Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Miron Białoszewski

Chodzę, skręcam


CHODZĘ, SKRĘCAM
W TYM GARWOLINIE
co robić, co robić? z nadmiaru?
fryzjer
— jak pana ostrzyc?
— do gołej skóry.


cykl: "Garwolin i z powrotem"; tomik: "Odczepić się" 1978Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 03.05.09 o godzinie 14:52
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

A. R. Ammons*

Sprawozdanie z poczynionych postępów


Zajmuję się
teraz rzeczami

tak małymi,
że kiedy na nie

huknę Hu!,
to znikam

tłum. Stanisław Barańczak

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.04.10 o godzinie 08:25
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Jadwiga Zgliszewska

MÓJ HOŁD


Nienawidzę sprzątać, odkurzać,
co trwa całą wieczność i dłużej,
ustawiać, dodawać blasku –

chylę czoło przed tobą, sprzątaczko...

nie lubię gotowania,
krajania, smażenia, przyprawiania;
te góry talerzy, mis, garnków –

chylę czoło przed tobą, kucharko...

nie znoszę w swoim mieszkaniu
woni proszku do prania,
choć piękno przywraca łaszkom –

chylę czoło przed tobą, praczko...

tak wielu tych prac nie lubię,
że w wyliczaniu się gubię,
co w pocie czoła i trudzie –

klękam przed wami, ludzie!
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

James Tate

Gdzie byłeś?


Minął wiersz.
Przed kilkoma godzinami
był tutaj, w tym pokoju.
Otarł się rękawem o mój policzek
i zawahałem się. potem powróciłem
do jakiegoś domowego zajęcia.
Obierałem cebulę.
Wbiłem się w nią do samego rdzenia
i odszedłem.
Stała tam moja ukochana,
łzy spływały po jej policzkach;
przeszedłem obok niej.
Długo stałem przy oknie.
Pomarańczowy ptak z czarną brodą patrzył
przeze mnie na wskroś bez zainteresowania.
Potem ktoś wymówił moje imię
i przebiegłem wszystkie pokoje,
rozpaczliwie szukając wyjaśnienia,
lecz nikt się nie poruszył, nic.
Wziąłem bluzkę
z oparcia krzesła
i trzymałem ją pod światło.
Czekałem kilka sekund,
żeby jej ukryty sens
przesączył się ku mnie, bladozielony.
Czułem, że patrzę spod tafli wody.
Przepłynęła papuzia ryba.
Wstrzymałem i wypuściłem oddech.
Coś, ktoś próbował mnie odnaleźć,
oprawca, brat bliźniak lub zbawiciel,
ktoś, kto już nigdy nie pozwoli mi zasnąć,
snując meandryczne, łzawe opowieści
o triumfach i klęskach, o górskich
przesmykach i czekających kobietach,
i o dzieciach, co znikały bez śladu.
A potem mroczne mamrotanki,
westchnienia i ledwo słyszalne strzępy pieśni.
Szal okrywał nam kolana
i kołysaliśmy się miarowo,
jakby jakiś poszarpany sens chyłkiem powrócił do naszego życia.

tłum. Barbara Bernhardt

z tomu „Worshipful Company of Fletchers”, 1995
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.05.09 o godzinie 11:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Robert Frost

