Jerzy Andrzej Masłowski

Jerzy Andrzej Masłowski poeta, autor tekstów
piosenek, prozaik

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Przed dwoma laty, uczestniczyłem w warszawskiej Paradzie Równości. Po skończonej manifie, rozchodziliśmy się grupkami. Wówczas, ludzie z Młodzieży Wszechpolskiej, zaczęli rzucać w kierunku naszej grupki wyzwiska: "Wypier.... z Polski, pedały i Żydy..." Tego dnia, w Telewizji Polskiej, kilku panów (m.in. Niesiołowski) wypowiadało się agresywnie wobec mniejszości seksualnych, mówiąc wprost, że najlepiej będzie jak się towarzystwo wyniesie z Polski. Wówczas napisałem piosenkę, do której muzykę napisała Teresa Wrońska związana z warszawskim Teatrem Żydowskim. Utwór nagrał aktor Teatru Żydowskiego - Piotr Sierecki. Dlaczego dziś o tym piszę? Dlatego, że właśnie jesteśmy świadkami powolnej śmierci demokracji jaka ma miejsce na Litwie, gdzie tamtejszy parlament uchwalił ustawę dyskryminującą lesbijki i gejów, a ja wraz z przyjaciółmi od trzech dni palę znicze pod Ambasadą Litwy, by zwrócić uwagę, że w tym kraju umiera demokracja.

Pan mi mówi

Pan mi mówi, że ja tutaj nie pasuję,
że ta ziemia nie dla takich jest jak ja
pan wciąż pyta, skąd w ogóle się tu wziąłem
pan przez skórę czuje, że to nie mój kraj

Moja matka rosła tu, na tych ulicach
stąd pochodzi. A pan myśli, że z księżyca?

Pan mi mówi, że ja tutaj wszystko psuję,
że jest we mnie pełno buntu, wiele zła
pan znów pyta, kto mi dał do tego prawo,
by się wtrącać, by wprowadzać nowy ład

Przecież ja się właśnie tutaj urodziłem
pan jest młodszy. Ja przez panem tutaj byłem.

Że mój świat jest trochę inny
że nie równam do szarzyzny
i że coś innego czytam
że nie tak jak pan zasypiam
że kolorów widzę więcej
pańskich świętych dni nie święcę
i że maski nie zakładam
to jest tylko moja sprawa

Pan od dawna toleruje mnie z ledwością
pan by nigdy mnie nie wpuścił za swój próg
pan przypuszcza, że pod inną szerokością...
że tam lepiej by mi było niż gdzieś tu

Ale ja tu dawno drzewa zasadziłem
mam je zabrać? Lecz czy któreś z nich przeżyje?

http://www.wrzuta.pl/szukaj/Pan%20mi%20m%C3%B3wi%20mas...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Jurku, wielkie brawa za wszystko: za słowa, muzykę, wykonanie, a przede wszystkim za przesłanie! Pozdrawiam - Ryszard
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Jehuda Amichaj*

Niebezpieczna ziemia


Niebezpieczna ziemia, ziemia pełna podejrzanych pakunków
i podminowanych ludzi. I wszystko może być
początkiem nowej religii, każde narodziny, każda śmierć,
każde palenie chwastów na polu, każdy dym.
Nawet kochankowie winni pilnować swych postępków i rozmów,

ręce wyciągnięte do objęcia, szept o północy,
płacz w ukryciu, spojrzenie w dal, zejście
schodami w białej sukience. To wszystko jest początkiem nowej
religii.

Nawet wędrowne ptaki to wiedzą,
gdy przybywają wiosną i jesienią i nie zostają,
jak bogowie tego kraju, którzy też nie pozostają.
A kto mówi tu, był, jest prorokiem pocieszenia,
a kto mówi tu, będzie, jest prorokiem gniewu.

