Temat: O przemijaniu...
Mark Strand
Gdy wakacje się skończą na dobre
Dziwne to będzie uczucie,
Gdy w końcu zrozumiemy, że to nie mogło trwać wiecznie -
Ten pełen pewności głos, co ciągle nam powtarzał,
Że nic się nie zmieni -
I gdy zaczniemy wspominać -
Bo wtedy już będzie po wszystkim – jak to właściwie było,
Jak marnowaliśmy czas, jakbyśmy nic innego
Nie mieli do roboty,
Aż nagle, w jednej chwili,
Zmieniła się pogoda i rozrzedzone powietrze
Stało się strasznie ciężkie, a wiatr niemy jak kamień
I nasze miasta jak popiół,
I zdamy sobie sprawę -
Całkiem niespodziewanie – że to było trochę jak lato,
Lato w sierpniowej pełni, choć noce były cieplejsze,
A chmury zdawały się błyszczeć,
I nawet wtedy – bo przecież
Niewiele się zmienimy – będziemy się zastanawiać,
Co będzie i kto zostanie, by to wszystko powtórzyć
Raz jeszcze od początku,
I będziemy się starać -
Lecz nadal bezskutecznie – zrozumieć, gdzie był błąd,
I co takiego zaszło,
Że pora już umierać.
z tomu „Sleeping with One Eye Open”, 1964
tłum. Agnieszka Kołakowska
wersja oryginalna pt. „When the Vacation Is Over for Good ”
w temacie Poezja anglojęzyczna