Naprawianie muru


Istnieje siła murom granicznym przeciwna,
Która pod nimi ziemię zmarzniętą rozsadza
Lub słońca żarem wierzchnie osłabia kamienie,
Aż się wyrwy wytworzą wielkie na dwu ludzi.
Okaże się czasem, że to sprawka myśliwych,
Nieraz mur po ich harcach naprawiać musiałem.
Nie ostatnie się po nich kamień na kamieniu,
Kiedy z ukrycia króle wypłaszają w pole
Psom ku uciesze. Chociaż nikt nigdy nie widział
Ani słyszał, jak wyrwy te wszystkie powstały,
Odkrywamy je wiosną, kiedy napraw pora.
Daję znać sąsiadowi, co mieszka za wzgórzem,
Aby z nim naszych gruntów granicę wytyczyć,
I znów sami wznosimy mur pomiędzy nami.
I mur trwa między nami, gdy idziemy razem.
Każdy głazy podnosi, spadłe po swej stronie,
Otoczaki podłużne, regularne kule,
By się razem trzymały, guseł trzeba użyć:
„Póki stąd nie odejdę, tkwij, gdziem cię położył!”
Nasze palce grabieją od noszenia głazów.
To jak rodzaj zabawy na wolnym powietrzu –
Po przeciwnych stać stronach. A wynika z tego,
Że mur zbędny jest zgoła, tam gdzie stoi teraz:
On cały jest sosną, a ja sadem jabłoni,
Moje jabłonie – mówię – muru nie przekroczą
I nie wyjedzą szyszek spod pni jego sosen.
On zaś: „Mur to gwarancja dobrego sąsiedztwa.”
Lecz wiosna budzi we mnie przekorne nastroje,
Zapragnąłem myśl nową zaszczepić mu w głowie:
„Dlaczego mur sąsiedztwa miałby być gwarancją?
To krów raczej dotyczy, lecz krów tutaj nie ma.
Zanim mur wybuduję, powinienem wiedzieć,
Od czego się odgradzam, co zamurowuję
I komu czynię afront przez stawianie muru.
Istnieje siła murom granicznym przeciwna,
Która pragnie je zburzyć.” – Krasnoludki może –
Trzeba było ni dodać. Tu nie krasnoludki
Winne; od niego to usłyszeć chciałem. Widzę,
Jak stawia na wierzchołku głaz, w mocnym uchwycie
Rąk obu, jak wojownik z epoki kamiennej.
W ciemności się porusza, która mi się zdaje
Nie tylko mrokiem cieni ale drzew gęstwiny.
Nie wyrośnie już nigdy nad ojca przysłowie,
Które jak najwyższą pielęgnuje mądrość,
Mówiąc: „Mur to gwarancja dobrego sąsiedztwa.”

1914

tłum. Leszek Elektorowicz

Wiersz ten w oryginale pt. „Mending Wall” na stronie Poezja anglojęzyczna,
w innym tłumaczeniu, Stanisława Barańczaka, na stronie Mury, ściany, granice - R. M.
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 12.06.09 o godzinie 15:57
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Theodore Roethke

Zbieranie mchu


Odczepić zręcznie z podłoża szeroko rozwartymi dłońmi
Odrywając z siłą, zieloną darń, dodatek do wieńców cmentarnych,
Nadętą grubo, jak dawne spod drzwi wycieraczki,
Od spodu krucha podściółka splątana z korzonkami,
A z wierzchu pokryta wieczną zielenią listków z jagodami.
Tak zbiórka mchu wyglądała.
Lecz zawsze ze mnie coś ubywało, kiedy zgarniałem te kobierce zielone
Lub gdy ręce po łokcie zanurzałem w gąbczastym, żółtawym mchu bagien.
Czułem się podle wracając biegiem z bierwion zbitą drogą
Tak jakbym w mokradłach tych zburzył porządek natury,
Jakbym zakłócił rytm jakiś odwieczny o wielkim znaczeniu
Odrywając tkanki ciała z żyjącej planety,
Jakbym sprofanował cały obrzęd życia.

tłum. Leszek Elektorowicz

w wersji oryginalnej pt. „Moss-Gathering” w temacie
Poezja angloamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.01.10 o godzinie 12:24
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Blaise Cendrars*

Pływam


Aż do równika była zima
A teraz jest lato
Kapitan rozkazał przygotować basen na górnym
pokładzie
Nurkuję płynę obracam się na plecy
Już nie piszę
Jak dobrze jest żyć

tłum. Kazimierz Brakoniecki

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.05.11 o godzinie 14:34
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Nazar Honczar

modLENIE, boLENIE, goLENIE


modLENIE

boże bo
nie chce się
prać skarpetek
slipek itd.
nie chce się ubierać i roz-
ani cierpieć z gorąca i chłodu
głodu i... wiecie
...chlać i żreć
srać i śmiecić i... umrzeć
nie chce się
jeszcze i zarabiać na to
...i odmawiać sobie słodyczy smakowej
nie chce się
... ja nie kapryszę boże
po prostu nie chce się
walczyć zabiegać [o! szczęście?]
nie chce się zaprzeczeń

chce mi się
– wybaczcie obrażeni
taką szczerością –
chce się
to pobawić milutko z żoną
to pograć z synem w kumałki
to poobcować z bogami i człowiekiem
bez-słow-nie
chce się stwarzać-poznawać
...nie chce się pisać
publikować sławy zdobywać
chociaż pisać to nieźle by było
ale gdyby tak leciutkim piórkiem
…e-ech!
chce się ładu
wszechładu
...nie chce się
robić porządków
...chce się błogostanu
nie chce się błagania-modLENIA

boLENIE

zegary biologiczne – też
nie są wieczne
wiem: nadejdzie czas –
i dowiem się co to znaczy
być wciągniętym
do czarnej dziury

nie wiem czy długo
potrwa ta wiedza
czy tylko w przeciągu wciągania
czy tam też
i czy moja pamięć
która pojmuje i wysłowione i nie-
czy ona będzie na-leżeć do mnie
czy do tej czarnej dziury