Z północy aż na południe radość lata bez końca.
I ostrzeżenia przed głęboką i wzburzoną wodą
i ostrzeżenia przed wysychaniem wody na ziemi,
i pomniki poustawiane wszędzie, jak żelazne bryły,
żeby dziejów kraju nie rozwiał wiatr, jak kartek papieru.

tłum. Tomasz Korzeniowski

*Notka o autorze w temacie Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Paradoksy

Na pytanie kim chciałbyś być
chętnie odpowiem
chciałbym być lotnikiem
polskim
w czasie drugiej wojny światowej
chciałbym bić się w powietrzu
z tymi którzy
najechali na moją ojczyznę
zbombardowali
moje miasto zgwałcili dziewczynę
i matkę zabili ojca
rozstrzelali jak psa bez sądu pech
chciał że urodziłem się
kilka lat po wojnie i zostałem
kim zostałem kim jestem
ofiarą
przemian ustrojowych urodzonym
za wcześnie z jednej strony
i zbyt późno z drugiej
takie nie wiem co i dlaczego i po co
i po co kurwa żyję
w tych czasach kiedy głowa
mego państwa jest ogólnie i szczególnie
niedouczona
a chełpi się tytułem naukowym i własną
ignorancją
miał szczęście że załapał się na
wcześniejsze pokolenie
inaczej zbierałby dziś puszki po piwie
opróżnione przez innych

O historio paradoksie
życia czemuś właśnie mnie
opuściła?Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.07.09 o godzinie 22:30
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Henryk Grynberg*

Po raz trzeci


Po raz trzeci spotkali się władcy
którzy ze zrozumiałym dla siebie respektem
łamią się słońcem jak chlebem
i głośno definiują
co jest
i co nie jest
niedorzecznością
którą władcy mają łatwość popełniać

Podczas gdy mali ludzie
przy ołtarzykach
modlą się
powtarzając
oby nie byłą ona ostatnią

niedorzecznością

z tomu „Święto kamieni”, 1964

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie
Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Dragoslav Dedović*

W lasach i górach naszego kraju dumnego


gdy wszystko ucichnie odzywa się bronchit
jakby mnie czas pełen popielniczek
z jakiegoś innego świata wzywał
zjawiają się raptem twarze: szpieg recytuje pounda
obok niego niebieskooki hadżi z opowieścią
o nadprzyrodzonej naturze bośniackiego rocka
i jego przyjaciel bladolicy
- później profesjonalny czetnik -
z traktatem o róży o sensie róży
na kosmicznym smietniku
martwe pijane twarze jak rysunki z talii tarota
jedynie czoło młodzieńca (moje czoło?)
poza rastrem lat
przeżarte
na nim walczą uczciwość i gniew
zmęczona uczciwość – wyparowany gniew
o płuca jak skrzypiące kobzy zdmuchują
chłodny
popiół z wystrzępionych kart

tak schodzimy odmłodzeni w ciężkie sny
pod takt lekkich nut o końcu świata

tłum. Dorota Jovanka Ćirlić

*notka o autorze w temacie Emigracja
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Mieczysław Haiman

Wielkie serca a my


Wielkie serce jest jak słońce
Co świat grzeje, życie budzi,
Ogniem własnym wieki płonie,
Pokolenia przetrwa ludzi.

A my zwykłe, proste serca,
Myśmy jeno są zwierciadła,
Co zabłysną i zaświecą,
Gdy skra słońca na nie padła.

Nic to jednak! Słońcem przecie
Nie każdemu z nas być dano;
I zwierciadła są potrzebne,
By w cień rzucać skrę schwytaną.

I zwierciadła są potęgą,
Gdy z nich błyśnie słońce złote;
Archimedes przecie spalił
Zwierciadłami rzymską flotę.

Ale trzeba, by zwierciadła
W sercach naszych czyste były;
Ale trzeba, by skupiły
W jeden punkt swe wszystkie siły.

Hejże! Czyśćmy serca nasze
I słońc naszych schwyćmy zorze,
W jeden punkt promienie skupmy,
A świat cały nam rozgorze!

