Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Po czterech miesiącach prób umówienia się na wykupioną jazdę (bo a to mieli samochody w remoncie, a to nie było ludzi, albo nie mieli toru wynajętego) w końcu udało się, dotarliśmy na tor, (miał być tor samochodowy Słomczyn, zamiast tego był jakiś stary plac z krzywych płyt betonowych) wraz z grupą 5 osób umówionych na tą samą godzinę, zostaliśmy poinformowani(przez właściciela firmy), że szkolenie się jednak nie odbędzie, w naszym przypadku - bo nie mają samochodów, w przypadku 2 innych osób - bo się nie zebrała wystarczająca grupa w przypadku jednej pani - bo jej nie mieli na liście.. Jako, że jestem oazą spokoju i cierpliwości to jeszcze bym mogła uznać, że każdemu się może zdarzyć i nie było by tu tego wpisu, natomiast stwierdzenie właściciela firmy(!) zamiast przeprosić za sytuację - że to nie jego wina bo on się tym nie zajmuje, od zapisów jest jego sekretarka, przeważyło szalę.
Zatem nie polecam. Stracony długi weekend, paliwo i cierpliwość.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 16:28
Ela Miłosz

Ela Miłosz nie obawiam się o
swoje kompetencje :)

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Witam,
Zdecydowanie zgadzam się z Poprzedniczką. Ta firma nastawiona jest tylko na kasę i jeszcze raz kasę. Właśnie w dzisiejszym dniu, mój chłopak miał uczestniczyć w szkoleniu, ale jak się okazało poprzez małe spóźnienie, które zdecydowanie nie miało wpływu na jego jazdy, został niedopuszczony do wyścigów (spóźnienie miało związek z nagłą zmianą miejsca szkolenia, mimo iż na umowie były ustalana zupełnie inne; nowe okazało się jakimś beznadziejnym placem z dołami, zarośniętym krzakami w jakiejś małej miejscowości do której baaardzo ciężko było trafić. Co najistotniejsze- pieniądze zostały skasowane, gdyż jak stwierdziła jakaś laska z tej szkoły: przecież oni ponieśli koszt organizacji tego. Owszem zgadzam się ale w tym przypadku na pewno nie był to koszt 100% kwoty jakiej wpłaciłam, bo mój chłopak nawet nie spalił litry paliwa itd. W rekompensacie zaproponowano mi możliwość dopłaty 250zł do moich już wpłaconych 200zł, żeby mój chłopak mógł wziąć udział w zupełnie innym szkoleniu- żeeenada. Podkreślam, że propozycja ta została przedstawiona mi jako axtra opcja, ponieważ żebym nie była poszkodowana to ta dopłata 250zł to już było po jakiejś zniżce...

Nie będę opisywała wszystkich, godnych pożałowania argumentów tej szkoły, tylko otwarcie powiem, że nie warto jest interesować się tą firmą. Dodam, że samochody, o których piszą- w sensie jakie posiadają to bujda. Jest jeden samochód, który wart jest zainteresowania a reszta to przeróbki, na które dziś popatrzyłam i szczerze mówiąc, z pewnością nie dają takiego fun`u o jakim firma pisze.
W jednym zdaniu: NIE POLECAM-straciłam tylko pieniądze, paliwo i czas, żeby posłuchać chamskiej obsługi na miejscu i popatrzeć przez chwilę na ten nieatrakcyjny "plac".

pozdrawiam
Beata Sawoń

Beata Sawoń marketing, Egmont
Polska Sp. z o.o.

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Ja tez zgadzam się z Wami w całej pełni.

