Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

John Montague

Żywi i martwi


Co noc wspina się
wąską klatką schodów,
aby uklęknąć w swoim zimnym pokoju,
jakby chciała wziąć niebo
szturmem modlitw,

które, jeśli im stanie sił,
właśnie teraz docierają przez cichą
noc śmierci do miejsca, w którym
zamiast zmęczonego różańca
dostrzegam te metalowe klucze.

Zgarnia rękami ból
całej rodziny:
blada matka, co umarła,
by dać życie dzieciom
rozpędzonym na cztery wiatry,

Które teraz, skrzypiąc, wyłaniają się
z ciemności, z dali,
by zaludnić kąty
tego cichego domu,
który kiedyś znały tak dobrze.

Smagana przeciągiem świeca
rozdyma jej cień
i wątłe ciało puchnie monstrualnie,
wzdychając w ekstazie
przed pozłacanym krucyfiksem –

a kiedy światło topnieje
cienie gromadzą się w tańcu
na ścianie sąsiedniego pokoju,
gdzie ja, usiłujący zasnąć uczniak,
zaczynam się dotykać.

Soki kolejnej generacji
przebierającej palcami po złamanym drzewie,
by mogło wypuścić świeże gałązki
na świat, gdzie więcej światła,
odmienna tożsamość.

tłum. Andrzej SzubaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.08.09 o godzinie 16:14
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: O przemijaniu...

Tadeusz Śliwiak

Byłość


Byłość rozrasta się w wielki cień za nami
nosi zniszczony kapelusz
dzwonom się kłania i lęka się wiatru
Kiedyś była zwyczajnym dziś
ruchliwym jak filmowa klatka
Teraz porzuciła karate
i jest ostrożna jak zeznanie w sądzie
ona
wieczna mamka pamięci

"Słownik wyrazów światłoczułych",1988r.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: O przemijaniu...

Stanisław Filipowicz

Powroty


Tadeuszowi Daumowi-trenerowi lekkoatletyki

był stadion pod lasem
teraz tylko trawa -

nikt już nie biega

a cisza taka
jak w bebechach kamieni
co u wejścia leżą
twarzami w dół ze wstydu
że drogę przywalono asfaltem

czasami przychodzimy tu
posiwiali chłopcy
szukamy śladów
o których nawet wiatr
nie pamięta

czyich oczu
kokardy wpiętej
w jasne warkocze
jakby nam zabrakło nagle
chwil tamtych i oddechu
do dalszych rekordów

"Blues na cztery ręce",1994r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 19.08.09 o godzinie 23:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Rainer Maria Rilke*

Dzień jesienny


Panie: już czas. Tak długo lato trwało.
Rzuć na zegary słoneczne twój cień
i rozpuść wiatry na niwę dojrzałą.

Każ się napełnić ostatnim owocom;
niech je dwa jeszcze ciepłe dni opłyną,
znaglij je do spełnienia i wypędź z mocą
ostatnią słodycz w ciężkie wino.

Kto teraz nie ma domu, nigdy mieć nie będzie.
Kto teraz sam jest, długo pozostanie sam
i będzie czuwał, czytał, długie listy będzie
pisał i niespokojnie tu i tam
błądził w alejach, gdy wiatr liście pędzi.

tłum. Mieczysław Jastrun

inny przekład, Adama Pomorskiego, pt. "Jesienny dzień"
w temacie Jesień przychodzi za wcześnie...

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki w temacie
A może w języku Goethego?

wiersz jest też na stronie Jesień przychodzi za wcześnie...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.11.10 o godzinie 05:59
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Lina Kostenko*

* * *


Jeszcze jest nazwa, choć rzeczki już nie ma:
tkwią suche wierzby, dnem prześwieca fala
i piachem staje się, żółta i niema...
Ostatnia kaczka smętnie tu się tapla.

W krąg wyschłe stawy i, jak sięgnąć okiem,
żar i spiekota, i step niezmierzony.
Bocianie gniazdo na słupie wysokim,
A nad nim w mętnej mgle bocian znudzony...

Rzeczułko, gdzie się podziałaś? Zmartwychwstań!
Gdzie teraz obmyć rozpaloną głowę?
Znikł nurt – i łąka – wiosną tak barwista –
i świeci upał przez żebra mostowe.

