Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

maj

od pastwisk, wiatr niesie zapach ziół.
na łąk kwiecistych kobiercach,
etiudę gra pracowity rój pszczół,
dzień majowy, gra piano scherco,

co jest, w tej muzyce dnia miłego,
że w człowieku lody odpuszczają?
znów chce się żyć, może dlatego,
że wokół wszystko pachnie majem?

tylko zanurzyć się w miękki dywan
soczystej zieleni, najzieleńszej.
omieść wzrokiem zbóż zielony łan
i złote wyspy, tam, gdzie kaczeńce.

czuję, jak nasiąkam światłem i kolorem.
zanurzam się w zieleń po samą szyję
czuję, że kocham, przyjdź wieczorem,
bym poczuć mogła, że naprawdę żyję!

nasączysz mnie wieczoru wilgocią.
dotkniesz moich ust spłoszonej czerwieni,
tylko przyjdź maju, jak kochanek nocą,
czekać będę na progu, cała w zieleni!Zofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 06.05.10 o godzinie 21:00
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Józef Baran

Maj


brnąłem do ciebie maju
przez zawieje listopada
i styczniowe zaspy
przez szpitalne białe
korytarze zimy
w których słońca
tyle co na lekarstwo
teraz blaskiem oślepiony
cały zanurzony
w Jordanie pogody
zapomniałem o zmęczeniu
maj tylko i maj dookoła
płyną przeze mnie
majowe dmuchawce
wdycham woń
wszystkich bzów i jaśminów
w dzieciństwie naręczami
targanych

śpi w twoim wnętrzu chłopiec
z wypiekami na twarzy
pochylony rozpoznaję w nim
swój pierwszy zachwyt

z twoich ziaren gorczycznych
wyrosną drzewa - maju

strudzonemu pielgrzymką
ulżyj dodaj wiary

z tomu "Pędy i pęta", 1984Michał M. edytował(a) ten post dnia 09.05.10 o godzinie 21:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Maciej Woźniak*

Maj, główki w Wykowie


Łąka kończy się skarpą. Zaraz za nią wezbrany
nurt niesie śmieci, patyki i pianę. Szum,
brunatny osad wzdłuż brzegu, i niebo

zachlapane rybitwami. Zrogowaciała,
smocza łuska Wisły odkształca się w trzech miejscach,
jakby gdzieś pod nią pracowały ścięgna,

przesuwając cielsko do przodu. Lecz jest
dokładnie na odwrót: betonowe progi
spowalniają rzekę, która chce połknąć wszystko,

a zwrócić muł i piasek. Zamglone domy w Troszynie,
kępa olszyn, mokra trawa, na której zostały
ślady naszych opon. Cały ten brezent na przemian

marszczy się i napina. Gdyby mógł, to pewnie
zerwałby się z furkotem. Mętnego nurtu
nie da się całkiem zatrzymać. Ale zwalnia,

gdy się przytulasz, usmiechasz i błyszczą ci oczy.

z tomiku „Iluzjon”, 2008

*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 09:51
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Mieczysława Buczkówna

W majowym deszczu


Minął rok w czarnym deszczu
Błyskawicami uczuć rozdarty jak zła stronica w powieści
Teraz w drwiącym majowym
Budzi się ogród pod dębem co nie urodził jabłka Ewie
Liść po liściu cień zagęstwia
Posiałam powój maciejkę ostróżki
Na twoich oczu bliskie przejaśnienie
Już kiełki wzeszły - i gotyk lilii
Koło dróżki (co skręca w niepamięć i lebiodę)
Rośnie pod rękę ubrudzoną ziemią jakbym wierzyć miała

Albo modlić się komu
Blade gwiazdki liści winogron nad gankiem
I paproć w nowych kłączach pod progiem
Choć wie że nie zakwita stare liście dębu rozkładają się
Pod zieleń dla nas niewiadomą
W domu wynajętym i lecie deszcz maszyny pisze
Nową książkę - jest to dramat
Osoby milczą ale to co się tu działo i dzieje
Wiedzą niezapominajki
(Co o nich mówił Norwid - czytaj)
Tak mógłby się zacząć dialog
Z nieprzewidzianym epilogiem