Szkoła Jazdy Ekstremalnej EDC (czasem pisane jako Extreme Fun) to totalni oszuści, a ich oferta to jakiś ponury żart. Kupiłam mężowi 3,5 godzinny kurs jazdy wyścigowej z instruktorem. Skusiła mnie oferta znizkowa 450 zł, profesjonalny tor wyścigowy w Słomczynie i jazda 3 samochpodami, w tym Subaru Imprezą, o której ciagle słyszę, jaki to jest super szybki. Podarowałam kupon męzowi na urodziny i zarezerwowałam termin. Okazało sie, że tor w Słomczynie jest remontowany i proponuja nam jakieś lotnisko. Ale że było to z ich winy, to przełozyłam termin na koniec maja. Zależało mi na Słomczynie. W maju dostalismy informację, że wszystko jest odwołane, bo samochody zostały rozbite i wymagana jest naprawa i że kupon ma przedłużoną ważnośc o jeden miesiąc. Zazgrzytalam zębami, ale ok. Czekamy. W lipcu nie działały kody do zapisu (bo przecież juz sie kiedys u nich zapisywałam), więc musiałam z nimi wymienić kilka maili i w końcu sie udało. Zapisałam męża na 21 sierpnia, niedziela, 15.30. I tu zaczyna sie chamskie oszustwo firmy EDC. Na dwa dni przed kursem mąż dostał maila, że miejsce będzie inne. Maila!!!! Nie telefon, tylko maila. Bez konieczności potwierdzania. Ciekawe, co by było gdyby nie odebrał, tylko pojechalibyśmy do Słomczyna... Nikt nie sprawdził, czy taka ważna informacja do nas dotarłą. Juz byliśmy wkurzeni. Ale pojechaliśmy do Józefowa pod Legionowem. Myślałam, że się rozpłaczę na miejscu. Plac z połamanych płyt betonowych. Syf niemiłosierny. Brak miejsc siedzących dla osób towarzyszących. zaznaczam, że prawie wszyscy panowie byli ze swoimi paniami. Niektórzy młodsi byli z rodzicami. Upał powyżej 30 stopni; żadnej wody. Pomijam gości, ale nawet dla uczestników wody nie było. Totalna żenada. Mąż od razu chciał rezygnowac i trzeba było. Jeden z panów wkurzony zrezygnował. Ale my postanowilismy zobaczyc co bedzie dalej. Najpierw było krókie szkolenie teoretyczne i mąż nawet był zadowolony. Miała być jazda z instruktorem, korygowanie błędów; potem jazda na "żyletkę" - czyli dwa auta na torze jedno za drugim. Niestety całośc okazała się koszmarem. Subaru to stało tylko jako wystawa. Nie wiem, po co? Niektórzy sobie zdjęcia przy nim robili, ale ja zapłaciłam za jazde subaru, a pooglądac to obie moge na TVN turbo. O BMW serii 3 w ogóle nikt nic nie słyszał. Do dyspozycji kursantów były maleńkie kie (totalne wraki) i jedna stara mazda, która zresztą za chwilę się zagotowała i na tyle ją widzieliśmy. Mąż ani razu nie siedział w aucie z instruktorem. Były obsuwy czasowe, wiec panowie siadali po dwóch - jeden jedzie, drugi kieruje. Po 3-4 slalomach między słupkami na dziurawym placu, zmiana kierowcy. Po 8(!!!) okrążeniach zmiana grupy ("bo inni jeszcze nie jechali"). Masakra! Mąż liczył na wyścigową prędkość, a twierdzi że maksymalna była 70km/h. Wow. rzeczywiście, wyścigowo. A moc tych aut była tragiczna. Niby wyścigowe, a mocy mniej niż w naszym osobistym samochodzie. Po blizko 3 godzinach i zrobieniu może 10 kółek jako kierowca i 10 jako pasażer, mąż miał zmieniac "sytanowisko" i iść na tor do "żyletki". Oczywiście o jeździe na żyletkę mowy nie było, bo co chwila kolejne auta odpadały (wyłamane drążki albo zagotowanie). Na torze zostało jedno auto i kolejka do niego na ponad godzinę. Nie wytrzymaliśmy. Było to najgorsze doświadczenie. Najbardziej mi było przykro, że to był prezent. Przez prawie pół roku nastawialiśmy się na jazdę BMW i Subaru, a była Kia... Za te pieniądze mogłam go zabrac na super kolację z noclegiem w hotelu spa... Ech...
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Szczerze współczuję! Dziady patentowe...
Beata Sawoń:
Skusiła mnie oferta znizkowa 450 zł,
Czyli zakupy grupowe...?
Za te pieniądze mogłam go zabrac na super kolację z noclegiem w hotelu spa... Ech...
Strach pomyśleć co by się działo w tym SPA (kupionym z grupówki?)... ;)

Czy całe życie trzeba kupować usługi z polecenia od znajomych/rodziny?
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

szybkie googlowanie daje fajny wynik - oprócz "jazd" dorabiają "w paintball'u" gdzie opinie jakby podobne...

cyt.
"Zdecydowanie odradzam "Szkolę Jazdy Ekstremalnej" organizującą "partię gry taktycznej ASG z użyciem replik broni palnej"

Po pierwsze kontakt telefoniczny z tymi ludźmi był trudniejszy niż wytropienie kryjówki bin Ladena . Po drugie totalne zlekceważyli grupę 10 osób z którymi się wcześniej umawiali na godz. 8:00 w Niedzielę , nikt od nich nie przyjechał, a po 100 próbie kontaktu telefonicznego , telefon odebrał zaspany człowiek i był szalenie zdziwiony , że się tak stało. Zero profesjonalizmu i chociaż słowa przepraszamy.