Mosty tkwią ponad martwymi rzeczkami.
Bocian okrążył pustkowie niziny.
Wzdłuż byłych brzegów z czarnymi świeczkami
procesują się trzciny...

* * *

Już pewnie wypatrują mnie dąbrowy
gdzieś tam, gdzie niebo całuje się z polem.
Jeszcze chłód będzie. Jeszcze mróz surowy
da się we znaki żurawiom, topolom.
Jeszcze głos zabrzmi smutnymi słowami,
jeszcze się zaszkli szron na trawie świeżej,
jeszcze o białym świcie niebios bramy
śniegowa chmura rozewrze na ścieżaj.
Jeszcze zające przegna wiatr stepowy,
pączki odmrożą sobie jeszcze tuje.
A już mnie wypatrują dąbrowy
i ja już te dąbrowy wypatruję.

tłum. z ukraińskiego Józef Waczków

*notka o autorce w temacie W zamieci słowa...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Jean Follain

Kupując


Kupowała eliksir
w mieście
minionego czasu
powinniśmy myśleć o niej
ale zaraz, dziś jeszcze
dopóki tak samo białe
są ramiona i cienki
tak samo przegub dłoni
i ciało tak łaskawe
o życie zawrotne!

Szkoła i przyroda

Niestarty na tablicy
w szkole miasteczka
został rysunek koła
i puste krzesło
uczniowie odjechali
jedni, pływać morzami
drudzy, orać samotnie
droga wiła się dalej
z ptaka spadły na nią
ciemne kropelki krwi.

tłum. Czesław MiłoszRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 30.09.09 o godzinie 22:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Ostatnia posługa

Wypchnął go
przez okno pod szczytem dachu
w otchłań nocy
nie było księżyca i gwiazd nie
patrzył za nim w dół
jak spada
usłyszał głuche klaśnięcie
przeszło pięćdziesiąt lat życia
skurczyło się do
sekundy
w wysterylizowanej samotności
nikt się nie zainteresował nie
wyjrzał przez okno
na telewizyjnych ekranach
dogorywała
w świetle jupiterów i gwizdów
drużyna polskich futbolistów
powlókł go jeszcze
po ziemi kilkadziesiąt metrów
i zostawił
w ciemności i ciszy koło
kontenera na śmieci
stary
bezużyteczny materac
na którym jego ojciec spędził
większość swego życia
aż do śmierciRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.07.12 o godzinie 19:24
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Antonio Machado

* * *


Wszystko mija lub zostaje,
Naszą rzeczą przemijanie;
Przemijając, wodną drogę
Zostawiamy w morskiej pianie.

tłum. Zuzanna Jakubowska

w wersji oryginalnej pt. "***[Todo pasa y todo queda...]"
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska


Pole

Oto wieczór umiera
jak ubogie ognisko, co dogasa.

Ostatnich kilka węgli
żarzy się nad górami.

A to drzewo złamane koło drogi:
aż się płakać chce z żalu.

Z rannego pnia sterczące dwie gałęzie
i suchy, czarny jeden liść na każdej.

Ty płaczesz?... Pośród złocistych topoli,
daleko, widmo miłości odnajdziesz.

tłum. Janusz Strasburger

w wersji oryginalnej pt. "Campos"
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 12:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Khaled Mattawa

Dni roku 1933


Mężczyzna idzie ulicą, widzi młodą kobietę. Zawraca i zadziwiony nieoczekiwanym powrotem młodości przez chwilę podąża za nią. Na dworcu gubi ją w tłoku. Przyjechał pociąg ze wsi – farmerzy, worki mango, kaczki i kurczaki. Minęło wiele lat odkąd dotarł tu ostatnim razem, odkąd czuł się szczęśliwy będąc w tłumie. Ale wkrótce zaczyna czuć się głupio i staro, ponieważ każdego dnia farmerzy przywożą do Aleksandrii swoje mango i kurczaki, i każdego dnia jakaś młoda kobieta wsiada do pociągu i znika na zawsze.

tłum. Beata Patuszyńska

w wersji oryginalnej w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.10.09 o godzinie 18:50
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Raymond Queneau*