Wiersz znajduje się również w temacie Światło - M.M.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Ksawery Glinka

Żołnierz-tułacz mówi do uchodźcy


Biłem się najpierw pod Kutnem
O każdą ziemi piędź!
Z sercem tragicznie smutnem –
W żelazo biła ma pięść!
Z gołymi rękami na tanki
Szła wiara w bojowe szranki
Szła wiara na śmierć!
Kutno - Hel – Westerplatte –
Jednej to męki stygmaty –
Słyszeliście co o Kutnie?
Biłem się tam okrutnie –
Czy doszła do was wieść?!

Przedarłem się potem do Francji
By znów się o Polskę bić –
Nie chcieli bić się Alianci –
Woleli w niewoli gnić!
Poprzez obozy i druty
Szarpany – bity – pluty –
Przez morze do Anglii!
Przez Narwik – pod Piramidy
Znaczyłem krwią stary szlak –
Tak – Tak!
Niewoli ohydy
Polak nie zniesie wszak!

„Idzie żołnierz borem, lasem,
Przymierając głodem czasem” –
Tyle granic na zielono
Przebyć było mi sądzono –
Aby wolny podnieść śpiew!
By za Polskę znów dać krew!

A wy co?
A wy się tutaj kłócicie?
A wy się tutaj żrecie?
A wy jak małe i złe dzieci
W głupstwa się bawicie?!
Że jeden taki, a drugi siaki,
A tamten inny, a owaki,
A ten senator, a ten endek,
A ten jest ramol, a ten pętak,
A tamta w kraju jeszcze była
Dziwka rozwiązła, z każdym żyła - - -
Boże – Boże –
Jakże ta Polska istnieć może –
Jak może z prochu się odrodzić,
Gdy żrecie się o każdą kość?!
Dość! dość! - -

Wspomnijcie żem się bił pod Kutnem
O każdą ziemi polskiej piędź!
Wspomnijcie o losie okrutnym
Poległych w bojach pod Kutnem,
Na Helu – na Westerplatte,
Pod Paryżem, pod Narwikiem,
Wspomnijcie boje skrzydlate
Nad Londynem, Atlantykiem,
Na pustyni, pod Tobrukiem - -

Tam żołnierz polski bił się i bije
O Polskę i Wolność Świata!
Niech brat ucałuje brata!
I krzyknijcie wszyscy społem: Niech żyje!
Słyszycie: „Niech żyje!”

z tomu „Krwawa róża”, 1944Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.04.10 o godzinie 17:18
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Juliusz Słowacki

[Wyjdzie stu robotników...]


Wyjdzie stu robotników,
Oborzą miasta grunt,
Wyrzucą łokieć - funt.
Klatki pełne wróblików
Otworzą - i przed tłuszczą
Ptaszki na wolność puszczą...
Muzyka nieustanna!
Wolność! Wolność! - Hosanna!

*

Święci staną w katedrze
Trzej... i zawezwą Ducha...
Lud księgi praw rozedrze,
Próchno kart porozdmucha;
Wezmie stare sztandary,
Wyprowadzi na mary
Za kościół - na mogiły,
Zapali - by świeciły.
Błysły dawnymi dzieły,
Błysnęły - i spłonęły.
Bije godzina ranna,
Mary znikły: Hosanna!

[A jednak ja nie wątpię -
bo się pora zbliża...]


A jednak ja nie wątpię - bo się pora zbliża,
Że się to wielkie światło - na niebie zapali,
I Polski Ty, o Boże, nie odepniesz z krzyża,
Aż będziesz wiedział, że się jako trup nie zwali.

Dzięki Ci więc, o Boże - [że] już byłeś blisko,
A jeszcześ twojej złotej nie odsłonił twarzy,
Aleś nas, syny twoje, dał na pośmiewisko,
Byśmy rośli jak kłosy pod deszczem potwarzy.

Takiej chwały - od czasu, jak na wiatrach stoi
Glob ziemski - na żadnego nie włożyłeś ducha,
Że się cichości naszej cała ziemia boi
I sądzi się, że wolna jak dziecko - a słucha.