czy będę tam umiał
czytać-pisać?
czy spotkam tam tatę
i wszystkich-wszystkich swoich przodków
i czy będzie nam tam o co spytać
czy wszystko już tam będzie uchwycone?
a co z poczuciem czasu?
czy nie będzie czasu?
zawsze będzie nigdy?
i nigdy się nie rozładuje
ładunek tej dziurze?
i nigdy nie wciągnie ona
wyłącznika do siebie?
a jeśli wciągnie
to czy utrzyma sito
przez które się nie przesieje
puszka Pandziury
i czy przepuści się mi mnie
nie-pokalan-ego?

goLENIE

może jest ziarno w
wersji według której podobno
:ci co się golą –
gorliwsi do dyscypliny z silną wolą
:ci co zarastają –
wolność wolą i tak dusza na golasa
to po co golić twarz!

ale co w takim razie z kobietą
która się nie goli i nie zarasta?
skąd mogę wiedzieć nie wiem nawet
co to biec cycato
a co dopiero mówić o tym
jak to jest między nogami tej kobiecie
powiedzmy podczas biegu

bóg ją tam wie
a ja nie mogę! a tak przy okazji:
czy wszechobecny-samoistny-
wszechmogący
umie wątpić w swoje siły?
i czy jest hermafrodytą czy androgynem?
goli się czy nie?

i jaki mam pisać testament?:
czy kazać się golić na tamten świat?
i czyimi rękami się wyręczyć?
czyj głos prosić o wniebogłosy?
czy kazać się nie chować ale eksponować
odpowiednio do tego spreparować
– ogryzmolić w esy-floresy –
ála ja – ale czyimi rękami?
czy zapisać w testamencie panu-bogu
przypomnieć słowo które by jego
głowę (ba i serduszko) naumiało
jak gorliwiej lubić hołubić
gołoprawdę?
i na kogo przepisać-przepatentować
slogan-markę
rozgolona zamarła natura
(akt z martwą naturą)?

z ukraińskiego tłum. Aneta Kamińska i Andrij Porytko
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Marcin Świetlicki

Golenie

Od wielu dni grzeszyłem, dziś pora niezdarnych
prób odkupienia, wykupywania
duszy i ciała wprost z przepaści. Siadam
przed lustrem, pianę kładę na twarz.

Ręce drżą. Przytrzymałem ręką drżącą rękę
i - nie drżyj - powiedziałem. Potem wykonałem
wszystko odwrotnie. Przez żaluzje wszedł cień.

Zdzieram maszynką starość i śmierć z twarzy,
na chwile, na pół doby najwyżej. To jeszcze
się okaże. Jeszcze się okaże.

Z tomu "Czynny do odwołania ",(Wołowiec 2001) Zofia M. edytował(a) ten post dnia 07.06.09 o godzinie 20:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Koszenie trawy

Nie wiem dlaczego
wciąż mówi się że kosimy trawę
pewnie wielu którzy to robią
nigdy nie widziało kosy
chyba że na obrazach
Chełmońskiego albo w muzeum
pod Racławicami
poczciwa wysłużona kosa
rekwizyt artystyczny i muzealny
stoi sobie w kącie historii
i odpoczywa
a trawa rośnie dalej więc wytaczamy
z szopy potwora
przedpotopowego gada z długim
cienkim ogonem
ciągnącym się aż do gniazdka
dajemy mu kopa prądem
a ten z rykiem stutysięcznej armii
kosynierów
rzuca się wygłodzony na bezbronne
źdźbła Whitmanowe
Herbertowe kwiaty cały zielnik HD
Asnyka i Pawlikowskiej i po co
wiersze pisać
skoro ten gad bezlitosny ni to żółw
ni mały Godzilla
sieka wszystko na drobno pod swym
tłustym cielskiem
przeżuwa i wyrzuca za siebie niczym
kupę zielonego gówna.

Dzisiaj zamiast wiersze pisać
z pomocą potwora pastwiłem się
nad przyrodą
a potem jakby nic szczególnego się
nie stało
napisałem ten wiersz.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 08:34
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Dominik Bielicki

Dziś bindowałem


Dziś bindowałem.
Żeby się łatwiej czytało.
Straszne: w nieznanym zakątku biura nad bindownicą.
Wsuwa się po trochu kartki i naciska
taką wajchę jak w maglu.

„Ten dokument stanowi
dokumentację systemu…”

Ale potem wyszedłem
i kręciłem kładkę. Kładkę nad jezdnią.

