konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Zbigniew Herbert

Gra Pana Cogito


1

Ulubioną zabawą
Pana Cogito
jest gra Kropotkin

ma wiele zalet
gra Kropotkin

wyzwala wyobraźnię historyczną
poczucie solidarności
odbywa się na wolnym powietrzu
obfituje w dramatyczne epizody
jej reguły są szlachetne
despotyzm zawsze przegrywa

na wielkiej tablicy imaginacji
Pan Cogito ustawia figury

król oznacza
Piotra Kropotkina w twierdzy pietropawłowskiej
laufry trzech żołnierzy, szyldwacha
wieża zbawczą karetę

Pan Cogito ma do wyboru
wiele ról

może grać
śliczną Zofię Nikołajewnę
ona w kopercie zegarka
przemyca plan ucieczki

może być także skrzypkiem
który w szarym domku
umyślnie wynajętym
naprzeciw więzienia
gra Uprowadzenie z Seraju
co oznacza ulica wolna

najbardziej jednak
lubi Pan Cogito
rolę doktora Orestesa Weimara

on w dramatycznym momencie
zagaduje żołnierza przy bramie

- widział ty Wania mikroba
- nie widział
- a on bestia po twoje skórze łazi
- nie mówcie jaśnie panie
- a łazi i ogon ma
- duży?
- na dwie albo trzy wiorsty

wtedy futrzana czapka
spada na baranie oczy

i już
toczy się wartko
gra Kropotkin

król-więzień sadzi wielkimi susami
szamocze się chwilę z flanelowym szlafrokiem
skrzypek w szarym domku
gra Uprowadzenie z Seraju
słychać głosy łapaj
doktor Orestes snuje o mikrobach
bicie serca
podkute buty na bruku
wreszcie zbawcza kareta
laufry nie mają ruchu

Pan Cogito
cieszy się jak dziecko
znów wygrał grę Kropotkin

2

tyle lat
tyle już lat
gra Pan Cogito

ale nigdy
nie pociągała go rola
bohatera ucieczki

nie przez niechęć
do błękitnej krwi
księcia anarchistów
ani wstręt do teorii
o wzajemnej pomocy

nie wynika to także z tchórzostwa
Zofia Nikołajewna
skrzypek z szarego domku
doktor Orestes
też nastawiali głowy

z nimi jednak
Pan Cogito
utożsamia się niemal zupełnie

jeśliby zaszła potrzeba
mógłby być nawet koniem
karety uciekiniera

Pan Cogito
chciałby być pośrednikiem wolności

trzymać sznur ucieczki
przemycać gryps
dawać znak

zaufać sercu
czystemu odruchowi sympatii

nie chce jednak odpowiadać za to
co w miesięczniku "Freedom"
napiszą brodacze o nikłej wyobraźni

przyjmuje rolę poślednią
nie będzie mieszkał w historii

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Adam Ważyk

Szachy


Owa go mieczem królowa przebiła
że nie kto inszy ta go rzecz cieszyła*

Pękaty czerep został ale głowa ścięta
z drewnianego cesarza czyni prezydenta

Utracone królestwo jest to smutny pejzaż
Królowo niecierpliwa dokąd i z kim odjeżdżasz?

Nie lękaj się nie dogna wzrok ani krzyk bez celu
spokojny jestem do dna nie wzruszy mnie nikt ani ty ani ty przyjacielu

Zamiast odkrywać nowe lądy w trudzie
nowe lądy odkrywasz przy boku pięknej lecz cudzej

królowej czy kwiaciarki Sama jak kwiat prześliczny
odmienia twoje myśli i widok okoliczny

W świecie podobnym do kuli radzi są nawet żołnierze
i ty który chodzisz po alhambrze króli jak cygan po boskiej operze

Tutaj jest wojna szczęśliwa pod wezwaniem królowej
kto padł ten się jutro zrywa i nie wojna lecz łowy

Łowco! dzikie gęsi wędzisz w dymie fajek
pod skowrodą mięsiw śpisz jak mech pod skrzydłem czajek

Snem mocnym jak gorzałka wzbierasz na schwał
znów i znów szalona pałka z lądu na ląd będziesz gnał

W tej uroczej pogoni podszeptów niespodzianek
serce nieufnie dzwoni aż zobaczysz przystanek