Wiersz jest także w temacie Nim przyjdzie wiosnaMichał M. edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 05:13
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

majowe meandry

rozlało się bzem
rozlewa się konwalią w ogrodzie
spływa kaskadą zieleni, fioletu, bieli...
wiosennie brzęczy nad kwieciem jabłoni

a my - tak codzienni wobec cudu
bez opętania na twarzy, bladzi i cisi

zapachniało bzem
w ulotnym, wiosennym spektaklu
a my - wplątani w kotary kurzu

a gdyby tak
dorzucić soczystej purpury zmysłom
niech spłynie na serce cienką stróżką
ustroić pamięć niezapominajką
i snuć meandry zachwytu
w zapachowym obłędzie

w oddali kukułka
zakukała zalotnie, beztrosko
słyszysz?...ona jest
na takZofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 30.05.10 o godzinie 20:06
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Jadwiga Zgliszewska

W MAJOWYM RAJU


Ledwie otwieram oczy
zasnute senną mgłą
pieści moje uszy
doskonałą grą
jakaś wyborna orkiestra
porannych treli
jak uroczysty koncert niedzielny

wyglądam przez moje okno
pełne bzu stokrotek i fiołków
kwiatów czereśni i kasztanowca –
ktoś namalował uroczy obraz

i jeszcze
w doskonałych proporcjach wymieszał
najszlachetniejsze aromaty
by je rozpylić wokół
pod oknami całego świata

wychodzę wprost z łóżka boso
stopy orzeźwia poranna rosa
jak królowa stąpam
po wytwornym kobiercu
w grę symfonii
barw dźwięków i woni
włączają się dusza i serce

i jak tu nie być wdzięcznym
że całkiem za darmo
pozwala mi Stwórca
mieszkać w takim raju!
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok


Obrazek

Andrzej Bursa

Ogród Luizy


W czerwcu najpiękniej ogród zakwita Luizy
Którego nieistnienie zabija jak topór
Zawieszony na tęczy pod gwarancją wizji
Rozżarza się w olśnienie purpurowych kopuł
W czerwcu najpiękniej ogród zakwita Luizy

Luiza której lekkość gracja i swoboda
Metal z różą a krzemień z obłokiem kojarzy
Biega bezbronna w ciemnych lewadach ogrodu
Serca wyryte w korze mając na swej straży
Luiza której lekkość gracja i swoboda

Kawalkada dąbrowy czujność sarnich blasków
Gamę śmiechu Luizy powtarza gdy ona
Rozrzucająca włosów rozgwiazdę na piasku
Poddaje nagie gardło śmiechem zwyciężona
Kawalkada dąbrowy czujność sarnich blasków

Łaskę Luizy może zdobyć tylko męstwo
Pewność rzutu i nerwów szaleńcze napięcie
Zwycięzco umazany gęstą krwią zwierzęcą
Przynieś jej lwią paszczękę i serce łabędzie
Łaskę Luizy może zdobyć tylko męstwo

Prostotę tajemnicy ogrodu Luizy
Labiryntów i altan puszcz i klombów kwietnych
Ptaszarni i rykowisk gonów gazel chyżych
Pojąć potrafi tylko prawy i szlachetny
Prostotę tajemnicy ogrodu Luizy

Którego nieistnienie zabija jak topór
Realnością śmiertelnych poczekalni ziemi
Przeklęty rojeniami dzieci i idiotów
Wydrwiony mgieł nonsensem ginie w neurastenii
Którego nieistnienie zabija jak topór.

fragm. poematu „Luiza”, z tomu „Wiersze”, 1958

wiersz jest też w temacie Ogród przedziwny
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.06.14 o godzinie 17:04
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Jadwiga Zgliszewska

* * *


Czerwcowy świt wcześnie wstaje
rumieni się
niepotrzebnym zawstydzeniem
cichutko
wciska przez ażur firanek
ślizga po mieszkaniu
liże blat stołu
i beztrosko obnaża
kurz na półkach

ciepłym pocałunkiem
leciutko muska
kwiaty w donicach
rozdaje im swoje pierwsze promienie
żeby mogły śmiechem zakwitnąć

i zastanawia się
jaki figiel dziś wykręci –
czy pozwoli królować słońcu
do zmierzchu
czy pobawi się w chowanego z chmurą
czy też całkiem jej miejsca ustąpi
i pójdzie odpocząć na czas
gdy deszcz będzie siąpił
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Maciej Woźniak*