Zaprawdę w ciałach naszych światłość jakaś wielka
Balsamująca ciało - formy żywicielka,
Uwiecznica... promienie swe dawała złote
Przez alabastry ciała.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Wielemir Chlebnikow*

Odmowa


Mnie przyjemniej o wiele
Patrzeć w gwiazdy,
Niż podpisywać wyrok śmierci.
Mnie przyjemniej o wiele
Słuchać głosu kwiatów
Szepczących: To on!
Kiedy przechodzę ogrodem,
Niż widzieć strzelby
Zabijające tych, którzy pragną
Mnie zabić. Właśnie dlatego nigdy,
Nigdy
Nie pragnę władzy!

tłum. Anna Kamieńska

*notka o autorze, inne wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 19:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Wybor(c)y

Nadchodzili falami jak
poruszone morze
największe ich spiętrzenie zalewało
lokal po mszach
w pobliskich kościołach
wchodzili nieśmiało
niektórzy podpierając się laską
uczepieni ramienia kogoś bliskiego
trzęsącymi się dłońmi szukali
w kieszeniach i torebkach
dowodu tożsamości
składali podpisy na listach
starzy schorowani doświadczeni
przez życie
i jeszcze starsi jeszcze bardziej
schorowani jeszcze bardziej doświadczeni
- mam 95 lat - wyszeptała
staruszka - przyszłam bo to mój obowiązek
tyle lat czekałam na tę chwilę
na wolną Polskę na mojego prezydenta
nie mogłabym dziś siedzieć biernie
w domu
i nie dać ojczyźnie swego głosu -
zachwiała się oparła ciężko o stół -
- przepraszam że jestem taka
stara i niedołężna

Leżeli posłusznie w zamkniętej urnie
jak w sarkofagu poćwiartowani
na karty
na własne życzenie
opieczętowani urzędowo każdy
trzymał mocno podarowany anonimowo
krzyż obok swego nazwiska
milczeli jak zakneblowani wymieszani
częściami ciała ze swoimi
oponentami i wrogami
wszystko na własne życzenie
a gdy nadeszła właściwa godzina wyrzucono
na podłogę wymieszane członki
a mężowie zaufania zaczęli je segregować i
układać każdego na kupkę
na stertę
magicznej makulatury
potem skrupulatnie policzono te członki
zapakowano każdego do brunatnego worka
przewiązano zaklejono znów opieczętowano
spisano akty zgonu
wszystko
na własne życzenie ich
i tych starców kochających ojczyznę
krzykaczy pieniaczy
i olewaczy którym wszystko jedno

A jeden zmarły został uroczyście wpisany
na osobną listę

wiersz jest też w temacie WyboryRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.11.10 o godzinie 12:01
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Michel Deguy*

Pierwszego Maja


Polsko we Francji z rozmachem centaura wchodząca
do rzeki
Być na ty z twoim nieszczęściem
W zbiorowym zapomnieniu o twoich datach, Nokturnach,
o ułańskich czakach, o sczerniałych fragmentach ikon i filmów,
wstydząc się za tę miłość niesymetryczną
za moje prywatne gry wyobraźni nad Wisłą
w towarzystwie Stachury
„O czarna niewdzięczności...?”

Jak się zaprzeć tego wiersza w delegacji i napisać coś niewierszowanego, bez zadęcia, bo przecież chodzi tutaj nie tyle o temat polski, co o zrobienie czegoś przy pomocy wiersza, który by nie wygarniał kawy na ławę, lecz byłby użyteczny jak Marta, przetłumaczalny, redukowalny, drukowalny, dobry na eksport, który wyruszyłby w kolumnach przy innych jeszcze wsparciach?

To był obraz kraju wydzieranego sobie jak
łup na postronku
Raz go Zachód przeciągał raz Wschód
A teraz granice jego zastygły w liniach pionowych
Zakazane miękkie kontury szlaban na zaokrąglone kształty jak
u kontynentów

Kiedy naród kolaboruje przeciwko sobie, okupuje sam siebie w milicyjnych rękawicach, żelazna maska rygluje usta, a po ulicach wałęsa się niewzruszona wola oporu.

