Paweł Podlipniak Vel Komnen Kastamonu

Paweł Podlipniak Vel
Komnen Kastamonu
dziennikarz,
redaktor, piszący
wiersze

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Suk

Piotrowi Gajdzie

Nie wiem nic o podróżach owoców. Mają własne miejsca,
w których trzyma je klimat i niechęć do pór roku.
Linia zmiany daty jest klamrą, zimnym okiem
spinającym wszystkie jutra, które rwiemy na oślep
niby powierzchnię cichych, niezwiedzonych mórz.

Nie wiem nic o podróżach kamieni. Tam, gdzie je hodują,
mieszkają mordercy płaczący jak dzieci. Zamiast
porannej kawy przynoszą w ustach oset, żądają spłaty
rachunków. Targujemy się o każdego pensa,
miejsce wciśnięte między „jest” i „jeśli”.

Nie wiem nic o podróżach krwi. Jestem zwykłą mendą,
uparcie ciągnę w górę żyły, prosto w ciemne serce.
Za mną pełzną następni – ślimaki wtulone w resztki butelek.
Nasze szklane głowy ściska strach przed księżycem,
a wtedy wyjemy z żalu – kiedyś byliśmy przejrzyści.

Nie wiem nic.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Jean-Pierre Lemaire*

Brama opuszczonego ogrodu


Rajski ogród to dziś nieużytek
Gęste chaszcze i dzikie kwiaty
rosną tu od Adama i Ewy
A w bramie skąd przegnał ich Anioł
błękit i zieleń niby płomień

z tomu „Visitation”, 1985

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

James Dickey

Raj zwierząt


Już są. Otwierają się łagodne oczy.
Jeżeli żyły do tej pory w lesie,
Jest to las.
Jeżeli żyły do tej pory na równinach,
Jest to trawa falująca
Bez końca pod ich nogami.

Pozbawione duszy, jednak przyszły,
Mimo wszystko, mimo swej niewiedzy.
Ich instynkty kwitną w całej pełni.
I oto powstają
Otwierają się oczy łagodne.

Aby im dorównać, ziemia się okwieca,
Robi więcej niż trzeba, tak bardzo się stara
Zrobić więcej niż trzeba:
Największe lasy,
najpłodniejsze pola.

Dla niektórych zwierząt
To miejsce nie byłoby tym,
Czym jest, bez krwi.
Te więc jak dawniej polują,
Lecz ich kły i pazury są tu doskonałe,

W ich śmiercionośność trudno im uwierzyć.
Skradają się ciszej,
Czają skulone na gałęziach drzew,
A ich skok
Na jasne plecy ofiary

Może trwać lata
W najdoskonalszym zwolnionym ruchu radości
Te zaś, na które polują,
Wiedzą, że to jest właśnie ich życie,
Ich nagroda: przejść

Pod takim drzewem zdając sobie sprawę,
Co siedzi nad nimi w całym majestacie,
I nie czuć strachu,
Ale przyzwolenie, pogodzenie z losem.

Spełniając się bez bólu
W samym sercu kolistości losu,
Drżąc idą pod drzewo,
Padają rozdarte na sztuki,
Powstają i znów idą pod drzewo.

tłum. Tadeusz Sławek

wersja oryginalna pt. „The Heaven of Animals”
w temacie Poezja anglojęzyczna

inny przekład, Grzegorza Musiała pt. "Niebo zwierząt",
w temacie Zwierzęta w ZOO i nie tylko tam
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 21:22
Janusz Kliś

Janusz Kliś Poeta,plastyk,
nauczyciel...

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

lawendowe wzgórza

odnajdę Twoje sny
na lawendowych wzgórzach
i szepty nieśmiałe
w zielonych drzewach
schowane

tam gdzie ciepły wiatr
nieskończonością marzeń
serca kołysze
ręką zerwę kwiat
i pochwycę dusze

w lawendowym uścisku
serce spragnione
łzą najczystszą napoję
łagodną i cichą
najspokojniejszą

na lawendowych wzgórzach
nic się nie zaczyna
nie kończy
jak dusza... trwa
i nigdy nie umierają motyle

Autor: Janusz Kliś
z tom.poezji "Spojrzenie"-2009r.
(ISBN 978-83-60921-39-5)Janusz Kliś edytował(a) ten post dnia 21.05.11 o godzinie 08:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Craig Raine*

V. Raj**


Nieskalany. Był tylko jeden śnieg.
Kości mątwy falowały jak zaspy.
Niczego nie czułem. Moje ciało zniknęło.
Niebo było czyste, a wiatr biały.