Czerwiec, opaska w Rydzynie


Sześciocentymetrowy wobler w ciemne paski
trąca pyszczkiem
kamienie na dnie, nerw z nylonu błyszczy
i łączy się z nerwem w ręce, a srebrny nerw z blasku

księżyca nad Dobrzykowem powolutku wzrasta
w źrenicę, na policzek pryska
garść chłodnych iskier
kiedy sandacz zawraca przy samej opasce –

to, co pisane czarnym owerlokiem
który zszywa z nurtem, z łaskoczącym żwirem
z uchwytem wetkniętym pod łokieć

i to drugie, które się przez chwilę
trzepocze
aż zrywa przetartą o kamienie żyłkę.

z tomiku „Iluzjon”, 2008

*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 30.09.10 o godzinie 20:33
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok


Obrazek


Julian Przyboś

Lipiec


Na świadectwach, wzbici w radość, odlecieli uczniowie,
drży powietrze po ich śmigłym zniku.

Wakacje, panie profesorze! Pora
trzepać wesoło słowa jak futra na wiosnę
oraz
czasowniki przez dni lata odmieniać!
- -
Wóz przetoczył się z nagła – i w łozinie zzieleniał.
Tylko pustki rozpryśniętej w słońcu - udar.
Skacząc z bryczki, zaoczę:

Bosonogi gęsiarek, zaczerpnął ze źródła,
znikł, jak gdyby on wybiegał
potoczek.
- -
Okolicę, serce wyniosłe, przeszywa na przestrzał
strumień!

Lecz z połogich pagórków – wahającą się odpowiedź -
inne wzgórze – dalszą górą kołysze.

Jak ten skryty poryw widoku i ciszę zatuloną w szumie
szeptanymi pytaniami – wydać?

Jakże w cieniu, pod lipą – przysłowieć?

z tomu „Równanie serca”, 1938Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.04.14 o godzinie 19:59
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Stanisław Grochowiak

Lipiec


Znów słońcu się oddala. Maja cudzołóstwa
Znany uśmiech rozkoszy kołysze na ustach.
Samiec chodzi oślepły, próbuje, czy uda
Kolanem chudych postów wcisnąć się w jej uda?
Ale jakby taranem wyważał wierzeje,
Skoro stoją otwarte. Więc nie on bierze je.

Dzika zazdrość wydmowa. Z piaskiem toczyć bitwy,
Kułakami okładać wrzaskliwe rybitwy?
Szeptać coś, konstruować, posuwać umizgi,
Poważniej stać bez łyżki - głodnemu - u miski?
Tak z sewrskiej filiżanki uszczknąć łyczek słoń chce,
Jak on rozwalić rywala, któremu Febus - słońce.

Toż go zna z pierworództwa. Nim w grzech się obleka
Znała gorąc żarliwszy od męskiego ciepła,
On tylko promień jeden. Tu promieni mrowie
Wysokich warg dotyka, w dolnym zgęszcza mrowie
Kto z wrażliwych, co piersią otarł się o pożar,
Łopatkuje w kominku wciąż gasnącym po żar?

z tomu "Bilard", 1975
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Jadwiga Zgliszewska

LIPCOWY DESZCZ


Pada deszcz. Jakże mokro
rumiankom i stokrotkom,
sukienki zmokły makom.
Z zimna dostają dreszczy,
kurczą się na tym deszczu
i skarżą: co za lato?!

A jednak deszcz. Od nowa!
Po co te łzy lipcowe,
poprzyprawiane kwiatom?
Smętnie zwieszają głowy,
strząsając brylantowe
krople. Nie chcą już płakać.

Deszcz. I drzewa parasol
już dziurawy. Przemacza
to, co chronił zawzięcie.
Kopczyk mrówek nie kryje,
więc się krząta, co żyje,
aby przetrwać moknięcie.

Dlaczego lipiec płacze?
Przecież zwykle inaczej
zwykł czasem dysponować.
Pora rozmawiać z niebem,
by się przestało gniewać...
O, jaśnieje od wschodu!

