Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Gerardo Diego

Mistyczna róża


Ona to była

choć nikt o tym nie wiedział

Ale gdy przechodziła
klękały drzewa

Gnieździło się w jej oczach
Ave Maria

a w rozplecionych włosach
litania w krąg się wiła

Ona to była

Ona to była

Ja zemdlałem w jej rękach
jak liść umarły

w ostrołukowych rękach
karmiących gwiazdy

W powietrze wzlatywały
nieme kancony

na jej poduszce kroków
leżę uśpiony

tłum. Janusz Strasburger

wersja oryginalna pt. „Rosa mística” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.12.10 o godzinie 17:53
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Dylan Thomas

Na początku


Na początku była gwiazda trójramienna,
Poprzez twarz pustą jeden uśmiech światła;
Rósł konar kości w powietrznych korzeniach,
Spulchniona masa, szpik pierwszego słońca;
Niebo i piekło na obwodzie świata
Biegły, splątane w szyfr płonący.

Na początku blady podpis się narodził,
Jak uśmiech, gwiezdny i trójsylabowy;
Potem powstały ślady stóp na wodzie,
Twarz w księżycowym groszu odciśnięta;
Na pierwszej chmurze nakreśliła słowo
Krew z krzyża i kielichów świętych.

Na początku powstał ogień, który wzbierał,
Aż wzniecił pożar klimatów od iskry
Z trojgiem czerwonych oczu, jak kwiat szczerej;
Życie chlusnęło z mórz wzburzonych; w dole
Z ziemi i skały, spod korzeni wyschłych
Przebijał się tajemny olej.

Na początku było słowo, słowo, które
Z litych podwalin światła wydobyło
Napisy próźni głuchej i ponurej;
Z chmurnych podwalin tchu wytrysnął pierwszy
Głos, co tłumaczył sercu, w górę bijąc,
Symbole narodzin i śmierci.

Na początku mózg był w dwu tajnych półkulach.
Spawany myślą, w swych komórkach zastygł,
Nim słońce smolny rozszczepiło pułap;
Nim się zatrzęsły żyły w sicie kości,
Bryznęła krew, by rzucić na wiatr jasny
Skryty w żebrach zasiew miłości.

z tomu „Eighteen Poems”, 1934

tłum. Stanisław Barańczak

wersja oryginalna pt. „In the beginning” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.01.11 o godzinie 11:54

konto usunięte

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Paul Verlaine - Mądrość
CZĘŚĆ I

Nieszczęście, rycerz w masce, co milcząc mnie mijał,
Na wskróś me stare serce przebódł swą kopiją.

Mego starego serca krew trysła strumieniem
I na kwiatach się w słońca rozwiała promieniu.

Mrok oczy moje zgasił, krzyk ścisnął mi gardło
I stare moje serce w dzikim dreszczu zmarło.

Wtedy rycerz Nieszczęście obrócił się do mnie,
Zsiadł z rumaka i podszedł i ręką swą tknął mnie.

Swój palec w stal zakuty wbił w mą ranę krwawą,
Podczas gdy twardym głosem stwierdzał swoje prawo.

I wraz za jego palca dotknięciem lodowem
Odrastać mi zaczęło serce dumne, nowe

I oto rozgorzałe w czystości najszczerszej
Młode i dobre serce zabiło w mej piersi.

I stałem jak pijany, drżąc w niewiary trwogach,
Jak człowiek, który ujrzał jakąś wizję Boga.

Lecz dobry rycerz, konia dosiadłszy na nowo,
Odjeżdżając, znacząco ku mnie skiriął głową

I krzyknął (głos ten we mnie wciąż jeszcze nie zamilknął):
Strzeż się choć ! bo tak uda się raz tylko jeden tylko.

tłum. Feliks Konopka
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Pier Paolo Pasolini*

Obecność


To co stracone było niebieskie
a chora dusza była święta.
Nicość była wiatrem, który niewytłumaczalnie zmieniał
kierunek, zawsze doskonale świadomy swoich przeznaczeń.
W ruchomej nicości
wsysanej do góry
kapryśnej jak strumyk na dole
tym, co wciąż miało znaczenie, była historia
która jakoś się rozpoczęła
i musiała trwać: twoja historia.
Kto mnie tu wezwał?
Co rano ponawiała się tragedia bytu
za balkonami, które najpierw było zamknięte a potem otwarte, jak w Kościele.