Starzenie się


Moja młodość minęła
Moja młodość spłynęła
Ocipiałem do cna
Bom dojrzały dziewiczo
a tu lata się liczą
Mam ich czterdzieści dwa
No i proszę siwieję
brzuch mi rośnie tłuścieję
kaszlę i idiocieję
już już już
Młodość to był mój żywioł
Byłem wtedy szczęśliwy
jak na słońcu jaszczurka
Dawałem w wodę nurka
Brązowiałem na brzegu
patrzyłem na mojego
jak do góry się pnie
Lata się nie liczyły
Każdy dzionek był miły
a noc pieściła mnie
Niebo mi niebieściało
jaśniały jasnowłoski
nawet śnieg grzał mi ciało
w poświacie luny boskiej
Miałem krawat z jeb-dwabiu
łydkę nieokrzesaną
i służyły mi dziarsko
i stopy me i wzrok
No tak tak lecz obecnie
jest nieklawo i niecnie
już ledwo ledwo zipię
staczam się z łez padołu
wręcz w requiescat in pace
i do dołu na pysk
ale na kształt wesołka
co do widzów na piętrach
śmiał się spadając w windzie
i ja lecąc do dołka
wołam choć kiedy indziej
„jakoś leci jak zawsze
oby było tak dalej
obyśmy jeszcze trochę
jeszcze trochej pomalej
trochę dłużej spadali”
tak więc pomimo lat
zmarszczek kaszlu i tycia
jakie mi pozostało
rzecz tak by sprawę cała
filozoficznie ująć
starzeję się próbując
cieszyć się każdym dniem
Bez ognia i wybuchów
bez rac i racuchów
bez mięch i pełnej miski
bez sody i bez whisky
bez kina i bez jaj
bez taksówek i ruchów
piszę jakieś tam wiersze
warte tych co przed laty
układałem z zapałem
jako dwudziestolatek
podpisuję je zresztą
tą samą liter grą
q-u-e-n-e-a-u-r-a y-utracony-
-mond

tłum. Józef Waczków

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Kenneth Rexroth

Sygnatura wszystkich rzeczy
(fragm.)

Głowę, ramiona i książkę
Mam w cieniu, a ciało
Wygrzewa się na słońcu, leżę
Koło wodospadu, czytając
Boehmego Sygnaturę wszystkich rzeczy.
Pełnia lipca, a już listki
Lazuru, o różnych odcieniach
Złota, wirując powoli
Spadają cały dzień przez ruchomy
Mrok cienia pod drzewem. Chwilę
Ważą się na tle nieba i lasu,
Po czym, znów wirując, toną
W głębokim krysztale jeziorka
I osiadają na złotolistnym dnie.
Święty mąż widział świat jako strumień
W elektrolizie miłości.
Odkładam go i patrzę w cienistość
Laurowych pni i liści z cętkami słońca.
Mysikrólik siedzi w mchem wysłanym gnieździe,
Tryton walczy z białą ćmą,
Która trzepie się na powierzchni, jastrzębie
Kwilą igrając na sklepieniu
Niebios. Mijają godziny.
Myślę o tych, które mnie kochały,
O wszystkich górach, na które wszedłem,
O wszystkich morzach, w których pływałem.
Zło świata ucisza się,
Mój grzech i troska są odrzucone
Jak tłumok win chrześcijanina, widzę
Moich czterdzieści lat jak spadające
Liście i strugę wodospadu
W powietrzu lata bezustannie tę samą.

tłum. Czesław Miłosz

wersja oryginalna pt. "The Signature of All Things"
w temacie Poezja anglojęzyczna

w temacie W harmonii z przyrodą inne tłumaczenie,
Tadeusza Rybowskiego, całego utworu pt. "De signatura rerum".
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.06.11 o godzinie 17:42
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: O przemijaniu...

Julia Hartwig

Nie wie


Zanurzyć się w liściach
obrosnąć liśćmi
ogarnąć nadmiar
a potem przyjąć nagość odrzucenia
odpokutować
i podjąć nadzieję
Drzewo też nie wie
czy przyjdzie czas nowego życia

z tomu "Jasne niejasne"
(Wydawnictwo a5, Kraków 2009)
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Jacques Roubaud

Ostateczności


Słońce zasypia pod drzwiami.

Jest całkiem oczywiste, że coś się kończy, ale właściwie co? gdyby chodziło o dzień, to byłoby proste, prostotą płynącą z zewnątrz, która wyraża się w kilku gestach: lampa, zamknąć drzwi, łóżko.