Lecz prawdziwa granica biegnie od języka do serca
granica biegnie przez ojczysty język

Z szelestem przewracanych kartek gęstnieje nabiera sił żywotnych
rój języków tam gdzie zasiał ziarno
Norwid na emigracji Mickiewicz
Rojno od nich na Milwaukee w Melbourne i w Paryżu

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.06.10 o godzinie 06:45
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Andrew Motion

Wyjazd z Belfastu


Craigowi Raine’owi

Jadąc o zmierzchu na lotnisko
stromą północną drogą, mówisz:
„Obejrzyj się, to najpiękniejszy widok Belfastu”,
i pokazujesz – dumny, ze zostajesz dłużej.

Jak czysto rzędy lamp wskazują
naszą przebytą drogę. Śledzę je stok
po stoku, wśród bagien co opadają
aż do samych uliczek, i znów znajduję dachy –

z ich groźną geografią kary
i miłości, gdzie deszcz pogłębia ciszę
a każdy wybuch światła może być
pożarem, lecz nawet on i nawet

bomby mnożące się w tę noc na wzgórzach
nie zamkną mnie bez reszty w swojej groźbie.
Co zamknie mnie, jest niewidoczne, ginie
wśród szorstkich ludzi, których śmierć

jeszcze przed świtem okaże się zemstą,
i domów tylko będzie żal najbardziej.
Widzę nad nimi księżyc, wypełniający pokoje
polityką cieni, lecz nie zważając na to

czy ich głosy nazwą mnie intruzem,
zdrajcą, czy przyjacielem, zostawiam ich
tak samo obcy jak w chwili przyjazdu; odwracam się
by w mroku wysłuchać ich żalów

lecz słyszę tylko, jak obietnica rozwiązania
osiada na mnie coraz bledsza, przez cale mile
upartego janowca, aż znika na dobre
w ciemności, za tym wybrzeżem.

tłum. Jarosław Anders

wersja oryginalna pt. „Leaving Belfast” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.10.10 o godzinie 17:12
Celina Lisek-Lewicka

Celina Lisek-Lewicka Product Information
Management
Specialist at
Mettler-Tole...

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Za pokolenie

nie mów
że ci przeszłość zmysły zatraciła
pomieszała podle resztki człowieczeństwa
że dzieciństwo w domu sumienie dręczyło
siłę odebrało na drugiego patrzeć
nie mów
że historia ciszę ci zmąciła
gestem pijaczyny skreśliła twe imię
że pospiesznym ruchem w ludzkim rozgrzeszeniu
świat cię znów pominął
nie mów
bo bez porównania z twoją kata jest obsesja
bo niepowstrzymane zwierzęce instynkty
krwią zagazowane
składają w podzięce
bezlitosną ofiarę
za głód ludzkiego mięsa
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Celina Lisek:
Za pokolenie

nie mów
że ci przeszłość zmysły zatraciła

Witaj Celino! Twój wiersz zatrzymuje, prowokuje do myślenia. Nie jestem wprawdzie pewien, dlaczego umieściłeś go akurat w tym temacie, może właśnie dlatego, że jest wieloznaczny i prowokuje do myślenia? A może po prostu za mało rozejrzałaś się jeszcze
po naszym forum?...
Jeśli tak, to zapraszam. Pozdrawiam - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.03.11 o godzinie 10:06
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Imponderabilia

Dokładnie co miesiąc jak cykl
menstruacyjny kobiety
wylewa się i płynie główną arterią
miasta stolicy państwa i chce też
za granicę
krzyczy skanduje imię wodza
rozjuszony chory z nienawiści
tuż po nabożeństwie w intencji
swych bliskich pisanych
przez duże P jedynych ponoć
godnych tej ziemi skrwawionej
od wieków jedynych godnych
pamięci i modlitwy