Czyżby boski wiatr dął nadaremnie
lub tylko dla świadków -
Potem przyzwyczajenia, rodzeństwo tragedii -
Morze i wiatr przyjęły nasze wykrzyczane pochwały -
Twoje „esse est percipi” napotykało potworne przeszkody
do pokonania, i każde zwycięstwo było marnym zwycięstwem,
i musiałaś rozpoczynać natychmiast na nowo
jak wiecznie złakniona wody roślina.
Lecz ja, Mario, nie jestem bratem;
odgrywam inne, nieznane mi role;
nie biorę na siebie roli braterstwa,
lecz może tę pokrewną
tak bliską posłuszeństwu i heroicznej nieświadomości
ludzi, mimo wszystko braci twoich, nie moich.
A ty, przerażona podejrzeniem, że już nie istniejesz,
wiesz nawet o tym,
i jesteś sama sobie matką.
Pozwól dziewczynce być królową,
otwierać i zamykać okna jak w rytuale,
który potrafią uszanować goście, służba, dalecy świadkowie.
Jednakże ona, ta dziewczynka,
wystarczy zapomnieć o niej choćby na chwilę,
a czuje się zgubiona na zawsze;
ach, nie nad bezruchem wysp
lecz nad trwogą, że nie istniejesz wieje wiatr
boski wiatr
który nie uzdrawia, lecz przeciwnie, coraz bardziej pogrąża w chorobie;
a ty próbujesz zatrzymać tę, która chciała zawrócić,
nie ma dnia, godziny, nie ma takiej chwili,
kiedy mógłby ustać twój rozpaczliwy wysiłek;
chwytasz się każdej rzeczy
tak, że kto patrzy, chce ciebie całować.

23 sierpnia 1970

z tomu „Trasumanar e organizzar”, 1971

tłum. Jarosław Mikołajewski

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Jose Angel Leyva*

Mit


W oknie rozżarzył się koliber
lecą od niego iskry
i już gaśnie na zawsze
Zostaje po nim płożący się zapach
nowego ognia
zastygły w kształt maszkaronu na dziobie okrętu
żeglującej róży
astrolabium i amuletu

W krzątaninie dnia
migoce ptak olśnienia
kolec na palmie oniemiałej
Pierzcha na wargach zarys
nim stanie się nazwą
przybierze kształt zaklęcia
Koliber nie istnieje
Jest zaledwie przeczuciem
głuchym trzepotem skrzydeł
w którym nikt nie należy do siebie
w którym rodzę się po raz wtóry

z tomu „Los versos del guerrero", 1998

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 12:03
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Renate Schoof

Mad Cow Decease


Kiedy kroczył obok nas Minotaur
czarujący ongiś okaz cielaka
byliśmy w drodze do dzieci
szliśmy, by zdać relację o krowie Audhumli
pierworodnej która wylizała z nas
ciepłym ozorem słony lód
ach moje serce krwawi już od wieków
lecz żywiliśmy ogromną nadzieję
w związku z miodowo-mleczną-obietnicą
MILK AND HONEY ON THE OTHER SIDE
Nie zauważyli Państwo, 80% mężczyzn
na ekranie, podpisujących i walczących
(kobiety płaczące, poszukujące bądź nagie)
THE MILKY WAY
Boże mój, święte małpy nie znają umiaru -
Krowy dzieciństwa jeszcze były święte
ciepłe o dużych oczach niebywałych rozmiarach łagodne

z białą gwiazdą na czarnym czole
A później siostra Isis rozczesująca we włosach
księżycowe rogi czas i przestrzeń
po zaszlachtowanym ukochanym
Czy Ariadna winna była udusić Tezeusza
czerwoną nicią?
Po szalonych krowach przyszedł czas na szalonych ludzi

W milczeniu w stronę kulis zmierza byk Apis
Dawno temu dosiadał konia Shiva Nandi
a Re dzień w dzień budził się jako cielak-słońce
Pędzono wtedy stada ku ostrzyżonym jagniętom
Mad cow decease comes before mad men decease
Prastary w każdym porożu jest środek szczęścia

z tomu „Verrückte Wolke”, 2001

tłum. Grzegorz Kowal

wersja oryginalna pt. „Mad Cow Decease” w temacie
A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.06.11 o godzinie 10:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Dagmar Nick*

Doświadczenie


Kiedy Ikar upadał na moich oczach,
z krzykiem o pomoc
w rozpierzchającej się mgle,
wydawało mi się, że to ja sama.
Czułam, jak przerażone powietrze
prześlizgnęło się po mnie w górę,
jak uwolniła mnie spirala niebieskiego sklepienia,
potem uderzenie o metalowe morze.