To nie może się do tego sprowadzać.

Dopatruję się wskazówki w słońcu, w kałuży słońca, uśpionej pod drzwiami, która już się porusza, wycofuje.

Umrzeć? Nie sądzę. a zresztą śmierć nie byłaby czymś ostatecznym. przynajmniej dla mnie.

Coś tutaj dobiega końca, całkiem blisko, coś przyczajonego w tym słońcu drzemiącym pod drzwiami. nie dowiem się, co to takiego.

Nie będę nawet usiłował się dowiedzieć. słońca już nie ma, noc uprzedzona, że się skończy, wstanę, zamknę drzwi, jeszcze tylko lampy, łóżko.

Był taki czas, kiedy nie zaprzepaściłbym sensu żadnej wewnętrznej mety. czuwałbym w nocy, z dłońmi pełnymi nocy, słów.

Teraz przychodzi kres, poddaję się.

tłum. Krystyna RodowskaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 10:38
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: O przemijaniu...

Czesław Miłosz

Rzeki maleją


Rzeki maleją. Maleją miasta. Śliczne ogrody
Pokazują czego nie widzieliśmy dawniej, kalekie liście i kurz.
Kiedy pierwszy raz przepłynąłem jezioro, wydawało mi się ogromne,
Gdybym stanął dzisiaj byłoby miską do golenia
Między lodowcowymi głazami i jałowcem.
Las koło wioski Halina był dla mnie pierwotny,
Z zapachem zabitego nie tak dawno ostatniego niedźwiedzia,
Choć między sosnami przeświecało pole.
Co było indywidualne staje się odmianą ogólnego wzoru.
Świadomość nawet we śnie odmienia barwy pierwsze.
Rysy twarzy topnieją jak na woskowej kukle zanurzonej w ogniu.
A kto zgodzi się mieć w lustrze tylko twarz człowieka.

1963Michał M. edytował(a) ten post dnia 24.11.09 o godzinie 00:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Kiedy przedmioty odchodzą
     przedmioty żyją dalej...

                               Charles Bukowski

Opowiadała mi kiedyś znajoma
jak po śmierci jej
ojca przez dłuższy czas
nikt z domowników
nie odważył się
ruszyć żadnego przedmiotu
ubrania
dokumentu które do niego
należały
jakby wszyscy wierzyli
że któregoś dnia
wbrew temu co zaszło
nieodwracalnie
otworzy drzwi wejdzie
a wraz z nim wszystko powróci
na swoje dawne miejsce
będzie nadal używał stojącego
w łazience pędzla
do golenia ubierze czystą koszulę
wyprasowaną i powieszoną
w garderobie przez żonę
zaparzy sobie kawę w ulubionej
filiżance i podzieli się
lampką koniaku z ukochanym
fikusem
jednak z czasem przedmioty
jak wszystko
co na tym świecie ma duszę
zatęskniły
za swoim Panem i niepostrzeżenie
zaczęły odchodzić

Z każdym rokiem
odchodzą przedmioty po moim ojcu
starzeją się
i osiągają kres wędrówki
pustka
samotność wokół
coraz większa kiedy po
bliskich ich
przedmioty odchodzą

Wiersz jest też w temacie
Pamiątki i ślady przeszłości
Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.06.13 o godzinie 15:31
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: O przemijaniu...

Bernadyna Łuczaj

ZAMKNĄĆ W DŁONI


Czasem
mam ochotę
zamknąć w dłoni
coś
co odchodzi
nieuchronnie
Młodość
Miłość
Piękno

zaciskam
wtedy dłoń
do białości
bo nie chcę puścić
Piękna
Miłości
Młodości

Czasem
widzę siebie
z niemocy
wściekłą
bo nie chcę
by TO uciekło...

I coraz częściej
się zastanawiam
dlaczego
los mi stawia
takie dylematy

nie koniec
jednak na tym
zmam wynik swego
dumania
jest to
chęć poznania
co mnie dalej
czeka
gdy czas wciąż ucieka

Wiem
gdy skończy się
wszystko co było
zostanie jednak
MIŁOŚĆ
Bo:
Nie wysycha źródło Miłości
źródło
z definicji
jest
niewyczerpalne
więc prowadzi
do nieskończoności
to normalne
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: O przemijaniu...

