 12:17
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Anne Sexton

Pocałunek


Moje usta rozkwitają jak rana.
Raniono mnie przez cały rok; nudne
noce; tylko szorstkie łokcie
i delikatne pudełka Kleenexu, co wołają:
"bekso, bekso, ty głuptasie!"

Do dziś dnia moje ciało było bezużyteczne.
Teraz rozsadza swoje szranki.
Rozrywa szaty starej Marii, supeł po suple.
Spójrz — teraz przeszywają mnie elektryczne błyski.
Świst! Zmartwychwstanie!

Kiedyś moje ciało było zwykłą drewnianą łódką,
niezdatną na nic, bez słonej wody pod spodem,
wymagającą malowania — niczym więcej
jak stosem desek. Tyś ją wyciągnął i otaklował.
Dokonał wyboru.

Moje nerwy są nastrojone. Rozbrzmiewają w mym uchu
jak muzyczne instrumenty. Tam gdzie trwało milczenie,
grają smyczki i bębny. Tyś to sprawił.
Istny geniusz przy pracy. Mój drogi, kompozytor
wstąpił już w ogień.

przełożyła Teresa Truszkowska

Wiersz w oryginale w temacie Poezja anglojęzyczna.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 18.12.08 o godzinie 22:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Bolesław Leśmian

* * *


Z dłońmi tak splecionymi, jakbyś klęcząc, spała,
W niedostępne mym oczom wpatrzona widzenie,
Płaczesz przez sen i wstrząsem wylękłego ciała
Błagasz o nagłą pomoc, o rychłe zbawienie.

Jeszcze płaczu niesytą do piersi cię tulę,
A ty goisz się we mnie, niby lgnąca rana,
A ja płacz twój całuję, biodra i kolana
I ramię i zsuniętą z ramienia koszulę.

Lecz karmiony ust twoich spłakanym oddechem,
Nie pytam o treść widzeń. Dopiero z porania
Zadaję ciemną nocą tłumione pytania.
Odpowiadasz bezładnie - ja słucham z uśmiechem.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Jacques Prévert

Ogród


Miliony miliony lat
To jeszcze nie dosyć
Aby wyrazić w słowach
Małą sekundą wieczności
Gdyś ty mnie całowała
Gdym ja ciebie całował
Poranek w zimowym świetle
Park Montsouris w Paryżu
W Paryżu
Na tym świecie
Na świecie który jest gwiazdą.

tłum. Józef Waczków

w wersji oryginalnej pt. „Le jardin”
w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 08:57
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Paul Celan

* * *


Nocą, gdy zegar miłości waha się
pomiędzy Zawsze i Nigdy,
twoje słowo rozbija się o księżyce serca,
a z głębi twoich oczu tak jasno niebieskich
nadciąga ciężka chmura, by spiąć niebo z ziemią.

Z daleka, z pociemniałego od marzeń
gaju, powraca tchnienie, które już odbiegło
i niespełnione kołuje nad nami rozlegle jak konstelacje przyszłości.

To, właśnie to, co kołysze się w nas niepewnie
i odgrzebuje nasze wewnętrzne cmentarze,
to — ślepe jak spojrzenie, którym się zderzamy —
całuje teraz czas prosto w usta.

tłum. Adriana Szymańska

Wiersz ten w innym tłumaczeniu, Antoniego Skibińskiego
pt. Nocą" w temacie Miłość - R. M.
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.03.09 o godzinie 16:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pocałunki

Marian Ośniałowski

Erotyk II


Różowe pocałunki głębokie bez dna
na zawsze mi na sercu wypalają ślady.
Może znów podrożeją pociągi i tramwaje.
My wciąż nie znamy ceny swoich warg za bladych.

A ty czasami skręcasz w za trudne dla mnie drogi.
Wieczór jest cały płaczem jakichś starych skrzypiec.
Oprócz ust, rąk bezsilnych nic ci dać nie mogę.
Jaka jest w dzień wartość ust, jaka pod księżycem.

Nie wiem, czy by mi były tak samo potrzebne,
szeleszczące o jakiejś dalekiej przygodzie
drzewa, rozmawiające z chmurami i niebem,
gdybym nie mógł ich odbić w twych oczach jak w wodzie.

Może mógłbym się co dzień całować z pogodą,
łudzić się wciąż o inne usta obojętne,
dopóki gra w krwi mojej aksamitna młodość,
kochać się jakby przez sen i nic nie pamiętać.