Za bardzo zbliżyłam się do ciebie.

z tomu „Wegmarken. Ausgewählte Gedichte”, 2000

tłum. Izabela Post

*notka o autorce, inne jej wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

C. K. Williams*

Archetypy


Często, jeszcze zanim nasze palce spotkały się we śnie, w półśnie, zanim się splotły
często nawet jeszcze wewnątrz mojego snu, ten łagodny, czuły dotyk przynosił mi ukojenie,
lecz tego ranka twoja ręka leżała na mojej inaczej niż zwykle, niezgrabnie,
tak, że wydawała mi się dziwnie obca, daleka - przedmiot,
którego wagi, objętości i kształtu nigdy przedtem nie dostrzegałem; napięta,
zwarta skóra, twarde płaszczyzny mięśni, subtelna, skomplikowana
struktura, delikatna elegancja kości, układających się w równą linię, jak kolumny świątyni.

Twoje palce zaczęły się poruszać szybko i nieregularnie, kurcząc się i rozluźniając,
jakby twoja dłoń próbowała schwytać jakąś pierzastą, trzepotliwą istotę,
żeby w końcu zdecydowanym gestem ją odrzucić; uniesiona na dłoniach i kolanach,
z włosami opadającymi na twarz znieruchomiałaś, aż do momentu,
gdy z gardłowym westchnieniem, prawie chrapnięciem, opadłaś na łóżko
i leżałaś spokojnie, z dłońmi ciasto przywartymi do piersi, z głową
odwróconą ode mnie, dla mnie niedostępną w tej wyzywającej pozycji, którą coś kazało ci przybrać.

Czekałem z nadzieją, że się obudzisz, odwrócisz do mnie, obejmiesz, lecz ty byłaś nadal zatopiona sama w sobie,
i znów zrozumiałem, jak bardzo jesteśmy wszyscy odseparowani, nawet nasze pasje,
które wydają się ucieleśniać jednoczenie się poza czasem, mają moc zabliźniania tylko niegroźnych podziałów,
natomiast naszym najbardziej uporczywym, najstarszym lękom, każdy z nas musi stawić czoła sam.
Oddychałaś spokojnie teraz, więc przytulony do ciebie, nabrałem otuchy,
a ty, jakby nic się nie stało, otworzyłaś oczy, uśmiechnęłaś się do mnie
i wymamrotałaś - wzdrygnąłem się na dźwięk twego głosu
- "śpij kochany".

tłum. Maja Wodecka

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Dotknij mnie...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.11.11 o godzinie 15:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Pentti Holappa
        
        
Żółty proporczyk


Nad dachami powiewa żółty proporczyk
- znak zarazy, czyli znak istnienia,.
Drogowskaz do metra.
Są różne sprawy, wszystko to metafory,
poza tym, że każda jest sobą. Nadchodzi wiosna,
to znaczy, że wiosna się skończy,
błękitna zima znaczy że za nią jest ciemność,
imię boga, że bogu odmawia się istnienia.
Jedna zagadka otwiera przed zgadującym
następną, nie zamyka, lecz właśnie otwiera.
Żółty proporczyk powiewa dlatego,
kto widzi i zasłania oczy.

z tomu „Keltainen viiri”, 1988

tłum. z fińskiego Łukasz Sommer

wersja oryginalna pt. „Keltainen viiri”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 18:01

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Witold Wirpsza

Dwoistość

Co nie wykształcone, co czeka: od mitu do
Mitu przez pozór świadomości; jak zwiędłe
Sprężyny, spaczone spirale spożywanych
W kominach i agapach rozmów.

W miłości, powiadają, w cielesnej twórczości.
Śnił mu się hermafrodyta, śniady; więc
Odgarniał garścią jego męskość, żeby znaleźć
Wątły schron żeńskości; wśród zwojów.

A były to mity popołudnia i pokrętne.
Śnił jej się hermafrodyta, wiotki; więc
Ścigała wśród jego żeńskości dłonią i
Kiścią męskości. A były to znowu

Mity popołudniowe i gnuśne. Sny natomiast
Ich obojga tego właśnie popołudnia wyszły
Jak dusze z ciała; spotkały się na skraju, także
Mity: postacie sceniczne. Zmęczenie i młodość.