Zdecydowanie odradzam! trzymajcie się lepiej z daleka od tej "Szkoły" , a raczej "Przedszkola""

Extreme Fun to mają z Was właściciele tego biznesu hihihi....

nb. jak tak patrzę to idea groupon w PL będzie miała krótki żywot poparty nieziemsko złą prasą - już dziś wygląda to na kupowanie kota w worze i to jeszcze za niemałe pieniądze...

konto usunięte

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Adam mnie ubiegł z tym pytaniem, też przypuszczam, że to zakupy grupowe, kolejny przypadek, który mnie utwierdza w przekonaniu żeby z takich "okazji" nie korzystać.

Edt.literka.Jolanta I. edytował(a) ten post dnia 24.08.11 o godzinie 16:55

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Odnośnie CD naszych przygód z Extreme Fun, kolejne podejście do jazd zaproponowali na 21 sierpnia, 20 sierpnia otrzymaliśmy telefon, że jednak jazd nie będzie, bo znów coś z samochodami, ale że proponunją jazdę 27 sierpnia, w Warszawie i 2 razy dłużej w ramach rekompensaty.
Dodam, że to też był prezent, jazda Corvettą i Mustangiem z lat '60 i 'nowymi' STI i M3,
Jest 26 sierpnia i cisza, a po przeczytaniu postu Beaty zastanawiam się czy jednak nie poprosić o zwrot pieniędzy.
Aneta R.

Aneta R. Trener i audytor
RODO, prawa pracy i
rachunkowości,
IOD...

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Kochani...

Nic nie da proszenie w takiej sytuacji.
ja jestem po rozmowie z rzecznikiem ochrony konsumentów w Lublinie , oczywiście nie jest to sprawa jednostka, więc rzecznik sie taka sprawa nie zajmie. Ale ja w sprawie oszystwa szkołu csk.rozpęd składam reklamację na pismie do niech i do wiadomości dla rzecznika. (trochę na postrach).
Jednoczesnie probuję dotrzec do jednostki nadrzędnej ktora nadaje uprawnienia takim szkołom jazdy. I jak dotrę do smaruję skargę, z prosba o ścisłą kontrolę i informację zwrotną, co zostało wykazane.

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Co do szkoły to się nie wypowiem bo nie korzystałem, ale daleki byłbym od demonizowania zakupów grupowych jako całości. Ostatnio skorzystałem i wykupiłem spływ kajakowy, wszystko w jak najlepszym porządku.

konto usunięte

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Paweł B.:
Co do szkoły to się nie wypowiem bo nie korzystałem, ale daleki byłbym od demonizowania zakupów grupowych jako całości. Ostatnio skorzystałem i wykupiłem spływ kajakowy, wszystko w jak najlepszym porządku.


Jedna jaskółka wiosny nie czyni:P

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Jolanta I.:
Adam mnie ubiegł z tym pytaniem, też przypuszczam, że to zakupy grupowe, kolejny przypadek, który mnie utwierdza w przekonaniu żeby z takich "okazji" nie korzystać.

Edt.literka.

Jolu ja tez groupona kupilam sobie masaz twarzy i szyji w salonie kosmetycznym i bylo super - za 30 zl 3 rozne zabiegi kosmetyczne, fajne kosmetyki, ponad godzina poswiecona dla mnie, nic na wariata bo kolejka czeka, wszystko punktualnie i bez problemu :-) dlatego uwazam, ze czasem warto ale trzeba sprawdzic od kogo sie kupuje.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 01.09.11 o godzinie 13:43

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

też uważam, że przypinanie sprawy pośrednikowi jakim jest Grupon lub inna firma zajmująca się dystrybucja kuponów jest nie za bardzo na miejscu.
Jednym razem kupimy coś fajnego innym razem klapa ale to nie wina Grupona.

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Adam Pawliczek:
Szczerze współczuję! Dziady patentowe...
Beata Sawoń:
Skusiła mnie oferta znizkowa 450 zł,
Czyli zakupy grupowe...?
a jakie to ma znaczenie?
Czy to, że z firmy korzysta się przez pośrednika zwalnia ją z konieczności 'bycia solidną'?
Za te pieniądze mogłam go zabrac na super kolację z noclegiem w hotelu spa... Ech...
Strach pomyśleć co by się działo w tym SPA (kupionym z grupówki?)... ;)
hmm wielokrotnie korzystałam ze SPA, kosmetyczki, sushi, kursów za pośrednictwem zakupów grupowych i jak dotąd wszystko było ok.
Czy całe życie trzeba kupować usługi z polecenia od znajomych/rodziny?
Tomasz W.

Tomasz W. programista PHP /
web-developer

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Ja z przyjaciółmi kupiliśmy 8 gruponów na ASG organizowane przez tę firmę - Zdecydowanie NIE polecamy.