Na semaforze poranku czerwone słońce jak talar
na wieżach laufry na koniach dmą i dmą na alarm

Ach spójrz Krzysztofie jak śpieszą latarnicy
jak gaszą białe lampy na czarnej szachownicy

* z „Szachów” Jana Kochanowskiego – przypis autora

Z tomu „Wiersze wybrane”, 1982
Krzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 18:03

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

István Csukás

Przy szachach w to letnie popołudnie


Przy szachach w to letnie popołudnie,
na tarasie, do słońca tyłem,
radować się zadanym matem
i śledzić wiatr, jak krząta się żmudnie,

namawiać psa sąsiada, by szczekał,
słuchać, jak powarkuje cienko,
omdlałą różę wspierać lekko,
czepkiem przykrywać, by zniosła upał,

żółć i zły humor z dala trzymać,
królowę, wieżę zaś odzyskać,
rewanż umożliwić, jak to zwyczaj,

i chłód już czując, wkładając sweter
powiedzieć z wolna: zmierzcha zatem,
już zatem i dziś wszystko przemija.

przełożył z węgierskiego Konrad Sutarski
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Warcaby

Zmierzchało już
czerwcowy dzień odchodził
zerknąłem przez okno
a moje spojrzenie w ciągu sekundy
przebyło wstecz pół wieku
zobaczyłem na tym samym placyku
przed sklepem znajomych
mężczyzn w białych podkoszulkach
pochylonych nad planszą gry
w warcaby
siedzieli tak od co najmniej
kilku godzin
(nie licząc tych 50-ciu lat co tak
szybko minęły)
pełne skupienia twarze z oznakami
intensywnego myślenia
oderwanego od kontekstu czasów
narzuconej siermięgi
twarze socjalistycznych robotników
i chłopów zadowolonych że
pozwolono im po ciężkiej całodziennej
pracy pograć jeszcze przed sklepem
warzywnym
w burżuazyjne warcaby

Wiersz jest też w temacie WspomnieniaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.06.11 o godzinie 06:54

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Tadeusz Dąbrowski

Bierki


Od lat się oszukuję. To bardzo męczące zajęcie
oszukiwać samego siebie. Spróbuj kiedyś

rozegrać w pojedynkę partyjkę szachów tak,
by wygrać, ani przez chwilę nie będąc po czyjejkolwiek

stronie. Albo zagraj ze sobą w bierki, nie
oszukując. Oszukiwanie siebie jest sztuką, trzeba

uważać, żeby się na tym nie przyłapać. Chyba
najtrudniej udawać złego, będąc złym.

Zazwyczaj pozostaje udawać, że się udaje.

z tomu "Te Deum", 2005Marta K. edytował(a) ten post dnia 20.08.11 o godzinie 02:49

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Joanna Grabiańska

moja gra w bierki

życie bez ciebie to bierki
rozrzucone niezręczną ręką losu
na zmurszałym stole.
rok każdy patyczkiem żalu
dotyka przyszłego.
gałęzie cierni nasiąkają łzą,
puszczają nowe pędy smutku,
trudne do pozbierania
bez dotknięcia bólu.

z tomu Jeden wiersz,2005Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 19.09.11 o godzinie 17:52

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Tadeusz Dąbrowski*

Pieszczota


Pamiętam, jak będąc dzieckiem, zobaczyłem na
wystawie grę planszową, bardzo chciałem ją mieć
chociaż nie znałem jej zasad, widziałem tylko wysoką
cenę i kościotrupa na pudełku. Po wielu

błaganiach dostałem grę, lecz nie zagrałem w nią
ani razu, stała na półce, przypominała
pogański ołtarzyk, a przecież wystarczył jeden
klaps, wtedy, przed sklepem, i wnet bym zapomniał o

grze. A potem bardzo chciałem wierzyć
w Boga i dostałem klapsa, klaps rozłożony był
na wiele lat, więc odczuwałem go jak
pieszczotę. Wydaje mi się, że ta pieszczota wciąż

trwa. Lecz nie znam ręki.

z tomu „Czarny kwadrat”, 2009

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Portret (super) męski
Marta K. edytował(a) ten post dnia 19.10.11 o godzinie 05:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Ezra Pound
        
        
Partia szachów

Dogmatyczne oświadczenie w sprawie partii szachów:
Temat na cykl obrazów
        
        

Czerwone skoczki, brązowe laufry, jaskrawe królowe,
Walą w szachownicę, spadają w mocnych „L” koloru.
Suną i biją pod kątem,
                              formują jednobarwne szyki.
Szachownica – żywa od światła,
                              figury żyjące kształtem,
Ich ruchy łamią i zmieniają wzór:
                              świetlista zieleń z wież
Uderza w iksy królowych,
                              splątane z susami skoczków.