/lipiec 1999/Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 11.07.10 o godzinie 12:28
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Sylvia Plath

Maki w lipcu


Małe maki, małe płomienie piekła,
Czy mi nie zaszkodzicie?

Migotacie. Nie mogę was dotknąć.
Wkładam dłonie między płomienie. Nic nie parzy

I to mnie wyczerpuje, patrzeć na was
Migoczących, jak ta pomarszczona i czysta czerwień,
Jak skóra na ustach.

Usta właśnie krwawiły.
Małe zakrwawione sukienki!

Są opary, których nie mogę dotknąć.
Gdzie jest wasze opium, wasze obrzydliwe tabletki?

Gdybym mogła krwawić, albo spać!
Gdyby moje usta mogły poślubić taki ból!

Albo wasze soki sączyć się we mnie, w tej szklanej pigułce,
Otępiając i wyciszając.

Ale bez koloru. Bez koloru.

z tomu "Ariel", 1965

przełożył Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. "Poppies in July" w temacie Poezja anglojęzyczna,
Inny przekład, Gowera, w temacie Krew
Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.19 o godzinie 11:33
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Maciej Woźniak*

Lipiec, nie śpię


Nie śpię. Słucham jak wiatr szamocze
gałęzią orzecha, skrobiąc na ścianie domu
chwiejny wykres. Jeszcze trochę, a spod tynku,

który Nejcz rzucał taką śmieszną maszynką,
wyjrzy cegła. Wszystko tam jest, pod spodem,
całe wcześniej. Noc nie zapada. To dzień

jest klapą włazu. Żeby mogły jeździć samochody
i wózki z dziećmi. Jątrzę się. Jakbym leżał
bez bandaża, słysząc nawoływania

z krwi, która nie chce krzepnąć. Czekam aż rano
smród od kurzej fermy, warkot ciężarówek
na drodze z Rydzyna, blask monitora

zawiną mnie znowu. Czyżby szeleścił apeiron,
ten dryfujący kryl, co osadza się na fiszbinach,
przybierając na chwilę kształt przedmiotów,

drzew, grudek tętna? Nie śpię. Słucham jak wiatr
tarmosi orzechem. Noc to otwarty właz,
przez który paruje całe wcześniej

z tomiku „Iluzjon”, 2008

*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie

wiersz jest też w temacie Noce bezsenne...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.08.10 o godzinie 10:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok


Obrazek
         

Ryszard Mierzejewski

Noc sierpniowa


Gwiazdy uciekają
z atlasów astronomii układają się
na niebie w prawdziwe
konstelacje właśnie rozpoznaję
Wielki Wóz
idę między nimi jak demiurg
ponad-
czasowy miliony lat świetlnych
mając sobie za nic dzisiaj

nic nie jest ważne
i wszystko zarazem tak samo
skłania do beztroski
wokół śpiewy
pijanej od alkoholu i cielesnej
miłości młodzieży
tańczę wraz nimi na ulicach
mimo samotności wyję swoje nie-
poskromione szczęście przez

otwarte szeroko okna
wlewa się żar ćmy komary i
ryki pijanych
zakochanych porzuconych bez-
robotnych świętujących wiecu-
jących po pracy odpo-czy-wa-
jących za-
wiedzionych nawiedzonych
wędrujących w pielg-
rzymkach

lato śpiewa tańczy modli się
upija zanim
wytrzeźwieje jeszcze trochę po-
szaleje poukłada
gwiazdy w różne konstelacjeTen post został edytowany przez Autora dnia 25.04.14 o godzinie 20:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Konstanty Ildefons Gałczyński

Polskie gwiazdy


Mówię do gwiazd: - Cudowne,
nie śpieszcie się, przystańcie.
I stanęły pod oknem
jak wiejscy muzykanci.

Popatrzały ku sobie,
złotą brew zgięła jedna.
I zadźwięczał w ogrodzie
sierpnia kwartet, pieśń gwiezdna:

wsią błysnęło, kogutem,
tęczą, polem, obłokiem...
Polską wysoką nutę
gwiazdy grały wysokie
.
Posłuchaj tylko: ten szum, to noc tak płynie,
szeroka noc, gwiaździsta noc sierpniowa,
sierpniowy czas, sierpniowy wiatr w Szczecinie -
o, cóż za szczęście w tej godzinie
przez okno patrzeć w świat i kochać go od nowa.