Nieskalany. Może z wyjątkiem planktonu,
który unosił mi się w oczach. Moglem być martwy.
Moje ciało zniknęło. Był tylko jeden śnieg.
Z kości mątwy ożywionych w świetle.

Wiatr był biały. Aerodynamiczny.
Wiatr był jak pierwsza zasada.
Był siłą, która obrabia kości.
I powiedziałem wiatrowi nie.

Twoje uda są japońską bibułką.
Żyły to porwane nici morwy.
Istnieją dzisiaj w moich oczach
jak preparat do mikroskopu.

Powiedziałem więc wiatrowi nie.

z tomu „The Prophetic Book”, 1988

tłum. Jerzy Jarniewicz

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna

**fragment poematu „Księga Proroctw”.
Cały utwór w temacie Los i przeznaczenie
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Umknęło nam co najważniejsze

Umknęło nam co najważniejsze
słów kilka w wersach prawdy
zamknęły się marzenia więc już nie będzie więcej jutra

zabrano dźwięki porozrzucano futerały
orkiestra uczuć już nie woła
w porannej mgle rozproszył się czas spotkań

miękkie jest tylko niebo dla skrzydeł ptaków
wciąż rozpoznaje te muśnięcia i gamę bliskich spojrzeń

wysokie domy schowane w tkaninie smukłych ulic
są jak falochron przed urwiskiem ochrania co można łatwo zniszczyć

Umknęło nam to życie
po obu stronach rzeki gdzie tkwimy bez swych luster
rozrosły się szuwary wiatr nieco przycichł

cienkim strumieniem słońca odmierza kroki droga
patrzę na łąkę nieba ponad miastem
w zielonym krajobrazie nie widać twoich oczu

zamiera coda pod chmurami nic już nie będzie takie samo
zamilkły płatki kwiatów które śpiewały twoje pieśni

głuchy trzask telefonu a obok pisk opon samochodu
ileż muzyki w takiej ciszy język sztywnieje w sinym krzyku

Umknęło nam co najważniejsze
odeszły w pustkę serca burzliwe fale morza
rozbiły gładką przestrzeń porozbijały się w nadziejach

odnajdę drogę do arkadii przepłynę wszystkie oceany
odlecę w gwiazdozbiory zaszyję się w mgławicach
wejdę na wzgórze nad urwiskiem by znów rozpoznać

jak biją fale o brzeg ciszy a ponad horyzontem nagie chmury
dwie małe plamy słońca po wybuchu czerwienią nasycone

samotność rozpacz beznadzieja to siostry nowej wyspy
tam znów spotkamy siebie gdzie nic nie będzie takie samoMichał M. edytował(a) ten post dnia 02.09.11 o godzinie 15:09
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Robert Bly

Pragnienie wystawnych Niebios


Nikt nie narzeka w rodzinie ostryg
I homary grają na gitarach swych kości przez całe lato.
Tylko my, z naszymi przeciwstawnymi kciukami, chcemy
Aby było niebo, a Bóg wciąż przychodził.
To nie koniec naszego narzekania, pragniemy
Komfortowej ziemi i wystawnego Nieba.
Ale czapla stojąca na jednej nodze w bagnie
Pije swój ciemny rum przez cały dzień i jest zadowolona.

Z tomu „Turkish Pears in August”, 2007

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „Wanting Sumptuous Heavens”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.10.13 o godzinie 04:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Edith Södergran

        
Kraj, którego nie ma


Tęsknię za krajem, którego nie ma,
gdyż wszystko co jest, nie mam sił pożądać.
Księżyc opowiada mi w srebrnych nekrologach
o kraju, którego nie ma.
Kraju, w którym wszystkie nasze życzenia będą
             cudownie spełnione,
kraju, w którym spadną wszystkie kajdany,
kraju, w którym będziemy mogli schłodzić
             okaleczone czoła w księżycowej rosie.
Moje życie było namiętnym złudzeniem,
ale jedno znalazłam i naprawdę wygrałam -
drogę do kraju, którego nie ma.

