Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: O przemijaniu...
John MontagueŻywi i martwi
Co noc wspina się
wąską klatką schodów,
aby uklęknąć w swoim zimnym pokoju,
jakby chciała wziąć niebo
szturmem modlitw,
które, jeśli im stanie sił,
właśnie teraz docierają przez cichą
noc śmierci do miejsca, w którym
zamiast zmęczonego różańca
dostrzegam te metalowe klucze.
Zgarnia rękami ból
całej rodziny:
blada matka, co umarła,
by dać życie dzieciom
rozpędzonym na cztery wiatry,
Które teraz, skrzypiąc, wyłaniają się
z ciemności, z dali,
by zaludnić kąty
tego cichego domu,
który kiedyś znały tak dobrze.
Smagana przeciągiem świeca
rozdyma jej cień
i wątłe ciało puchnie monstrualnie,
wzdychając w ekstazie
przed pozłacanym krucyfiksem –
a kiedy światło topnieje
cienie gromadzą się w tańcu
na ścianie sąsiedniego pokoju,
gdzie ja, usiłujący zasnąć uczniak,
zaczynam się dotykać.
Soki kolejnej generacji
przebierającej palcami po złamanym drzewie,
by mogło wypuścić świeże gałązki
na świat, gdzie więcej światła,
odmienna tożsamość.
tłum. Andrzej SzubaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.08.09 o godzinie 16:14