- przełożyli grę z 13 na 14'tą - przez co gra zamiast 5h trwała 2h (o 16 było już za ciemno)
- nie mieli dość mundurów dla wszystkich uczestników, niektóre były podarte
- nie mieli dość sprzętu - wcisnęli dwie grupy o jednym czasie, przez
co było 10 minut gry i 15 minut czekania, po każdej rundzie miało miejsce chaotyczne przekazywanie broni i sprzętu drugiej grupie
- słaba organizacja, miejsce/dojazd nie oznaczone, zero kontaktu z ich
strony (z moją osobą), nie oddzwaniają, nie odpisują na sms ani e-maile
- naciągnęli ludzi na dodatkowe 10 zł na kulki, których i tak w 2h w takim trybie gry nie zdążyło się wystrzelać...

Broń i miejscówka były ok... choć podobno nie wszystkie gnaty działały tak jak powinny - wszystko inne to żenada.
Michał T.

Michał T. Specjalista ds.
Sprzedaży GIS,
IMAGIS S.A

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Ja też skusiłem się na ofertę grouponu dot. 3,5 jazdy samochodami powyższej szkoły na torze Słomczyn. To był 9 kwietnia 2011, mnie się udało, pojeździłem nawet granatową imprezą po lotnisku w Nowym Mieście nad Pilicą. To jednak wszystko jeśli chodzi o zalety. W dniu szkolenia cały uradowany pojechałem z rana do Słomczyna, a tam pusto, żadnego szkolenia nie ma, udało mi się dodzwonić do organizatora, który radośnie mi powiedział, że wysyłali przecież maile z informacją, że Słomczyn jest nieaktualny i teraz szkolą 60 km dalej. Ok, udało mi się jakoś z nimi dogadać i pojechałem do faktycznego miejsca szkolenia. Zastałem zarośnięty teren, zero jakiejkolwiek bazy, prądu, wody, toalet. Zmordowane Kie Picanto, jedna Kia C`eed i jedna Impreza Turbo. Mnie się poszczęściło, mogłem tym ostatnim trochę poszaleć i tylko to sprawiło, że wyniosłem pozytywne wrażenia z całego pseudo szkolenia. Gdyby nie fakt, że mamy małe dziecko i musiałem wracać po 3,5 godzinie do domu, to bym tam siedział do zmroku, taka dziadowska była organizacja. Nikt niczego nie kontrolował, nie sprawdzał kuponów na wejściu, czy wyjściu, totalna wolna amerykanka. Teraz widzę, że główna strona jest nieaktywna, numer stacjonarny nie odpowiada, komórka nie istnieje, ładnie, firma się zawinęła i tyle...
Michał T.

Michał T. Specjalista ds.
Sprzedaży GIS,
IMAGIS S.A

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Ja też skusiłem się na ofertę grouponu dot. 3,5 jazdy samochodami powyższej szkoły na torze Słomczyn. To był 9 kwietnia 2011, mnie się udało, pojeździłem nawet granatową imprezą po lotnisku w Nowym Mieście nad Pilicą. To jednak wszystko jeśli chodzi o zalety. W dniu szkolenia cały uradowany pojechałem z rana do Słomczyna, a tam pusto, żadnego szkolenia nie ma, udało mi się dodzwonić do organizatora, który radośnie mi powiedział, że wysyłali przecież maile z informacją, że Słomczyn jest nieaktualny i teraz szkolą 60 km dalej. Ok, udało mi się jakoś z nimi dogadać i pojechałem do faktycznego miejsca szkolenia. Zastałem zarośnięty teren, zero jakiejkolwiek bazy, prądu, wody, toalet. Zmordowane Kie Picanto, jedna Kia C`eed i jedna Impreza Turbo. Mnie się poszczęściło, mogłem tym ostatnim trochę poszaleć i tylko to sprawiło, że wyniosłem pozytywne wrażenia z całego pseudo szkolenia. Gdyby nie fakt, że mamy małe dziecko i musiałem wracać po 3,5 godzinie do domu, to bym tam siedział do zmroku, taka dziadowska była organizacja. Nikt niczego nie kontrolował, nie sprawdzał kuponów na wejściu, czy wyjściu, totalna wolna amerykanka. Teraz widzę, że główna strona jest nieaktywna, numer stacjonarny nie odpowiada, komórka nie istnieje, ładnie, firma się zawinęła i tyle...

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

Swoją drogą (informacyjnie dla krytykujących zakupy grupowe), Groupon po kilku dniach od mojej skargi na Extreme Fun zwrócił mi pieniądze, gdybym kupiła te jazdy bezpośrednio to pewnie woziłabym się z nimi do dziś.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 15:37
Michał T.

Michał T. Specjalista ds.
Sprzedaży GIS,
IMAGIS S.A

Temat: Szkoła jazdy ekstremalnej ExtremeFun

To akurat dobrze świadczy o Grouponie, natomiast Extreme Fun jak widać to porażka i temat zamknięty.

Następna dyskusja:

szkoła jazdy cskrozped. Lu...




Wyślij zaproszenie do