Na czele maleńki i wciąż malejący
dyktator po trzeciej wojnie światowej
którą z lubością sadysty wywołuje
i prowadzi w chorej wyobraźni
swojej i swej ciżby
nie idzie już nie może lub nie chce
więc go niosą jak króla
ochroniarze goryle dewotki i politycy
i niezależni zaprzedani dziennikarze
wszyscy pisani przez duże P
niosą go na ramionach nawiedzonego
hołdu i uwielbienia tych samych
co potrafią też obelżywie policzkować
zaciskać wrogo pięści i krzyż
dzielący na setki tysiące miliony
wznosić do góry i wołać
i wołać w żałosnej niemocy

Upamiętnić ten dzień upamiętnić
w kolejnym krzykliwym pochodzie
w ogniu płonących pochodni
żądzy zemsty i władzy
w ulicznej burdzie w miejscu
ponoć świętym
w wołaniu o pomniki z brązu
i kamienia
i wpisania w narodową historię
w nienawiści
niekończącym się sporze

O co?...Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.01.11 o godzinie 10:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Rewolucjonista

Jestem rewolucjonistą nie oddam
władzy i będę
walczył do ostatniej kropli krwi
(czyjej? – już nie do-
powiedział) i zginę za Allacha jak
męczennik - wygłosił
nadęty despota w orędziu do
ukochanego narodu który przestał go
już kochać po czterdziestu latach
przykładnego związku więc
najpierw wysłał na skandujących
ojców i braci bezbronne siostry matki
i dzieci czołgi i samoloty i polecił
bombardować bombardować i strzelać
z ostrej amunicji bo nagle ukochany naród
zamienił się według niego w śmierdzące
pluskwy szczury i karaluchy (i agentów
obcego wywiadu) sam
jak przystało na rewolucjonistę
schował się (jak szczur?...) w tajnym
schronie zdążył jeszcze
pogrozić palcem w państwowej telewizji
i podpisać dekret o karaniu śmiercią
tych którzy odmówią jego rozkazom
i nie będą strzelać do muzułmańskich
sióstr i braci

Zwinął swój dom-namiot dopiął
świeżo wykrochmalony mundur z orderami
i tak go poniósł w nieznane nieunikniony
wiatr historiiRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.02.11 o godzinie 19:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Pier Paolo Pasolini

Śpiew ludu


Rok tysiąc dziewięćset pięćdziesiąty drugi
Przepływa nad Włochami
Pojawił się nagle
Jedynie lud jego obecność czuje naprawdę
Nowoczesnością nie zaślepiony
On jeden nowoczesny
I nigdy poza czasem.
Ci sami nowi młodzi
Po staremu nowi
Aby twarz ludu wieczną odcisnąć na młodej skórze.

Pierwsze w tym roku słońce portyki mieścin ogrzewa
Apenin owce grzeje
Wieś jeszcze oddycha śniegiem
W powiecie wystawy krzyczą
W nim cała nasza radość
W nim radość nasza wybuchnie.
Nam przyszło żyć raz jeszcze na pokolenie jedno
Pojęcia zielonego
Nie mamy
Co było przedtem

Na tej zbiedniałej ziemi
Na ziemi upokorzonej
Nie wiemy
Kto żyje czysty w pamięci historii matki
Kto dzięki magicznym słowom
Historię prawdziwą tworzy
Nam przyszło żyć jedynie raz jeden na pokolenie.

Na życia kładce
Którą
Rozum nad ludźmi zawiesił
Lud wiecznie żywy śpiewa
Służalczo pochylony
Żyje w dzielnicach naszych
One własnością naszą
Żyje w nieznanych domach
Których i poznać nie warto
Na życia kładce
Lud śpiewa
Czas nadszedł życie zmienić
Wbrew naszej obronie wściekłej
Lud
Przeznaczenie nasze
Czeka na życie nowe.
Popatrzmy raz za siebie
To nasz jedyny przywilej
Tam inny lud
Też lud
Śpiewa
Bunt chrześcijaństwa narodzin
Za nami pozostaje
Śpiew ludu znieruchomiały
Wiecznie ten sam śpiew ludu
Śpiew ludu znieruchomiały
Już nie ma pochodni nocą
Ulice w świetle nowym
Na naszych przedmieściach
Ci sami
Rodzą się nowi chłopcy.