Małgorzata Kazimierczak

Mateusz Kurcewicz

* * *


wybaczcie mi tęsknotę
za światem dawnych lat
gdy wolniej biegło słońce
nie tak
jak dzisiaj gna

zrozumcie że ja chciałbym
trochę inaczej życie wieść
by móc odłożyć czasem
co stale
trzeba nieść

i idąc patrzeć w niebo
do słońca śmiejąc się
wykrzyczeć od dziś żyję
trwaj chwilo
pięknaś jest

* * *

zobacz
jak sekundy płyną
poczuj
zapach chwili
uśmiechnij się
do słońca
nieba
nabierz w płuca

nie znasz swego końca
a los
kośćmi
rzuca

z tomu "Chwilomyśli",
Viva Litera, 2005


post przeniesiony na podstawie p. 1g) regulaminu
Zasady publikowania na forum grupy "Ludzie wiersze piszą..."
– M.M.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: O przemijaniu...

Małgorzata Kazimierczak

Marek Basiaga

* * *


Puste skały na brzegu martwego morza
Zarysy twarzy naszkicowane deszczem i wspomnieniem
Życiorysy nie istniejących ciał zapisane wiatrem
Ciemny znikający punkt nad horyzontem
To ptak albo myśl twoja

Cichnie twój świat zapisany w piasku
Odwracasz go w przeszłość
Twoja twarz wrasta w nagą gładką skałę
Serce przez chwilę krzyczy uwięzione w grani

post przeniesiony na podstawie p. 1g) regulaminu
Zasady publikowania na forum grupy "Ludzie wiersze piszą..."
– M.M.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Derek Mahon*

Obraz z Becketta


Doren Douglas

W tamtej chwili
Było morze, w oddali,
Błyszczące jak sałata,

Północny krajobraz
I chmura
Domów wzdłuż wybrzeża.

Oraz, jak mi się zdaje, biały
Trzepot mew
I schnąca bielizna –

Udręka tych
Podwórek za domami – i grabarz
Odkładający na bok swoje kleszcze.

A potem twarde deski
I znowu ciemność.
Lecz w tamtej chwili

Poczułem
Słodycz i światło,
Słodycz i światło,

Kiedy wyobraziłem sobie cóż za dostojne
Miasta, jakie nieporuszone monumenty...
Ale nie było już czasu.

Moje prawnuki
I prawnuki prawnuków
Leżą dziś pogrzebani obok mnie

Wraz z podświadomym
Nietoperzym piskiem odruchowej rozpaczy.
Nasze włosy i ekstrementy

Rozrzucone po żyznej ziemi
Sekunda za sekundą przemieniają się
W cywilizacje.

To było dobre, kiedy trwało,
A jeśli trwało tylko
Tyle co w Biblii,

Okres niezbędny, aby przez blask chłodnego światła
Osunąć się o sześć stóp niżej,
Nikt nie jest winny.

A jednak prześladuje mnie
Tamten krajobraz,
Miękki dotyk tamtego wiatru,

Prawość zakładów
Użyteczności publicznej i tamtejszych dzieci –
Którym w testamencie

Zostawiam ten testament
Może starczyło im czasu
I światła, by go przeczytać.

tłum. Piotr Sommer

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.12.09 o godzinie 22:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Brian Patten*

I dozorca żelaznego ogrodu


I dozorca żelaznego ogrodu jest już zbyt obojętny żeby się martwić
kiedy zwleka się z łóżka wśród rdzewiejących kwiatów
i deszcz który go oblewa jest już smutkiem innej planety
i jego serce stygnie pośród przerośniętych kwiatów
i jego oczy zamknięte w szopie gasną
i czuć jedynie dotyk wiatru
i zapach jaki niesie wiatr aby przypomnieć mu
o mniej okropnych światach.

I karły w żelaznym ogrodzie przytyły i odeszły
i posągi znalazły sobie pozycje mniej nagie
i przychodzą dzieci dławione chichotem
i starzy fotografowie co ukrywają się wśród ruin
ustawiają je w pornograficznych pozach żeby dogodzić
kształtom świata.

z tomu "Notes to the Hurrying Man", 1969

tłum. Piotr Sommer

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 01.03.11 o godzinie 17:38



Wyślij zaproszenie do