-: Jestem układem słów. Czy jesteś układem słów?
-: Czy jesteś układem snu? Jestem układem snu.
Oto i całe spotkanie na skraju: teologia.
Sny powracały opornie do ciał. Zamieniły się

Ciałami. Ciała zaś, rażone skośnym światłem
Wyrozumiałości /osłabieniem gnojowiska apollińskiego/,
Wzdrygnęły się: zwiędłe sprężyny, spaczone
Spirale, niespożyte na skraju sytej dwoistości.

Z tomu "Faeton". Warszawa 1988.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Kazim Ali

Sztuka oddychania


Czy gubisz się
w niekończącej się jaskini oddechu,

w chwili, w której nie chcesz poznać sam siebie,
bujającego w obłokach lub przestraszonego -

mówi Arjuna na polu bitwy, rzucając na ziemię swój łuk,
„Odmawiam walki z moimi kuzynami i krewnymi”.

Mówi ciemno-niebieski Krishna, “Są tylko sztuczki i metafora,
egoizm i separacja, twoja taniość i gniew”.

Więc kiedy łamie się koło rydwanu Karny,
a on potyka sie na ziemi, by je naprawić,

Krishna szybciej chłoszcze konie. “Strzelaj!” wrzeszczy
do Arjuna. “Możesz zniszczyć swoje wyobcowanie, jeśli to zrobisz!”

Arjuna ciągnie do tyłu strzałę i patrzy długo wzrokiem
swojego tajemniczego brata, na złamane koło -

z tomu „The Best American Poetry 2007”,
Ed. by Heather McHugh, 2007

tłum. Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „The Art of Breathing”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.07.12 o godzinie 10:02
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Håkan Sandell
       
      
Pierwszy raz...


Pierwszy raz zapamiętałem
krew wypłukującą się nad głową
wzdrygnąłem się od ciepła,
była piękna i tak nęcąca.
Zimno jest śmiercią, ale krew
tak ufnie uchodzi z rany.
Ciepła dłoń matki ją czuje.
Czaszka wyszła z włosów
kiedy głaskałem ją do tyłu.
Moja czaszka, którą stworzyłem,
była odebrana z ręki!
Ciemię człowieka
było tym, co się czuło,
żadne ostre i kanciaste zwierzę,
ale też nie twardy jak kamień marmurowy bożek.
Tylko to małe pudełko na kości,
aby opiekować się nim na przyszłość.
Kości czaszki dziecka, starca,
obie wybiegające z mitycznego czasu.
Krew sączyła się pełnymi kroplami
ciepła jak letni deszcz.
Czaszka leżała tam ciężka we włosach,
niczym rzucony kawałek żelaza,
dookoła którego wszystko wirowało.
Kawałek skorupy, chyba ukryty w trawie,
pozostawił cząstkę kogoś.
Skóra skurczona, jak w wodzie,
krew płynęła ciepłem z życia,
chociaż zauważyłem, że miałem dreszcze.
Przez cały czas byłem spokojny, opanowany,
póki nie zobaczyłem na ręce: czerwieni!

z tomu „Midnattsfresken”, 1999

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „Första gången...”
w temacie Poezja skandynawska

Wiersz jest też w temacie Krew
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Archetypy i symbole w poezji

Ján Zambor*

Genezis


                    Justovi J. Padronovi

U samych początków
mitologii

Wpośród skamieniałego burzliwego nocnego
oceanu Teide
kiedy żywioły ognia i ziemi najbardziej się
rozpętały
Bóg skinął Stop

Przykładam ucho do wystygłej lawy
czy nie usłyszę odległego huku

Przykładam dłoń do skały z podobizną Wenus
czy jeszcze nie poczuję ciepła

Teide śpi Wulkany wybuchają
nieopodal
sfruwają kamienie

A na niektórych miejscach
magma przekształca się w pożar i krew
a wystygła przybiera twarz śmierci

Na wierzchołku bielejąca sperma
po happeningu surrealistów z Francji i Teneryfy

Wpośród tego surrealizmu
rosyjski poeta dedykuje swój tomik

Pośród tego surrealizmu
Chociaż gdzie indziej jest straszniejszy**


Teneryfa - Bratysława, kwiecień 1992

z tomu „Pod jedovatým stromom”, 1995

tłum. ze słowackiego Bohdan Urbankowski

*Notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka

**Poeta cytuje fragment dedykacji Andrzeja Wozniesienskiego –
- przyp. tłumacza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.10.12 o godzinie 20:15

Następna dyskusja:

Gwiazdy, planety, kosmos w ...




Wyślij zaproszenie do