W Ivrei ciemnych sadach
Do leniwego słońca
Dzieciaki wołanie wznoszą
Adalbertos komis kurtis
W dolinach Toskanii
Z jaskółką
Hor atorno fratt helya
Krzyczą
Grubiaństwo kapłańskie spada
W imię świętego imienia
Na proste dziecięce serca
W imperium przez Boga danym
Ot taka to sobie prowincja
Gdzie lud śpiewa
Lud śpiewa
Nad Campidoglio rzeźbiarzy dłuto dźwięczy
Jeczy Apenin skała
Jęk Komun Alpejskich dosięga
Na miarę przestrzeni nowych
Wyzwala się nowy człowiek
Robotnik refren powtarza
Rozlała się dusza jego
Po całym świecie
Zastyga w gotyku niewolnik
Lud światem pozostaje
I śpiewa.

Nowe kolory narodów
W napoleońskim wietrze
Pod Drzewem Wolności mieszczanin
Nowego się uczy czasu
Nowego Ca ira się uczy
Broni wyrobnik panów
Opiewa wyrobnik ich chwałę
Ich wieczne okrucieństwo
Śpiewa pies wygłodzony
Psom ręki wolność nie poda
Głosu wolności nie słyszy
Lud co się w psa zamienił
I ciągle śpiewa.

Prawda mój chłopcze
Co śpiewasz
Na nędznym Aniene brzegu
Tutaj w Rebibbia
Opiewasz prostaczków chwałę
Ich starożytną lekkość
Wdzięk prostych ludzi
To twoja
Piosenka niby nowa
A przecież śpiewasz jeszcze
Twardą odwetu pewność
Odwetu nieuchronność
Pośród lepianek ciemnych
Pośród drapaczy chmur
Głosisz nadejście radości
Do ludu smutnego serca.
W tobie choć nie wiesz o tym
Historia świadomość zamknęła
Historia z której Człowiek ma tylko przymus wspomnień
Nie zaś swobodną pamięć
Może wyboru nie ma
Innego
Innej drogi
Dla twego serca które po sprawiedliwość zmierza
Jak światła początku szukać
w nieświadomości ludu.

z tomu „Le ceneri di Gramsci” 1957

tłum. Andrzej W. Szadkowski

wersja oryginalna pt. „Il canto popolare” w temacie
W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 13.03.11 o godzinie 13:44
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Nicanor Parra

Nie wierzę w pokojową drogę


nie wierzę w drogę przemocy
chciałbym wierzyć
w cokolwiek – lecz nie wierzę
wierzyć to wierzyć w Boga
a ja tylko
potrafię wzruszyć ramionami
wybaczcie mi szczerość:
nie wierzę nawet w Drogę Mleczną

z tomu „Emergency Poems”, 1972

tłum. Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „No creo en la vía pacífica ”
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wiersze "zaangażowane"

Fernando Pessoa

Infant


Bóg chce, człowiek marzy, dzieło się rodzi.
Bóg zechciał, aby ziemia stała się jednością.
A morze nie miało dzielić, tylko jednoczyć.
Rozbiłeś piany przez Niego znaczony świętością.

A biały grzbiet od wyspy w stronę kontynentu
Ciągnął się, jaśniejąc, aż do świata progów.
I ukazała się nagle z niebieskich odmętów
Skończona całość kulistego globu.

Ten, kto namaścił cię, stworzył też Portugalczykiem.
W tobie przekazał znak nas oraz morza.
Morze zostało zdobyte, Imperium rozbite –
Panie, tylko Portugalia jeszcze nie spełniona!

z tomu "Mensagem", 1934

tłum. z portugalskiego Michał Lipszyc

wersja oryginalna pt. „O Infante” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.05.11 o godzinie 09:23

Następna dyskusja:

Nasze wiersze - do poczytan...




Wyślij zaproszenie do