Chyba znajomy z pracy
wdrapuje się po schodach kładki.

Teraz obsuwa mi się ręka.

Niesamowite, drży
kładka, kiedy ktoś po niej biegnie!

Jakby odbita w powierzchni
leśnego jeziora.

Moja rdzewiejąca paproć!
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Lorna Crozier*

Łowiąc w powietrzu


To co chce złowić zmienia się
jak światło zmienia się na wodzie.
Sieja, szczupak, śledź.
Jest w jego umyśle przestrzeń
gdzie one umierają, śliski od łusek pomost
gdzie ich oczy przemieniają się w szlam.

Jego żyłka jest niewidzialna.
Zapomniał już jaka przynęta
bez końca pogrąża się w wodzie.
Mogłaby by być pierzasta, prążkowana
lub srebrna jak owal, który błyska
przy najmniejszym ruchu nadgarstka.

Gdyby mógł wyssać swe oko na haczyku
i wracać je do oczodołu kiedy zwija żyłkę,
robiłby tak. Gdyby mógł użyć serca jako żywca
a potem wziąć je z ryby we wnętrzu ryby.

Jest coś, czego nigdy nie złapał.
Coś, co każe mu tkwić tam
Co wieczór, zarzucać, zarzucać
I zwijać.

Za każdym razem gdy łowi jest kimś innym.
Inna jest woda, niebo, sposób
W jaki mewa wisi w powietrzu lub nie.
Tym, co zaraz złowi będzie piskorz,
cienki i złoty, rosnący by zapełnić pustkę
w jeziorze, jakiego dotąd nie widział –
bez drogi tam lub z powrotem.

tłum. Jacek Podsiadło

*notka o autorce, inne jej wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 09:50

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

związki naczyniowe

o świcie dachy kubków i dzbanków
po wczorajszej kolacji
przylegają ściśle do siebie

woda stopniowo pogrąża
skomplikowane romanse
kieliszków szklanek i półmiska

ostrożnie zdejmuję kolejne warstwy
by nie obudzić trupów noży
widelców łyżek i łyżeczek
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Bogdan Czaykowski

Do Antoine'a z Sieradza


Panie Antoni z Sieradza,
Wyjdź mi naprzeciw
Bo już jestem stary,
I uczesz dwojako:
Na raj i na piekło.

Czesałeś kobiety,
Uczesz choć raz mężczyznę,
Który z umysłu należał
Do kobiecego dżenderu.
I nie lubił zbyt męskich
Kutasowych brutali,
Bicepsowych podludków
I flirciarzy z pomadką.

Zrób mi od czoła do tyłu
Przedziałek symetryczny
DO przecięcia półglobów
I poprowadź linię
Wzdłuż strzałki przyrodzenia
Z powrotem do czoła.

Tak wzięty w koło
Twego superkunsztu
Odejdę w doskonałość
I spocznę w bursztynie
Na dnie mórz szafirowych
W macicy perłowej
Konchy co wyłowiona
Będzie po mnie szumieć
Ty, co ją przystawią
Do czułego ucha.

Witam cię, mistrzu fryzur
W sieradzkiej siermiędze.

Zawsze byłeś ciekaw
Co się uda zrobić
Przeciwko naturze.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Marie-Claire Bancquart*

Zajęcia


Śpię w starym murze
W morze wpatruję się u źródła
Kwiatom mówię
Że z ich płatków przyjdą pic meteory

Z martwych warstwic
Wykrawam suknię lasu

Mam władzę równą władzy tych co ziemię
Zamykali w szyszce wyrzeźbionej
Na miarę kapitelu

I mam ich smutek gdy wiem
Że moc której nadużyłem moje ciało odda piaskowi

z tomu "Cherche-terre", 1977

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

*notka o autorce, jej wiersze w oryginalnej wersji językowej i linki
do innych polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.06.11 o godzinie 20:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Hans Magnus Enzensberger

Wielka bogini


Łata i łata,
pochylona nad pękniętym grzybkiem do cerowania,
koniec nitki między wargami.
Łata dzień i noc.
Wciąż nowe oczka, nowe dziury.

Czasem przysypia,
tylko na chwilę,
na stulecie.
Budzi się, zrywa
i łata, łata.