Gwiazdy rzekły: - Spójrz, jak skrzy się
ta noc, więc będzie dzisiaj
pieśń o tej nocy jasnej,

która ma suknię modrą,
a urodę i mądrość
z ziemi czerpie;

nad nią srebrne obłoki,
przed nią zielonooki
tańczy sierpień.

przystanęły - w porządku. Muzykanci? To cóż?
Gwiazdy zawsze tak w sierpniu, na nowo.
Więc podszedłem do okna. W okno bił srebrny kurz
i otworzyłem okno na noc sierpniową.

I nagle wiatr mi okno
szerzej odemknął,
i nagle wiatr przeciągnął,
nagle ogród zaszumiał...

Ta noc się toczy kołem jak fortuna.
Ja słyszę ją, ty próżno mówisz: "Uśnij".
Choć taka piękna jest, gdy schodzi ku nam,
ja wolę bizantyjski blask twoich zausznic.
Zasłoń mi noc, próżno się czas zmitręża.
Zasłoń mi noc, niech zejdzie sen jak chmura -
straszliwy jest urody świata ciężar,
nie dla mych rąk, nie dla mojego pióra.
Zasłoń mi noc swoją maleńką dłonią...

Szczecin, 1949


Obrazek
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.08.11 o godzinie 08:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Marek Cieśla*

Robiąc zapasy miłosne na zimę


                            Bożenie

sierpień
to powstanie warszawskie
solidarności
i ciał naszych z martwych

to pora robienia zapasów
miłosnych
na zimę

wsłuchani w pociąg
który coraz rzadziej
odpływamy
w porach
roku i własnych skór
zakochani

poprzez mleczną drogę
Twych piersi
patrzę
jak Syriusz
mruga do Norwida

czy starczy?

być musi
rym kusi
dym dusi

my głusi
na świat co obok nas
tatuujemy
znak przymierza...

sierpień 2005

z tomiku „Nim...”, 2006

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 27.03.12 o godzinie 06:32
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Jerzy Harasymowicz

Niebo sierpniowe


Na trawy rzucona cisza
jak biała płachta księżyca

Z jamy nieba wyszły młode gwiazdy
uczą się chodzić po zwalonym pniu

Naszczekiwanie gwiazd nad górami

Wszędzie szepcze światło
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok

Maciej Woźniak*

Sierpień, ujście Słupianki


Terra in cogito: wał od strony stawu z upustkiem
przecięty szramą drogi na Rydzyno
i Struga, w rzęsie i zdrętwiałym półśnie
woda nie chce płynąć

ropuszy muł puchnie
jakby w upał coś zdechło i powoli gniło
kilka mętnych luster
zarasta zielskiem i faszyną

wrzeciona klei, krwistopłetwe jazie
długie, zielonkawe
seanse przez spróchniałe deski w starym moście

promieniste spektakle „tarło i mistycyzm”
a teraz wizyty
w szpitalu, gdzie się zmienia chorych, a ni epościel.

z tomiku „Iluzjon”, 2008

*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie



Obrazek
Wał przeciwpowodziowy na Słupiance, fot. Dominik DziecinnyRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 26.10.11 o godzinie 18:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kalendarz poetycki na cały rok


Obrazek


Ryszard Żarowski

Wrzesień


Wrzesień - wrzosem zakwitł las
Jesień - melancholii czas
Z paletą farb przywitał wiatr
Zaplamił cały park
Bolą oczy od tych wszystkich barw

Zrudział mchem porosły pień
Jesień - coraz krótszy każdy dzień
Przyszedłem nasycić wzrok
Nim spadną liście z drzew
Nim umilknie całkiem ptaków śpiew

Zanim spadnie śnieg
Nim oblepi wszystko śnieg
Leśnym duktem bezszelestnie
Idzie jesień pełna barw

Ma woalkę z mgieł
I z babiego lata tren
W zamyśleniu przechodzi
Zwiewna jak z ognisk dym

Wrzesień – słowa i muzyka Ryszard Żarowski, śpiewa Ryszard Żarowski
z zespołem SDM, z albumu „Latawce pogodnych dni”, 1996
Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.04.14 o godzinie 20:01



Wyślij zaproszenie do