Gdzieś się ze słońcem całować pośród górskich głazów,
i odejść, i porzucić to wszystko najprościej.
Lecz chleba by mi zabrakło przecież od razu,
mnie, który żyje chyba jedynie z miłości.

z tomiku "Kontrasty", 1958Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.12.13 o godzinie 05:00
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Agathias z Myriny

Do pięknej szynkareczki


Wcale nie jestem pijakiem; jeden stawiam warunek,
Chcesz li, luba szafarko, żebym się upił jak bąk:
Umocz wargi swe w winie, a potem mi podaj ten trunek —
Trzeźwym już pewno nie będę, wziąwszy ten kielich z twych rąk!
Bo ten kielich od ciebie przynosi mi twój pocałunek,
Wróży miłości rozkosze, w czarów zamyka mnie krąg!

przełożył Józef BirkenmajerJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 00:22
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Józef Ruffer

Na pocałunki miłej


Kędyś się, moja miła, pocałunków uczyła?
Iż takie są upojne, wonne i sycące...
Żali ci mistrzem było płomienne lata słońce?
Zaż krąży w nich i gore słoneczna moc opita?...

Pożywam z ust twych, miła, piję z warg twych, miła,
A oto spichrz są wieczny i źródło bezkońca...
Kędyś się, moja miła, pocałunków uczyła,
Iż takie są upojne, wonne i sycące...

Znad jakkiej-żeś to wody, rodzącej sny, przybyła?
Na jakiej, śród uroczysk uśpionej, kwiatów łące
Zebrałaś woń, od której do dna się szałem mącę...
Skądże, mów, ust twych słodki, przemożny czar, skąd siła?...
Kędyś się, moja miła, pocałunków uczyła?
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Pocałunki

Stanisław Bereś

W piekle

zjeżdżali szwedzką windą szybkobieżną – gdzieś koło parteru
zdziwili się że się nie zatrzymała – zjeżdżamy do piekła
uśmiechnęła się – jak u Lagerkvista powiedział – wsunęła mu
palce we włosy na szyi i podniosła się na palcach – podawał
jej ostrożnie pocałunek – zdejmowała go jak krem z warg
i pochylała głowę – jemu w trakcie szukania dla niej miłego
imienia wszystko sią zaburzyło – oczy omiotły rozpaczliwie
lustro a potem gdzieś zapadły – obudziła ich praczka z balią
pełną bielizny i jakiś nie domyty malec – jechali teraz w górę
a może w dół – niska kobieta o czerwonych policzkach oparła
rybie spojrzenie na blatach twarzy – podniosła brwi – był wysoki -
trochę się skrzywił – nie mogli się już całować więc kiwnął głową -
jesteśmy w piekle -

Z cyklu „Erupcje” (chyba 1971) w „Wybór niezobowiązujący” 1983
Jerzy Nita

Jerzy Nita pracownik ochrony,
SKORPION

Temat: Pocałunki

kiedy krew w twoich żyłach zaczyna poszukiwać nowych dróg

wszystkie słowa uciekają
w inny wymiar
zwątpienie przenosi się

z wargi na wargę
dalej niż dokądkolwiek

sens mógłby odlecieć

Jerzy Nita
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Pocałunki

Jerzy, świetny wiersz.
To może tym razem coś mniej lapidarnego...


Prośba do twoich ust

Pocałunek dzisiaj wylądował
Jak płochliwy ptak na mych ramionach
A skrzydeł puch
Dotykiem przypomina
Że od Twych ust świat cały się zaczyna
Pocałunki Twoje są motylem
Co na moich ustach siadł na chwilę
Ślad Twoich warg
Na szyi tak jak róża zakwitł
Noszę go jak tatuaż
Zacałuj mi pamięć
Ale gdy ucieknie
Mocno pochwyć ją
Zduś ramieniem
Zamknij mi usta pocałunkami
Żeby nie nazwały żalu więcej już
Twym imieniem
Od Twoich warg
Myślałam przez te lata
Zaczął się świat
Lecz to był koniec świata
Zacałuj mi pamięć
Ale gdy ucieknie
Mocno pochwyć ją
Zduś ramieniem
Zamknij mi usta pocałunkami
Żeby nie nazwały żalu więcej już
Twym imieniem
Zacałuj moją pamięć
Ale gdy ucieknie
Mocno pochwyć ją
Zduś ramieniem
Zamknij mi usta pocałunkami
Żeby nie nazwały żalu więcej już
Twym imieniem
Twym imieniem

Prośba do twoich ust –
słowa, muzyka i wykonanie Kayah
Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 21.03.09 o godzinie 11:52



Wyślij zaproszenie do