W kraju, którego nie ma
idzie mój ukochany w lśniącej koronie.
Kim jest mój ukochany? Jest ciemna noc
i gwiazdy migoczą w odpowiedzi.
Kim jest mój ukochany? Jak ma na imię?
Niebiosa wznoszą się wyżej i wyżej,
a młodzieniec tonie w niekończącej się mgle,
nie znając odpowiedzi.
Ale młodzieniec jest niczym innym, jak pewnością.
I wyciąga swoje ramiona wyżej niż wszystkie nieba.
I nadchodzi odpowiedź: Jestem tym, który cię
            kocha i zawsze będzie kochać.

z tomu „Landet som icke är”, 1925

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „Landet som icke är” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.06.17 o godzinie 04:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Paula Meehan*
         
         
DZIENNIK BERLIŃSKI, 1991

Inny Eden


Tego ranka, gdy wyjeżdżałam z Dublina,
opowiedziałeś mi historię -
zakazaną księgę rodzaju. O tym, jak Lilith,
która żyła przed Ewą, chodziła po ogrodzie
i pytała każde zwierzę i każdą roślinę
o ich prawdziwe imię.
Wyobraziłam sobie, jak nachyla się nad mandragorą.
Mandragora Officianarum.
Co powiedziała roślina,
a co ona roślinie, pozostaje tajemnicą.

Nazywamy rzeczy nadanymi im nazwami,
jak to sobie zaplanował Adam,
gdy przechadzał się dumnie po ogrodzie -
„Ty żyrafa! Ja człowiek Boga!” - a biedna,
z żebra wyjęta Ewa, którą skusił
wężowy totem mądrzejszej siostry,
zapędzała je w zarośla, by się tam parzyły.

z tomu „Mysteries of the Home.
A Selection of Poems”, 1996

tłum. z angielskiego Jerzy Jarniewicz

*notka o autorce, inne jej wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.14 o godzinie 16:50
Maciej Froński

Maciej Froński Radca prawny

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

POD NASZĄ LIPĄ SIĄDŹMY, MIŁA...

Pod naszą lipą siądźmy, miła,
Oprzyjmy się o pień,
Ona nas zawsze tutaj kryła
Dyskretny dając cień.

Poluźnię halsztuk, bo nie lubię
Tak się w nim dusić, wiesz...
Mówiłem kiedyś coś o ślubie?
Nie powiem teraz też!

Och, już wystarczy! Przestań chlipać,
Jakby cię bolał ząb!
No tak, ten rym do słowa „lipa”...
Przesiądźmy się pod dąb...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Emily Dickinson
      
        
215


Co to jest - “Raj” -
Kim są ci, co tam mieszkają -
Czy są farmerami -
Pracują “motyką” -
Czy wiedzą, że to jest “Amherst”* -
I że ja tam - idę - również -
Czy oni noszą “nowe buty” - w Edenie -
Czy zawsze jest miło - tam -
Czy nie będą karcić nas - kiedy będziemy poza domem -
Albo powiedzcie Bogu - jakim krzyżem jesteśmy -
Wy wiecie, jaką On jest osobą
Jako “Ojciec” - w niebie -
Więc jeśli się zgubię – tam – kiedykolwiek -
Albo zrobię to, co pielęgniarka nazywa “umrzeć” -
Nie będę chodzić po “Jaspisie”** - boso -
Ludu odkupiony – nie śmiej się ze mnie -
Może - “Eden” nie jest tak samotny
Jak była kiedyś Nowa Anglia!
        
        
z tomu “Collected Poems Complete and Unabridged”, 1991

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt.”215 [What is - Paradise...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna

*Amherst– małe miasteczko w Stanie Massachusetts w USA,
w którym urodziła się i spędziła całe swoje życie Emily Dickinson
**Jaspis – drobnoziarnista, zbita skała osadowa – przypisy R. M.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.02.15 o godzinie 06:31
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Raj, wyspy szczęśliwe, arkadia

Emily Dickinson

1491


Droga do Raju jest prosta
I rzadko wybierana.
Nie jest żadnym przedsiębiorstwem,
Ale przypuszczamy,
Że Droga Wyboista
Jest bardziej korzystna.

Piękności Raju jest niewiele -
Ani ja - ani też ty -
Ale niepodejrzewane rzeczy -
Bomby co nie mają Skrzydeł.

z tomu “Collected Poems Complete and Unabridged”, 1991

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt.”1491[The Road to Paradise is plain...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.02.15 o godzinie 11:54

Następna dyskusja:

Z wyspy Lesbos i nie tylko...




Wyślij zaproszenie do