Igreki-pionki; trwają, okopują się.
Wir! Dośrodkowy! Mat! Król wpadł w wir,
Starcie, skoki rzesz, jasne pasma mocnego koloru,
Osaczone światło przenika. Ucieczka. Walka – znów.

tłum. Leszek Engelking

wersja oryginalna pt. „The Game of Chess”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.02.12 o godzinie 16:03

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Włodzimierz Słobodnik*

Mordercy grają w szachy


Mordercy grają w szachy. Po sali mrok się błąka.
Nie zabijają króla, lecz zabijają pionka.
Na wielkiej szachownicy – kwadraty i kwadraty
I do królowej diabeł wyrusza w mroku w swaty.
Konie, laufry i wieże – wielka drewniana bitwa.
Dobry zawsze polegnie, zły w zawierusze wytrwa.
Mordercy gaszą lampy, zjadli okrutnicy.
I ciemność, jak ptak czarny, legła na szachownicy.

z tomu „Barwobranie”, 1973

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Modlitwa
Marta K. edytował(a) ten post dnia 09.02.12 o godzinie 07:28
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Pablo Neruda

        
Gracze


Grają, ciągle grają,
zgarbieni, pomarszczeni, starzy.

Ten okropny facet
nad morzami swojej ojczyzny,
która od niego dalsza niż słońce,
odśpiewał parę ładnych piosenek.

Piosenki o piękności ziemi,
piosenki o piękności ukochanej,
piosenki, ach, piosenki,
których cel nie uświęca.

Ten drugi z ręką przy czole,
wybladły jak ostatni liść na drzewie,
powinien mieć córki blondynki
o ciele jędrnym,
wyzłoconym,
zaróżowionym.

Grają, ciągle grają,
oglądam ich przez zasłonę dymu i mgły,
a patrząc na tych ludzi wiem, że smutne jest życie.

z tomu „Crepusculario”, 1923

tłum. Mikołaj Bieszczadowski

wersja oryginalna pt. „Los jugadores” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Brygida B.

Brygida B. Nigdy nie trać
cierpliwości - to
jest ostatni klucz,
któr...

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

***
Moje karty
rozłożyłam
na Twym stole
Choć
i zagraj ze mną
Jestem chętna
i gotowa...
cale życie
ćwiczyłam tę grę
moje karty
na Twym stole
proszę
weź je
i grajTen post został edytowany przez Autora dnia 29.09.13 o godzinie 19:21 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 28.09.2013 o godzinie 22:43 z tematu "Poezja codzienności"

konto usunięte

Temat: Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne

Wojciech Kass

Gramy w bierki

Mój syn rozrzuca bierki.
Cenne harpuny w liczbie dwóch
spoczywają pod stertą żołnierskiej broni
ale on wciąż podejmuje próbę wydostania harpuna
który należy do boga mórz i daje mu królestwo.
Nie wie jeszcze,że droga do niego prowadzi
przez zwykłe piki,wiosła i bosaki
że rycerze,aby zdobyć Święty Graal
pokonywali przeszkody i pułapki,wreszcie tracili życie
że poławiacze pereł,zanim do nich dotarli
wynosili na brzeg kosze pełne pustych muszli
a poszukiwacze złota przenosili na sitach tony rzecznego mułu.
Mój syn próbuje wydostać harpuny
porusza inne bierki,więc sam wyklucza się z podróży.
Siedzi na brzegu i nie ma nawet wiosła.
Mówię mu:droga do skarbu prowadzi przez cnoty.
I słyszę:odrzuciłeś deski i chrust,a tam była tylko ziemia.
Aż ziemia.

z tomu"Gwiazda Głóg",2005

Następna dyskusja:

Treny, epitafia i inne wier...




Wyślij zaproszenie do