Jak zrobiła się mała,
mała, ślepa i pomarszczona!
Maca naparstkiem
szukając dziur w świecie
i łata, łata.

z tomu „Leichter als Luft. Moralische Gedichte”, 1999

tłum. Andrzej Kopacki

wersja oryginalna pt. „Die grosse Göttin ”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Henri Michaux*

Moje zajęcia


Rzadko mogę patrzeć na kogoś i nie uderzyć. Inni wolą monolog wewnętrzny. Ja nie. Wolę bić.
Są ludzie, którzy siadają naprzeciw mnie w restauracji i nie mówiąc nic siedzą tak jakiś czas, postanowili bowiem coś zjeść.
Oto jeden z nich.
Więc chwytam go, bęc.
I jeszcze raz, bęc.
Wieszam go na wieszaku.
Zdejmuję.
Znów wieszam.
Znów zdejmuję.
Kładę na stół, ugniatam i duszę.
Budzę go, zalewam wodą.
Odżywa.
Płuczę go, rozkładam (zaczynam się denerwować, trzeba z tym skończyć), ugniatam, wyciskam, wkładam do mojej szklanki, wyrzucam ostentacyjnie zawartość na ziemię i mówię do kelnera: „Proszę jednak o czyściejszą szklankę”.
Ale nie czuję się źle, płacę rachunek i wychodzę.

tłum. Julia Hartwig

*notka o autorze, jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 04:33
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Joanna Pociask-Karteczka

Czekanie


wykonuje zawód co najmniej osiem godzin dziennie
pod koniec miesiąca musi zdążyć zapłacić za czynsz
stojąc w kolejce do kasy na źle zorganizowanej poczcie
zaprowadzić dziecko do ortodonty
odebrać i zawieźć pranie starszej cioci

cudzą gazetę przeczyta mimochodem w tramwaju
przez ramię przypadkowego pasażera

biegnąc by odebrać dziecko z hiszpańskiego
chwyci na Rynku piórko gołębia

potem staje przed zamkniętymi drzwiami słów

czekanie poety na wiersz

Boże Narodzenie 2005
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Wojciech Kamiński

Zwykłe, domowe czynności -


później spojrzenie przez okno, chwila od -
poczynku

powrót do swoich zaniemówień czyli do
lektury (koniecznej)

choć niezbyt lubianej bo mimo wszystko
mann to też człowiek

a miłobędzka jest miłą osobą i mieszka w pod-
poznańskiej puszczy

a może tylko w słowie (przeinaczonym) coraz to
inaczej -

po obiedzie muzyczne co-nieco (prokofief elgar kilar górecki)

i znów trzeba sięgnąć do starych i młodych
a więc różewicz wojaczek

wirpsza gąsiorowski stasiuk karpowicz mało-
polski nowak wielki jarosław

nieco mniejszy marek i przyjaciel z lat daw-
niejszych (łódź obecnie stolica)

dwóch lub trzech z poznania (w tym profesor
znawca futurystów) andrzej z gdańska

i jeszcze jacyś prozaicy o wiejskim rodo -
wodzie ale znaczni -

na kolację jazda po ekranie z pilotem w ręku
ale dość jałowa

przed snem lektura akcentu kresów opcji
na twórczość za późno -

gdy świt, spojrzenie za okno, krzątanina na 30
metrach, bez niespodzianek.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Czynności i zajęcia, poza pisaniem wierszy

Gary Snyder*

Zajęcia wokół punktu obserwacyjnego


Owiń się kocem kiedy jest zimno i po prostu czytaj.
Wprawiaj się w pisanie pędzelkiem chińskich liter.
Maluj widoki gór,
Wyłóż sól dla jelenia,
Upiecz ciasto kawowe i biszkopt w żelaznym piecyku.
W wolnych godzinach zbieraj drzewo na opał, układaj je i rąb.
Wysyp ryżu królikom i pardwie.
Nie przeocz wschodu i zachodu słońca – pij lapsang soochong
Skręcając papierosy,
Zostawiając na boku Księgi Kwiatów, Ptaków i Gwiazd
I stare numery Readers Digest,
Majstrując przy radiu z wysoką anteną, jak ty ukrytą w chmurach,
Robiąc rysuneczki nagich dziewcząt.
Oglądaj mapy, sprawdzaj pogodę, wywietrz zatęchły śpiwór Służby Leśnej i koce,
Naoliw piłę, wyostrz siekierę,
Naucz się nazw wszystkich szczytów dokoła i dowiedz się który jest najważniejszy,
Naucz się na pamięć jakie wody je dzielą.
Znajdź płytką sadzawkę roztopionego śniegu w piękny dzień, wykąp się w letniej wodzie.
Wyrusz w mglisty poranek i udaj się sam na wspinaczkę
W Księdze Gór – przez warstwice, spadki terenu i żyły,
Bądź gotów na śnieg, bądź gotów
Na zejście w dół.

tłum. Julia Hartwig

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.04.11 o godzinie 14:45



Wyślij zaproszenie do